Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='hecia13']Hmmm, a ja jestem ciekawa, dlaczego moje psy, których podstawowym pożywieniem są kości i kadłuby, nigdy nie mają zatwardzenia... Kupy po kościach mają normalną konsystencję, po innych rzeczach, np. sercach wołowych czy ozorach - stają się mocno luźne.[/QUOTE]

Mam wrażenie, ze dużo zależy od konkretnego psa - niektóre po prostu lepiej trawią kości, a niektórym idzie to gorzej. U nas kupa po kosciach jest widocznie twardsza, a po podrobach i papce taka akurat.

Posted

[quote name='ladySwallow']Mam wrażenie, ze dużo zależy od konkretnego psa - niektóre po prostu lepiej trawią kości, a niektórym idzie to gorzej. U nas kupa po kosciach jest widocznie twardsza, a po podrobach i papce taka akurat.[/QUOTE]
Na pewno :D Karmię psy BARFem od 3 lat, dwa pierwsze - boksery (niestety oba za TM :() miały dokładnie tak samo, obecne to tez boksery, może to taki typ i boksery mają żołądki jak strusie. A może to kwestia tego, że u mnie w mięsnym mięsne kości naprawdę dużo mięsa mają?

Posted

To na pewno jest sprawa indywidualna. Mój nigdy nie miał zatwardzenia - jak za dużo kości to załatwiał się "na sypko", ale bez trudu. Za to po papce warzywnej z podrobami miał nieco luźniejsze kupy niż norma przewiduje. Ponieważ skarmianie papki z biegiem czasu staje się w jego przypadku coraz większą sztuką, to teraz dodaję niewielkie jej ilości do każdego posiłku z mielonego korpusu kuraka - w ten sposób jakoś przechodzą. Niby to jest wbrew zasadom - łączenie kości z warzywami - ale akurat na takiej mieszance kupy są u niego najładniejsze, jeśli można tak o kupie powiedzieć...

Posted

[quote name='filodendron']To na pewno jest sprawa indywidualna. Mój nigdy nie miał zatwardzenia - jak za dużo kości to załatwiał się "na sypko", ale bez trudu. Za to po papce warzywnej z podrobami miał nieco luźniejsze kupy niż norma przewiduje. Ponieważ skarmianie papki z biegiem czasu staje się w jego przypadku coraz większą sztuką, to teraz dodaję niewielkie jej ilości do każdego posiłku z mielonego korpusu kuraka - w ten sposób jakoś przechodzą. Niby to jest wbrew zasadom - łączenie kości z warzywami - ale akurat na takiej mieszance kupy są u niego najładniejsze, jeśli można tak o kupie powiedzieć...[/QUOTE]

Ładna kupa to jest to :evil_lol: Ja też czasem mieszam warzywa, szczególnie gdy pies dostaje rybę albo mielone - wtedy dodaje warzyw, bo inaczej połowa zostanie w misce ;)

Posted

psie kupy to temat rzeka ;) po kościach jest twarda i szybko bieleje , rozsypuje się , po podrobach mających więcej mokrego w sobie jest na pewno luźniejsza , pamiętam u Fiśki jedna wątroba wieprzowa spowodowała ogromne zatrucie , umęczyła się strasznie , więc wątroby wieprzowej nie dostaje , albo jak dostaje to mam jedno sprawdzone źródło i wiem że stamtąd jej nie zaszkodzi , jest jasna i świeża

zjada też od czasu do czasu mocno podpsute jedzenie , pozwalam jej na to bo wiem że reguluje sobie tym florę bakteryjną

Posted

[quote name='lilk_a']psie kupy to temat rzeka ;) po kościach jest twarda i szybko bieleje , rozsypuje się , po podrobach mających więcej mokrego w sobie jest na pewno luźniejsza , pamiętam u Fiśki jedna wątroba wieprzowa spowodowała ogromne zatrucie , umęczyła się strasznie , więc wątroby wieprzowej nie dostaje , albo jak dostaje to mam jedno sprawdzone źródło i wiem że stamtąd jej nie zaszkodzi , jest jasna i świeża

zjada też od czasu do czasu mocno podpsute jedzenie , pozwalam jej na to bo wiem że reguluje sobie tym florę bakteryjną[/QUOTE]

A to nie jest tak, ze lepiej nie dawać podrobów wieprzowych?

