Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='panbazyl']
Albo - i tu chyba rozwiązanie najlepsze - musisz sobie zafundować psa wielkości słusznej, dopasowanej do wielkości kosci w pobliskim mięsnym.[/QUOTE]

Następny docelowo ma ważyć gdzieś około 30kg, a ja się nie mogę doczekać, kiedy wreszcie będę mogła psu dać np. cały korpus bez dzielenia :evil_lol:

Posted

kupiłam dzisiaj w rzeźniku indyczy korpus, daaawno nie kupowałam i zapomniałam jakie to jest wielkie :lol:

myślicie że cały dzień na surowym raz na 3 dni zaszkodzi psu (pozostałe dni na dobrej suchej karmie) ? niestety częściej nie dam rady , do tej pory dawałam raz na 2-3dni ale jako jeden poranny posiłek a potem po koło 9 godz sucha na kolację . nie wiem czy nie lepiej żeby cały dzień był na surowym .

Posted

[quote name='gops']
myślicie że cały dzień na surowym raz na 3 dni zaszkodzi psu (pozostałe dni na dobrej suchej karmie) ? niestety częściej nie dam rady , do tej pory dawałam raz na 2-3dni ale jako jeden poranny posiłek a potem po koło 9 godz sucha na kolację . nie wiem czy nie lepiej żeby cały dzień był na surowym .[/QUOTE]
Ja tam się nie znam, ale na chłopski rozum jeśli nie szkodzi mieszanie jednego dnia obu rodzajów posiłków, to tym bardziej nie zaszkodzi jak to będzie dzień po dniu - przerwa jeszcze większa. Teoretycznie nie powinno się mieszać. A w praktyce wychodzi na to, że psy są różne. Moja forumowa znajoma karmi suchą od czasu do czasu podając surowe posiłki i jest ok. Sama raz na jakiś czas, z różnych względów, też podam suchą karmę - z tym że jeśli już, to staram się trzymać bezzbożówek. Ale w tę stronę to chyba łatwiej niż odwrotnie (tak sobie myślę, że pies, który trawi surowe kości to i z karmą nie powinien mieć problemów - gorzej w drugą stronę).

Posted

no właśnie takie mieszanie nic jej nie szkodzi , nie ma problemów z załatwieniem ani potem z jedzeniem suchej , a tego się tylko obawiałam że przestanie jeść suche jak zobaczy że może mieć coś lepszego .
w takim razie tak będę robić .

Posted

Ja daję surowe obecnie ok. 2 razy w tygodniu, w sobotę lub niedzielę zawsze i czasem w okolicach środy. Jak daję dwa dni pod rząd to pies pluje suchym, w sumie się nie dziwię, też bym pluła :lol: Jest w porządku, ale mam nadzieję, że "już za minutkę, już za momencik" uda mi się sukę przenieść całkiem na barfa ;)

Posted

Siekierka jest the best tylko trzeba się trochę podszkolić w obsłudze, zeby trafiać tam gdzie się chce, a nie gdzie wypadnie ;)
W sumie drób każdy da się połamać, tylko nie na chama - popodcinać co się da, a potem ukręcać.

Posted

ja dzisiaj nożem dzieliłam ogony wieprzowe, bo zapomniałam Pani w sklepie powiedzieć, aby ciachnęła.... i ciężko nie było :D
wiadomo stópki nie przekroję, ale indyka czy kurczaka to dla mnie nie jest problem :)

Posted

Kiedyś walcząc z korpusem indyczym wyszłam z tego tak poobijana i pokaleczona że kupowałam tylko w sklepie gdzie mi dzielili :lol:. Obecnie z kaczymi czy indyczymi korpusami walczy tata. I w końcu się nauczył używać wagi :multi: (przynajmniej jak ja patrzę :mad:). A Shinuch już zaczęła sobie sama wydzielać ile zje - warzyw dostały solidne porcje i młoda zjadła ile chciała a resztę dokończyła Hexa przy pełnej aprobacie kurdupla. Na karmę młoda nie chce spojrzeć, ewentualnie kilka ziarenek na siłę wmusi w siebie a później siedzi i duma jak uniknąć marudzenia taty.

