Petra Posted May 22, 2003 Share Posted May 22, 2003 Jest coraz cieplej i coraz częściej myślimy o wyjazdach jednodniowych z naszym psem nad jezioro. Dojechać tam można tylko PKS-em. No i mam pytania - czy w ogóle wpuszczają psa do autobusu? (Mam nadzieję, że tak). Czy pies musi być w kagańcu? I pytanie natury technicznej - gdzie psa usadowić w autobusie? Pies jest spory - labrador - a tam jest tylko taki wąski korytarzyk. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted May 22, 2003 Share Posted May 22, 2003 Tez mam labka.. :D /14 mcy/ Wymagany jest kaganiec - przynajmiej do wejścia :) ,do autobusu :oops: Na kolana GO nie weźmiesz :wink: . Pewnie połozy sie obok siedzenia :wink: :roll: ?/pomijam cheć zwiedzania autobusu/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia_D Posted May 22, 2003 Share Posted May 22, 2003 Kaganiec na 100%. Nie pamiętyam, jak to jest z biletem, czy jest dla psów jakaś znizka. Ja zwsze idę z Axlem na sam koniec autobusu. tam jest więcj miejsca i raczej nikt nie wysiada tylnimi drzwiami, więc krzywo nie patrzą " że jakieś agresywne bydle leży im na drodze" ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted May 22, 2003 Share Posted May 22, 2003 :oops: :oops: :oops: Z biletem nie wiem...jeździmy nad jeziorko 'bryczką' :oops: :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaYooK Posted May 22, 2003 Share Posted May 22, 2003 ELO!!! wiem ze psy w PKP maja 50% znizki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Petra Posted May 22, 2003 Author Share Posted May 22, 2003 Dzięki! Najważniejsze, że wpuszczają do autobusu :) Rzeczywiście kaganiec można tylko na wejście, potem się tajnie zdejmie i już :wink: Gdyby musiał być przez całą drogę, to by chyba mi serce pękło. Mój mały w kagańcu nie protestuje, nie usiłuje go ściągnąć, tylko siedzi jak kupka nieszczęścia, nie rozumie, za co go tak ukarali. Po prostu serce się kraje :bigcry: Dzięki też za pomysł z tym tylnym siedzeniem. Tam rzeczywiście najmniej się przeszkadza. Ja jakoś o nim zapomniałam, widziałam tylko ten wąski korytarzyk pośrodku autobusu. A że mój mały będzie chciał zwiedzać autobus, to pewne. W tramwaju też chce wszędzie wsadzić nos :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tilia Posted May 22, 2003 Share Posted May 22, 2003 Niestety, o ile się nic nie zmieniło (a o ile wiem, niestety nie), PKSy nie są zbyt przyjazne psom. Nie ma jednej taryfy na psa- wszystko zależy od kierowcy czy pies pojedzie za darmo, czy za opłatę bagażową (kiedyś to było 1 czy 2 zł), czy za 50% czy za cały bilet :-? Od kierowcy zależy też czy w ogóle wyrazi zgodę na przejazd z psem, bo może po prostu odmówić. W każdym razie bezwzględnie wymagany jest kaganiec (kiedyś bardzo pilnowali, nie pozwalali zdejmować w drodze, warto mieć też książeczkę zdrowia. A w PKP- wg przepisów (większość przymyka na to oko) można jechać z 1 psem na osobę (!), pies musi mieć kaganiec, szczepienia i nie może leżeć na siedzeniu, poza tym wszyscy pasażerowie w przedziale muszą się zgodzić na jazdę z psem. Bilet wylicza się na 50% ceny biletu na pociąg osobowy (obojętnie jakim pociągiem się jedzie, i obojętnie jakiej pies jest wielkości). pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Petra Posted May 22, 2003 Author Share Posted May 22, 2003 No, nie, Tilia, jeśli w dalszym ciągu jest tak jak mówisz, to fatalnie. A już się ucieszyłam, że bez problemu wpuszczają. Czyli mam sterczeć na przystanku i czekać na kolejne autobusy, może któryś mnie weźmie. I jeszcze nie wiadomo, ile zapłacę. No, super :evil: A kaganiec i tak zdejmę w ciagu drogi (jeśli oczywiście w ogóle się dostanę do autobusu). Rzadko który kierowca interesuje się tym, co robią pasażerowie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tilia Posted May 22, 2003 Share Posted May 22, 2003 Petra, nie martw się na zapas. Ja kiedyś dużo jeździłam z psami i nie