Jump to content
Dogomania

Myśliwy zabił mi psa


sagaj

Recommended Posts

[quote name='TuathaDea']Ze strony wydawnictwa "Zielone Brygady":
[URL]http://www.zb.eco.pl/article/12-kompleksowa-ekologizacja-gminy-przeglad-zagadnien-br-12-7-lowiectwo-a393l1[/URL][/QUOTE]

Artykuł jest mądry, tylko kilka uwag:

1. Skoro rodzime drapieżniki powodują szkody w stadach hodowlanych, to czemu nie powrócić do starej i bardzo skutecznej strategii trzymania psów pasterskich broniących stad przed drapieżnikami? Ano między innymi dlatego, że polowanie na wilki to bardzo ekscytująca impreza dla myśliwych :cool3: A także dlatego, że wilczki upolują i zjedzą to, co panowie myśliwi będą chcieli ujrzeć na talerzu :roll:
2. Czemu u licha wszystkie szkody zwala się na drapieżniki? A wspomniane wielokrotnie w tym wątku zdziczałe i "zdziczałe" psy? Cóż, rolnicy mają głowę na karku - wypuszczają wygłodzone psy, zeby same się wyżywiły... Wilki rzekomo wolą zwierzęta gospodarskie od leśnych. A takie pieski to nie? Może to z tym należałoby zrobić porządek? Ale nie poprzez strzelanie do psów (jakichkolwiek), tylko zrobienie porządku z rolnikami, którzy wypuszczają psy na samodzielne łowy, a potem zgarniają kasę za zagryzionego przez "wilki" cielaczka...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

[quote name='TuathaDea']Dobrze, pokaż mi :razz:
Pokaż mi te 100 wypowiedzi, które wskażą jak kompleksowo można zastąpić obecną gospodarkę łowiecką nie czyniąc szkód w ekosystemach.[/quote]

Dooobre. Jak obrócić kota ogonem no nie?;)
Nie tak pisałam. :razz: A tych 100 mogę pokazac a i owszem. Zapewniam Cię, że łatwiej będzie mi znaleźć 100 etyków przeciwników polowania niż Tobie 100 zwolenników. Trudno byłoby natomiast przykłady choćby kilku ekoetyków, którzy twierdziliby jak wymieniony przez Ciebie autor ( leśnik, rolnik), ze polowania muszą istnieć bo są gwarantem równowagi ekosystemów. Zresztą jeśli O. Budzyński zakłada, że ,,[I]wołanie o ochronę środowiska w oparciu o kategorie etyczne jest z gruntu fałszywe'' [/I]a w ideologicznych przeciwnikach polowania widzi ,,spiskowców":[I]Próbowano zniszczyć polski model gospodarki łowieckiej (...) wmawiając społeczeństwu, ze chodzi o ochronę zwierzyny przed myśliwymi a w istocie chodziło o zmianę dysponenta tegoż dorobku" [/I]To o czym tu mówić? [I]:lol:[/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Artykuł jest mądry, tylko kilka uwag:

1. Skoro rodzime drapieżniki powodują szkody w stadach hodowlanych, to czemu nie powrócić do starej i bardzo skutecznej strategii trzymania psów pasterskich broniących stad przed drapieżnikami? Ano między innymi dlatego, że polowanie na wilki to bardzo ekscytująca impreza dla myśliwych :cool3: A także dlatego, że wilczki upolują i zjedzą to, co panowie myśliwi będą chcieli ujrzeć na talerzu :roll:[/quote]

Właśnie o tym kiedyś pisałam. System odszkodowań i wyręczanie się myśliwymi rodzi postawy roszczeniowe i rozleniwia.Mieszkam na rzut kamieniem od Bieszczad i znam te tematy. Lokalna prasa systematycznie publikuje artykuły z cyklu ,,biedny rolnik" bo mu wilk zjadł to i owo. Kiedyś czytałam o małym Burku zaatakowanym przy budzie. Oczywiście gospodarstwo nie było ogrodzone , pies był na łańcuchu i nie należał do tych największych ;)
Jakie sa z tego wnioski? :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Kiedyś czytałam o małym Burku zaatakowanym przy budzie. Oczywiście gospodarstwo nie było ogrodzone , pies był na łańcuchu i nie należał do tych największych ;)
[/QUOTE]

