Jump to content
Dogomania

Jeden czy dwa?


kajira

Recommended Posts

Jak w tytule jednen czy dwa szczeniaki?
Tak siedze i nad tym sie zastanawiam bo wczoraj adoptowalam Fione:loveu: w schronisku i caly czas mam przed oczami widok reszty psiakow pozamykanych w klatkach:placz:az serce sie kraje:placz:i troche zaluje ze nie wzielam dwoch psiakow.Ale tu sie nasowa pytanie do posiadaczy gromadki w domu jak to sie sprawdza w praktyce?Do tej pory zawsze mialam jednego pieska,wiec nie mam pojecia jak sie zachowuja dwa szczeniaki w domu.Czy jak sa sunie ze soba od malego to czy np.pozniej nie walcza ze soba?Prosze opiszcie swoje wrazenia i doswiadczenia z tym zwiazane.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 192
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='bernenczyk14']Jak masz dobre warunki, czas i pieniadzę na utrzymanie 2 piesków to nie ma żadnej przeszkody:)[/quote]
Warunki tak szczerze to takie sobie-dwa pokoje w bloku:(
Ale 100 metrow od domu mam duzy park-prawie jak las w parku jezioro mozna tam bez problemu z pieskiem wychodzic na spacery,wiec ma gdzie sie wyszalec.Najbardziej sie obawiam reakcji sasiadow,bo jak takie malenstwa mi zaczna dwa skomlec i szczekac pod drzwiami,a pozniej jak beda starsze moze ze soba walczyc to sasiedzi mnie chyba zabija:(

A moze jak by byly dwa to by nie plakaly jak same beda w domu tylko by sie soba zajely?by sie razem bawily i tak smutno by im nie bylo?

Link to comment
Share on other sites

Dwa psy chowane zawsze razem nie będą tak związane z człowiekiem i nie bedą tak chętnie pracować z człowiekiem jak jeden pies. Jeśli pieski maja być tylko do towarzystwa a nie do szkolenia, zawodów itp to we dwójkę będzie im na pewno fajnie.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o więź z właścicielem, to jeden o wiele lepszy. Wtedy pies i właściciel są bardzo ze sobą związani. A jeśli chodzi o dwa... To jeśli rodzina ma działkę, to też dobrze dwa. Wtedy dwa psy nie nudzą się, tylko bawią ze sobą, etc.
To zależy od każdego upodobań, ja wolę jednego.

Link to comment
Share on other sites

Ja także wolę jednego, bądź nie jestem pewna, czy umiałabym zatroszczyć się o dwa jednocześnie, lecz jeśli ktoś ma odpowiednie warunki, to dlaczego nie? Kajira, wiem, że to okropny widok, ściskający serce, ale niedokładne przemyślenie i chwilowa decyzja to nic bardziej dobrego. Na twoim miejscu nie brałabym drugiego, przynajmniej na dzień dzisiejszy. takie jest moje zdanie.

Link to comment
Share on other sites

Kajira. Jeśli są od małego chowane razem, na 99% nie będą się gryzły.
Ja mam obecnie 6 miesięcznego DONa, który był nie raz pogryziony/ugryziony przez starego głupiego psa, gdzie obecnie mieszkam. Niestety nie mogę się przenieść, a w Opolu będę jeszcze może tylko 10 miesięcy mieszkać (wynajmuję pokój), dlatego ten pies gryzł szczeniaka przy każdej okazji. Głupi! Teraz mój pupil boi się psów, więc reaguje agresywnie, chcąc odstraszyć. A jeśli widzi, że inny pies się nie boi, to chce uciec.
Moim zdaniem jest lepiej jednego, jeśli zależy Ci na głębokiej więzi z psem. Zawsze miałam jednego, teraz bez psa żyć nie mogę. Jeden mi wystarcza, wtedy mam jednego przyjaciela. A na drugiego to i tak nie miałabym miejsca ani czasu.
To zależy od Ciebie, czy będziesz miała czas dla obu, od warunków i finansów. ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie ma nic lepszego od stadka psów :loveu: ALE... Między psami musi być minimum rok różnicy!
Po pierwsze: dwa szczeniaki bardziej interesują się sobą na wzajem niż przewodnikiem i trudno jest stworzyć taką więź jak z jednym psem, trudniej się je uczy czegokolwiek
Po drugie: w tym samym czasie wchodzą w okres dojrzewania. A chyba wiadomo: 2 suki w cieczce w tym samym momencie=walka, dwa samce, w których buzuje testosteron=walka. A nie o to przecierz chodzi, żeby mieć kilka psów i trzymać je osobno.

