Charly Posted July 5, 2009 Author Share Posted July 5, 2009 kłatka łapka to cud wynalazek. sama od Korodni miałam taką i złapałam kota...jaka radocha byla. A jak się kocica wkurzała:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 :diabloti: hihihi to by było idealne bo one nie podejdą, tylko tyle żeby dać im jeść karmi je każdy, są niczyje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 [CENTER][IMG]http://i326.photobucket.com/albums/k434/mru_magda/gallery-73591661-500x500.jpg[/IMG] [/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted July 8, 2009 Author Share Posted July 8, 2009 :roflt::roflt::roflt::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 hihi <nods> :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted July 8, 2009 Author Share Posted July 8, 2009 ...byłem dziś u cioci Kordoni. Byliśmy proszenie na wegański obiad i nalewkę wiśniową własnej roboty cioci Kordonii. Ja byłem tylko towarzysząco,bo mam alergie i nie mogę nic jeść u innych:roll: Ale i tak było świetnie. Najpierw windą na 7 piętro. Patrzałem przez szybkę w drzwiach na przesuwające się piętra:crazyeye: Co za widok- nigdy nic takiego nie widziałem. Co rusz patrzałem na moją panią, żeby też patrzała na to cudo- ale ona zmanierowana jest i obojetna, więc stałem i patrzałem sam A potem...potem wchodzimy do cioci Ewy, a tam raj.... dom pełen łagodnych oswojonych kotów:crazyeye:. Koty tak cudnie pachną, ale te na dworze tak szybko umykają, że nie daję rady powąchać dokładnie. Kiedyś moja pani miała jednego w transporterku...wąchałem bez końca, byłem tak zaaferowany, że cały się trząsłem, aż się przewróciłem. A dziś koty były wszędzie, na podłodze, na tapczanie, w tapczanie, na lodówce, na szafie, - nawet na pralce w lazience lezął jeden- piękny biały..moja pani nie rozpoznała, że to kotek i myśłała, że to taka ładna szmatka:evil_lol::cool3: i chciała postawić na "szmatce" swój plecak:roll:. a ja biegałem wszędzie, śledziłem koty, wąchałem do woli. czasem na nie wpadałem, jesli akura staly po mojej prawej stronie, bo na prawe oko nie widzę. Smieli się wtedy wszyscy....hm..Niech im będzie... Czasem Saba- suczka mojej cioci pokazywała kotom, kto tu rządzi i je goniła z pokoju..Wtedy jej pomagałem..ale była zabawa...A potem czaiłem się na małego kotka, który bawił się ze mną i chował w tapczanie. Super był....prychał na mnie, ale jednak lubił mnie troszkę..nawet mi pozwoli wylizać sobie dupkę...Taki byłem szczęśliwy, ze zaraz potem pobiegłem do mojej pani i polizałem ją w policzek.... Srednio była zadowolona. A potem po nalewce moja pani dziwnie osłabła:evil_lol: i wujek Kordonek zawiózł nas do domu. Wysiedlismy i nagle....nagle ciocia Kordonia zniknęłą:placz::placz: Biegałem w kółko i piszczałem..ale już ich nie było. odjechali z Sabą:placz: Mam nadzieję, żę wkrótce ich znowu odwiedzę. :Dog_run: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kordonia Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 Filipku, wpadaj kiedy chcesz ze swoją pańcią :) Twoja ciotka kordonia, wujek kordon i całe stado czekają na Cibeie. Jestes pierwszym psem, kórego Saba polubiła- miłość od pierwszego wejrzenia :D Niesety, zadne zdjecie nie wyszło, bo było za ciemno, ale nadrobimy to :lol: [IMG]http://upload.miau.pl/3/237067.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted July 8, 2009 Author Share Posted July 8, 2009 na tym zdjęciu Twój mały kociak robił podchody, a filip nie wiedział z której strony wylezie:evil_lol::loveu: acha...w ogóle ja myślę, że on był bardzo zadowolony....wszystko dozwolone...nawet wskakiwanie na kanapy. W domu nie można hihihi. podobało mu się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 [quote name='Charly'] moja pani nie rozpoznała, że to kotek i myśłała, że to taka ładna szmatka:evil_lol::cool3: i chciała postawić na "szmatce" swój plecak:roll:.