zdarzyło mi się, żeby kierowca mnie nie wpuścił, chociaż wiem, że istnieje takie ryzyko. Ale do zdejmowania kagańca się przyczepiali bardzo, nawet jak jechałam z malutką sunią na kolanach. Co do ceny biletu- znajomi niedawno też się o to pytali, ale może lokalnie są jakieś ustalenia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka_ Posted May 23, 2003 Share Posted May 23, 2003 Ja jechałam z moimi psami PKS-em i bez problemu kierowca mnie wpusćił. Nawet nie musiałam zapłacić biletu za psy i nie miały założonego kagańca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mami Posted May 23, 2003 Share Posted May 23, 2003 Ja także jechałam z Bacą PKSem. Droga dośc dluga :) Odjazd z małego miasteczka niedaleko ostrowca - przyjazd - Łodz... Nie byłam na tę podróz przygotowana - ksiązeczki brak, jedynie kaganiec. Kierowca na początku nie chciał nas wpuścic, ale po dłuuugich namowach (płacz wskazany) się zgodził:) Za Bace zapłaciłam tyle co za bagaz czyli okolo 3.50 zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Petra Posted May 23, 2003 Author Share Posted May 23, 2003 Czyli z tego co piszecie - wszystko zależy od kierowcy. Jak się trafi na lubiącego psy, to się jedzie, jeśli nie - to się czeka na następny autobus :( Muszę poszperac w przepisach PKS. Coś chyba musi być na temat przewożenia psów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
onka Posted May 27, 2003 Share Posted May 27, 2003 ja ze swoim goldenem baardzo często podróżuję PKS em (trasy krótkie typu 40-50 km , 15 km jak i długoie - śrem - Jelenia Góra także jedzie sie dobre 5 godzin) i na 100% bilet za psa kosztuje 3 zł (jak za bagaż ) bez wzgledu na trasę - i kierowca nie ma tu nic do "gadania" jesli chodzi o cene biletu pies musi mieć kaganiec na pysku założony (a my piekny usmiech na twarzy :lol: ) i książeczkę ze szczepieniami - zwłaszcza wścieklizna zawsze (no jak jest mało ludzi i jedziemy tylko 15 km to nie ) siadamy z tyłu - tam pies ma się gdzie położyć jesli chodzi o to ,że kierowca nie lubi psow i nie weźmie - mi sie to jescze nie zdarzyło a często jeździmy PKSem - kiedy kierowca nie jest "miłosnikiem" psów zawsze "warczy" : .."Tylko nie na siedzenie z nim .." :D i w sumie prawda jest taka ,że nie ma prawa odmówić zabrania ciebie z psem kiedy pies ma kaganiec , smycz i książeczkę (no chyba ,że akurat cos psu odbiło i szczeka jak szalony - wtedy toooo juz pies "agresywny :wink: " także bez problemu możesz podróżować z psem POWODZENIA!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Petra Posted May 27, 2003 Author Share Posted May 27, 2003 Onka, bardzo dziękuję za szczegółowe informacje. Do PKS-u jeszcze się niestety nie dodzwoniłam, ale dzieki wam wiem już wszystko - kaganiec, książeczka, 3 zł + piękny uśmiech do kierowcy i można jechać z psem :D Dzięki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted May 31, 2003 Share Posted May 31, 2003 O ile się orientuję, w przepisach nie ma wzmianki, że kierowca MUSI zabrać psa... i kiedyś zdarzyło się, że koleżanki nie wpuścił :(. Ale opłata, rzeczywiście, jest jak za bagaż. I kagańca radzę nie zdejmować, bo wystarczy, że jeden pasażer podniesie krzyk (a ostatnio panuje fobia na tle dużych ras) i mamy niezłe klocki...:(. Ps. też często jeżdżę PKS-ami z psem, pociąg jest wygodniejszy ! Pozdrawiam ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted May 31, 2003 Share Posted May 31, 2003 ja jezdze z psem autobusem rzadko.. ale nie mam kaganca i 3 zł na niego ;) jak by sie do mnie kobuch przyczepił to mówie że nie wiedizałam ze za małe psy tez się płaci i najczęsciej mam go na rękach a nie wiedziałam o tym ze trzeba sie pytac kierowcy o zgode ...ja nie miałam nigdy problemów z psem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mopsiczka Posted June 7, 2003 Share Posted June 7, 2003 echm wszystkie przepisy zwiazane z przeworzeniem psa, bagazza musi pisac