Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[COLOR=Purple]Dzieńdoberek! Cantadorro, najwyraźniej się przestraszyli i... dostarczyli! :) To znaczy wrzucili awizo, więc w poniedziałek odbierzemy. Jeszcze raz pięknie dziękujemy! :)[/COLOR]

  • Replies 2.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ale ona śliczna przypomina mi mojego piesa;)
Dawno nie było mnie na dogomanii ale nadrobię zaległości i postaram się Tośce przysłać jakąś paczuszkę;)
Natusiu napisz co jest najbardziej potrzebne;)

Posted

[quote name='Nutusia'][COLOR=Purple]Dzieńdoberek! Cantadorro, najwyraźniej się przestraszyli i... dostarczyli! :) To znaczy wrzucili awizo, więc w poniedziałek odbierzemy. Jeszcze raz pięknie dziękujemy! :)[/COLOR][/QUOTE]
Wyczuli pismo nosem :)

Posted

[quote name='ania_to_ja']Ale ona śliczna przypomina mi mojego piesa;)
Dawno nie było mnie na dogomanii ale nadrobię zaległości i postaram się Tośce przysłać jakąś paczuszkę;)
Natusiu napisz co jest najbardziej potrzebne;)[/QUOTE]

[COLOR=Purple]Witaj Aniu! Miło, że do nas zajrzałaś :) Tosinie aktualnie potrzeba jedynie leków i ewentualnie w niedalekiej przyszłości karmy, choć jeszcze mamy mały zapas hills'a od Ellig nieocenionej.\
Poza tym bryka nam Łoś, dziś się wyprał, więc przestał śmiardolić i sierść ma aksamitną, a przy okazji się trochę ochłodziła. Wywaliła się w brodziku na boku i wcale nie chciała wstawać! :)
Od jutra mamy na "kolonii" labradorkę naszej sąsiadki. Dziś przyszła na próbę zostania bez pańci. Tylko chwilkę szczekała przy bramie, dopóki Kasia nie zniknęła jej z oczu, a teraz ganiają we czwórkę (najbardziej Krecha się cieszy!). Tylko koty będą musiały przez najbliższy tydzień chodzić kanałami i jak na koty przystało... uaktywniać się nocą :)[/COLOR]

Posted

[quote name='Nutusia'][COLOR=Purple]Witaj Aniu! Miło, że do nas zajrzałaś :) Tosinie aktualnie potrzeba jedynie leków i ewentualnie w niedalekiej przyszłości karmy, choć jeszcze mamy mały zapas hills'a od Ellig nieocenionej.\
Poza tym bryka nam Łoś, dziś się wyprał, więc przestał śmiardolić i sierść ma aksamitną, a przy okazji się trochę ochłodziła. Wywaliła się w brodziku na boku i wcale nie chciała wstawać! :)
Od jutra mamy na "kolonii" labradorkę naszej sąsiadki. Dziś przyszła na próbę zostania bez pańci. Tylko chwilkę szczekała przy bramie, dopóki Kasia nie zniknęła jej z oczu, a teraz ganiają we czwórkę (najbardziej Krecha się cieszy!). Tylko koty będą musiały przez najbliższy tydzień chodzić kanałami i jak na koty przystało... uaktywniać się nocą :)[/COLOR][/QUOTE]

Natusiu w takim razie podaj numer konta to prześle pieniążki na leki;)
A jak tylko karma będzie się kończyć to daj znać;)

Posted

A teraz wstawiam obiecane wcześniej zdjęcia które przyslala mi Nutusia

To Krechulec, który rożnie jak na drożdżach - na leżaczku

[IMG]http://i609.photobucket.com/albums/tt175/amiga3/tn_nalezaczku.jpg[/IMG]

Dwa potwory z pałającymi oczami się zagryzają

[IMG]http://i609.photobucket.com/albums/tt175/amiga3/tn_izagryze.jpg[/IMG]

A to dzicy lokatorzy Krechulcowego posłanka

[IMG]http://i609.photobucket.com/albums/tt175/amiga3/tn_dzikilokator_1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i609.photobucket.com/albums/tt175/amiga3/tn_dzikilokator_2.jpg[/IMG]

i Kresia Aniolek

[IMG]http://i609.photobucket.com/albums/tt175/amiga3/tn_Aniolek.jpg[/IMG]

Posted

[COLOR=Purple]Dzięki, Amigo za wstawienie zdjęć - od razu dodam, że się Tośka nie gniewa za prezentowanie na jej wątku swojej Rodziny! :)

