rotek_ Posted August 26, 2008 Share Posted August 26, 2008 to niesamowite jak ten pies szybko dochodzi do siebie KWL wielkie dzięki:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KWL Posted August 26, 2008 Share Posted August 26, 2008 Jedna fotka. Proszę. [IMG]http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/Czarny03.jpg[/IMG] Jak widać wczoraj dość niespodziewanie Czarnuś odnalazł się w charakterze nie tylko kanapowca ale i nakolankowca :-) Jest strasznie przytulny. A wyszło przy próbie manualnego przesunięcia na legowisko... No dobrze, drugie :-) [IMG]http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/Czarny04.jpg[/IMG] Tu widać jak zarasta już meszkiem wygolona do operacji część szczęki i jak ładnie się absorbują szwy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted August 26, 2008 Author Share Posted August 26, 2008 Piękny, cudny, śliczny :multi::multi::multi: Zdrowiej mój chłopczyku :multi::multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted August 26, 2008 Share Posted August 26, 2008 :loveu::loveu:KWL,fotki miodzio.Piesulek szczęśliwy! To najwazniejsze!Dzięki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdyska25 Posted August 27, 2008 Share Posted August 27, 2008 Widzę że Czarnuszek wraca do zdrowia:cool3:. Oby tak dalej!!!:happy1: [SIZE=1]Jeżeli będą potrzebne jeszcze jakieś fundusze to proszę o wiadomość na PV- coś zawsze wyskrobię dla Czarnuszka;).[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rotek_ Posted August 27, 2008 Share Posted August 27, 2008 Czarnuszek w rękach KWL wyglada jakkoś tak zaminaturyzowanie:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KWL Posted August 29, 2008 Share Posted August 29, 2008 Czarnuszek miał dziś "gorący" dzień. W odwiedziny przyjechała jego cioteczka-stróż Margo (mam nadzieję spisze swoje wrażenia), razem pojechaliśmy do lecznicy na zdjęcie szwów i kolejne konsultacje. Oto co wynikło: 1. Wracamy do środków przeciwbólowych :-( Postęp w otwieraniu szczęki zbyt wolny - sądzimy że za bardzo go to jednak boli. 2. Guzek. Dziś poprosiłem o opis " Guz okolicy okołoodbytowej, najprawdopodobniej gruczolak z gruczołów okołoodbytowych. Do usunięcia w ciągu 1-2 miesięcy" 3. Oczy. Zauważyliśmy że oczka Czarnuszka wyglądają na początki zaćmy. Maciek potwierdził to w wypadku lewego oczka, z prawym jest coś innego co może być efektem pourazowym ( to ta sama strona gdzie był uszkodzony staw żuchwowy ). Wybieramy się na konsultację do dr. Garncarza. 4. Waga/mięśnie. Dokładny ogląd przy wyczesywaniu i mizianiu doprowadził nas do wniosku że jedyne włąściwie wyglądające mięśnie to mięśnie łap, cała reszta jest hmm... w zaniku ? W ciągu 10 dni od operacji Czarnuszek nie przytył w sumie nic :-( 17 kg jest jak było... po weekendzie robimy badania laboratoryjne... Może to się wydać dziwne ale Czarnuszka ostatnie czasy chyba nie rozpieszczały więc zdrowie jego jest takie jakie jest...czyli marne. Mamy jednak nadzieje że jego przyszłość będzie jednak lepsza... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KWL Posted August 29, 2008 Share Posted August 29, 2008 [B]Rozliczenie:[/B] [COLOR="Red"] Wydatki: Operacja szczęki i sterylka -300 zł Środki przeciwbólowe -16,40 zł Antybiotyki -10 zł Konsultacja, odrobaczenie, wyjęcie szwów 29.08.08 -20 zł Meloksan 29.08.08 -13,64 zł Tramal Retard 29.08.08 - 22,74 zł Razem na 29.08.08 - 382,78 zł[/COLOR] [COLOR="SeaGreen"]Przekazane przez Margo +490 zł[/COLOR] [B]Aktualnie: Stan na dziś + 107,22 zł[/B] [COLOR="RoyalBlue"]Planowane: Konsultacja okulistyczna u dr. Garncarza - 70zł Operacja guzka gruczolaka -150 zł Badania krwimorfologia -? zł (zapomniałem dopytać :-( )[/COLOR] [B]Brak: -- 112,78 zł i cos na badania.