Posted

[quote name='ladySwallow']A to nie jest tak, ze lepiej nie dawać podrobów wieprzowych?[/QUOTE]
właśnie , lepiej nie dawać, ja parzę przed podaniem , nic jej nie jest , je naprawdę rzadko

Posted

Czy przy wprowadzaniu barfu podajecie jakieś enzymy psom?? Mój chyba ma problem z trawieniem surowego mięsa... Za każdym razem na początku jest ok a po około 2 tygodniach jest sraczka, wymioty itd. Wyniki ma w normie.

Posted

[quote name='Lantash']Czy przy wprowadzaniu barfu podajecie jakieś enzymy psom?? Mój chyba ma problem z trawieniem surowego mięsa... Za każdym razem na początku jest ok a po około 2 tygodniach jest sraczka, wymioty itd. Wyniki ma w normie.[/QUOTE]

Pierwsze słyszę o enzymach, ale wiem, że wprowadza się BARF przez podawanie nieoczyszczonych żołądków, żeby florę bakteryjną jelit unormować.

Posted

Ja przechodziłam z marszu - wszystkie moje psy były albo schroniskowe albo interwencyjne, więc raczej dostawały kiepskiej jakości suche karmy (niewidomy Dinuś z awatarka jako jedyny przyjechał do mnie z zapasem RC, ale nie za bardzo chciał to jeść) - z dnia nadzień jadły kości i kadłuby, ale nie miałam problemów z kupami, ani w kierunku zatwardzeń, ani odwrotnie.

Posted

A czy faktycznie na barfie psy robią jedną kupę dziennie? Bo moja dorosła suka to mam wrażenie, że na barfie robi tych kup zdecydowanie więcej niż na suchym. Fakt teraz je 800 g dziennie a na suchym tylko 350 g i do tego była ta bez zbóż, ale jakoś tych kup dużo jest ;P

Posted

[quote name='Hallie']A czy faktycznie na barfie psy robią jedną kupę dziennie? Bo moja dorosła suka to mam wrażenie, że na barfie robi tych kup zdecydowanie więcej niż na suchym. Fakt teraz je 800 g dziennie a na suchym tylko 350 g i do tego była ta bez zbóż, ale jakoś tych kup dużo jest ;P[/QUOTE]

U nas robi dość dużo kup, tzn. same kupy robi np. 2 razy, ale dość duże. Choć i tak widzę różnicę miedzy tym, co jest teraz, a tym, co było np. tydzień temu.

Posted

u nas kupki normalne , zdrowe , zwarte i ilościowo ok , nie wiem ile razy dziennie robi , bo na spacerach nie załatwia się , tylko siku robi i to nie zawsze , podwórko sprzątam to nie ma jakiejś zastraszającej ilości za to jakość pierwsza klasa
przy przechodzeniu na barfa moja suka nie miała żadnych widocznych sensacji oprócz lekkiego zatwardzenia , albo nam się tak wydawało jest na surowym już ponad 3,5 roku , przeszłam z marszu , po prostu któregoś dnia dostała surowe i już tak zostało

kiedyś jak miała ciążę urojoną nie jadła dwa tygodnie , tylko pojedyncze kęsy podtykane i wmuszane , sprawę bardzo szybko załatwił rumen tabs ma w swoim składzie między innymi witaminy i żwacze , poprawia też problemy z trawieniem
moja suka niekiedy zjada podpsute na powietrzu mięso to podobno też reguliuje florę bakteryjną jelit
nigdy nie dawałam jej nieoczyszczonych zołądków czy jelit ale wiem że to jest super na taką właśnie regulacje trawienia
nieraz przy indyczej szyi znajduję przełyk z treścią pokarmową w środku to zjada to aż uszy jej się trzęsą ;)

Posted

Aysel, ja bym spróbowała tak - z kości podawać głównie kurczaka, ale tylko jeśli masz dostęp do takiego swojskiego, ekologicznego, bo fermowych w ogóle nie powinny dostawać sunie hodowlane, szczególnie w ciąży; do tego zastąpiła część kości nabiałem, natomiast codziennie podawała małą porcję papki warzywnej z podrobami, żeby popchnąć to dalej. Nabiał nie działa pod tym względem tak dobrze jak papka; on raczej po prostu nie zapycha, ale i nie odtyka specjalnie.

[quote name='lilk_a']właśnie , lepiej nie dawać, ja parzę przed podaniem , nic jej nie jest , je naprawdę rzadko[/QUOTE]

Parzenie akurat nic nie daje; już prędzej można tym pobudzić namnożenie jakichś bakterii chorobotwórczych niż cokolwiek zabić... Z drugiej strony żeby trafić na Aujeszky'ego w sklepowym mięsie, trzeba mieć dużego pecha, bo niby mięso nie jest badane, ale dla hodowcy ta choroba w stadzie to tragedia, bo prosiaki padają...

