Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='AMIGA']Superowa Łysolka, a najsuperowsza z tym pasem jak jakiś zapaśnik :evil_lol:
Życzymy dokonania skutecznego mordu na tej głupiej bakterii :p[/quote]

[COLOR=Purple]Uśmiałam się z tego zapaśnika! :lol: Jak tak dalej tyłek będzie łysiał, trza będzie pomyśleć i o... portkach! :evil_lol: A ten pas to... mój szalik, bo bluza za szeroka i się psicy tylne łapy "zawadzały" :evil_lol:

Co do mordu na bakterii - mimo naszej pacyfistycznej, spolegliwej i z gruntu dobrotliwej natury, dla tej francy będziemy ABSOLUTNIE BEZWZGLĘDNI:mad:

Buziaki, wesołej zabawy i cudnego roku 2009[/COLOR] :loveu:

  • Replies 2.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Aga i Eto']czy panna nasz kochana już ubrana we wdzianko ?[/quote]

[COLOR=Purple]Agusia, przesyłka nadal nie przyszła...:placz:

Bardzo liczyłam, że może dziś... A jaką drogą wysłałaś?...

Jutro więc idziemy na śnieg tradycyjnie - w ulubionym stroju Amigi - czyli jako judoka[/COLOR] :loveu:

Posted

[COLOR=Purple]Amigo, myślałam np. o... żółtych bokserkach! :lol:

Specjalnie dla Zbójini, poniżej cały film z Toscą w roli judoki! :loveu:

[URL="http://pl.youtube.com/watch?v=35416INw_BY"]YouTube - tos[/URL]

Niestety, pojedynek z Oskarem o zabaweczkę przegrała, bo tej piszczącej nasz książę nikomu nie odda - nawet damie :evil_lol: Wystarczy, że użyczył jej tej, która została przegryziona przez Lesia i nie piszczy, czym straciła cały swój urok :eviltong:
Ale jak widzicie, panna raczej żwawa jest i w kaszę sobie dmuchać nie daje! :mad:

Pozdrawiamy ze śnieżnego Mazowsza! :loveu:[/COLOR]

Posted

[quote name='Nutusia']Amigo, myślałam np. o... żółtych bokserkach! :lol:

:loveu:[/quote]


A ja o stringach, ale już odpuszczę, bo zbyt dużo ciepła by jej buedaczce nie dawały:evil_lol:
A mój komp coś chyba strajkuje, bo mi się film nie wyświetla:shake:

Posted

pantalony dla panny :evil_lol:


Tosia utyka, bo jak pisała wcześniej Nutusia ma czyraka na łapie :shake:


a ostatnich wyliczeń wyszło mi ze Tosi zostało 195 zł n a koncie

bardzo proszę o wsparcie :modla::modla::modla:

Posted

[quote name='Zbójini']no prosze jaka żwawa panna:evil_lol: ale chyba cos kuleje? A Oskar to raczej dżentelmenem nie jest:evil_lol:.

Judoga pierwsza klasa:diabloti:[/quote]

[COLOR=Purple]Toscana lekko utyka, bo między paluszkami skóra też choruje :placz: Robimy przymoczki z takiego specjalnego płynu z jodyną, poduchy spuchnięte, ech... Jak Pan Doktor pozwolił 2 tabletki encortonu dać - przeszło - ale więcej nie można, bo to sterydy, a tych nie wolno przy nużeńcu. Jutro będę dzwonić co z wynikami, bo cisza w temacie... ale dziś pierwszy dzień poświąteczny, więc jeszcze im odpuszczę. Mam też namiar na pana, który adoptował psiaka z podobnymi problemami - może nawet dziś do niego zadzwonię.

Co do Oskara, to z niego niespotykanie spokojny człowiek jest. Pozwala sobie wejść na głowę i kotom i Lesiowi i Tośce, ale... piszcząca zabaweczka to ŚWIĘTOŚĆ!
Chłopak za miesiąc skończy 10 lat, a fiu bździu w łepetynie, że klękajcie narody! [IMG]http://www.owczarekwpotrzebie.com/forum/images/smilies/mdrmed.gif[/IMG] Od Mikołaja dostał kolejną piszczącą zabawkę (poprzednie przestały piszczeć przez Lesia, który je poprzegryzał). O mało nam szyby w drzwiach tarasowych nie wybił jak na dworze usłyszał, że w domu zapiszczało! [IMG]http://www.owczarekwpotrzebie.com/forum/images/smilies/evil_lol.gif[/IMG]
Kiedyś go nagram i Wam przedstawię jak się sam potrafi bawić w piszczenie. Kładzie zabaweczkę na ziemi i się na niej tarza, żeby piszczała [IMG]http://www.owczarekwpotrzebie.com/forum/images/smilies/icon_biggrin.gif[/IMG]
A Tośce "sprezentował" dwie nie piskające zabaweczki i piłeczkę, więc niech mu się do piszczydełka nie przystawia![IMG]http://www.owczarekwpotrzebie.com/forum/images/smilies/diablotin.gif[/IMG][/COLOR]