A co do Krechulca Aniołka... to przez dzisiejsze poranne zamieszanie, dodatkową lokatorkę naszą "kolonistkę" oraz deszcz... [B]Diablica [/B]zjadła najpierw swoje śniadanie, a potem śniadanie... Lesia! Zrobiła się równa jak wałek i przestała podskakiwać! Cała jestem w strachu jak to przeżyje i strawi, zaraz będę dzwonić do Doktora na wszelki... No pod tym względem, to ona jest jamnik najrasowszy z rasowych - prędzej pęknie niż przestanie jeść[/COLOR] :([COLOR=Purple]

A wracając do bohaterki tego wątku - wczoraj miała pełne łapy roboty! Nie dość, że trza było pilnować najpierw warsztatu, gdzie wyrabiały się kiełbasy, potem beczki, w której się wędziły, to w dodatku przyjechał syn sąsiadki ze swoim psem i latanie było wzdłuż płotu i szczekanie jak... na wsi! :) Tośka godnie zastępuje pod tym względem Oskara... Krecha i Lesio też się przyłączyli, ale im się szybciej znudziło :) Wieczorem przyszła Fota, która zostaje u nas na kolonii do niedzieli, więc były kolejne emocje, ale w końcu około północy towarzystwo padło i spało do samego rana. Deszcz wypędził znad morza nasze Dziecię, więc będzie dziś czuwał nad stadem (jak się wyśpi!:)), kierował ruchem i obserwował Wałka!...
Miłego dzionka życzymy naszym Fanom! :)[/COLOR]

Posted

I ten oto aniolek zjadl dzisiaj podwojne sniadanie???:loveu::loveu: [URL]http://i609.photobucket.com/albums/tt175/amiga3/tn_Aniolek.jpg[/URL]
Zawsze chetnie odwiedzam ten watek i czytam relacje o Tosce i jej rodzinie!!!

Posted

[quote name='wasabi81']I ten oto aniolek zjadl dzisiaj podwojne sniadanie???:loveu::loveu: [URL]http://i609.photobucket.com/albums/tt175/amiga3/tn_Aniolek.jpg[/URL]
Zawsze chetnie odwiedzam ten watek i czytam relacje o Tosce i jej rodzinie!!![/QUOTE]

[COLOR=Purple]Ten oto Anio... Diabełek we własnej osobie! Doktor kazał obserwować i w razie draki podać kleik z siemienia... Będziem więc obserwować Wałka paskuda!

Wasabi, dziękujemy za odwiedzinki, miło nam, zapraszamy nieustająco![/COLOR] :)

Posted

[quote name='Ra_dunia']co za nienażarty szkrab :) a brzusiem szorowała po podłodze?[/QUOTE]

[COLOR=Purple]Siedziała na łóżku, schowana pod kołderkę i udawała, że... dobrze się czuje, a miskę opędzlował ktoś inny! :) Dziecię moje donosi, że sytuacja jest opanowana - brzdąc powoli wraca do normy, choć nadal nie skacze tak wysoko jak zazwyczaj...

Aaaaa... i zapomniałam napisać, że Łoś wczoraj - w drodze łaski - pozwolił się nieco poczesać. Starałam się być bardzo delikatna, ale i tak nie obyło się bez dramatycznych arii z wysokim "C" i pełnych pretensji narzekań! Za to grzywa, portki i ogon - klękajcie narody! Może mi się uda fotkę cyknąć dziś...[/COLOR]

Posted

[quote name='AMIGA']Cykaj, cykaj, bo jesteśmy żądne zdjęć.
A małemu obżartuchowi trzeba chyba aquility urządzi c[/QUOTE]

[COLOR=Purple]Albo porządne bęcki spuścić! Niecnie wykorzystała fakt, że nie dość, że poniedziałek, to w dodatku leje, ludzie nieprzytomne się miotają po kuchni, do nakarmienia mają łącznie 6 gąb (plus dwie własne), z czego jednej trzeba zapodać komplet leków w poniedziałkowej konfiguracji, dwie kocie odizolować, bo się jeszcze "kolonistka" nie obeznała z nimi do końca i straszy, resztę ogarnąć, żeby zadymy nie było... I jak już nam się wydawało, że ogarnęliśmy, liczba misek się zgodziła, kubeczków z kawą też, to się okazało, że Lesio zabaniaczył na dworze (bo on uwielbia jak pada deszcz - im jest mokrzejszy i bardziej ubłocony - tym szczęśliwszy) i... jedna gęba się przypięła do dwóch misek, oczywiście przełażąc przez koci otwór w drzwiach! Jak już Lesio zaszczekał, że wraca, bo zajarzył, że został na dworze sam i pewnikiem reszta już rąbie śniadanie - okazało się, że miseczka PUSTA! Śledztwo było bardzo krótkie, podejrzanego od razu namierzono, dowody były niezbite - tylko czasu na zrobienie dokumentacji fotograficznej zabrakło, bo jeszcze musiałam ściągnąć Nockę z płotu, na którym siedziała i mokła w ramach protestu z powodu przyjęcia do domu kolonistki... Uwielbiam poniedziałkowe poranki! Jedyne pocieszenia, że ten następny już będzie urlopowy!!!!!![/COLOR]

Posted

[COLOR=Purple]O rany, jak się cieszę (że boksia się odnalazła...)!