w autobusie!!!! przepisy sa naklejone na kabinie kierowcy wszystko tam jasno pisze papatki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moboj Posted September 15, 2003 Share Posted September 15, 2003 jeszcze na studiach jeździłam dośc często do rodziców z moja suczką autobusem. płaci się ze psa tyle co za bagaż: teraz 5 złotych. moja Mika jeździ u mnie na kolanach, kaganiec ma wkładany tylko na czas wsiadania do autobusu, potem jej ściągam. kiedyś nie zdjęłam a wsiedli panowie kontrolerzy. z uśmiechem powiedzieli, że jestem właścicielką bez serca, ze psa męczę kagańcem, i żebym zdjęła, bo psinka się zmęczy. najczęściej przy wsiadaniu (i pano kanarom też) trzeba okazać świadectwo szczepienia przecie wściekliźnie. nigdy nie zdarzyło mi się, zeby kierowca odmówił przewiezienia psa. nawet nie wiedziałam, ze ma taką możliwość. cos mi się zdaje, ze to chyba jakiś niesprawdzony bajer. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted September 22, 2003 Share Posted September 22, 2003 "nigdy nie zdarzyło mi się, zeby kierowca odmówił przewiezienia psa. nawet nie wiedziałam, ze ma taką możliwość. cos mi się zdaje, ze to chyba jakiś niesprawdzony bajer" Niestety, nie bajer - te rozbieżności wynikaja z różnicy przepisów u różnych przewoźników PKS. Ostatnio poznałam kierowcę z tej uroczej firmy, stąd moje poszerzone wiadomości :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted May 16, 2005 Share Posted May 16, 2005 Mam zamiar jutro pojechać do Warszawy i chciałabym zabrać ze sobą Hexę. Nie mogę zostawić jej z mamą, bo suńka nie wytrzymałaby do soboty bez długich spacerków i biegania, a zresztą ona by mamę zamęczyła, a taty nie ma. Kupiłam jej dzisiaj cocculine i jest srtrasznie spokojna po pierwszej tabletce. Podróżowaliście kiedyś z psiakiem PKSem? Nie wiem czy kierowca mnie z nią wpuści (jest spora, ale jest łagodna). Jak nie to będzie musiała zostać :(. Kiedyś jeździłam z nią autobusami jak była mała i nie było problemów, ale teraz czeka nas dłuższa podróż, bo ponad 2 godzinna. A jak to jest z autobusami MZK w Wawie? Z dworca musze przejechać do babci, a nigdy jeszcze z psiakiem nie podróżowałam tam po mieście (tylko samochodem). Nigdy jak jeździłam to nie widziałam psa w autobusie. Jak ktoś mieszka w Warszawie i wie jak to jest tam z psami w autobusie to proszę o pomoc. [color=blue][size=2][Doklejone - Mod][/size][/color] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted May 16, 2005 Share Posted May 16, 2005 Nie wiem, jak jest w PKS-ie, ale w Warszawie problemów z podróżowaniem z psem nie ma. Pies jedzie za darmo, musi być jednak na smyczy i w kagańcu. Pamiętaj o aktualnym szczepieniu przeciw wściekliźnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted May 16, 2005 Share Posted May 16, 2005 Dzięki za odpowiedź. Suńka ma wszystkie szczepienia i odrobaczenia i biorę jej książeczkę i oczywiście podróżuje w kagańcu. Ale słyszałam, że psiakowi trzeba kupować bilet. Zobaczymy i dopytamy się jutro na miejscu. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted May 16, 2005 Share Posted May 16, 2005 [quote name='*Monia*']Dzięki za odpowiedź. Suńka ma wszystkie szczepienia i odrobaczenia i biorę jej książeczkę i oczywiście podróżuje w kagańcu. Ale słyszałam, że psiakowi trzeba kupować bilet. Zobaczymy i dopytamy się jutro na miejscu. :)[/quote] W Warszawie na pewno nie trzeba kupować biletu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted May 16, 2005 Share Posted May 16, 2005 Aha. To dobrze, bo tutaj też jeździła bez biletu i nie zdarzyło się nam, żeby ktoś się do nas przyczepił. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IraKa Posted June 7, 2005 Share Posted June 7, 2005 Czy ktoś jest zorientowany jak podróżuje się PKS-em z Wroclawia. Czy kaganiec jest obowiązkowy również dla małych psow trzymanych na rękach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.