A jakie są dowody na to, że to był wilk, a nie wygłodniały pies sąsiadów..? Widzieli tego wilka czy po prostu nadwerężonego już pieska?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']A jakie są dowody na to, że to był wilk, a nie wygłodniały pies sąsiadów..? Widzieli tego wilka czy po prostu nadwerężonego już pieska?[/quote]

No wiesz... za ,,działalność" wygłodniałego pieska sąsiadów nie można dostać odszkodowania :cool3: Zwalenie sprawy na wilka wszystkim odpowiada. No może z wyjątkiem samego zainteresowanego czyli wilka: rolnik dostaje odszkodowanie, myśliwy ideologiczną podporę a wilk... coż ... o niego tu najmniej chodzi. :shake:

Link to comment
Share on other sites

Z tym się w pełni zgadzam. Eksterminacja drapieżników nie jest dobrym wyjściem. Przyroda rządzi się swoimi prawa. W Ameryce mordowano wilki w obronie stad - udało się, ale na tereny zajmowane przez wilki wkroczyły kojoty - sprytniejsze i łatwiej adaptujące się do nowego środowiska. Efekt jest taki, że wilki wymierają, a zwierzęta gospodarskie są atakowane przez kojoty.
Podobnie w Australii - miejsce wymarłego mięsożernego torbacza zajął przywieziony przez ludzi dingo.
A w Polsce zamiast wilków czy rysi po lesie hulają wiejskie pieski. Gdyby w lesie bytowały naturalne drapieżniki, działalność owych dzikich i nie dzikich psów zostałaby w naturalny sposób wzięta w karby.

Link to comment
Share on other sites

[B]TuathaDea[/B] - po pierwsze nie każdy leśnik jest myśliwym i nie każdy leśnik popiera tzw.gospodarkę łowiecką.
Jeżeli mówimy o wilkach to słyszałem że są takie praktyki iż hodowca napuszcza psy na owce a potem informuje o ataku wilka - wszystko po to,żeby przywrócić wilka na listę zwierzyny łownej.
A jeśli mówimy o etyce polowań to dla mnie nie etyczne jest,np.zabijanie zwierząt w ciąży praktykowane przez myśliwych polujących z norowcami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lis'][B]TuathaDea[/B] - po pierwsze nie każdy leśnik jest myśliwym i nie każdy leśnik popiera tzw.gospodarkę łowiecką.[/quote]
Może nie każdy. Ale znaczna większość. Ale że dyskusja z Tobą nie ma większego sensu świadczy chociażby ten topik:
[URL]http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=6924&postdays=0&postorder=asc[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[B]TuathaDea[/B] - temat jest rzeczywiście ciekawy i świadczy również o drugiej stronie i o kulturze osobistej co niektórych myśliwych:

[QUOTE]Skoro nie ma dla ciebie różnicy i koniec, to znaczy że nie jesteś zwolennikiem dyskusji i wymiany poglądów, nie szukasz tu wiedzy a jedynie traktujesz to forum jako tubę do głoszenia swoich poronionych teorii wiec proponuję przenieść sie na jakieś pseudoekologiczno- zielone forum tam znajdziesz dużo zrozumienia i podobnie niedouczeni zoofile( czyli miłośnicy zwierząt, zwał jak zwał, nie da sie zaprzeczyć prawdzie wszelkie twierdzenia że jest inaczej są tylko próbą zakamuflowania rzeczywistości) będą cię poklepywać po plecach, może pozwolą ci poznać swoje zwierzątka nawet..
My tu sobie bez ciebie świetnie radzimy a ja na dowidzenia zadedykuję ci liska na którego pojadę w najbliższy weekend. [/QUOTE]