[quote name='Hallie']A czy faktycznie na barfie psy robią jedną kupę dziennie? Bo moja dorosła suka to mam wrażenie, że na barfie robi tych kup zdecydowanie więcej niż na suchym. Fakt teraz je 800 g dziennie a na suchym tylko 350 g i do tego była ta bez zbóż, ale jakoś tych kup dużo jest ;P[/QUOTE]

Kwestia osobnicza. U mojej staruszki z wolną przemianą materii była 1-2 kupy, u młodego szaleńca po 2-3 na spacer czyli nawet 6-7 dziennie, za to mikroskopijne.

Posted

[quote name='Martens']Aysel, ja bym spróbowała tak - z kości podawać głównie kurczaka, ale tylko jeśli masz dostęp do takiego swojskiego, ekologicznego, bo fermowych w ogóle nie powinny dostawać sunie hodowlane, szczególnie w ciąży; do tego zastąpiła część kości nabiałem, natomiast codziennie podawała małą porcję papki warzywnej z podrobami, żeby popchnąć to dalej. Nabiał nie działa pod tym względem tak dobrze jak papka; on raczej po prostu nie zapycha, ale i nie odtyka specjalnie.
[/QUOTE]

U nas babcia hoduje kurczaki i gęsi, więc dostęp do ekologicznego mięsa mamy.
Zresztą ja w ogóle staram się unikać kurczaka, bo ona ma uczulenie, prawdopodobnie (!) na antybiotyki, ale niewiadomo czy na białko przypadkiem też. Więc daję głównie indyka, królika jak coś kupnego. Bo tak to karmię primexowym żarciem, oni ponoć te mięso mają ekologiczne (PONOĆ).
Najgorzej, że w nią wepchnąć papkę to jest czyn graniczący z cudem, ona akurat zaczyna 5ty tydzień ciąży i zaczęły się już humorki i wybrzydzanie.
Podroby też tylko niektóre - tfu tfu, ostatnio spodobała jej się wątróbka z czego niesamowicie się cieszę, bo to dobre źródło wszystkiego przecież.
Jak nie da się już tej papki w nią wepchnąć to daję po prostu olej albo siemię. Dobrze robię?
Jedna z hodowczyń mówiła, że dawać jej tyle ile zechce zjeść.
Ale ona w sumie nie je więcej niż jadła normalnie - bardzo często zostawia. Nie wiem czy to ma związek z tym jej wybrzydzaniem, czy dziewczynie po prostu się w brzuchu żarcie nie mieści (niby dwa szczeniory, ale bęben to już ma dość duży), choć daję jej 3 razy dziennie zmniejszone porcje?

Ktoś mi kiedyś powiedział, ze moja suka nie powinna mieć szczeniaków, bo suka hodowlana MUSI jeść suche żarcie :D
Ależ ona je - Acanę albo Orijena - tyle, ze... kociego kradnie... :P

Posted

[quote name='Lantash']Czy przy wprowadzaniu barfu podajecie jakieś enzymy psom?? Mój chyba ma problem z trawieniem surowego mięsa... Za każdym razem na początku jest ok a po około 2 tygodniach jest sraczka, wymioty itd. Wyniki ma w normie.[/QUOTE]
a czy Ty czasem nie mieszasz suchego z surowym? Tak po tych 2 tyg zmiana z jednego na drugie?

Posted

Gorzej. Mieszam (na razie) odrobinę surowego z gotowanym (bo to je obecnie). Dawniej zawsze po początkowym okresie spokoju, nagle pies dostawał biegunek/wymiotów. Dlatego porzuciliśmy surowe i przeszliśmy na suche/gotowane.

Posted

[quote name='Lantash']Gorzej. Mieszam (na razie) odrobinę surowego z gotowanym (bo to je obecnie). Dawniej zawsze po początkowym okresie spokoju, nagle pies dostawał biegunek/wymiotów. Dlatego porzuciliśmy surowe i przeszliśmy na suche/gotowane.[/QUOTE]

O matko, to jak tak skaczecie to w sumie nie dziwne, że psa układ pokarmowy nie daje rady. Może zdecyduj się na jeden sposób żywienia, bo owszem, są psy, którym jest wszystko jedno, jak mają mieszane żarcie, ale chyba Twój do nich nie należy...