Posted

[quote name='Nutusia']Toscana lekko utyka, bo między paluszkami skóra też choruje :placz: [/quote]
to może botki?...
[quote name='Nutusia']Co do Oskara, to z niego niespotykanie spokojny człowiek jest. Pozwala sobie wejść na głowę i kotom i Lesiowi i Tośce, ale... piszcząca zabaweczka to ŚWIĘTOŚĆ!
Chłopak za miesiąc skończy 10 lat, a fiu bździu w łepetynie, że klękajcie narody! [IMG]http://www.owczarekwpotrzebie.com/forum/images/smilies/mdrmed.gif[/IMG] Od Mikołaja dostał kolejną piszczącą zabawkę (poprzednie przestały piszczeć przez Lesia, który je poprzegryzał). O mało nam szyby w drzwiach tarasowych nie wybił jak na dworze usłyszał, że w domu zapiszczało! [IMG]http://www.owczarekwpotrzebie.com/forum/images/smilies/evil_lol.gif[/IMG]
Kiedyś go nagram i Wam przedstawię jak się sam potrafi bawić w piszczenie. Kładzie zabaweczkę na ziemi i się na niej tarza, żeby piszczała [IMG]http://www.owczarekwpotrzebie.com/forum/images/smilies/icon_biggrin.gif[/IMG]
A Tośce "sprezentował" dwie nie piskające zabaweczki i piłeczkę, więc niech mu się do piszczydełka nie przystawia![IMG]http://www.owczarekwpotrzebie.com/forum/images/smilies/diablotin.gif[/IMG][/quote]

Znam to:diabloti: mój Fightuś ( Fajtuś TM
[*]:-() do samego końca ( 14 lat) bawil się piszczałkami i był to punkt stały ważniejszy od jedzenia:)

Posted

Dawno mnie tu nie było a widzę, że nasza dziewczynka:loveu: robi postępy.
I pięknie się na filmie prezentuje. Tylko tak mi żal, że biedactwo musiało oddać piszczadełko i uciekła:shake:.

Posted

Mnie również dawno nie było, ale juz jestem i nadrabiam zaległości, pozdrowienia dla opiekunki Tosi :multi::multi: Agamika na jakie konto podesłać kasiorkę ?? czy na to samo co poprzednio

Posted

[quote name='agamika'] ( ..... )

bardzo proszę o wsparcie :modla::modla::modla:[/quote]
Agamiko kochana czy konto które mi kiedyś podałaś jest nadal aktualne ? czy może coś się zmieniło ...

Posted

Nutusia później wszystko dokładnie opisze .. dzis jeszcze wet się ma konsultowac , ale wyniki są jednoznaczne , Tobia/Tosia ma gronkowca na skórze , który nie idzie na wiekszośc antybiotyków ! :shake:
"Reaguje" tylko na jeden, który u ludzi jest stosowany w przypadku gruźlicy ... zanosi sie na długie leczenie :shake:

Posted

No to i ja się pojawiłam, Tośka jest przepiękna na filmiku, coraz lepiej wygląda. Na gronkowca obawiam się, że sposób Ryśka pewnie nie zadziała :placz: Ale kto wie, może warto spróbować.
Nutusia, jesteś nieoceniona :loveu:

