Jump to content
Dogomania

TYGRYŚ szuka domu ... Tygryś za TM ... [']


Nicol

Recommended Posts

Wracając do propozycji - jeśli ktoś ma czas ( mnie go totalnie brak ) bardzo proszę faktycznie o przeszperanie "ciuchlandów" - ręczniki - może ludzka kołdra? zrobimy mu posłanko na "księżniczkę na ziarnku grochu"

Poza tym - jeśli będzie trzeba jeżdzić do weta do Wawy, to będę prosić o pomoc, tu do mojego mam bliziutko - 10 min autem, ale np. Na SGGW - to mam 60 km w jedną stronę.....

Na razie luz - daję radę, jak będzie źle, to zawołam o ponoc. W końcu sama podjęłam decyzję, sama chciałam, to nie ma co się skarżyć.
Dooobra zjem śniadanie i moze się trochę do ludzi doprowadzę:-) - do pracy dziś muszę ( za wczorajsze wolne )

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='auraa']Przeczytałam, i powiem Ci, że lubisz WIELKIE WYZWANIA;). Podziwiam, ja wolę te mniejsze.[/quote]


Nooo lubię. Wielkie i jamniki:-). Jamniory zawsze będą moją miłością. Kto raz miał jamnika - zapada na "jamniczą chorobę" . A moja Alfa to był jamnik przez duże J - przez bite 15 lat:-). Do samego końca....

Link to comment
Share on other sites

pomimo tego, ze chlopak jest zabiedzony... to o czym piszesz brzmi jak muzyka.. chlopak chyba woli byc badany, oprowadzany po wetach niz siedziec w tej budzie (w ktorej zapewne siedzi juz inna bieda)..
psychicznie Nugat napewno czuje sie juz lepiej..
MASZ OGROMNE SERDUCHO :loveu: ..ehh tam WSZYSCY MACIE!:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Neigh jest WIELKA niezmiennie! Los rzuca jej wyzwania,a ona je podejmuje!!
Inna dawno by odpuściła,ale Neigh?!
JAK DOBRZE ŻE JESTEŚ:multi:
Co do jamników,to jestem innego zdania,bo cholery są jak Napoleon-myślą,że są wielkie i rzucają sie na mojego Krystiana /w avatarku!/.
I muszę go trzymać do góry i w ogóle mam tego dość:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Neigh - to ja się przejdę na lumpy, poszukam też w domu ręczników - w końcu zmienię sobie ręczniki na nowe;) Ten sebovet to gdzie sie kupuje? Albo pieniązki Ci moze przeleję, co? A kiedy w Wawie bedziesz? Mogłabyś podjechać po te rzeczy? Czy wysłać paczką czy co?

Link to comment
Share on other sites

Ja kupiłam u weta - nie wiem czy można tak normalnie w sklepie zoo. Możliwe, że tak. W Wawie będę w poniedziałek, potem nie wiem - ja mam taką idiotyczną robotę, że nie znam dnia ani godziny.


Bardzo, bardzo wszystkim dziękuję.

Epe - ja Cię bardzo proszę, daj spokoj. A jamnior są cholery i na tym właśnie polega ich urok:-).Moja Alfa ganiała takiego jednego dobermana - a on się jej panicznie bał.......:-)

Link to comment
Share on other sites

sluchajcie nie znam sytuacji Krzyczek, wiem ze jest zle...
proponuje aby na miesiac luty Krzyczki dodac do listy schronisk w krakvecie i cala zmasowana sila dogomaniacka (poprosimy o wsparcie forum miau) zaglosujemy na WAS.
w tym miesiacu prowadza Orzechowce i tak samo nalezy im sie ta karma jak wszystkim potrzebujacym, ale jesli nie zmasujemy sily to guzik z tego wynika..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MagYa^^']sluchajcie nie znam sytuacji Krzyczek, wiem ze jest zle...
proponuje aby na miesiac luty Krzyczki dodac do listy schronisk w krakvecie i cala zmasowana sila dogomaniacka (poprosimy o wsparcie forum miau) zaglosujemy na WAS.
w tym miesiacu prowadza Orzechowce i tak samo nalezy im sie ta karma jak wszystkim potrzebujacym, ale jesli nie zmasujemy sily to guzik z tego wynika..[/QUOTE]

