Jump to content
Dogomania

Buldożka Fifi- PAMIĘTNIK - moje życie w nowym domu !!!


lavinia

Recommended Posts

  • Replies 503
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='GPooLCLD']patrze na te filmiki.. i mam obawy...z calym szacunkiem oczywiscie, czy Wy przypadkiem po ciemku nie pomyslilyscie BF z wsciekłą świnką morską:diabloti::evil_lol:[/quote]

Bardz Cię przepraaszam ale wiem jak świniak morski wygląda i sie zachowuje. W przeciwieństwie do tej malizny świniaki sa o wiele ładniejsze. Uszka mają po sobie i nie sa tak denerwująco skoczne. Na dodatek nie drą ryja i nie rzucają się z zębami na psy. AAA i ogonki maja ładniejsze. No. Chętni powinni sie grubo zastanowić czy nie lepiej świniaka mieć w domu. No.

A malizna jest nie do podrobienia :loveu: na bal maskowy nie musi sie przebierać :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Tak więc ogladając przeboskie filmiki, trochę się wystraszyliśmy, nasz Bejrut, będąc szczeniakiem, też tak na płytkach wariował. Poślizgi, gonitwy były na porządku dziennym, do momentu gdy łapki się rozjechały. Potem był straszliwy pisk, którego nie zapomnimy do końca życia, no i operacja - wstawienie śruby, gdyż złamał sobie kłykeć w stawie łokciowym. Teraz mamy najtańsze dywaniki - szmaciaki z ikea i jakby tak trochę bezpieczniej się zrobiło :) Tak więc radze uważac na maluchy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bea_m']Bardz Cię przepraaszam ale wiem jak świniak morski wygląda i sie zachowuje. W przeciwieństwie do tej malizny świniaki sa o wiele ładniejsze. Uszka mają po sobie i nie sa tak denerwująco skoczne. Na dodatek nie drą ryja i nie rzucają się z zębami na psy. AAA i ogonki maja ładniejsze. No. Chętni powinni sie grubo zastanowić czy nie lepiej świniaka mieć w domu. No.

A malizna jest nie do podrobienia :loveu: na bal maskowy nie musi sie przebierać :evil_lol:[/QUOTE]

w sumie to masz racje. To może zmutowana wsciekla świnka morska.. widzę tam też ingerencje... nietoperza:cool3:

a tak na powaznie takie cudo szybko znajdzie wspanialy dom :loveu:

Link to comment
Share on other sites

No i tu masz rację!!! Tylko dlaczego w hodowli chcieli ją sprzedać jako puldożka? Ciotka Lamia strasznie się nabrała :evil_lol: a podobna się zna :roll:

Mix gacka ze świniakim za 700 zł :-o


Ps. Lamia nie obrażaj się. Ja tak muszę coby w te pędy nie zrobić podkopu do Pati i nie uskutecznić porwania :p

Ja do chętnych do adopcji nie wystartuje bo ze mnie taki znawca buldożków jak z mysiej pi... worek na mąkę.

Link to comment
Share on other sites

bea m, Lamia to się moze i obrazi na Ciebie, ale lavinia z pewnościa nie :-)

prosiaczek - miniaturka był wybrakowany, więc dostałam zniżkę na nią :evil_lol:

w sumie, to gdyby tak pomysleć, to teraz trzeba by rzeczywiście ogłosic ją w USA jako pierwszą na świecie miniaturkę miniaturki buldożka, no i pewnie można by na tym zarobić....:diabloti:, bo nie wiem, czy wiecie, ale w kręgach "ekspertów" od adopcji krąży wieść, jakoby adopcje buldożków były bardzo dochodowym interesem.......ciotka Maupa jak to przeczyta, to się przewróci ze smiechu, razem ze mną i tak będziemy leżały i się śmiały do końca naszych dni chyba........