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted August 30, 2008 Author Share Posted August 30, 2008 Wreszcie ujrzałam moją słodką mordkę :multi::multi::multi: Co ja mogę napisać... Bidny taki ten Czarnuszek, choć widać, że mu u Krzysia dobrze. Merda ogonkiem, tuli się do nóg, podstawia do głaskania. Gdy szedł z Krzysiem ogonek był w górze :) W lecznicy już nieco mniej :roll:, ale tu nie ma się co dziwić. Ściąganie szwów, obmacywanko i świecenie po oczach do przyjemności nie należy. Chudzinka z niego i żałośnie wygląda z tą wygoloną połową łebka. A teraz i tak jest dużo lepiej, bo już mu to zarasta. I te oczka zamglone :roll: Mam nadzieję, że dr. Garncarz pomoże, a Czarnuś wróci do formy. I że już nic więcej nie będzie mu dolegać. Poznałam też Vito :multi::multi::multi: Piękny pies :loveu: Zlekceważył mnie wprawdzie zupełnie, ale nic nie szkodzi :evil_lol: Po wizycie u dr. Maćka wkurzyłam się strasznie. Wkurzyłam się, bo okazało się, że Czarnuszkowi już dawno można było pomóc, gdyby tylko schroniskowi weci przyłożyli się do swojej pracy. Wg nich nie było wiadomo co jest ze szczęką i twierdzili, że operacyjnie nie da się tego zrobić, że to nie pourazowe. A jednak okazało się, że można. Trzeba tylko być lekarzem z prawdziwego zdarzenia, a nie konowałem. Teraz Czarnuś otwiera pycholek na jakieś 2cm. Więcej nie może, bo go boli. Dlatego właśnie znów dostanie leki przeciwbólowe, aby ćwiczył pyszczydło. Bez leków może znów nabrac nawyku nieotwierania pyska, bo sprawia to ból. A tym samym nie będzie go ćwiczył i nastąpi zanik mięśni. Po lekach nie będzie o tym myślał i będzie kłapał "dziobem" :evil_lol: Cioteczki, Wujkowie, trzymajcie kciuki za Czarnusia :thumbs: Będzie dobrze :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rotek_ Posted August 30, 2008 Share Posted August 30, 2008 moje bazarki w niedziele się już kończą justynavege też podarowała trochę rzeczy na czarusia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted August 30, 2008 Author Share Posted August 30, 2008 [quote name='rotek_']moje bazarki w niedziele się już kończą justynavege też podarowała trochę rzeczy na czarusia[/quote] Rotuś :loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted August 30, 2008 Author Share Posted August 30, 2008 Czarnuś się przypomina :) Chłopaczek wciąż liczy na naszą pomoc :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted August 30, 2008 Author Share Posted August 30, 2008 Chciałam gorąco podziękować cioteczce Zachary, która wspomogła Czarnuszka kwotą 130 zł. :multi::multi::multi: Cioteczko [IMG]http://images6.fotosik.pl/219/aef69b05f48dc723.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted August 30, 2008 Share Posted August 30, 2008 Margo,aż mi się łzy zakręciły na widok tego podziękowania.Prześliczne.Ojej...jesteś niesamowita. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