Wczoraj po powrocie do domu zastałam stado w komplecie i w formie! Krecha trochę mniej przypominała wałek, choć brzuchelec nadal był pękaty :) Tosina regularnie wydziedzicza Fotę z jej pontonu, Fota tryni się na kanapę, Lesio wiedzie prym w haremie i fajnie jest! Wieczorem była już taka wilgoć w powietrzu, że... rozpaliliśmy w kominku! No... Hawaje wysiadkę robią - każdy na wyścigi rezerwował miejscóweczkę przy ogniu i było... BOSKO! :)[/COLOR]

Posted

[COLOR=Purple]No Ciotki - gdzieście się podziały?!?!?!? Ja dziś ostatni dzień w pracy, a od jutra URLOP! :) Będziemy się byczyć, spacerkować, kąpielować i wreszcie na dłużej będziemy wszyscy RAZEM na naszej trawie, w naszym lesie, na naszych polach i w naszym... domku :)[/COLOR] [COLOR=Purple]Tosiak kwitnie - daje się już z lekka poczesywać, sierść po szamponie Sebozero aksamitna, aż się chce dotykać. Poza tym rządzicielka z niej - nadawałaby się do zakładu karnego - wszystkich po kątach rozstawia (tylko kicia Nocka jej się nie daje, bo tyż charakterna z nie kobitka!:))[/COLOR]

Posted

[quote name='Nutusia'][COLOR=Purple]No Ciotki - gdzieście się podziały?!?!?!? Ja dziś ostatni dzień w pracy, a od jutra URLOP! :) Będziemy się byczyć, spacerkować, kąpielować i wreszcie na dłużej będziemy wszyscy RAZEM na naszej trawie, w naszym lesie, na naszych polach i w naszym... domku :)[/COLOR] [COLOR=Purple]Tosiak kwitnie - daje się już z lekka poczesywać, sierść po szamponie Sebozero aksamitna, aż się chce dotykać. Poza tym rządzicielka z niej - nadawałaby się do zakładu karnego - wszystkich po kątach rozstawia (tylko kicia Nocka jej się nie daje, bo tyż charakterna z nie kobitka!:))[/COLOR][/QUOTE]
Zycze wam wspanialego urlopu!!! Dlugich i ciekawych spacerow, cudownych chwil, dobrej pogody i swietnego odpoczynku:-)

Posted

a ja jeszcze na mój urlop muszę 11 dni czekać. Ech to wyprawa będzie :) Bo z piesem swym aż pod granicę norweską jadę ;) Będzie łosie pasł na szwedzkiej wsi :D
Jak znajdę jakąś łosicę to jej zdjęcia zrobię, będzie można porównać, czy do Tośki podobna ;)

Posted

[COLOR=Purple]Fajnie jest na urlopie! Byłoby wręcz idealnie, gdyby nie... łysienie na udkach!!!! :( Za długo było dobrze! Kłaczki wyłażą na udach jak z masła - nawet specjalnie pociągać nie trzeba! No nic, nie panikujemy - tym bardziej, że Doktor też na urlopie, więc nie mamy wyjścia. Na szczęście reszta w jak najlepszym porządku! Dziś się Łosica na mnie nieco obraziła, bo bezceremonialnie grzebałam w ucholach, wyciągając kilogramy błota. Mam nadzieję, że do obiadu jej przejdzie! :)[/COLOR]
[COLOR=Purple]Wszystkim obecnym i przyszłym urlopowiczom życzymy najmilszego leniuchowanka![/COLOR]

