Jump to content
Dogomania

Kolczatkowe szkolenia....


Rinuś

Recommended Posts

[quote name='Mrzewinska']W ogole cykl artykulow o problemach - tych skrajnych takze, zwiazanych z rasa, bardzo by sie przydal.[/quote]
Ładnie to tak ludziom pomysły z głowy wykradać??? :mad: ;)

[quote name='Mrzewinska']Tylko wtedy na ogol obrazaja sie i hodowcy i milosnicy. A przeciez piszac o problemach rasy, pisze sie w imie dobra tej rasy wlasnie.[/quote]
Ano właśnie... :roll:
Kilka lat temu wpadłam na podobny pomysł. Przewidując pewne trudności uznałam, że najpierw rozeznam się w temacie, a dopiero potem wspomnę o pomyśle naczelnej. Przewidywałam słusznie :diabloti:
Wielka szkoda, że przy reinstalacji komputera stare maile poszybowały w kosmos, bardzo chętnie wkleiłabym tu odpowiedzi hodowców, do których zwróciłam się wtedy o pomoc :evil_lol: Ręce mi opadły i pomysł zarzuciłam.
[B]Zofio[/B], Ty bardziej siedzisz w środowisku kynologicznym, więc może Tobie łatwiej będzie znaleźć tych rozsądnych hodowców, którzy nie obrażą się (a czasem nawet zwyzywają obelżywymi słowy :shake:) za to, że śmiesz przypuszczać, iż hodowana przez nich rasa nie jest idealna...

[quote name='WŁADCZYNI']Wrzask - komenda tak, darcie pyska tak po prostu nie. Zresztą bawi mnie to że komenda dosyć głośna do MOJEGO psa, działa też na atakującego - albo się kładzie, albo zatrzymuje:evil_lol:[/quote]W przypadku konfrontacji pies-pies moje darcie się zazwyczaj skutkowało TYLKO na tego drugiego :evil_lol:
A kilka razy zdarzyło mi się śmiertelnie przerazić... ludzi. Np. kiedy wrzasnęłam "STÓÓÓJ!!!" do suczy ładującej się pod rower, pan jadący na tymże rowerze o mało nie fiknął przez kierownicę, tak gwałtownie zahamował :oops: Sucz owszem, zahamowała również, tyle, że o wiele mniej gwałtownie :evil_lol:

[quote name='Chandler']Niestety zauważyłam, że na dogo pisze wiele osób, które mają ogromną wiedzę na psie tematy, ale często (zastrzegam - [B]często[/B] dla mnie, bo to subiektywne odczucie) przerzucają się teoriami i nic konkretnego dla mnie z tego nie wynika..., a one pozostają oczywiście w tych teoretycznych rozważaniach przy swoich zdaniach. Ale lubię sobie poczytać... :cool3:, a inni lubią pisać...:cool3:

Wiem, że to nie konkret, ale powiedzmy konkrecik, no konkreciątko...: chciałabym nauczyć mojego starszego stwora, żeby nie darł tak japy na spacerach, gdy widzi 90% napotkanych samców...:cool3: Ręce mi już opadają...:roll:[/quote]
[B]Chandler[/B], ale nikt odpowiedzialny nie da ci konkretnych rad przez internet. Może ci tylko podsuwać teorie właśnie, luźne pomysły.
Nie oczekuj konkretów od ludzi, którzy na oczy Twojego psa nie widzieli. I którzy są świadomi, jak łatwo o przekłamania w subiektywnym opisie psich zachowań i w subiektywnym odbiorze słowa pisanego.
Co z tego, że Zofia, Berek, czy inne forumowe "mądre głowy" (piszę to z sympatią, żeby nie było nieporozumień ;) - o właśnie, mały przykład na to, jak różnie można rozumieć to, co piszą inni ;)) zlecą Ci: "zrób to i to", skoro Ty możesz ich rady zrozumieć... na opak. I bynajmniej nie dlatego, że nie umieją się klarownie wyrażac, ani nie dlatego, że Ty jesteś wtórną analfabetką i nie rozumiesz słowa pisanego. Ale właśnie dlatego, że pewne czynności trudno jest "na sucho" dokładnie opisać, chocby z tej przyczyny, że każdą metodę trzeba dostosować do psa indywidualnie, do jego reakcji na nasze działania...
Ale jeśli chcesz konkreciku, to masz: ucz psa koncentracji na sobie, czyli uczyń się dla swojego charakternego chłopaka tak atrakcyjną, żeby miał w odwłoku inne psy. Tyle, że to również teoria. Jak to konkretnie zrobić, spytasz. Ano właśnie - nie wiem :lol: Nie znam Twojego psa, nie mam pojęcia, co jest dla niego atrakcyjne ;)

Gwoli wyjasnienia (kolejnego) - ja się nie uważam za "mądrą głowę" ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Nie sedziuje juz od pewnego czasu, zdrowko nie te, wiec nie siedze w srodowisku kynologicznym, za to od lat wale glowa o mur w roznych sprawach, bez skutku, tylko glowa boli.
Zeby bylo smieszniej bodaj przez chwile - byl cykl w MP o wyborze ras, wskazalam na bokserke w konkretnym przypadku, uprzedzajac, ze z bogatych fafli moze prysnac slina, a radosne powitanie bedzie trwalo a trwalo.
No i zadzwonila do mnie PANI HODOWCZYNI z pretensja, ze jej championy, a tylko takie hoduje, nie slinia sie w ogole, ani nie witaja skrecajac sie w precel.
I zebym napisala sprostowanie, bo obrazilam boksery.