[/quote] oj Charly Charly :shake::razz::eviltong: wspaniała wycieczka :D i wegański obiad! wow! słodkie to z szybką i windą :) w Krzyczkach widny nie dawali (ani w Hiszpanii hihi) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted July 8, 2009 Author Share Posted July 8, 2009 to taki piękny plaskaty pers. normalnie chciałam na nim postawic plecak, ale kocica podniosła głowę i zobaczyłam, ze to jednak zwierz:loveu: winda the best- Filip uwielbia takie cuda. generalnie wszystko co nowe. byle nie bylo za głosne. odnosze wrażenie, że on się nudzi ze mną. codziennie chce chodzić na inne spacery. inną drogą. a ja lubie zawsze jedno i to samo. filip już nie. ostatnio zaporowadzil mnie do slepu zoologicznego. nie wiem co tam chcial, bo nie je nic z tego sklepu. Ale jaki byl happy. po schodkach wbiegł i radosnie czekal. Byla niedziela. pokazywalam, ze nie dam rady otworzyc drzwi. ale byl bardzo niepocieszony. heheh. robi się coraz śmielszy i taki hmm.. chyba chce mieć swoje własne życie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kordonia Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 No tak, rozwija sie :) Sportsmen- i pobiegać i popływać :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted July 8, 2009 Author Share Posted July 8, 2009 no ja tak lubie. jedno i to samo. bardzo. tak sobie chodzę i przysypiam przy tym z głową w kosmosie. Ale to się kończy widzę. Filip pragnie wrażeń hihihi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted July 8, 2009 Author Share Posted July 8, 2009 [quote name='kordonia']No tak, rozwija sie :) Sportsmen- i pobiegać i popływać :cool3:[/quote] no no. z tym plywaniem to jest własnie to samo. jemu się wydaje, że wszystko może. kiedys był ostrożny. a teraz? jakby co- Charly wyratuje:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 no wiesz hihi ciągle ta sama trasa? :P może Filipek nie jest najmłodszy i może słabo widzi na jedno oczko, ale daj mu świat jeszcze zobaczyc hihi :D zoologiczny wiadomo, on Ci go pokazał! [I]znalazłem sklep, on tu jest i ja go znalazłem! :multi:[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted July 8, 2009 Author Share Posted July 8, 2009 [quote name='mru']no wiesz hihi ciągle ta sama trasa? :P może Filipek nie jest najmłodszy i może słabo widzi na jedno oczko, ale daj mu świat jeszcze zobaczyc hihi :D zoologiczny wiadomo, on Ci go pokazał! [I]znalazłem sklep, on tu jest i ja go znalazłem! :multi:[/I][/quote] Ty masz rację Mru- nic tylko jakies małe szkolonko się kroi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted July 12, 2009 Author Share Posted July 12, 2009 Halleluja mamy królika:multi::sweetCyb:. Po dwóch tygodniach w końcu dotarłam do gospodarstwa oddalonego jakies 10 km od nas. Cięzko było znaleść dom tego pana wśród warmińsko mazurskich lasów i łąk..ale znalezlismy. Witały nas bociany i maki czerwone i czułam, że jesteśmy na dobrej drodze. W koncu dojechalismy. Piękne czysciutkie zadbane gospodarstwo. Królik już obrany na nas czekał:roll:. Wspaniałe, czyste, rózowe jędrne, gładziutkie mięso. Ja mięsa nie jadłam i nie jem. Nigdy nie kupiłam mięsa dla siebie, ale przez ten czas karmienia Filipka już się trochę napatrzyłam i to mięso, które kupiłam dziś, a to ze sklepu, to jak dzień i noc. Oczywiście poszłam zobaczyć jak te króle żyją. żyją jak to króliki w klatkach. Ale mają tam wodę, mają czysciuteńko, swiezą trawkę i wyglądały wspaniale. Sliczne, zdrowe króliki, z piękną gładką sierscią o różnych kolorach. Tak naprawdę wyglądały jak domowe zwierzątka- ech. Widziałam też malutkie królicze dzidziusie i króla odpowiedzialnego za to wszystko. Nie wiedzialam, ze na całą hodowlę jest tylko jeden królik reproduktor. hodowla nie byla duża, ale trochę tam tego było. A on siedział wielki i tlusty i czekał na następną króliczycę. Zapytałam co jedzą. zresztą patrzałam co jedzą. Jedzą więc trawę i kukurydzę. Jestem przeszczęśliwa, że mogę dać mojemu psiakowi tak zdrowe jedzonko. Królik jest zdrowy sam w sobie, a jeszcze z takiego miejsca- mało się nie popłakałam, bo mały już zaczął nie przyswajać tej kaczki i powoli wpadałam w panikę. Kaczka obleśna- nie polecam nikomu. Smierdzi, mięso obleśne z wyglądu, dotyku i powonienia. i najgorsze- okropnie tłuste. Filip przytył w przeciągu 2 tyg. na kaczce 550 gram:-o. Dla psa o