ssylwia Posted April 24, 2010 Posted April 24, 2010 [quote name='kempe']a frontline to co? kropelki, spray? cos innego?[/QUOTE] to chyba bez różnicy chociaż kropelki sa wygodniejsze w aplikacji po prostu wyciska się na kark i już- przy spayu po pierwsze śmierdzi i nie każdy pies toleruje takie psikanie(moj np się wyrywa) a zakraplając spot on'em jest bezboleśnie :) słyszałam też o frontline combo- ma dodatkowy składnik ale z tego co powiedział mi vet to ten składnik działa na jajeczka hamuje rozmnażanie się pasożytów na psie jeśli już są- zapobiegawczo doradził zwykły frontline. Quote
Jami Posted April 24, 2010 Posted April 24, 2010 Kilka dni temu sucz zakroplona Fiprexem i czasami znajduję parę bezradnych kleszczy, które nie mogą się wbić :D Super działa. Quote
kempe Posted April 26, 2010 Posted April 26, 2010 [quote name='gops']znajomej pies po fiprexie dostal lupiez , moja suka toleruje bo bardzo dobrze i od zakroplenia nie miala ani jednego klescza! i inne psy maja pelno w tym roku pierwszy raz z kleszczem przyszedl nasz pudel (tzn ze naparwde duzo musi ich byc bo to sie nie zdazalo nigdy), nigdy w miescie nie przynosil klesczy bo nie chcodzil z nami na takie dluzsze wyprawy z racji wieku , kupilam obrozke kiltixa ,mamy ja juz kilka dni smierdzi jak cholera :) ale jak narazie rowniez dziala kleszcze w tym roku, u nas przynjamniej sa jakies inne jest wiecej niz rok temu i sa takie jasneijsze , moze jakis inny gatunek ?[/QUOTE] to raczej wina srogiej zimy. zastanawia mnei ten łupież. podobno fripex i frontline to prawie to samo więc czy po tym droższym też tak może być? Quote
ssylwia Posted April 27, 2010 Posted April 27, 2010 po każdym środku pies może dostac uczulenia- to zależy od reakcji psa. Mój dostał łupieżu i ciągle się drapał np po advantixie... a też niby drogi i dobry. Mimo iż od lat używam frontline nie zdecydowałabym się na fiprex w razie konieczniości zmiany :/ Quote
mijakimi Posted April 27, 2010 Posted April 27, 2010 ja zakraplam swoją Duowiną albo adwentixem. Ostatnio mimo szukania ciężko zdobyłam jeszcze preventic. Ale jak byłam u weta to zaproponował mi taki medalik miedziany ( catandog) koszt nie mały bo 150 zł ale ciekawa jestem czy skuteczny? Podobno ten preparat jest na rynku już troszkę czasu i w związku z tym mam pytanie czy ktoś go stosował?> JAk on działa? Quote
filodendron Posted April 27, 2010 Posted April 27, 2010 Ten catandog ma niby tworzyć jakieś pole elektromagnetyczne wokół psa, które jest niefajne dla insektów. Jakoś mi to zalatuje wynalazkami new age, wahadełkami, miedzianymi bransoletkami itp., ale może się mylę. Pewnie nie zaszkodzi taka biżuteria ale czy coś zdziała? ;) Quote
Biedronka123 Posted April 27, 2010 Posted April 27, 2010 A ja od kilku już lat stosuję obrożę Kiltix z Bayera. Jestem bardzo zadowolona, pies kleszczy nie łapie. Dwa lata temu miał chyba ze dwa ale uschły bez picia krwi. Z czystym sumieniem mogę polecić. Quote
gops Posted April 27, 2010 Posted April 27, 2010 ja ostanio znalazlam kleszcza wbitego na suce zakroplonej fiprexem ale ku mojemu zadowoleniu byl on suchy , sam rozpadl sie w palcacha obroza kiltixa rowniez dziala na razie nie ma zadnych koleszczy Quote
