Karmi Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 [quote name='an1a']Strona od rana nie działa. Straż chyba powstała z uchwały Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami. [/quote] Tylko nie mylcie proszę Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami z Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. No może tylko tyle, ze p. J. zaczynał jako członek TOZu. Z powstaniem SdZ jest z tworzeniem spółek ,,córek". ;) SdZ i SOnZ to wsjo rybka. :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 [quote name='Karmi']Tylko nie mylcie proszę Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami z Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami.[/quote] Nie mam nawet odwagi mylić, TOZ mi się kojarzy tylko z poradą: [QUOTE]Zanim zdecydujemy się na pokrycie suki powinniśmy zastanowić się: [LIST] [*]czy przechodziła już pierwszą ruję (nie powinno się jej pokrywać podczas pierwszej cieczki), [*]czy suczka jest zdrowa, [*]czy są miejsca na szczenięta, [*]czy to są dobre miejsca. [/LIST] Jeżeli odpowiedź na wszystkie pytania, brzmiała: tak, to można zdecydować się na pokrycie suki. Ciąża u suk trwa od 58 do 63 dni, jeśli trwałaby dłużej należy skontaktować się z lekarzem weterynarii. [/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enia Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 [quote name='Karmi']Jakiej instancji?! SdZ tak naprawdę jest rządzona jednoosobowo. ;) Jeśli o mnie chodzi nie potrzebuję dowodów. Wystarczająco długo działałam w tym stowarzyszeniu żeby poznać je od podszewki.[/quote] chcesz powiedzieć, że oni przed nikim nie spowiadają sie ze swojej działalności? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karmi Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 [quote name='an1a']Nie mam nawet odwagi mylić, TOZ mi się kojarzy tylko z poradą:[/quote] Skoro TOZ kojarzy Ci się z paradą to widocznie nie widziałaś jeszcze munduru paradnego...ups! galowego Straży dla Zwierząt :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa i flatki Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Po przeczytaniu o "przypadkowym" zbiegnięciu się przyjazdu gości z RSPCA z interwencją w Halinowie i z tym, co zaraz następnego dnia stało się udziałem psiaków z interwencji uważam, że to było działanie z premedytacją i kolejne puszczenie całej pary w gwizdek. Szkoda tylko, że kosztem psów i ludzi, którzy w swojej niewiedzy dali się nabrać na adopcję niezresocjalizowanych "rasowców". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 A może po prostu RSPCA powinno się dowiedzieć jak to się dalej potoczyło...? :lol: BTW oni mogą też nie mieć świadomosci, jakie są "lokalne warunki"... Że u nas podpisujesz umowę i sobie... bimbasz na nią. W UK ludzie podchodzą do tego jednak dużo odpowiedzialniej. No i RSPCA chyba jednak sprawdza potem te domy. Jakoś wątpię czy robi to nasza SDZ. :evil_lol: Rany Julek, ludzi się bujają z adopcją jednego psa kilka miesięcy a tu taki wynik :evil_lol:. "Takie rzeczy tylko w Erze". P.S. Psy z hodowli p. Sarlej były wydawane na Torwarze prosto z busa. Każdemu kto podszedł, byleby dowód osobisty miał. :shake: Ciekawe czy ktokolwiek z obrońców zwierzątek zaangażowanych w tę sprawę wie, jakie sa ich losy teraz, po takim czasie? :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Berek dla mnie to jest już tragiczne :shake: To ja się bujałam z 1 szczeniakiem w typie przez 2 miesiące, a oni wydali kilkadziesiąt psów w 2(?) dni. Ciekawe ilu "hodowców" pomogło... Szlag mnie trafia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karmi Posted January 24, 2009 Share Posted January 24, 2009 [quote name='an1a']Berek dla mnie to jest już tragiczne :shake: To ja się bujałam z 1 szczeniakiem w typie przez 2 miesiące, a oni wydali kilkadziesiąt psów w 2(?) dni. Ciekawe ilu "hodowców" pomogło... Szlag mnie trafia...[/quote] Z rozmów na różnych forach można wyczytać jak przebiegało rozdawanie: pędź, zaklep sobie, nie ma? poczekaj na zwroty...:shake: [url=http://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=10600805]Likwidacja hodowli - Forum Wizaz.pl[/url] Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz: wiek tych psów. Na zdjęciach z interwencji widać, że niektóre z nich to baaardzo młode szczeniaki [url=http://www.strazdlazwierzat.com.pl/index.php?pliki=interwencje]STRAŻ DLA ZWIERZĄT[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa i flatki Posted January 24, 2009 Share Posted January 24, 2009 Jedno przysłowie przychodzi mi do głowy: "Dopóty dzban wodę nosi, dopóki ucho się nie urwie":shake: Aaa - i jeszcze jedno: "Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy" :mad::angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa i flatki Posted January 24, 2009 Share Posted January 24, 2009 [quote name='Berek'] Psy z hodowli p. Sarlej były wydawane na Torwarze prosto z busa. Każdemu kto podszedł, byleby dowód osobisty miał. :shake: Ciekawe czy ktokolwiek z obrońców zwierzątek zaangażowanych w tę sprawę wie, jakie sa ich losy teraz, po takim czasie? :angryy:[/quote] Kto przeprowadzał tamtą interwencję? Jakieś linki, jakieś dane ? Nie było mnie wtedy na Dogo, stąd pytania:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolek68 Posted January 24, 2009 Share Posted January 24, 2009 [quote name='an1a']Berek dla mnie to jest już tragiczne :shake: To ja się bujałam z 1 szczeniakiem w typie przez 2 miesiące, a oni wydali kilkadziesiąt psów w 2(?) dni. Ciekawe ilu "hodowców" pomogło... Szlag mnie trafia...