Nie wiem jeszcze czy mam się czuć urażony za to porównanie,czy raczej śmiać sie z tego - wydaje mi się,że rozmówca próbuje mnie sprowokować...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lis']Nie wiem jeszcze czy mam się czuć urażony za to porównanie,czy raczej śmiać sie z tego - wydaje mi się,że rozmówca próbuje mnie sprowokować...[/quote]
A mnie się wydaje, że to właśnie Ty prowokujesz i to w nieudolny sposób, bo obnażasz swoją ignorancję. Polecam wszystkim lekturę całego wątku.

Link to comment
Share on other sites

[B]TuathaDea[/B], fajny ten wątek na Lasach Polskich :lol: Całego jeszcze nie przeczytałam i nie wiem, czy jest sens po tym, jak wpadło mi w oczy to:
[quote name='lis22']Jestem za obowiązkową sterylizacją wszystkich nierasowych psów,żeby myśliwy nie miał możliwości do nich strzelać[/quote]
Rozumiem, że kastracja ma wiele pozytywów, ale, że czyni nierasowego psa pancernym (a może niewidzialnym? :cool3:) to nie wiedziałam :lol::lol::lol:

-------
Edit.
Przeczytałam dalej i widzę, że nie mnie jednej takie skojarzenie przyszło do głowy. Cholera, jestem malo oryginalna :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='TuathaDea']Karmi, czy według Ciebie etyczne jest np. dopuszczenie szydlarza do rykowiska? A jeśli nie, to jak temu zaradzić?[/QUOTE]

z tego co wiem, a wiem to od pani z biologi że szydlarz, czy słabrzy samiec nie bedzie brał udziału w rykowisku. jelenie walcza miedzy sobą i najsilniejszy bierze udział w rozrodzie i przekazuje swoje geny. tak jest z naszymi jeleniowatymi, tak jest np. w afryce z antylopami, tam nie ma myśliwych, są drapiezniki ale i tak walczą i jedynie najsilniejsze przekazuje swoje geny. zresztą nie są strzelane tylko najsłabsze sztuki z najbardziej zdeformowanym porożem, wkońcu jest medalowane :shake:

[quote name='saJo']Tygrys to ma cala mase naturalnych wrogow[/QUOTE]

[I]Śmiertelność młodych w pierwszym roku życia sięga 1/3, a w dwóch pierwszych latach życia może przekroczyć 50%. Szacuje się, że tylko jedno tygrysię z miotu osiągnie dojrzały wiek[/I] wikipedia
jeśli napiszesz, lew, on równiez ma wrogów, choćby bawoły które moga zaatakować młode, nawet jak stado ejst w pobliżu, jeśłi sie nie spodziewają młode nie maja duzych szans

[quote name='TuathaDea']Karmi, a może etyczne jest pozwolić zwierzęciu męczyć się z czymś takim na głowie?
[URL]http://media.lowiecki.pl/zdjecia/wyswietl.php?nr=452&dszer=800&dwys=600&nocount[/URL]=
Możesz powiedzieć kto i w jaki sposób miałby mu pomóc?[/QUOTE]

powiedzmy ze widział ze ejst ten drut, bo jest wrośniety w czaszke, nie jest na rogach, to dlaczego 110tys myśliwych jest, czy kilku na obwód, dobrze wyszkolonych prawdziwych myłsiwych-nie pseudomyśliwych nie wystarczyłoby? myślistwo nie byłoby ogólnie dostepne, zresztą po co tradycja? czy zamiast myśłiwych nie moga być służby które by sie tym zajmowały, bardzo dobrze przeszkolone służby które broni używałyby w ostateczności.