Posted

[COLOR=Purple]Kochani nasi!
Wszystkim dziękujemy za zainteresowanie, wsparcie - i to duchowe i finansowe :loveu:
Śpieszę z wyjaśnieniami szybciutko, w domku mnie od internetu odcięli (dopóki nie zapłacę zaległej faktury, a to może potrwać, bo priorytety w tym miesiącu mam zupełnie inne...).
Otóż w największym skrócie, na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak:
1. Ta franca podła, co to nie mogli jej zidentyfikować okazała się być gronkowcem o nazwie intermedius. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo u każdego psa, gdyby mu pobrać zeskrobiny, wykryto by obecność tej bakterii, ale po zakropleniu go jakimkolwiek antybiotykiem zwalczającym gronkowce koagulazo-dodatnie (a takim właśnie jest intermedius - podobnie jak złocisty) - zdechłby marnie. A ten tośkowy tak się zawziął, tak się zmutował i podstępnie przeistoczył, że jedynym antybiotykiem, który jest w stanie podjąć walkę z wrogiem jest ryfampicyna, czyli antybiotyk podawany ludziom chorym na gruźlicę lub trąd (brrrrr........:angryy:)
2. Wczoraj nasz Pan Doktor prowadził telefoniczne konsultacje z laboratorium i mikrobiologami z SGGW, żeby się upewnić, że taki mutant nie zagraża naszemu domowi - pozostałym zwierzętom, a przede wszystkim nam ludziom. Dopiero w południe mogliśmy odetchnąć z ulgą, że przynajmniej my nie będziemy się musieli poddawać żadnej kuracji antybiotykowej ani innemu "okadzaniu" i że na domu nie będziemy musieli wywieszać tabliczki "uwaga zaraza". Dobre i to...
3. Pan Doktor nadal utrzymuje, że tego rodzaju mutacja nie wzięła się z powikłań spowodowanych chorobą skóry, ale z innej pierwotnej przyczyny - i tu stawia jednak na tarczycę (niedoczynność), bo inne podejrzenia zostały wykluczone na podstawie wyników badań.
4. Wczoraj miałyśmy jechać na wizytę i pobranie krwi celem powtórnego określenia poziomu tarczycy, ale droga z Wwy do domu zajęła mi więcej czasu niż zazwyczaj z powodu padającego śniegu, a Pan Doktor wyjątkowo nie mógł na nas zaczekać :placz:
5. Dziś moja przyjaciółka sąsiadka będzie u niego ze swoim psiakiem i ma odebrać leki i wszelkie instrukcje, żeby jak najszybciej zacząć podawać Toscance właściwy lek, a krew pobierzemy w przyszłym tygodniu.
6. Tak więc, reasumując, psica dostanie lek zawierający ryfampicynę (Rifampicin albo Rifamazid - na szczęście lek polski, produkowany przez Polfę Tarchomin - koszt z tego co się orientowałam w aptekach to ok. 55-60 zł za opakowanie 100 kapsułek = wystarczy na 50 dni, bo będziemy przyjmować po 2 kapsułki dziennie), zostaną utrzymane witaminy, olej z wiesiołka i ascorutical. Pan Doktor uprzedza, że kuracja antybiotykowa może potrwać - niestety - kilka miesięcy :shake: Do tego zostanie teraz podany hormon tarczycy (trochę eksperymentalnie, ale nie ma innego wyjścia - na szczęście nie powoduje żadnych katastrofalnych skutków ubocznych oprócz ewentualnej konieczności sprzątania mieszkania :razz:). Jeśli po jego podaniu nastąpi widoczna, znaczna i szybka poprawa - teoria Pana Doktora zostanie potwierdzona i wtedy psidełko do końca żywota będzie musiało taki hormon przyjmować (na szczęście koszt ponoć nie jest powalający) i okresowo trzeba będzie wampirzyć, żeby sprawdzać poziom tego hormonu we krwi.
O, i tak to z grubsza wygląda. Leczenie, które teraz podejmujemy jest - jak się wyraził Pan Doktor - ostatnią deską ratunku. Tosca jest już dla niego jak "otwarta księga"... choć nadal stanowi nie lada wyzwanie.
O kąpielach, które stosował pan Ryszard wspomniałam Doktorowi - zna ten sposób i mamy wrócić do tematu. Na razie chyba jednak musimy się skupić na ukatrupieniu tego drania intermediusa :mad:
Nadal dobre myśli, wszelkie kciuki i inne szamańskie praktyki z Waszej strony są baaaaardzo wskazane :loveu:
A teraz zmykam do pracy...
Pozdrawiam
Magda[/COLOR]

Posted

To nie jest zbyt ciekawie.
Swoją drogą ciekawy ten doktor. Zna sposób z boraksem, a stosuje inne i droższe środki. W Szczecinie nasz doktor też podobno zetknął się z tym sposobem, ale nigdy go nie zastosował.
Jak byście się zdecydowali to służę pomocą.
Pozdrowienia

Posted

[url]http://www.forum.**********/showthread.php?t=12267[/url] cos takiego znalazlem w necie:) To srebro w sklepie wysyłkowym kosztuje 40 zł za 300ml. Była prosba o szamanskie pomysły to sie stosuje:evil_lol:

Posted

[COLOR=Purple]Witamy,
Od czwartkowego wieczoru Toscanka przyjmuje hormon tarczycy. W piątek rano była nieco nieswoja, ociągała się ze wstawaniem, krzywo patrzyła na śniadanko, ale w końcu zjadła. Wieczorem już była normalna. I od tego czasu, z dnia na dzień, staje się bardziej ruchliwa, znów jest panna wszędobylska i wróciła do roli domowego policjanta (koty chodzą jak w zegarku :evil_lol:). Nie ma ani jednego objawu, który by wskazywał, że ma nadmiar hormonu w ogranizmie, czyli wygląda na to, że teoria Doktora powoli zaczyna się sprawdzać... W piątek wieczorem Doktor dzwonił do mnie z wiadomością, że wyniki badania krwi na hormon tarczycy były niższe niż poprzednio, czyli wskazywały na niedobór. Teraz będziemy mierzyć za jakieś 10 dni - dwa tygodnie - w czasie podawania leku.
Z kolei od piątkowego wieczoru podajemy antybiotyk na francowatego intermediusa (pół Warszawy obdzwoniłam, bo lek mało popularny - na szczęście niewiele widać jest zachorowań na gruźlicę i trąd...), ale w końcu się udało w jednej z aptek w sąsiedztwie szpitala gruźliczego. Z zaobserwowanych do wczoraj objawów mogę jedynie stwierdzić, że może nieco mniej się drapie i zdecydowanie mniej utyka na łapinę. Wczoraj nawet z pół godzinki spędziła na dworze! Ja się oczywiście nie cieszę, bo wiadomo... :razz:
O, i to by na razie było tyle, jeśli chodzi o relację.
Serdecznie pozdrawiamy wszystkich kibicujących :loveu:[/COLOR]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...