[/quote] jakie dwa dni, zaczęło się wydawanie w poniedziałek a we wtorek jak zadzwoniłaś to już po imprezie :shake: najbardziej mnie boli to że teraz ciężej będzie znaleźć dom dla bardziej potrzebujących w Wa-wie, ludziska się nachapali rasowymi to po co im takie bidy z dogo :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sisay Posted January 24, 2009 Share Posted January 24, 2009 [quote name='Ewa i flatki']Jedno przysłowie przychodzi mi do głowy: "Dopóty dzban wodę nosi, dopóki ucho się nie urwie":shake:[/quote] Tak... ale ile zdąży tej wody nanosić?... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bachar Posted January 24, 2009 Share Posted January 24, 2009 [URL="http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1582190,0,,wlasciciel_hodowli_przeprasza_wszystkie_psy_sa_juz_bezpieczne,wiadomosc.html"]Właściciel hodowli przeprasza. Wszystkie psy są już bezpieczne - Stolica - TVN Warszawa - 19.01.2009[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolek68 Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 [B]bachar [/B]wiesz gdzie on sobie może te przeprosiny wsadzić...:angryy: wiesz że te psy mogą mieć jeszcze gorzej niż u niego, wyobrażasz to sobie :angryy: mam tylko cichą nadzieję że nie wszystkie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karmi Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 [quote name='bachar'][URL="http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1582190,0,,wlasciciel_hodowli_przeprasza_wszystkie_psy_sa_juz_bezpieczne,wiadomosc.html"]Właściciel hodowli przeprasza. Wszystkie psy są już bezpieczne - Stolica - TVN Warszawa - 19.01.2009[/URL][/quote] Intrygująca jest informacja, że ,,[I][B]mężczyzna zobowiązał się w specjalnym [/B][/I][I][B]oświadczeniu, że już nigdy nie będzie prowadził hodowli"[/B][/I] Kolejny pic na wodę! Ciekawe na jakim prawem SdZ wymusiła podpisanie takiego oświadczenia i w jaki sposób zamierza go wyegzekwować. Podsumowując takim oświadczeniem można sobie... O zakazie wykonywania określonego zawodu czy działalności związanej ze zwierzakami np zakaz prowadzenia wystepów z udziałem zwierząt albo zakaz wykonywania zawodu ubojowca, może zadecydować jedynie sąd. [B][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa i flatki Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 Buhuhaha, zobowiązał się :-o Sądy niepotrzebne, niewidzialna ręka wszystko sprawnie ponaprawia - drżyjcie przestępcy :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Osa Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 :roll::roll::roll: Ciekawe na jak długo zobowiązał się... Za miesiąc i tak już nikt nie będzie sobie facetem głowy zawracał. A za niedługo nową "hodofflę" założy... Jak z psami "się rypło" to może teraz dla odmiany z kotami...:cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 Wczoraj - program na tv lokalnej "Mój pies i inne zwierzaki" (dla Warszawy i okolic). Reportaż z pracy SdZ, pokazane biuro tudzież samochód (fakt, wypasiony :lol: i z żaróweczką). Nastepnie opowieśc pana J. o adopcjach. [B]Z dumą wskazuje segregatory na półkach i mówi, że udało się wyadoptowac wiele zwierząt - po czym pogodnie dodaje "to kwestia kilku minut, taka adopcja - wystarczy przyjśc z dowodem osobistym".[/B] Po chwili szybko dopowiada "no, ale jesli ktoś wygląda podejrzanie to sprawdzamy warunki do jakich idzie psiak". Szefie SdZ, na litość boską! Jak pan sądzi, czy pseudohodowca będzie "wyglądał podejrzanie"? Czy ludzie nieodpowiedzialni albo handlarze mają to na czołach napisane? Kompletnie nie dziwi mnie duża ilość adopcji. Wydawanie każdemu jak leci owocuje - i owszem - dużym przerobem zwierzątek. Tylko czy o to chodzi??? :crazyeye: Ludzie! Nie macie warunków na przetrzymywanie zwierzą? To ich nie odbierajcie. I nie róbcie medialnego szumu wokół odbierania hurtowych ilości psów ktore następnie lekką ręką porozdajecie. :mad: A może od razu stańcie z kartonami na bazarku - rozdacie pieski każdemu kto będzie miał miła gębulę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karmi Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 [quote name='Ewa i flatki']Buhuhaha, zobowiązał się :-o Sądy niepotrzebne, niewidzialna ręka wszystko sprawnie ponaprawia - drżyjcie przestępcy :cool3:[/quote] To genialnie proste! Kurczaki, że też ja na to nie wpadłam. Mieszkam w pobliżu socjalnego bloku... Może powinnam zorganizować kilka osób dopaść jakichś wyrostków w ciemnym zaułku,przydusić i kazać podpisać: nie bedę kradł, niszczył, nie będę pił, przeklinał i co mi tam na myśl przyjdzie i nareszcie na osiedlu zapanuje spokój. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karmi Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 [quote name='Berek']Wczoraj - program na tv lokalnej "Mój pies i inne zwierzaki" (dla Warszawy i okolic). Reportaż z pracy SdZ, pokazane biuro tudzież samochód (fakt, wypasiony :lol: i z żaróweczką). Nastepnie opowieśc pana J. o adopcjach. [B]Z dumą wskazuje segregatory na półkach i mówi, że udało się wyadoptowac wiele zwierząt - po czym pogodnie dodaje "to kwestia kilku minut, taka adopcja - wystarczy przyjśc z dowodem osobistym".[/B] Po chwili szybko dopowiada "no, ale jesli ktoś wygląda podejrzanie to sprawdzamy warunki do jakich idzie psiak". Szefie SdZ, na litość boską! Jak pan sądzi, czy pseudohodowca będzie "wyglądał podejrzanie"? Czy ludzie nieodpowiedzialni albo handlarze mają to na czołach napisane? Kompletnie nie dziwi mnie duża ilość adopcji. Wydawanie każdemu jak leci owocuje - i owszem - dużym przerobem zwierzątek. Tylko czy o to chodzi??? :crazyeye: Ludzie! Nie macie warunków na przetrzymywanie zwierzą? To ich nie odbierajcie. I nie róbcie medialnego szumu wokół odbierania hurtowych ilości psów ktore następnie lekką ręką porozdajecie. :mad: A może od razu stańcie z kartonami na bazarku - rozdacie pieski każdemu kto będzie miał miła gębulę...[/quote] Berek jakoś mnie to wszystko nie dziwi. :shake: Pisałam już, ze byłam w SdZ. Zrezygnowałam bo doszłam do wniosku, ze to wszystko ma niewiele wspólnego z rzeczywistą pomocą dla zwierząt. Moim zdaniem raczej służy zaspokajaniu takich czy innych potrzeb pewnych osób. Nie mam tu na myśli jedynie potrzeb materialnych ale raczej chęć zaistnienia medialnego. Cóż, łatwiej pomagać zwierzątkom niż tańczyć na lodzie.:shake: Dla ciekawych: [url=http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/warszawa_061205/warszawa_a_1.html]www.Rzeczpospolita.pl[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diana123 Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 czy Wy dziewczyny naprawde Jesteście az tak slepe??? miłosnicy zwierzat pisza że jak nie maja miejsca to niech nie zabierają? Jak tak mozna - te psy wyrwano z miejsca o ktorym piszecie od 3 lat i nic nie zrobiliscie!!!! A Ty droga Karmi - bylaś w tej strazy odeszłaś a teraz tylko na forum gadasz? Co za różnica kim oni są i czy maja Toyote czy Nissana - ja mam Yeepa i co nie wolno mi? Uratowali tyle psów i bardzo im dziekuję - sama zaniosłam im stare koce i płyny do mycia podłóg, widziałam tam młodych ludzi pracujących jak w ukropie. Ale jak czytam Wasze "wywody" to wstyd mi, że uwazacie sie za milosników zwierząt. Milczenie w tej sprawie trwalo przez ludzi obojętnych co nie mieli odwagi powiedziec glośno co tam sie dzieje!!:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diana123 Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 a i jeszcze jedno - moim zdaniem cały TOZ należy oddac do lamusa albo niech przez internet działa - podobno trwaja prace nad zapłodnieniami przez neta - działaczkom sie przyda:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diana123 Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 [quote name='an1a']Tak, może miałam tam wpaść ze swoim facetem i jego znajomymi i zabrać psy? :diabloti: Przepraszam, odwagi mi nie starczyło. Nie wiesz - nie pisz. Teraz się ośmieszyłaś.[/quote] ale ja tam byłam ani mnie nie napadli ani nie okradli - i byłam bez faceta sama bo poszłam aby zobaczyc te biedne psy - dałam co mogłam czyli koce i płyny porozmawialam i poszłam - no i żyję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa i flatki Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 [B]Diana [/B]-po pierwsze to wypada się przedstawić, jak z pierwszym postem na Dogo się wyskakuje ;) Takich Filipów z konopi to tu się nie bardzo lubi :p A tego Jeepa ( a nie Yeepa) to sama kupiłaś za zarobione pieniądze, czy też w prezencie dostałaś? - bo to drobna różnica jest :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diana123 Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 [quote name='an1a']Tak, może miałam tam wpaść ze swoim facetem i jego znajomymi i zabrać psy? :diabloti: Przepraszam, odwagi mi nie starczyło. Nie wiesz - nie pisz. Teraz się ośmieszyłaś.[/quote] i mnie chodziło o wizyte w Strazy droga Kolezanko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.