ale poważnie mówiąc, mała jest szelmą niesamowitą - ciotka lavinia dała się wrobić na maksa tym razem i inne ciotki też - bo najpierw Enia znalazła ogłoszenie o biednej, wychudzonej, chorej małej buldożce. Poparła ją ciotka Inez i przysłały mi informację. No wiec ja, z najczarniejszymi myślami w głowie ( ona jest tak podobna do Ptysia, byłam przekonana, że ma tę samą chorobę co on ) na biegu małą zarezerwowałam i następnego już dnia rano wraz z ciotką Agatą - air, pędziłyśmy do Białegostoku, żeby jeszcze zdążyć uratować to maleństwo...

kiedy ją odbierałyśmy, była małą, trzęsącą się kupką nieszczęścia, ledwo żywą...nie miałam nawet serca by się z kobietą powykłócać trochę dłużej, żeby obniżyła cenę, ani też by jej powiedzieć dosadnie co myślę o pseudohodowlach, bo Agata zwinęła małą do samochodu i krzyczała, żeby od razu jeszcze w Białymstoku do weta lecieć, bo dziecko odwodnione, zgłodzone, nie przeżyje drogi do Warszawy.........

i co, zapytacie ?? ano, z każdym kilometerm drogi mała stawała się coraz mniej trzęsąca, coraz mniej odwodniona i zdecydowanie coraz mniej chora !! Najpierw w tempie ekspresowym opchnęła pół mojej kanapki, póżniej radośnie nasikała na swój ręcznik i poszła spać. W Warszawie u weta okazało się, że potrafi chodzić ( miałyśmy wątpliwości wcześniej, czy da radę ), no a póżniej to już lawinowo poszło - umie szczekać, biegać, szaleć itp itd....:loveu:

reasumując - mała cwaniara zrobiła nas w balona :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

cyt:
kiedy ją odbierałyśmy, była małą, trzęsącą się kupką nieszczęścia, ledwo żywą...nie miałam nawet serca by się z kobietą powykłócać trochę dłużej, żeby obniżyła cenę, ani też by jej powiedzieć dosadnie co myślę o pseudohodowlach, bo Agata zwinęła małą do samochodu i krzyczała, żeby od razu jeszcze w Białymstoku do weta lecieć, bo dziecko odwodnione, zgłodzone, nie przeżyje drogi do Warszawy.........

i co, zapytacie ?? ano, z każdym kilometerm drogi mała stawała się coraz mniej trzęsąca, coraz mniej odwodniona i zdecydowanie coraz mniej chora !! Najpierw w tempie ekspresowym opchnęła pół mojej kanapki, póżniej radośnie nasikała na swój ręcznik i poszła spać. W Warszawie u weta okazało się, że potrafi chodzić ( miałyśmy wątpliwości wcześniej, czy da radę ), no a póżniej to już lawinowo poszło - umie szczekać, biegać, szaleć itp itd....:loveu:

reasumując - mała cwaniara zrobiła nas w balona :eviltong:[/quote]
CIOTKI KTÓRE LECZĄ:loveu::laola:
Kaszpirowski przy Was to mały miki.......
A tak na serio, to już jest sensowny domek dla pluskiewki?:loveu:

Link to comment
Share on other sites

mała ma sie świetnie. Chora to ona jest ale chyba na głowe :cool3: jak zabiera sie za wcinanie dywanika np.
jest super , extra buldozkiem i zadnym tam wybrakiem co to to nie wypraszamy sobie. Umie mówić wrzeszczy AŁA jak sie ja zostawi samą nagram i wstawie moza paść ze smiechu. Zoostaje sama bez problemu( co prawda tylko na krotkie okresy ) jak np karmienie psów. Dostaje wtedy ciepła butelke owinieta w polar i śpi wtulona słodo.

Ona jest pzrekochana , naj naj naj :loveu::loveu::loveu:

wieczorem wstawie fotki i filmiki. Dzis mam dzień weta połowa zwierzynca jedzie

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...