Posted

mój na drobiu, to ja dziele wszystko nozyczkami kuchennymi:-) popodcinam co mi przeszkadza bo "trzyma" i się łamie hihihihi ale początki z dużą szyją indyczą wspominam źle:-) człowiek bez wprawy to i nie wiedział jak się do tego zabrać i się męczył :-)

Posted

A ja się dziś obkupiłam w makro, do standardu czyli szyji gęsich dziś w promocji były skrzydła z indyka pakowane po 4 kg, więc niezła wyżerka :P Jeszcze w czwartek odebrałam barf primexowy i teraz dwie zamrażarki psia i ludzka pełne. Ale chyba na jakiś czas im starczy. Kupiłam też dziś śledzie, jutro na kolacje dostaną, zobaczymy. Po jednym dziś dostały i wsunęły. A na przyszły tydzień jeszcze do wypróbowania są żołądki wołowe ;)

Posted

Od kilku tygodni jesteśmy na pół BARFIE - ot taki mój wymysł. Pies wcina i zawsze ochoczo wcinał karmę, więc zbytnio kombinowac nigdy nie musiałam. Ostatnio zaczęłam czytac i czytac o BARFie i nieco się przekonałam. Toteż mój pies je 3 razy w tygodniu BARFa i 4 razy karme. I póki co - super nam z tym. :D

Posted

Olson, tym wymysłem możesz rozwalić psu przewód pokarmowy... Karma podnosi pH żołądka, spowalnia perystaltykę jelit - kości idą do jelit słabiej strawione, dłużej zalegają. Na razie jest super, potem przewód pokarmowy może przestac dawać sobie radę z takim miksem i jak będziesz mieć pecha, to pies zląduje na stole operacyjnym z czopami kostnymi w jelitach. Ja bym tak nie mieszała...

Posted

[quote name='ladySwallow']O matko droga, płuca mnie dziś pokonały - nie byłam w stanie ich pokroić i musiałam zatrudnić TŻta :roll:[/QUOTE]

w sensie, psychicznie nie byłaś w stanie? ja od kiedy musiałam dla jaszczurek odkrajać głowy larwom much jestem niewzruszona:evil_lol:

Posted

[quote name='Wigor']
Powodzenia z Nuka :) Na pewno poczatkowo bedzie wszystkim zchwycona, a potem wyrobi sobie preferencje i czasem bedzie dumac nad miska, ale to dobrze, w koncu kazdy lubi niektore porawy bardziej inne mniej, a tu kazdy posilek inny w przeciwienstwie do suchego zarcia.[/QUOTE]

ee.. niekoniecznie. Moje dwie suki, są na Barfie- jedna od lat, druga od ponad roku, i nie wybrzydzaja w niczym. Wszystko jedza tak ochoczo jakby pierwszy raz w zyciu widzialy ;)
Tylko warzywa Tosca je zawsze chetnie, a Tizzy (ta co od ponad roku na barfie ) nie zawsze warzywka, zalezy kiedy jej sie chce, albo co zmieszam ;)

Posted

[quote name='ladySwallow']U nas drugi dzień barfowania i już wczoraj Jax wybrzydzał nad papką - mięsne i kostne je bardzo chętnie.[/QUOTE]


a co dajesz do papki? myśle ze psa do jedzenia jej może zachęcać cos słodkiego np jabłko, banan, brzoskwinia, gruszka. No i trzeba zmieniać skład.

Posted

No własnie jabłko na osłodę dostał. Spróbujemy z brzoskwinią, tylko u niego to nie jest chyba kwestia smaku, tylko tego, że coś nie pachnie jak mięso :lol: Będziemy miksować i mieszać.

Posted

Może z wątróbką by łatwiej poszło? U mnie ostatnio suka się obraziła na pomidory, które normalnie uwielbia, ale zmiksowane z wątróbką poszłyyyy aż miska furczała ;)

Posted

[quote name='evel']Może z wątróbką by łatwiej poszło? U mnie ostatnio suka się obraziła na pomidory, które normalnie uwielbia, ale zmiksowane z wątróbką poszłyyyy aż miska furczała ;)[/QUOTE]

O, nie pomyślałam, też spróbuję - na razie jutro będzie z mielonym ;)

Posted

U mnie jak to zmiksuję z wątróbką to nie da rady.
Ja tam siekam na drobno, sypię troszkę do jogurtu/kefiru i na osłodę dodaję łyżę oleju rybnego/łyżkę suszonej ryby.
Ojciec kupił takie kostki mięsne, pies je nawet chętnie w składzie są tylko dwie rzeczy "mięs wołowe i podroby woł", fajna rzecz, strasznie tanio, bo 50gr. za kostkę 250gram.

Posted

Ja Torce wszystkie papki warzywne mieszam z wątróbką, żołądkami, serduszkami itp. Jak tak wszystko razem przemielę w robocie, to Tora nie zwraca uwagi, że tam są warzywka i owoce :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...