Jump to content
Dogomania

Gibson z uszkodzonym ukł. nerwowym... mój kochany za TM...


Madziek

Recommended Posts

  • Replies 390
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Na razie nie ma jakiejś zauważalnej poprawy u Gibsonka. Ataki rzeczywiście są rzadsze i chwilowe. Ale za to częściej nie potrafi zapanować nad swoją równowagą, plączą mu się łapki. Nie wiem czy tak powinno być czy to oznacza, że jego stan znowu się pogarsza. Jutro mam zamiar zadzwonić do doktora Wrzoska i dopytać o kilka spraw.

A tak poza tym to po lekach Gibson strasznie dużo sika i w nocy i w dzień kiedy nie ma nas w domu chodzi w pieluszce ;-) w nocy budzi się 3-4 razy i kiedy nie może zansnąć to biorę go do łóżka i wtedy zasypia zadzwiwiająco szybko :)

Link to comment
Share on other sites

Moj bosze Madziek tak bardzo poświęcasz się dla tego psa i Twoja rodzina- oby więcej takich ludzi- jak najwięcej

Juz nie wiem co powiedziec. a takie gadanie nic nie pomaga tylko kłopota ( :oops:czy jest takie słowo?), ale nie mogę wyjsc z podziwy zawsze jak tutaj zaglądam

edit: juz mam: wprawia w zakłopotanie:evil_lol::multi:

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny dajcie spokój... dziękuję za te słowa, ale te kilka nieprzespanych nocy to naprawdę nic takiego.
Zwłaszcza, że muszę teraz podjąć tą najtrudniejszą decyzję...
Z Gibsonem jest coraz gorzej. Jego stan pogarsza się. Rozmawiałam wczoraj z doktorem Wrzoskiem. Powiedział, że można jeszcze spróbować z lekiem stosowanym u dzieci z wodogłowiem, ale raczej wątpliwe, żeby mu pomógł.
I jak tu się przygotować na to, żeby pożegnać kogoś, kto tyle misięcy był z nami...?

Link to comment
Share on other sites

Madziu wiem że jakąkolwiek decyzję podejmiesz będzie ona słuszna. Za każdym razem starasz się uratować psiaki przed uśpieniem. zawsze podejmujesz walkę. Niestety czasem trzeba podjąć tą najtrudniejszą decyzję. :-( Trzymaj się mocno bo domyślam się jak to musi być ciężkie....

Link to comment
Share on other sites

bardzo mi przykro Madziek:-(najwazniejesze ze bylas przy nim jak odchodzil...dzieku temu odszedl spokojny,kochany i to jest najwazniejsze...tez bylam do konca przy moim Gapie i wiem ze nie darowalabym sobie gdyby bylo inaczej
trzymaj sie ....jestem z Toba a Gibson juz nie cierpi tylko biega wesolo po bezkresnych lakach
[*]
[*]

Link to comment
Share on other sites

cytat Madziek z pierwszego postu:
"Dokładnie tak...Gibson jest ślepy, nic nie widzi. Nie widzi krat schroniskowego boksu, nie widzi drzew, nie widzi ludzi, nie widzi psów, a już na pewno nie widzi miłości. Czuje się zagubiony, samotny, przerażony? Nikt tak naprawdę nie zrozumie chyba jak może się taki pies jak on czuć.

A patrząc jak kręci się w kółko po boksie, jak po omacku szuka miski i jak rozpacziliwe próbuje zobaczyć świat przez dźwięki, można tylko sobie próbować wyobrazić co może czuć. Gibson ma dopiero 2 lata, ma przed sobą całe życie i szansę na to, żeby ktoś mu pokazał, że to życie może być piękne i szczęśliwe. [B]Tylko czy znajdzie się ktoś kto podejmie się opieki nad psem, który nic nie widzi?"

[/B]znalazł się taki KTOŚ kto pokazał mu,że życie może być piekne i szczęśliwe- TY...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...