Abrakadabra Posted April 28, 2010 Posted April 28, 2010 Moja suczka szczęśliwie wyszła z babeszii. Przez miesiąc będzie przyjmowała leki, mające postawić jej wątrobę na nogi. Za miesiąc powtórne badania krwi. Z advanixa zrezygnowałam (chociaż w tamtym roku się sprawdził). Teraz moje futrzaki noszą obroże Kiltixa, a dodakowo Frontline. Na razie kleszczy nie ma... Mam tylko problem z moim psiakiem - zarówno w tamtym, jak i w tym roku - mimo zabezpieczenia wyciągałam z niego po 8-10 kleszczy. Z suni ZERO. Wprawdzie jedynie po nim łaziły, ale w miejscach, z kórych je wyciągałam miał malutkie ranki, które z biegiem czasu przekszałcały się w takie charakterystyczne grudki, a potem w strupki.. Mimo tego uniknął babeszii, a zachorowała sunia, z kórej wyciągnęłam 3 rachityczne, zasuszone sztuki... Najgorsze jest to, że oczyma wyobraźni widzę tysiące (?) psiaków, których nikt nie zabezpiecza i nie leczy w razie tej choroby.. Bezdomnych, mieszkających na wsiach... Quote
ewtos Posted April 28, 2010 Posted April 28, 2010 [quote name='Abrakadabra'] Mam tylko problem z moim psiakiem - zarówno w tamtym, jak i w tym roku - mimo zabezpieczenia wyciągałam z niego po 8-10 kleszczy. Z suni ZERO. Wprawdzie jedynie po nim łaziły, ale w miejscach, z kórych je wyciągałam miał malutkie ranki, które z biegiem czasu przekszałcały się w takie charakterystyczne grudki, a potem w strupki.. Mimo tego uniknął babeszii, a zachorowała sunia, z kórej wyciągnęłam 3 rachityczne, zasuszone sztuki... Najgorsze jest to, że oczyma wyobraźni widzę tysiące (?) psiaków, których nikt nie zabezpiecza i nie leczy w razie tej choroby.. Bezdomnych, mieszkających na wsiach...[/QUOTE] Na pewno wiesz,że dużo kleszczy nie znaczy babeszjoza.Sunia miała pecha i trafiła na zakażonego , wtedy wystarczy jeden. Jesli chodzi o drugiego pieska to może spróbuj [B]exspot[/B], podobno chroni i odstrasza kleszcze ,choc to bardzo zależy od osobnika [URL]http://www.intervet.pl/binaries/115_181660.pdf[/URL]. Ja w tym roku podałam,(non stop nosi jeszcze obrożę kiltixa )i jak do tej pory nic w nim nie znalazłam a mieszkam na Warmii . Ja też często myślę o tych psiakach na łańcuchu albo wymykających się dziurą w płocie na jakieś harce. Myślę,ze los im jakoś wynagradza kiepskie życie:-( i je chroni od choroby oby jak najdłużej jak nie może zawsze. Quote
Vlk Posted April 29, 2010 Posted April 29, 2010 a ja właśnie mam dylemat. Zakropiłam sucz fiprexem... po około 26 godzinach wleciała mi do jeziora na chwilę, nie zmoczyła się do skóry. No i znalazłam kleszcza, nie wiem czy to wina takiego sobie działania fiprexu (po exspot nawet po przypadkowej kąpieli nie miałam takich zdarzeń). No ale nie ważne, zastanawiam się czy nie zaszkodzi suce, jeśli jej dokropię fiprexu... nie podoba jej się on za bardzo, w ogóle nie lubi spot-onów ale na fiprexa zareagowała wyjątkowo gwałtownie, obraziła się na mnie a potem za wszelką cenę starała się z siebie to zetrzeć ;) Quote
Angelka Posted April 29, 2010 Posted April 29, 2010 Musi minąć 48 godziny żeby składnik całkowicie się wchłonął obawiam się że może już nie zadziałać :/ Trudno coś powiedzieć czy on się zmył czy wtedy jeszcze po prostu się nie rozprowadził w pełni i nie działał, ja bym poczekała i jakbym znalazła następnego kleszcza to zakropiła od nowa ale już bez żadnych kąpieli ;P Quote
Vlk Posted April 29, 2010 Posted April 29, 2010 no to była kąpiel z rodzaju tych niespodziewanych, gwałtownych. Po prostu byłam na spacerze w nowym miejscu, szłam w jakieś odległości od wody a ona i tak ją wyczaiła... niestety poczekać nie mogę, bo jedziemy jutro do lasu, do Białegostoku... dokropienie fiprexa po tygodniu mam nadzieję, ze nie zaszkodzi... Quote