Posted

No dobra, więc żeby było jasne. Nie jestem idiotą, wiem, że zmiany sa złe. I nie są to zmiany co chwilę a co około pół roku i ze względów zdrowotnych. Od dawna pies był na suchym = problemy z uszami. Przeszliśmy na f4d było ok. Po czym, nagle kosmiczne zapalenie pęcherza, antybiotyki przez 4 tygodnie bo bakteria oporna. Po 4 tygodniach pies nadal na suchym, probiotyki itd, dostał rozstroju żołądka, wymioty, biegunka, więc wet kazał odstawić suche i gotować więc gotuję od czerwca. Ale od czasu kiedy zaczęło się gotowane wróciły uszy. To co, mam zamknąć oczy i udawać że jest ok i ładować którąś serię leków czy raczej próbować coś zmienić?? Kiedyś juz próbowaliśmy z barfem, nie było ok na dłuższa metę, może przez jakies niedobory enzymów trawiennych a może przez alergię, którą właśnie zdiagnozowaliśmy. Tak czy inaczej, widze, że tu sie niewiele dowiem.

Posted

[quote name='Lantash']Od dawna pies był na suchym = problemy z uszami. [/QUOTE]
U nas było to samo - barf pomógł. Jeśli masz wyniki testów alergologicznych i wiesz, czego unikać, to może spróbuj raz jeszcze przy użyciu tych nieczyszczonych żwaczy - że tak powiem - według przepisu. No chyba, że to akurat alergia na wołowinę.
Po 4 tygodniach antybiotykoterapii organizm z pewnością wymaga regeneracji.

Posted

[quote name='Lantash']No dobra, więc żeby było jasne. Nie jestem idiotą, wiem, że zmiany sa złe. I nie są to zmiany co chwilę a co około pół roku i ze względów zdrowotnych. Od dawna pies był na suchym = problemy z uszami. Przeszliśmy na f4d było ok. Po czym, nagle kosmiczne zapalenie pęcherza, antybiotyki przez 4 tygodnie bo bakteria oporna. Po 4 tygodniach pies nadal na suchym, probiotyki itd, dostał rozstroju żołądka, wymioty, biegunka, więc wet kazał odstawić suche i gotować więc gotuję od czerwca. Ale od czasu kiedy zaczęło się gotowane wróciły uszy. To co, mam zamknąć oczy i udawać że jest ok i ładować którąś serię leków czy raczej próbować coś zmienić?? Kiedyś juz próbowaliśmy z barfem, nie było ok na dłuższa metę, może przez jakies niedobory enzymów trawiennych a może przez alergię, którą właśnie zdiagnozowaliśmy. Tak czy inaczej, widze, że tu sie niewiele dowiem.[/QUOTE]

Myślę, że po takim czasie brania leków potrzebna jest ogólna odbudowa flory bakteryjnej. Zrób może tak, jak radzi filodendron. Nie wiem, jak z badaniami enzymów trawiennych - trzustkowe da się zbadać, zawsze można to zrobić i wiedzieć więcej. Sprobuj może barfować z nietypowymi mięsami i koścmi, np. królikiem, kaczką, z rybami.

Posted

Lantash, problemy z uszami to akurat klasyk objawów alergii. Zdiagnozuj i odczul alergię albo ustaw dietę jesli to tylko pokarmówka tzn. zrób testy - jeśli jesteś z mazowsza służę pomocą w wyborze weta.
Jeśli było ok na karmie rybnej, a źle na zwykłej tudzież gotowanym nawroty problemów, to przyczyna jest w jakimś skladniku pożywienia, a nie w tym, czy żywisz gotowanym czy karmą czy barfem.
Po takich stanach zapalnych, antybiotykach część objawów może pochodzić ze schorzeń wtórnych, a nie z samej alergii, z pożywienia. Pies najprawdopodobniej dostał rozstroju żołądka po wytępieniu flory bakteryjnej przez długą antybiotykoterapię i stąd problemy trawienne; potrzebował probiotyku, a nie zmiany karmy, którą dobrze tolerował tyle czasu - zmiana pożywienia prędzej mu w tym stanie dokopała niż pomogła.

No ale skoro tu siedzą matoły, które nic nie pomogą, to cóż, szukaj sobie sam, a pies niech się dalej męczy.

EDIT:
Żwacze są też jagnięce, jeśli pies jest alergikiem, tylko nie wiem czy są łatwo dostępne w świeżej formie.

Posted

[quote name='Martens']
EDIT:
Żwacze są też jagnięce, jeśli pies jest alergikiem, tylko nie wiem czy są łatwo dostępne w świeżej formie.[/QUOTE]

W Primex'ie są dostępne

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...