My złosiłyśmy Krzyczki do Krakvetu w tym miesiącu, ale bez szans :-(
a w Krzyczkach sytuacja jest dramatyczna, dziewczyny juz nie dają rady dowozić jedzenia bo nie ma skąd brać :-(

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]a w Krzyczkach sytuacja jest dramatyczna, dziewczyny juz nie dają rady dowozić jedzenia bo nie ma skąd brać :-([/QUOTE]

a czy jest pewnosc ze ewentualne uzbierane zarelko dostana psy ?
same rozdajecie czy zostawiacie w schronie ?

moze zrobimy zbiorke ?

Neigh - no no :razz: ciesze sie ze psiurus juz bezpieczny!!! :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lamia2']My złosiłyśmy Krzyczki do Krakvetu w tym miesiącu, ale bez szans :-(
a w Krzyczkach sytuacja jest dramatyczna, dziewczyny juz nie dają rady dowozić jedzenia bo nie ma skąd brać :-([/quote]

wiem...
poniewaz miesiac temu w tv ukazal sie reportaz o schronisku w Orzechowcach .. a dzieje sie tam bardzo niewesolo (kalekie psy, zaglodzone..etc..) postanowiono w styczniu skomasowac sily i glosowac na tamtejszy schron.
JESTEM BARDZO ZA i napewno wiele innych osob rowniez aby w miesiacu lutym zebrac sily i glosowac na WAS.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chrupek']a czy jest pewnosc ze ewentualne uzbierane zarelko dostana psy ?
same rozdajecie czy zostawiacie w schronie ?

moze zrobimy zbiorke ?

Neigh - no no :razz: ciesze sie ze psiurus juz bezpieczny!!! :loveu:[/QUOTE]

W schronie dziewczyny nie zostawiają nawet 1 ziarenka ryżu. Roznoszą suche, same gotują i same rozdają 2 osoby raz na tydzień lub na dwa tygodnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MagYa^^']ps. i blagam nie gancie mnie za moje propozycje, ale zauwazylam tylko, ze na dogo dzieje sie tak wlasnie jesli chodzi o krakvet...
WIEM ZE WSZYSTKIM SIE NALEZY.. ZE Wiele psow umiera z glodu, zamarza, choruje.. Tego wszystkiego tak duzoo... :placz:[/quote]


Ja Cię nie ganię, wręcz przeciwnie cieszę się, że poruszyłaś ten temat ;)

[B][COLOR=red]sorki za offa:[/COLOR][/B]
[IMG]http://img147.imageshack.us/img147/3291/tnpc220433cn0.jpg[/IMG]

[IMG]http://img178.imageshack.us/img178/968/tnpc220434iq6.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Lamia - a schronie tak - ale to karma, ktorą same "organizujecie" i z darów - ale to wy panujecie nad sytuacją. Jaką masz pewnosć co zamowi p. K czy kto tam jeszcze i co z tym zrobi - przecież dogo nie może zamowić i powiedziec, żeby wyslano na taką a taką wolontariuszkę

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']Lamia - a schronie tak - ale to karma, ktorą same "organizujecie" i z darów - ale to wy panujecie nad sytuacją. Jaką masz pewnosć co zamowi p. K czy kto tam jeszcze i co z tym zrobi - przecież dogo nie może zamowić i powiedziec, żeby wyslano na taką a taką wolontariuszkę[/quote]


Ja jako wolonatriuszka wiozłam karmę z Krakvetu do schronu w Ostródzie, odbierałam ją w Warszawie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...