uxmal Posted August 30, 2008 Share Posted August 30, 2008 Zapraszam na bazarek :) psie akcesoria i przysmaki oraz inne atrakcje [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10800072#post10800072[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted August 30, 2008 Author Share Posted August 30, 2008 Ux, pięknie dziękuję raz jeszcze :loveu::loveu::loveu::loveu: Zachary, to Ty jesteś niesamowita :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KWL Posted August 31, 2008 Share Posted August 31, 2008 Czarnota bardzo grzecznie połyka zapisane lekarstwa (zrobione na kulki w pasztecie) je i zachowuje się całkiem nieźle za wyjątkiem małych ale :-) Po tym co przezył jedzenie jest dla niego stresem, najlepiej gdy je sam w innym pomieszczeniu, a i tak ogonek jest pod brzuszkiem :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted August 31, 2008 Author Share Posted August 31, 2008 Bidulek :-(:-( Jeszcze pewnie sporo czasu minie zanim chłopaczek będzie czuł się swobodnie :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted August 31, 2008 Share Posted August 31, 2008 Przy troskliwej opiece KWL Czarnuszek może dojdzie do formy i jedzonko nie będzie stresem.Margo, czułam,że w tym schronie to on marnieje,po prostu umiera,a postawa schronowych wetów-brak słów!!! Cudownie,że udało się go wyciągnąć.:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rotek_ Posted August 31, 2008 Share Posted August 31, 2008 a czy ten zanik mięśni jest powazny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KWL Posted August 31, 2008 Share Posted August 31, 2008 Z jedzeniem jest jednak lepiej niż na początku, jest stres ale jest coraz mniej poburkiwania na ewentualną konkurencję chociaż wciąż się to zdarza. Zanik mięśni jest poważny, ale i tu jest pewien postęp widoczny w lepszej koordynacji i większej ruchliwości Czarnoty. Właśnie pod kątem poszukiwania przyczyn takiego stanu rzeczy będzie pobrana krew. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted August 31, 2008 Share Posted August 31, 2008 KWL,a czy to nie jest tak,że to zbyt długie leżenie w schronie:mad:,bez efektywnej opieki, z "diagnozą" - nie wiadomo co mu jest:shake:,spowodowało zanik mięśni? Nie jadł, nie ruszał się od bardzo dawna,to jak ma mieć normalne mięśnie? Ze zdjęcia na początku wątku,wynika,że pies cierpiał od dawna,nie mógł jeść,chodzić,więc wszedł do sklepu,do ludzi, położył się na podłodze i całym sobą poprosił : pomóż mi, albo...pozwól mi tu umrzeć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted August 31, 2008 Author Share Posted August 31, 2008 Nie jestem ekspertem w kwestii psich chorób i dolegliwości. Przyszło mi do głowy jednak to samo co Zachary - że te problemy z mięśniami i cała reszta to wynik zaniedbania i trzymania Czarnuszka głównie w boksie w szpitalu. Tam nie można go było zabrać na spacer, siedział tam zamknięty z minimalnym kontaktem z człowiekiem i to raczej niezbyt przyjemnym. A trwało to kilka miesięcy :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted August 31, 2008 Share Posted August 31, 2008 Myślę,że on czekał na Waszą pomoc, chyba bardzo chciał żyć, inaczej w jego dolegliwości - nieotwieranie pychola,już by padł dawno.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
APSA Posted August 31, 2008 Share Posted August 31, 2008 Za badanie krwi Saby płaciłam w BoliŁacce 65 zł. Jeśli chodzi o przyczyny zaniku mięśni - dr Maciek przypomniał, że ten pies przez długi okres (co najmniej pół roku, a nie wiadomo, ile wcześniej) był niedożywiony. W takim stanie wszystko co może w organizmie zanika. Jutro miną dopiero dwa tygodnie od operacji. Odbudowa mięśni może potrwać dwa miesiące, a może i dłużej. Z humorem i kondycją Czarnego nie jest źle - dziś rano na spacerze wesoło galopował - wyraźnie się rozkręca; potrafi naburczeć na obcego psa, apetyt mu dopisuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.