Ewa Marta Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 To znaczy, że jest bardzo odwodniona:-( Cholera jasna:-( Quote
Ewa Marta Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Nutusiu, wysłałam właśnie na Twoje konto 69 zł, które przypada dla Tośki z mojego bazarku ciuchowego:-) [URL]http://www.dogomania.pl/threads/195766-DZISIAJ-KONIEC!-Super-ciuchy-damskie-duże-rozmiary!-Do-14.11-do-godz.-22-00/page3[/URL] Quote
Nutusia Posted November 18, 2010 Author Posted November 18, 2010 [COLOR=Purple]Bardzo pięknie dziękuję! Rozumiem, że mam potwierdzić wpłatę jak dojdzie na wątku bazarkowym, tak?... O matko, jakim cudem ja na ten bazarek nie trafiłam?!?!?!:crazyeye: [/COLOR] Quote
AMIGA Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Wchodzę i wciaż mam nadzieję na bardziej optymistyczne wieści. [COLOR=Green][B]OBY WRESZCIE[/B][/COLOR] Quote
Ewa Marta Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 [quote name='Nutusia'][COLOR=purple]Bardzo pięknie dziękuję! Rozumiem, że mam potwierdzić wpłatę jak dojdzie na wątku bazarkowym, tak?... O matko, jakim cudem ja na ten bazarek nie trafiłam?!?!?!:crazyeye:[/COLOR] [/QUOTE] Bo masz na głowie chorą Tośkę a nie latanie po bazarkach. Wrzucałam tu link do bazarku, ale były inne wazniejsze sprawy na Twojej głowie kochana:-) Nie wiem, czy musisz potwierdzać przyjście pieniędzy. Pewnie to nigdy nie zaszkodzi. Quote
Neigh Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 [quote name='AMIGA']A może tak coś w drugą stronę? Do naszego schroniska trafił ok. 7 miesieczny kort brytyjski :-([/QUOTE] Moja córka zawsze marzyła o brytyjczyku - koniecznie dymnym. Ale my nigdy nie mamy tego co chcemy, tylko takie spady - które uparcie u nas zostają...... Quote
Nutusia Posted November 18, 2010 Author Posted November 18, 2010 Bo to tak już jest... Ula marzyła o burasku z białymi skarpetkami, ale z jabłonki spadła rudo-kremowa diablica. A ta swoje, nie chcę rudego, chcę burego. No to jej powiedziałam - jak się mieszka "na wiosce", to się nie wymyśla, tylko się bierze co pod płotem leży albo z jabłonki spadnie! :) Wciąż gada o burasce, ale rudego pershinga kocha nad życie! :) Quote
Neigh Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Powiedz jej, że "mówisz masz":-).........jakby co:-) Quote
Nutusia Posted November 18, 2010 Author Posted November 18, 2010 [COLOR=Purple]Ona wie...:) Ty się zastanów nad brytyjczykiem z Krakowa - Krechę Ci sprzątnęłam sprzed nosa, to choć brytyjczyka Ci zostawię. Bo wiesz... Amidze dwa razy nie trzeba powtarzać - wsiada w Pandusię i grzeje do Sowiej Woli Folwarcznej z zamkniętymi oczętami (oczywiście w towarzystwie Agamiki - no i zwierzątka :))[/COLOR] Quote
Neigh Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 [quote name='Nutusia'][COLOR=Purple]Ona wie...:) Ty się zastanów nad brytyjczykiem z Krakowa - Krechę Ci sprzątnęłam sprzed nosa, to choć brytyjczyka Ci zostawię. Bo wiesz... Amidze dwa razy nie trzeba powtarzać - wsiada w Pandusię i grzeje do Sowiej Woli Folwarcznej z zamkniętymi oczętami (oczywiście w towarzystwie Agamiki - no i zwierzątka :))[/COLOR][/QUOTE] Nieeee no jasne wezmę sobie na głowę 8 kota. Luzik. A potem to już tylko łijułijułijułijułiju..........na sygnale .......wiadomo dokąd Quote