  • 2 weeks later...
Posted

[COLOR=purple]No Ciotki!!!! Nagana z wpisem do akt się Wam należy! Lato latem, urlopy urlopami, ale żeby tak o nas zapomnieć na śmierć?...[/COLOR]
[COLOR=purple]A u nas się nadziało, że ho ho! W dodatku niewiele dobrych wieści mamy [/COLOR][COLOR=purple][FONT=Wingdings]:([/FONT][/COLOR][COLOR=purple][/COLOR]
[COLOR=purple]1. Tosina znów weszła w fazę łysienia. W środę byłyśmy u Doktora – aż zacisnął pięści ze złości! Na razie powróciliśmy do codziennego podawania Cefaleksyny i kąpieli co drugi dzień. Na szczęście przy panującej aurze kąpiele odbywamy w ogrodzie i jest o wiele fajniej i wygodniej niż w ciasnym brodziku. Mamy się pokazać w tę środę lub czwartek. Jest może nieco lepiej, ale po dwóch dniach capi od niej łojem. Zobaczymy co stwierdzi Doktor. Jeśli wg niego poprawa nie będzie zadowalająca, znów będziemy robić wymaz i sprawdzać co tym razem postanowiło na Tośce zamieszkać.[/COLOR]
[COLOR=purple]2. Kolejny problem dotyczył nie trzymania moczu. Tosia miewała z tym problemy, ale teraz sytuacja była niemal beznadziejna – wiecznie zasikane posłanko, przesikane podkłady. Praktycznie cały czas z niej wyciekało – wystarczy, że się gdzieś położyła na chwilę – wstawała i zostawała mokra plama na podłodze. Musiałam pozabierać wszystkie dywany i chodniki, ale wtedy bardzo jej niewygodnie chodzić, bo się ślizga. W dodatku popuszczany mocz plus mokre posłanie podrażniało skórę na łysiejących udach i kółko się zamykało [/COLOR][COLOR=purple][FONT=Wingdings]L[/FONT][/COLOR][COLOR=purple] Na ten problem Doktor dał nam syrop (drogie to draństwo, bo typowo weterynaryjne), który na szczęście działa! Bierze go Łoś 3 razy dziennie i póki co nie zdarzyła się ani jedna wpadka. Wypraliśmy wszystkie dywany i chodniki (w końcu od czego jest urlop! [/COLOR][COLOR=purple][FONT=Wingdings]:)[/FONT][/COLOR][COLOR=purple]) i już Łosiątko lepiej chodzi.[/COLOR]
[COLOR=purple]3. Z chodzeniem ogólnie też nie było za różowo, bo Tosiek ma sporą bolesność w bioderkach. Muszę się przyznać, że zostałam dość dotkliwie kłapnięta, gdy w dobrej wierze próbowałam jej pomóc wstać. Okropnie się zawstydziła, że mnie dziabnęła, ale ból był zbyt silny, by mogła się powstrzymać. Na Doktora też startowała z zębiskami z powodu bólu.... Na razie bierze maksymalne dawki preparatów odbudowujących stawy, ale prawdopodobnie bez leków przeciwbólowych (typu Movalis) się nie obejdzie, gdy przyjdzie jesień i zima [/COLOR][COLOR=purple][FONT=Wingdings]L[/FONT][/COLOR][COLOR=purple][/COLOR]
[COLOR=purple] [/COLOR]
[B][COLOR=purple]Trzeba biegusiem pomyśleć o funduszach, bo nam się posag skurczył, a tu szykują się wydatki. Karma od nieocenionej Cioci Ellig też się powoli kończy (jak wszystko, co dobre! [/COLOR][COLOR=purple][FONT=Wingdings]:)[/FONT][/COLOR][/B][COLOR=purple][B]). [/B][/COLOR]
[COLOR=purple] [/COLOR]
[COLOR=purple]Ja na chwilę obecną nie jestem w stanie naszej Smoczycy zasponsorować, bo mamy kłopoty zdrowotne z Kreseczką, a w dodatku od soboty mamy nie do końca proszonych, ale w wielkiej potrzebie gości w postaci dwóch psiątek zastanych pod płotem. Sunia wylądowała u Uli, bo Nemo nie miał nic przeciwko temu (wczoraj się okazało, że jest w rui!!!!). Nie będzie więc mogła zostać u Uli, bo jest mała i Nemo, próbując się od niej dobrać, mógłby jej zrobić krzywdę.... Na szczęście na czas rui będzie ją mogła przetrzymać inna sąsiadka. U mnie natomiast wylądował gremlin vel Krecik – ślepy a la pekińczyk, któremu w odparzeniach na skórze z powodu mega dredów zalęgły się larwy much, miał ok. 30 kleszczy i z obu powodów został przez Doktora ogolony na kompletne zerko.... Ja właśnie skończyłam urlop i nie wiem jak ogarnę ten cały mega cyrk logistycznie, organizacyjnie, domkowo, a przede wszystkim finansowo [/COLOR][COLOR=purple][FONT=Wingdings]:([/FONT][/COLOR][COLOR=purple][/COLOR]
[COLOR=purple]Ratunku, ratunku, ratunku![/COLOR]

Posted

jestem jestem , już jestem po urlopie , jutro przetrząsnę szafy i znajstruję choćby najmniejszy bazarek, pourlopowo jestem spłukana :( swoją deklaracje zaraz po wypłacie prześlę Nutusiu (przepraszam za opóżnienie-dostepu do neta nie miałam wakacyjnie i spore braki na koncie :S )

Posted

Nutusiu , to wesoło masz....ech..
z mojej strony będą leki , Cefaleksyna i Euthyrox , Movalis ( ale są tańsze od niego o tym samym składzie , mogą być ? ) i podkłady. I co tam jeszcze potrzebujesz

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...