Przykład z życia wzięty: mój Bonus został kupiony ze swoją siostrą bo hodoffca powiedział, że jak chłopak i dziewczyna a w dodatku rodzeństwo, to walk nie będzie. A gdy psiaki skończyły rok zaczął się koszmar. Właściciele wytrzymali 3 miesiące i samca oddali. I tak Bonus trafił do mnie.
Przykład kolejny: moja szefowa- hodowca dobków. Dwie suki- siostry. 10 miesięcy różnicy. Walki na porządku dziennym, dlatego jedna mieszka z synem szefowej. Dlatego byłabym ostrożna.

Teraz Bonus ma 2 lata a ja drugiego psa planuję dopiero na przyszłą wiosnę ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja się tylko zastanawiam skąd taka pewność, że trzymane od małego psy zawsze się będą akceptować ? A okres dojrzewania w momencie którego naprawdę dużo może się zmienić w ich wzajemnych stosunkach ? Niech się okaże, że będą to dwa dominatory ? Konflikt murowany ;)
Wiele psów będzie się akceptować, ale nie można pisać, że na pewno.

Co do dwóch szczeniaków jednocześnie... hmm ja bym się nad tym poważnie zastanowiła. Wychowanie jednego pieska jest bardzo czasochłonne i męczące. Trzeba włożyć dużo serca w to by był posłuszny i znośny dla społeczeństwa. Natomiast mając dwa maluchy uwaga dzieli się na dwa i żaden z tych psów nie będzie potrafił tyle ile mógłby gdyby mieszkał sam. Żaden z nich nie będzie tak bardzo przywiązany do właściciela.

Link to comment
Share on other sites

Hmm ja mam pudelka miniaturkę, który sięga mniej więcej do połowy mojej łydki. Sunia ma obecnie 14 latek. W tamtym roku, czyli po 13 latach życia wprowadził sie do mnie jeszcze piesek, mieszaniec ONka i Husky'ego więc mały nie jest. Jak Shadow był szczeniakiem to juz był taki jak Tina. Na początku suńa troszkę się denerwowała, bo wiadomo jejteren, zasady i spokój został zakłócony przez bardzo energicznego szczeniaka który tylko chciał się bawić i ciągle ją zaczepiał. Później wszystko już było ok. W domu nie ma problemu bo jak któreś z nich posunie sie za daleko z czym kolwiek to drugie mu o tym przypomni i jest spokój. Każde ma swój kącik. Tina zamieszkuje pod stołem w kuchni a Shadow u mnie w pokoju.
Nawet na spacery często chodzą razem. Większy broni suni, a on bez niego już nie czuje sie tak pewnie. Jedynie ludzie sie dziwią jak idę z duzym psem przy prawej nodze a małym przy lewej. Podobno zabawny widok :)
Gdyby nie fakt, że mieszkam z rodzicami i dziadkami to w moim domku było by więcej nóżek :P Więc mówię wielkie TAK kilku psom, pod warunkiem, że stać Cie na ich utrzymanie i masz dużo czasu na spacery :)

Link to comment
Share on other sites

Ja sie podpisze pod tym co Bonusowa napisala ;)
Opiekuje sie w tym momencie 2 siostrami,maja 4 lata,mieszanka russela i border terriera.Nie ma walk,widac ze sie kochaja.Potrafia tez sie skupic i sa nauczone sztuczek ale...na spacerach nie moga byc razem bez smyczy :shake:.Zawsze jedna biega wolno a druga na smyczy,potem zmiana.Raz mnie cos podkusilo by je razem spuscic i prawie zawalu dostalam jak zaczely biegac po parku kompletnie nie zwracajac na mnie uwagi :mad:
Ja sama nigdy nie zdecydowalabym sie na 2 szczeniaki w tym samym czasie ;)

Link to comment
Share on other sites

Od wielu lat posiadam więcej niż jednego psa i dla mnie to opcja lepsza, wbrew pozorom prostsza, nie bardziej problemowa niż jeden pies w domu. Nie wiem czy dobrym pomysłem jest wychowywanie dwóch szczeniąt w tym samym czasie, przerabiałam to wprawdzie i nie miałam problemów z ich koncentracją na nauce czy posłuszeństwem, ale w domu były również dorosłe psy i to zapewne miało ogromny wpływ na młode. Ja ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć jedno, że psy trzymane w większej ilości są na co dzień łatwiejsze, dużo mniejsze są szanse, że będą np. niszczyć czy rozpaczać pod nieobecność domowników. Co do walk... Zawsze mogą się zdarzyć. U mnie jednak nie było większych komplikacji mimo, że stado powiększyło się, gdy w domu był już dojrzały dominant, w innym przypadku dominująca suka, trochę pracy i sytuacja się unormowała. Oczywiście nie twierdzę, ze powiększanie stada zawsze jest łatwe, bo to nieprawda. Sądzę jednak, że jeśli jest się świadomym ewentualnych trudności, choćby przejściowych, jest się gotowym je pokonywać, to czemu nie podjąć tego wyzwania, to się naprawdę gratyfikuje. Tu już każdy musi policzyć swoje siły na zamiary.