AMIGA Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 [quote name='Neigh']Nieeee no jasne wezmę sobie na głowę 8 kota. Luzik. A potem to już tylko łijułijułijułijułiju..........na sygnale .......wiadomo dokąd[/QUOTE] Sygnał też mogę do pandeczki przyczepić i powieźć Cię gdzie trzeba Quote
Nutusia Posted November 19, 2010 Author Posted November 19, 2010 [COLOR=Purple]No Aga... pandeczką na sygnale to byś dopiero zadała szyku! :diabloti: Toscanka nadal nie lubi Cioci Uli i na znak protestu nie wychodzi z nią do ogrodu:evil_lol: Wczoraj nawet się do siadu podniosła, ale dalej ani centymetra, zęby w ruch i rób co chcesz... Napiła się natomiast odrobinę i trochę zjadła. Po naszym powrocie i Sławek miał kłopot, żeby ją namówić na wyjście. Ale jak już się w końcu "zdecydowała", to nawet poczłapała dłuższą chwilę. Strasznie ją znosi w lewą stronę- cały kuper taki skręcony w lewo jest:shake: Jedzenia odmówiła, leki ledwo, ledwo w szynce przeszły. Dałam jej parę kawałków parmezanu - oryginalnego, który dostałam od mojej przyjaciółki z Włoch. Oni sami wytwarzają ten ser (mają ponad 2000 krów!!!!) :) Taki oryginalny parmezan ponoć potrafi czynić cuda. Podaje się go nawet maleńkim dzieciom, jeśli mają problemy trawienne. Wieść niesie, że kiedyś parmezanem wyleczono... salmonellę! Rano z mniejszym protestem poszła się przejść, napiła się i zjadła pół puszki Renala posypanego parmezanem;) Dziś już nie mam zabiegów, więc wrócimy do domu ponad godzinę wcześniej (oczywiście, jeśli nie utkniemy w piątkowym korku wylotowym - tfu, tfu...). Ula zajrzy do księżniczki, podetknie żarełko i wodę, bo o spacerku to raczej można zapomnieć[/COLOR]:evil_lol: Quote
Jasza Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 Tosiu - niech ten parmezan zdziała cuda! Albo choć niech tylko smakuje....:loveu: Quote
Ellig Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 Fiu, fiu po oryginalnym parmezanie to ja bym nawet z 10 m przebiegla:):):) Quote
Nutusia Posted November 19, 2010 Author Posted November 19, 2010 [B]Przegrałyśmy walkę o siódme życie... Musiałam dziś dotrzymać obietnicy... [/B][IMG]http://img94.imageshack.us/img94/2089/toskapodkolderka.jpg[/IMG] Quote
gusia0106 Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 O matko.................................................................................................:-(:-(:-( Nutusiu, Kochana, przytulam Cię z całych sił................................... Quote
Neigh Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 No to mi po prostu słów zabraklo........... Magda rany bolek trzymaj się babo jakoś. Zadzwonie jak się przestanę tego bać...... To jest zawsze taki moment, ze choćby nie wiem jak się chciało....to się nie da.......no nie da się tego przekazać Quote
Tora&Faro Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 Magduś.....nie wiem co napisać.....strasznie mi przykro:(:(:( Quote
rencia42 Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 Przykre ,wiem co czujesz u mnie mija już dwa lata i boli jakby to było wczoraj.Tak trzymalam kciuki zeby sie udało. Quote
mysza 1 Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 Strasznie mi przykro, wiem, co czujesz... Chciałabym tylko napisać, że jesteś bardzo odważną, dzielną kobietą, bo podjąć taką decyzję jest ogromnie ciężko. Podziwiam za walkę o Tosię i za to, że pozwoliłaś jej nie cierpieć. Tosinko [*], bądź szczęśliwa, bez bólu i znajdź mojego ukochanego, ładna z Was parka ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.