anhan1

W tym tygodniu będę jechała w okolice Dzierżoniowa. W razie potrzeby, pomogę w transporcie do Wrocławia. To maleństwo powinno jak najszybciej być w domu, choćby tymczasowym, ale w domu, wśród ludzi, miękkich kanap i poduszek.. :)

Bianka...a na jakiej wsi Ty mieszkasz?

A gdzie tam jest parking? Jak zdążę, to dołączę..

Basia.. w razie problemów z mieszkaniem służę pomocą. Działam w nieruchomościach

koperek... a gdzie idziecie się wybiegać?

Super Czekam w takim razie na wiadomość kiedy i gdzie odebrać rybki, oraz jak rozliczamy się za przesyłkę.

Cześć Mam nadzieję, że ujęłyście i mnie w tej spólnej paczce wrocławskiej.. pozdrawiam Wrocławiaków :)

Jest cudna... ogłoście ją na [url=http://www.swiatchartow.net]Świat chartów ::[/url] pozdrawiam

MarcinB ... wyrazy szacunku i uznania !

Obserwuję wątek od początku....i dawno tak się nie ubawiłam... Mała jest genialna! :loveu: WIęCEJ ZDJęć I FILMIKóW baaardzo proszę...

Do różnych organizacji pomocy zwierzętom..i niektórych niezrzeszonych.. Napadacie na siebie nawzajem. O co tu właściwie chodzi? Jeśli widzicie jakieś uchybienia, piszcie o nich jawnie, konkretnie, przedstawiając dowody, nie posługując się pomówieniami i nie opierając się na plotkach. Dopiero wtedy możecie zrobić coś naprawdę dobrego.

gdzie obecnie przebywa Tina?

[quote name='Megi3']Jestem krótko na tym forum, ale wiem jedno MonikaP jest osobą bardzo oddaną i zaangażowaną, co więcej rozumiem jej pytania. Nie zauważyłam by się kogokolwiek czepiała, zadaje pytania z uporem maniaka, a to tylko z jednego powodu , bo nikt jej na nie konkretnie nie odpowiada.[/quote] nie znam tej pani, ani o nic jej nie posądzam, ani nie wątpię w zaangażowanie i dobre chęci. tylko uważam, że powinna zobaczyć jak taka większa akcja wygląda "od kuchni" i jak to wszystko zorganiczować zgodnie z prawem, by była rzeczywiście skuteczna, by potem taki "właściciel" nie mógł wykorzystać jakiś uchybień proceduralnych w swojej obronie. No i jak czują się ludzie zaangażowani, oddani zwierzętom, aktywnie działający, koszmarnie zmęczeni po takiej akcji... bombardowani pouczaniem i agresywnymi pytaniami... Odrobinę zaufania! Z pewnością wiedzą co robią... to raczej dorosłe osoby :p P.S Nie znam nikogo z nich... ale garatuluję im zorganizowania i profesjonalnego podejścia do sprawy.:thumbs:

hmm... ustalenie hodowli mojego adoptowanego psa przez właściwy oddział kyn. trwało....miesiąc...:p P.S Pytania-pytaniami...a natrętne pouczanie i upominanie..to raczej co innego..

Droga pani MonikoP Z prawdziwym, narastającym zdziwieniem :crazyeye: czytam pani wypowiedzi. Skoro pani najlepiej wie co i jak powinno się robić...to proszę wziąć się do roboty!!! I aktywnie, osobiście uczestniczyć w ratowaniu zwierząt... A na razie dajmy spokojnie działać ludziom, z całą pewnością odpowiedzialnym, którzy z poświęceniem własnego czasu i sił, realnie pomagają tym biedakom.