Link to comment
Share on other sites

Wypowiem sie jako posiadaczka dwóch suk.
8-miesięczną Sonię wzieliśmy jak Pusia miała pół roku. Na początku Sonia przestraszona nową sytuacją wyraźnie nie chciała Pusi podpaść. Ale ta pozwala jej wskakiwać na łózko, spać w tym samym koszyku, bawily się razem itp. No ale suki nabrały troche ciała, dorosły, hormony i te sprawy i zaczęło się. Co jakiś czas sieniegroźnie na sczęście gryzą. (Chociaż niedawno po jadce, znalazłam Pusi kła na podłodze) No i zbytnio przyjemne to nie jest. Ale dodam że na spacerze jeszcze nigdy mi sie nie zdarzyło by któraś na drugą choćby nawarczała.

Aaalleee, trzeba pamietać też, że dwa psy nawzajem sie nakręcają. Jeśli będą skamlały po wyjściu domowników, to albo dwa będą jeszcze przeraźliwiej wyć, albo obecność spokojnego psiaka będzie uspokajać wyjącego. Nieraz jak kistonoszka wejdzie do ganku z pocztą, to stoja pod drzwiami i szczekają mozna by powiedzieć, że chcą sie prześcignąć która głośniej zaszczeka. I takie szczekanio-skomlenie (by było przeraźliwiej) to niezbyt przyjemne dla ucha jest. A jednego psa moge bez trudu uspokoić, a dwa to już to już nieco głośniejszym tonem trza.


Ale znowóż, dwa psy na spacerze dużo lepiej się będą bawić niż jeden. Tyle że... nienauczone prędzej Ci zwieją we dwójkę niż zrobiłby to jeden psiak. Zostajac w domu też maja raźniej, ale znowóż to podwójne wychowanie.

Takze, jeśli chcesz mieć drugiego psa, to ja raczej radziłabym dorosłego, spokojnego, zrównoważonego, będziesz mogła zobaczyć jak reaguje na szczeniaka itd.

Link to comment
Share on other sites

Osobie niedoświadczonej nigdy nie poleciłabym wychowywania 2 szczeniaków jednocześnie. Na wychowanie młodego psa trzeba poświęcić mnóstwo czasu i to zadanie wiele osób przerasta nawet w przypadku jednego szczeniaka, a co wtedy, gdy oprócz wychowywania dwóch (2x więcej czasu i pracy) będziemy musieli pracować nad tym, by nie związały się ze sobą bardziej niż z nami, nie nabierały od siebie złych nawyków (co dzieje się błyskawicznie)?

Nie zgodze się, że dwa psy w tym samym wieku, razem wychowane nie będą ze sobą walczyć. Jeśli będą tej samej płci i razem zaczną dorastać, to konflikty są o wiele bardziej prawdopodobne niż wtedy, gdy drugiego psa dokupimy przynajmniej po roku.

Ktoś napisał, że dwa psy nie będą się nudzić - moim zdaniem jeśli nie jesteśmy w stanie jednemu psu zapewnić tyle uwagi, żeby się nie nudził, to tym bardziej nie będzie czasu na drugiego.

Nikt nie zwrócił uwagi na ważną sprawę. Dwa psy, zwłaszcza wychowane razem od małego, albo pies i suka, na spacerach, gdy zostaną puszczone luzem, będą zachowywać się jak sfora. Jeśli wyobrażamy sobie sielankowe spacery z dwoma pieskami puszczonymi luzem wśród innych czworonogów, możemy się srodze zawieść. Jeden będzie bronił drugiego niekoniecznie adekwatnie do zagrożenia. Suka będzie o wiele bardziej konfliktowa wobec innych suk, gdy obok będzie "jej" samiec, podobnie na odwrót. Byle co może wywołać spięcie. I najlepsza część - spróbujcie w takiej sytuacji te 2 psy odwołać. Jest to zadanie 4 razy, a nie 2 razy trudniejsze od odwołania jednego psa (co już niektórym w konfliktowej sytuacji nastręcza trudności). Z uwagi na to, że nasze czworonogi z natury będą bardziej związane ze sobą niż z nami (przynajmniej w przypadku większości ras), będą bardziej zwracały uwagę na to, co robi/sygnalizuje/decyduje psi towarzysz, a nie my. Żeby było inaczej, trzeba poświęcić dużo czasu każdemu psu z osobna. Co z miejsca przeczy temu, że dwa psy wymagają mniej czasu niż jeden.

