Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 4.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Witam...

A my właśnie wróciłyśmy z rowerku... znajomi przyjechali to się z Birmulą wybrałyśmy [Bianeczka odpadła, bo za daleko jechałyśmy, do tego część trasy przy drodze - mogła by się wystraszyć a szarpnąć - Birma się nie boi pędzących ciężarówek]. Birma byłą idealnie grzeczna kochana i w ogóle.. tylko kupkę jej się raz zachciało :diabloti:... zatrzymała mi się w pełnym biegu [16 km/h] na środku ulicy.. ja zaliczyłam lot i gdyby nie moja porządną amortyzacja na klatce piersiowej pewnie nie mogłabym oddychać dłużej niż tylko minutkę :evil_lol:... do tego na początku bolało mnie kolano, tak że ruszać nie mogłam i się wystraszyłam, czy to nie znowu ta cholerna rzepka... na szczęście to tylko porządne stłuczenie, bo już chodzę :multi:.
A wiecie co w tym wszystkim było najlepsze... leżę ja sobie na środku ulicy [cały pas zajmowałam z rowerem], a samochody... mimjają nas spokojnie :mad:. Zwątpiłam w polaków :mad:

Posted

[B]Agmarek [/B]na właśnie sęk w tym, że na nachlaną to ja bynajmniej nie wyglądałam... leżałam na plecach, krew po rękach się leje [łapki sobie poobdzierałam], rower przewrócony :razz:... Bo fakt faktem, poleciałam na klatę z taką siłą, że aż oddychać nie mogłam przez minutę :roll:...

Co jak co, ale jakbym zobaczyła coś takiego to bym się zatrzymałam chociaż upewnić, czy nic poważnego się nie stało :shake:....

Ps. a 5 m za mną stoi Birma i sra :diabloti:...

Posted

Też się cieszę, że nic się nie stało.. wystraszyłam się tylko na początku, bo nie mogłam kolanem ruszać [rok temu miałam w tym kolanie rzepkę przestawioną przez radosnego labradorka :angryy:] i się wystraszyłam, że znowu mi poszło :roll:...
Na szczęście po chwili z bólem, ale mogłam ruszać :multi:. Za to dzisiaj mam tam przepięknego, fioletowego sińca :evil_lol:...

Swoją drogą znajomi jak już się upewnili, że żyję i na dobrą sprawę nic mi nie jest to zaczęli się ze mnie nabijać :placz:... że niby tak ładnie na supermena leciałam i w ogóle :evil_lol:

Posted

[quote name='bonsai_88'].... tak ładnie na supermena leciałam i w ogóle :evil_lol:[/quote]


...piękne określenie:evil_lol::evil_lol::evil_lol:, nie słyszałam jeszcze;)


A.

Posted

Polecam rękawiczki mitenki bez palców (10 zł) i zestaw "rolkowy" na łokcie i kolana z marketu (za 30-40 zł)
A jak jeździsz w ruchu miejskim, to jednak kupił bym Springera ...

[URL="http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=3248&action=prod"]www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=3248&action=prod[/URL]

To spory wydatek ~ 190 zł, ale życie i zdrowie ma się jedno, a jak Birma następnym razem wywali Cię pod koła jakiegoś samochodu .................... :shake:
A nawet jak Ci ktoś rozjedzie tylko rower, to starty będą większe niż 190 zł ...
Naprawdę, nie żeby się mądrzyć, ale z życzliwości to piszę...
Zdrowie Twoje i Birmy jest więcej warte niż 194 zł ... :roll:

Posted

[B]M@d[/B] dobrze wiedzieć, że nas odwiedzasz :eviltong:...

Z wywalaniem przez Birmę jest tak, że zdarza się ono co raz rzadziej i tylko na początku jazdy - czyli na drogach wewnątrzosiedlowych, gdzie teoretycznie powinno się jeździć 20 km/h :diabloti:.
Po za tym ja też już mam co raz większą wprawę w zrzucaniu smyczy z kierownicy, żeby mnie Birma nie wywaliła :evil_lol:.

A na sprigera to mnie na razie nie stać... wolę sobie dodawać odrobinę ryzyka w życiu - w końcu jazda po lesie jest taka niebezpieczna :diabloti:...

Posted

[quote name='bonsai_88']
Ps. a 5 m za mną stoi Birma i sra :diabloti:...[/quote]

No to nic już po takiej akcji nie powstrzymałoby mnie przed :mad: Birmie w tyłek :evil_lol: już sobie wyobrażam tą zdartą skórę z supermana/batmana :shake:
Czemu mnie tam wtedy nie było??? :placz::placz::placz: :diabloti:

Posted

Szalona kobieta, do kierownicy sobie Birmę przywiązała :lol: Birme, która uczy ciągnąć rower :roflt:
Ja to do lasu ide z psem, bo zęby mleczne już mi dawno wypadły :evil_lol: Potem ją puszczam, także i zeby, i amortyzatory mam całe :razz:

Posted

[B]Zerduszko [/B]to nie jest tak - Birma doskonale wie, że w obroży biegnie się obok roweru, a w szelkach się ciągnie :cool3:... no i do kierownicy nie była przywiązana, tylko smycz była przewieszona przez kierownicę i przytrzymana moja ręką - zazwyczaj zdążę puścić :eviltong:

Po za tym jak już mówiłam - dzięki temu życie nabiera nowych kolorów.... głównie czerwonego :evil_lol:

Posted

A ja myślę że Ty Bonsai lubisz przypływ adrenaliny a z Birmą przy rowerze jest jak na loteri smyczowej - zdążę/nie zdążę - i za nic w świecie z tego nie zrezygnujesz :evil_lol:

Posted

[quote name='Agmarek']A ja myślę że Ty Bonsai lubisz przypływ adrenaliny a z Birmą przy rowerze jest jak na loteri smyczowej - zdążę/nie zdążę - i za nic w świecie z tego nie zrezygnujesz :evil_lol:[/quote]


....zaczynam powoli rozumieć......chodzi o sporty ekstremalne:evil_lol:

A.

Posted

[quote name='bonsai_88']Mieszkanie w jednym domu z Birma to samo w sobie sport ekstremalny :lol:[/quote]


...nie miałam pojęcia, że aż tak;)


A.

Posted

[quote name='Alicja'][FONT=Arial][COLOR=Red][B]a ja mam pomysła :p zamiast zdzierać łokietki na ulicy to zamów rower treningowy i bieżnie dla psa ... bezpieczniej :evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/B][/COLOR][/FONT][/quote]

:evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: to jest dobry pomysł :multi: :multi: :evil_lol:

Posted

[FONT=Arial][COLOR=Red][B]a ja mam pomysła :p zamiast zdzierać łokietki na ulicy to zamów rower treningowy i bieżnie dla psa ... bezpieczniej :evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/B][/COLOR][/FONT]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...