Agnes Posted April 29, 2010 Posted April 29, 2010 Ja co prawda mam doswiadczenie z deszczem ;) Ale nie raz tak bylo, ze zakroplilam i po 24h pies mi zmokl od deszczu, 48h podaje producent, pewnie z jakas "gorka" jako zabezpieczenie. A nie myslisz, ze pies skoro zaczal sie wycierac to wytarl i jakas ilosc fiprexu ? Quote
filodendron Posted April 29, 2010 Posted April 29, 2010 Działanie Fiprexu na kleszcze zaczyna się po 48 godzinach. Ja bym spokojnie poczekała i szukała kolejnych kleszczy. Teoretycznie kąpiel w jeziorze nie powinna zaszkodzić, ponieważ Fiprex rozprowadza się w warstwie lipidowej skóry. Zwykła woda nie powinna jej naruszyć - tu raczej głownie chodzi o działanie szamponów. Oczywiście zakładam, że suka go nie wytarła. (Mój też nie przepada za zakraplaniem - trzeba przygotować jakiś program artystyczny, żeby na jakiś czas odwrócić jego uwagę :)) Quote
brss Posted April 29, 2010 Posted April 29, 2010 Otóż mam pewien problem z ocenieniem sytuacji. Poniżej zamieściłem jak najlepsze zdjęcia okolic oka mojego psa. Chciałbym się dowiedzieć czy to jest kleszcz czy po prostu jakąś krostka, która po paru dniach zniknie? Bardzo byłbym wdzięczny o jak najszybszą odpowiedź. Zdjęcia: [URL]http://img404.imageshack.us/gal.php?g=rap1.jpg[/URL] Pozdrawiam. Quote
Basia1244 Posted April 29, 2010 Posted April 29, 2010 Wg mnie jest to kleszcz i powinnaś pójść do weta, żeby go fachowo wyjął. Nie radzę samej grzebać - bo to jednak okolica oka jest, a wet zrobi to na pewno dobrze. Quote
filodendron Posted April 29, 2010 Posted April 29, 2010 Wygląda na kleszcza. Czasem brodawki wyglądają podobnie ale kolorek jest dość typowy dla kleszczowego odwłoku. Lepiej pójść do weta i to możliwie szybko. Quote
Agnes Posted April 29, 2010 Posted April 29, 2010 Kleszcz...ja bym sama wyciagala ale nie wiem na ile masz w tym wprawe ;) Okolica o tyle "latwa" ze malo tam siersci Quote
Jami Posted April 29, 2010 Posted April 29, 2010 Kleszcz raczej. Jeżeli nie masz wprawy w wyciąganiu to idź do weterynarza :) Quote
dorota1 Posted April 29, 2010 Posted April 29, 2010 Z kleszczem do weta? Przecież to nic trudnego, chwytamy jak najbliżej skóry i kręcimy w lewo. Ile ja się tego nawyciągałam, sobie, dzieciom no i psom także. Zawsze mi się udawało.Trzeba próbować samemu, bo inaczej wprawy się nie nabierze;) Quote
Agnes Posted April 29, 2010 Posted April 29, 2010 [quote name='dorota1']Z kleszczem do weta? Przecież to nic trudnego, chwytamy jak najbliżej skóry i kręcimy w lewo. Ile ja się tego nawyciągałam, sobie, dzieciom no i psom także. Zawsze mi się udawało.Trzeba próbować samemu, bo inaczej wprawy się nie nabierze;)[/QUOTE] Tez tak uwazam ;) Tylko ze...nie zwracam uwagi na to w ktora strone krece ;) Krece i sam wylazi Quote
filodendron Posted April 29, 2010 Posted April 29, 2010 Chodzi o to, że brss nie jest pewny, czy to kleszcz i to jest poniekąd podejrzane ;) Przecież wszyscy widzieliśmy ich już aż za dużo. Niektórzy widzą je nawet tam, gdzie ich nie ma - ostatnio czytałam o tym, jak ktoś psu wyrwał brodawkę... Może przez lupę spojrzeć, czy odnóża widać? Quote
Agnes Posted April 29, 2010 Posted April 29, 2010 Jak ma nozki dookola to to jest kleszcz, jak macha nozkami przy dotykaniu - to to jest kleszcz. To nie jest najmniejsza postac kleszcza, wiec na prawde nie jest trudno go rozpoznac ;) A jak to strup to sie go zerwie i tyle! ;) Quote
filodendron Posted April 29, 2010 Posted April 29, 2010 [quote name='Agnes']jak macha nozkami przy dotykaniu - to to jest kleszcz.[/QUOTE] Błaaaee :shocked!: - dlatego zawsze proszę TŻ o wykręcanie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.