Ja nigdy nie odważyłam się puścić swojej suki i psa [*] jednocześnie luzem, między innymi psami; zwłaszcza że samiec, przygarnięty z ulicy miewał problemy z dobrymi manierami. Więc wspólnie szaleć mogły tylko w domu, i na wielkich łąkach; poza tym przynajmniej jeden zawsze musiał być na smyczy.

Link to comment
Share on other sites

2 szczeniaczki? to nie problem,jeśli ma się pieniądze :) a jeśli dwie sunie są ze sobą od małego to potem na pewno nie będą walczyły,chyba że będą o ciebie zazdrosne,wtedy mogą ostrzegające warknąć ;) ja mam kundelka,i sunie onka,kundelek jest z nami 6 latek a onek 11 miesięcy ;) polubili się...nie rywalizują,Abra często ustepuje Oskarkowi swoje kości ;) ale żeby walczyli to nie było jeszcze takiej sytuacji...tylko czasami jak Abra skacze na Oskara to on się broni,warcząć i kłapiąc zębami xD ale się nie dziwie ;/ ;p bo 40kg na plecach mieć to straszna sprawa ;p

wracając do twojego problemu...to doradzam dwie sunie :) bo potem z sunią i pieskiem może być problem np.niechciana ciąża suni ;/

Link to comment
Share on other sites

Mój kundelek 6 letni,nauczył się kilku sztuczek jak obserwował jak uczyłam szczeniaczka Owczarka :) teraz nie wyobrażam sobie mieć jednego psa...uwielbiam patrzeć jak one się różnią,jak różnie reagują na moje słowa,jakie mają różne miny :) dwa psy to świetna sprawa...

ale ktoś tu pisał że lepiej drugiego psiaka wziąc potem...może i to prawda jest :) nie wiem,nie miałam takiej sytuacji...

moze najpierw wyszkól tego szczeniaczka :) naucz go manier,a drugi piesek później wzięty będzie szybciej się uczył,obserwując starszego kolege :) albo koleżanke :)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
wracając do twojego problemu...to doradzam dwie sunie :smile: bo potem z sunią i pieskiem może być problem np.niechciana ciąża suni ;/
[/QUOTE]
:crazyeye: A od czego jest sterylka, pomijając inne dobre strony tego zabiegu oprócz zapobiegnięcia niechcianej ciąży u suki, suki niehodowlanej??

Ja na dwie suki się szybko nie zdecyduję, może jak nabiorę większego doświadzenia z psami, bo amm die suki i tak jak pisałam, żrą się. Wiem, ze napewno nasze postępowanie dużo zadecydowało o tym, no ale jak autorka nie ma dużego doświadczenia z psami, to dwóch suk nie polecam. Tymbardziej, że każdy CI powie, ze suki to się gorzej gryzą niż psy, sa bardziej zawzięte.

Link to comment
Share on other sites

Przez przypadek podwójny post, więc dopiszę, że nawet jeśli ma się pieniądzę, to nei jest tak , zę dwa szczeniaki to nie jest problem, bo na dwa psy tak zreszta jakk poprzednicy pisali potrzeba dużo więcej czasu, inaczej uczy sie dw psy, one same od siebie sie uczą (złych rzeczy też i to chyyba nawet szybciej;))itp...

Link to comment
Share on other sites

ale trzeba wziasc pod uwage ze jak ten szeczeniak urosnie za kilka lat moze nie zaakceptowac drugiego psa..
wtedy dopiero mialabys problem..
ja majac 10-letniego pudla przygarnelam miesieczna suczke mix asta no i niestety nie dogadaly sie..myslalam ze jak urosnie to on ja zaakceptuje ale nie dalo rady..
skonczylo sie na tym ze suczka w wieku 10 miesiecy po 9 miesiacach udreki i codziennych walk trafila do mojego barata i tam narazie mieszka
moj starszy pies odzyl jest znowu szczeliwy ;)

nikomu nie zycze takich przezyc ;)

lepiej wez drugiego psa po okolo roku wtedy ten bedzie na tyle duzy i wychowany ze bedziesz mogla poswiecic troche wiecej czasu drugiemu :)

Link to comment
Share on other sites

Gops, witaj w świecie starszych pudli :loveu:.
Wracając do tematu, ja poczekałabym kilka lat, gdy pierwszy pies podrośnie, może potem wzięłabym drugiego. Wiem,że chcesz uratować jak najwięcej psów, lecz czasami posiadanie dwóch psiaków przykładowo tej samej, żeńskiej płci, to czysta ''udręka'' i myślenie czy na pewno się nie zagryzą. Nie zawsze tak jest, ale cóż... Zdarza się.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...