[quote name='asher']Rozumiem, że kastracja ma wiele pozytywów, ale, że czyni nierasowego psa pancernym (a może niewidzialnym? :cool3:) to nie wiedziałam :lol::lol::lol:[/QUOTE]

troche pomysłeć, sterylizacja- mniej psów, nie od razu ale na dłuższa mete nie byłóby wałesajacych sie psów, dodać do tego chipy i zamiast zabijać łapać psy które miałyby chipy i wiadomo kto jest właścicielem

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Rozumiem, że kastracja ma wiele pozytywów, ale, że czyni nierasowego psa pancernym (a może niewidzialnym? :cool3:) to nie wiedziałam :lol::lol::lol:[/QUOTE]

Sterylizacja wiejskich psów spowoduje że nie będą mieć one nie chcianych młodych a w ten sposób nie będzie przybywać,tzw zdziczałych lub puszczanych samopas psów - to chyba jasne?.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='renia3399']z tego co wiem, a wiem to od pani z biologi że szydlarz, czy słabrzy samiec nie bedzie brał udziału w rykowisku. jelenie walcza miedzy sobą i najsilniejszy bierze udział w rozrodzie i przekazuje swoje geny. tak jest z naszymi jeleniowatymi, tak jest np. w afryce z antylopami, tam nie ma myśliwych, są drapiezniki ale i tak walczą i jedynie najsilniejsze przekazuje swoje geny. zresztą nie są strzelane tylko najsłabsze sztuki z najbardziej zdeformowanym porożem, wkońcu jest medalowane :shake:
[/quote]

Szydlarz jak sama nazwa wskazuje ma poroże w kształcie ostrozakończonych szydeł. O ile u byków dość rzadko spotykana forma, o tyle u starych rogaczy często. Osobniki te wcale nie muszą być słabe w tuszy i jak najbardziej pchają się do walk podczas rui/rykowiska. Tyle że o ile normalnym porożem trudno zrobić przeciwnikowi większą krzywdę, o tyle takim szydłem można po prostu zabić, często nawet silniejszego przeciwnika. Dlatego są one eliminowane z łowisk.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='renia3399']z tego co wiem, a wiem to od pani z biologi że szydlarz, czy słabrzy samiec nie bedzie brał udziału w rykowisku. jelenie walcza miedzy sobą i najsilniejszy bierze udział w rozrodzie i przekazuje swoje geny.[/quote]
Być może w biolodze tak jest. Ale jak taki szydlarz zechce powalczyć to co?
[quote name='renia3399']zresztą nie są strzelane tylko najsłabsze sztuki z najbardziej zdeformowanym porożem, wkońcu jest medalowane :shake:[/quote]
Jaki jest stosunek zezwoleń na odstrzał byków łownych w odniesieniu do selekcyjnych?

[quote name='renia3399']powiedzmy ze widział ze ejst ten drut, bo jest wrośniety w czaszke, nie jest na rogach, to dlaczego 110tys myśliwych jest, czy kilku na obwód, dobrze wyszkolonych prawdziwych myłsiwych-nie pseudomyśliwych nie wystarczyłoby? myślistwo nie byłoby ogólnie dostepne, zresztą po co tradycja? czy zamiast myśłiwych nie moga być służby które by sie tym zajmowały, bardzo dobrze przeszkolone służby które broni używałyby w ostateczności.[/quote]
Poroże... jeleń ma poroże. Po porożu można poznać jego kondycję, bo byk osłabiony chorobami czy infekcjami buduje słabe poroże.
Służby... jeszcze dodaj, że najlepiej gdyby nie składały się one z obecnych myśliwych, tylko "najprawdziwszych", nieskalanych współczesnym łowiectwem. Tylko kto by to robił i kto by za to płacił? Bo na razie płacą myśliwi. A może to są właśnie te służby o których piszesz?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lis']Jestem za obowiązkową sterylizacją wszystkich nierasowych psów,żeby myśliwy nie miał możliwości do nich strzelać[/quote]
[quote name='lis']Sterylizacja wiejskich psów spowoduje że nie będą mieć one nie chcianych młodych a w ten sposób nie będzie przybywać,tzw zdziczałych lub puszczanych samopas psów - to chyba jasne?.[/quote]
Sugerujesz, że myśliwi mają oszczędzać zdziczałe lub puszczone samopas sterylizowane psy z tego powodu, że nie mogą się one rozmnażać?