wadze 7kg to dość sporo. Filipek własnie jest po obiedzie. zjadł i śpi. Nie ma nerwowości, dzikiego lizania całgo ciała, lizania powietrza, chowania się pod łózko i biegania bez celu po mieszkaniu z podwiniętym ogonem. Takie są jego pierwsze objawy reakcji alergicznej i takie już zaczynał pokazywac. a teraz..smacznie chrapie:loveu: :sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb: acha: Filip oczywiście był z nami i jako pan inspektor sprawdził warunki bytowania swojej karmy. Wąchał, oczy wytrzeszczał i chyba mu się spodobało;) Wiem, że to okrutne co piszę i niesprawiedliwe. Nie mam na to sposobu. Może już więcej nie przyjmę żadnego psa. I tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted July 12, 2009 Share Posted July 12, 2009 Charly, jak niesprawiedliwe? wszyscy mamy zwierzaki i dajemy im okropne rzeczy :( wiadomo, że takie miejsca są - znaczy gorszych na pewno jest cała masa :( co jedzą moje psy? i jak to jest zabijane i jak żyje? lepiej nie myśleć :( bo bym pewnie je uśpiła i tyle. ale pewnie zrobiłabym tak samo i wparowałabym tam do tego gospodarstwa jak Ty :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted July 12, 2009 Share Posted July 12, 2009 przeczytalam i zrozumialam wpierw,ze masz krolika! a potem zamiast "obrany" moj mozg tendencyjnie przeczytal WYBRANY... az doszlam do opisu mięsa :roflt: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted July 12, 2009 Author Share Posted July 12, 2009 :evil_lol::evil_lol: no to jest straszne. mózg dziwnie czasem działa. przerażające;):evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kordonia Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 [IMG]http://img210.imageshack.us/img210/8951/hilip.jpg[/IMG] [IMG]http://img406.imageshack.us/img406/3729/hilip2.jpg[/IMG] [IMG]http://img140.imageshack.us/img140/957/hilip3.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted August 31, 2009 Author Share Posted August 31, 2009 o Filutek:loveu::loveu: Filutek wytarzał się w jakims zdechlym raku,a potem go zjadl. nadal "pięknie" pachnie:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted August 31, 2009 Author Share Posted August 31, 2009 a tu pożegnanie lata w Kadynach. [IMG]https://www.gmxattachments.net/de/cgi/g.fcgi/mail/print/attachment?mid=babgeec.1251747711.19411.ilcml2rehg.73&uid=7bmoclg8YW0.M5zEmmZpOYd0bmthc1vk&frame=content[/IMG][IMG]https://www.gmxattachments.net/de/cgi/g.fcgi/mail/print/attachment?mid=babgeec.1251747711.19411.ilcml2rehg.73&uid=7bmoclg8YW0.M5zEmmZpOYd0bmthc1vk&frame=content[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted October 29, 2009 Author Share Posted October 29, 2009 chcę obwieścić, iż mój pies jest już prawdziwym psem domowym. Do niedawna jadl tylko i wyłącznie swoje jedzenie (tzn. ryz, miecho lub rybe i warzywka). Nigdy nie jadł slodyczy czy fast foodu czy w ogole cokolwiek innego niż swoje żarelko. nie interesowalo go to. mogło "ludzkie" żarcie lezec na podlodze- nawet nie spojrzal. nigdy tez nie żebrał o jedzenie- po co- skoro jadl tylko swoje. kilka dni temu zostawiłam ciasteczka kokosowe:placz: na podlodze obok fotela. Przygotowalam sobie fotel, książkę, ciasteczka i poszlam do kuchni zrobic herbatę....kiedy przyszłam Filip wyjadał ostatnie okruszki po ciastkach:sad:. Chwile pózniej przyszedł TZ z frytkami...maly stal i prosił o frytkę Ale to wszytko to jeszcze nic. wlasnie wracam ze spaceru. Filip nasral na srodku ulicy - na deptaku na starym miescie..przy ludziach.....to jest szczyt wszystkiego. On zawsze sral w krzakach...jak kazdy porzadny kundel wtykajac tylek głęboko w krzaki, nawet takiecierniste- a teraz? bezpardonowo sra na samym srodku ulicy. takie coś znałam tylko od rasowcow, a tu proszę jaki sie piesek laluś zrobił:cry::question: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted October 29, 2009 Share Posted October 29, 2009 słowem popsuł się piesek :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted October 30, 2009 Author Share Posted October 30, 2009 tak. popsuł się hihihi:multi::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.