Jump to content
Dogomania

Dopadła nas choroba Cushinga


kasia_r

Recommended Posts

Już jesteśmy w domu....ufff.Czaruś ma usuniętą śledzionę.Śledziona była nowotworowa.Ale najważniejsze ,że jest znowu z nami:)Dzięki za wsparcie.Czuję się jakbym po raz drugi sie narodziła....chyba bzdury gadam ze szczęścia:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='CZARA']Już jesteśmy w domu....ufff.Czaruś ma usuniętą śledzionę.Śledziona była nowotworowa.Ale najważniejsze ,że jest znowu z nami:)Dzięki za wsparcie.Czuję się jakbym po raz drugi sie narodziła....chyba bzdury gadam ze szczęścia:)[/QUOTE]

oj to dobre wieści i oby tak dalej :kciuki:

Link to comment
Share on other sites

Czaruś słaby.Całą noc stał na łapach.Chyba go wszystko boli mimo podawania leków przeciw bólowych.Nie chce jeść papek...karmie go jak maluszka łyżeczką po troszeczku.Później idziemy do wetki na zastrzyki i kroplówkę.Jestem ciekawa co ona mi jeszcze powie....wiem tyle,że sledziona była w fatalnym stanie.Mój czaruś na cushinga przysadkowego i to są przerzuty.Tak też na usg powiedział nam dr Atamaniuk.Ale najważniejsze ,żę jest z nami:)Ide jeszcze go podkarmić troszeczkę....

Link to comment
Share on other sites

Witam, nas też dopadła choroba Cushinga.Vetoryl udawało mi się dostawać w centrum medycznym w Warszawie.Dwa tyg. temu powiedzieli nam ze juz nie są w stanie załatwiać lek i trzeba sobie samemu sprowadzać.
Znalazłem stronkę internetową gdzie ktos jest w stanie sprowadzać lek ale koszt 180+200zł + 80zł za przesyłke :X Zostało mi 8 tabletek lek od nich bedzie szedł koło tygodnia wiec jeszcze sie wyrobie.Jest szansa sprowadzić lek z innego zródła?Moze beda mniejsze koszta za przesyłke.Z góry dziekuje za odpowiedz!
Łukasz

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem co się dzieje z czarusiem ....nic nie chce jeść:( A jak coś troszkę zje to zwraca.jest to bardzo niepokojące tak mówiła wetka.Nastawia nas na najgorszy wariant:(Powinno się cos juz poprawiać a to jest tak jak przed operacją.....boję się,że trzeba będzie podjąć ostateczną decyję:(((((((

Link to comment
Share on other sites

Nadal mocno, mocno trzymam kciuki za Czarusia. Co za wredna choroba!!
Nie wiem, czy ja dobrze kojarzę, ale chore psiaczki często wymiotuja jak mają żle dobraną dawkę Vetorylu. Ale przecież jesteście pod opieką weta i on to pewnie wie dokładnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']przeszedł poważną operację, więc może się źle czuć jeszcze - oby się poprawiło![/QUOTE]

Dopiero po tym wpisie zobaczyłam, ze mialam braki w czytaniu tego watku. Dopiero teraz doczytałam o operacji :-(
Najważniejsze, żeby biedak po niej jakoś doszedł do siebie i zeby nie cierpiał. Trzymam wciąz mocno kciuki za Was.

Link to comment
Share on other sites

Wróciliśmy od naszej wetki....jest gorzej....cierpi....dostaje kroplówki z witaminami,leki przeciw bólowe ma odloty:(Straszne, nie może chodzić tylko czasami sie napije wody....koszmar.Wetka prosiła abyśmy podjeli decyzję....on sie męczy i umiera po mału:(:(:(Dzis przy badaniu wyczuła wetka nastepnego guza na tylniej lewej łpce.Mówiła,ze nie ma co go męczyc ....straszne................

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...