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Sugerujesz, że myśliwi mają oszczędzać zdziczałe lub puszczone samopas sterylizowane psy z tego powodu, że nie mogą się one rozmnażać?[/QUOTE]

Sugeruję że gdyby wprowadzono obowiązkową sterylizację wiejskich kundelków i połączono ją z czipowaniem,to ilość bezdomnych a tym samym zdziczałych i porzuconych psów by się radykalnie zmniejszyła.

Link to comment
Share on other sites

[B]TuathaDea[/B] - jeżeli idzie np. o zagrożenia dla drobnej zwierzyny i o nieskazitelność panów myśliwych,to znalazłem jawne nawoływanie do kłusownictwa:

[QUOTE]Moim zdaniem najbardziej niesprzyjające dla zająca jest prawo, powinniśmy popracować nad wnioskami, projektami np. pies i kot 200 metrów od zabudowania- mandat lub obowiązkowy odstrzał, redukcja ,,wspaniałych i wiecznie zagrożonych'' ptaszków typu jastrząb, myszołów, wrona, krukowate. To że krukowate są obecnie pod ochroną to śmiech na sali. Podszas przejścia przez łowisko zdarza mi się spłoszyć zająca-co się dzieje od razu z drzewa podnosi się myszołów i atakuje szaraka, jak jestem blisko to da radę go sięgnąć, czasem tylko uszkodzić. Wiem że dla niektórych to skandal ale zachęcam do tworzenia pułapek do łapania ptaków drapieżnych. [/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[B]Lis[/B], kilka lat temu sama byłam gorącą zwolenniczką obowiązkowej kastracji. Cóż... dorosłam ;) Nie można zmuszać ludzi do poddawania zwierzaka zabiegowi, który niesie ze sobą ryzyko powikłań ze śmiercią włącznie, nie tędy droga :shake:
Poza tym jak niby kwalifikować psy jako rasowe i nierasowe? W każdej chwili mogę zarejestrować sobie organizację kynologiczną i zgodnie z prawem wydawać rodowody takim psom, jakim tylko chcę. I te psy będą wtedy rasowe.

Co do cytatu, który wkleiłaś/eś nawoływanie do odstrzału chronionych gatunków jest oczywiście naganne. Powinno się po prostu zmienić przepisy.
Ja mieszkam na podleśnym osiedlu, las to rezerwat przyrody, strzelać nie wolno. I wiesz co? Na moim osiedlu praktycznie nie uświadczysz już wróbla, w lesie też drobnych ptaków nie widać. Jest za to zatrzęsienie krukowatych: srok i innych, których nie odróżniam.

A kiedy jeszcze byłam czynną dziannikarką, to na własne oczy widziałam rozszarpaną sarnę... Zrobiły to psowate, a innych psowatych, niż psy w okolicy nie ma...
Nie dziwię się więc, że przepisy pozwalają na odstrzał psów. Właściciel, który w lesie puszcza psa luzem musi liczyć się ze śmiercią pupila.
A myśliwy, który nadużył tego prawa musi liczyć się z konsekwencjami.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Rozmaitej ptasiej drobnicy nie uswiadczy sie tam, gdzie trawa jest ustawicznie strzyzona, gdzie nie ma nasion traw, niekoniecznie to obciaza krukowate. W molochach miejskich na betonie tez nie ma larw owadow.
Wiele ptakow wyginelo na skutek chemizacji i mechanizacji rolnictwa - nie przez krukowate.
Oczywiscie na obrzezach miast bardziej widac te, ktore zdolaly przetrwac i lepiej odnajduja sie na miejskich smietnikach, czyli krukowate.
W populacji wron wystepuje samoregulacja - wzajemne niszczenie lęgów przez zbyt blisko gniazdujące pary lęgowe. Poza tym wrony nielęgowe są rabusiami gniazd tych lęgowych.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...