No i tyle o moim radzeniu sobie ze swiatkiem kynologicznym.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']
No i zadzwonila do mnie PANI HODOWCZYNI z pretensja, ze jej championy, a tylko takie hoduje, nie slinia sie w ogole, ani nie witaja skrecajac sie w precel.
I zebym napisala sprostowanie, bo obrazilam boksery.

No i tyle o moim radzeniu sobie ze swiatkiem kynologicznym.

Zofia[/quote]
Co to za championy, skoro się nie ślinią? To właśnie z obfitych, grubych, ładnie wypełnionych fafli... jest najwięcej śliny.

Link to comment
Share on other sites

Zofio, wcale oburzeniu tej pani hodowczyni sie nie dziwie, ja mam boksery takie zwykle bez jakis wielkich osiagniec i szczerze, to slinienie nigdy nie bylo problemem, boksery wbrew powszechnej, utartej opinii nie slinia sie "ot tak", robia to w typowych dla kazdego psa sytuacjach, gdy sa bardzo zdyszane i gdy jedza cos kwasnego:)

Jednak rzadko ktos ostrzega, ze boksery to psy, ktore niszcza mieszkanie pod nieobecnosc wlascicieli, a bezwzgledne posluszenstwo jest im obce - dlatego tez zwykle te wyjatkowe psy, nader czesto staja sie bezdomne:(

Link to comment
Share on other sites

Uderz w stół :evil_lol: A zaraz się odezwie miłośnik :evil_lol:

[quote name='Abi']Zofio, wcale oburzeniu tej pani hodowczyni sie nie dziwie, ja mam boksery takie zwykle bez jakis wielkich osiagniec i szczerze, to slinienie nigdy nie bylo problemem, boksery wbrew powszechnej, utartej opinii nie slinia sie "ot tak", robia to w typowych dla kazdego psa sytuacjach, gdy sa bardzo zdyszane i gdy jedza cos kwasnego:)[/quote]
[B]Abi[/B], czytaj dokładniej... ;)

[quote name='Mrzewinska']wskazalam na bokserke w konkretnym przypadku, uprzedzajac, ze z bogatych fafli [B]moze prysnac slina[/B][/quote]
[B]Zofia[/B] nie napisała przecież, że właściciel boksera musi się ubzpieczyć od skutków kataklizmów, w tym koniecznie od powodzi, żeby nie musieć bulić sąsiadom z dołu, jak gluty im przez sufit przeciekną :razz:

A dla niektórych (np. dla mnie) nawet takie okazjonalne ślinienie się jest nie do przyjęcia... I chyba nie zaprzeczysz, że również o tym "szczególe" warto wiedzieć decydując się na boksera?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asher']W przypadku konfrontacji pies-pies moje darcie się zazwyczaj skutkowało TYLKO na tego drugiego
A kilka razy zdarzyło mi się śmiertelnie przerazić... ludzi. Np. kiedy wrzasnęłam "STÓÓÓJ!!!" do suczy ładującej się pod rower, pan jadący na tymże rowerze o mało nie fiknął przez kierownicę, tak gwałtownie zahamował Sucz owszem, zahamowała również, tyle, że o wiele mniej gwałtownie [/QUOTE]
Ja tak mam z dziećmi (obok przedszkole) - jak moja suka próbuje polować (nawet na psa a nie dziecko) i mówię stój to zawsze jakiegoś dzieciaka wmuruje - ja nie wiem jak się rodzice do tych dzieci zwracają że reagują.
A z nie dzieci - często do sucza mówię "suka" i wołam ją tak i jeszcze nie było sytuacji żeby jakaś pani się nie odwróciła:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']często do sucza mówię "suka" i wołam ją tak i jeszcze nie było sytuacji żeby jakaś pani się nie odwróciła:evil_lol:[/quote]
:roflt:

[B]Chandler[/B], i jeszcze bonus dla Ciebie, a propos nietypowego szkolenia nietypowych ras :lol:
Być może widziałaś już ten film. Ale jeśli nie, to miłęgo oglądania :lol:
[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=rTN5kTkdvME[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Przeczytalam jeszcze raz i nadal jestem pewna, ze zrozumialam:)
Poniewaz boksery sa postrzegane jako psy, ktore sie slinia, nawet gdy ktos napisze "moja bokserka sie slini" to i tak wiekszosc przeczyta "wszystkie boksery sie slinia":p

[QUOTE][QUOTE]A dla niektórych (np. dla mnie) nawet takie okazjonalne ślinienie się jest nie do przyjęcia... I chyba nie zaprzeczysz, że również o tym "szczególe" warto wiedzieć decydując się na boksera?[/QUOTE][/QUOTE]

Nie smiem pisac, ze znam wszystkie rasy swiata, mam jednak czeste okazje spedzac sporo czasu z psami innych ras, mam zreszta tez w domu PRT i wierz mi prosze, ze nawet okazjonalne slinienie sie u boksera nie dorownuje temu, co potrafia z paszczy wytoczyc Onki, labki czy nawet wyzly.
A jak wspomnialam najwieksza wada boksera jest niszczenie w domu, o czym rzadko wspominaja pisarze charakteryzujac te rase, a szkoda.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Abi, ok.
To, co jest na faflach boksera to nie jest slina.
Bokser ma zupelnie suchy pysk.
Przepraszam wszystkich hodowcow bokserow, slusznie oburzonych, ze osmielilam sie polecic ich ukochaną rasę.
Wiecej tego na pewno nie zrobie.
Zadowolona?

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Teraz sie powinam obrazic, bo moj ONek sie nie slini :obrazic: Mam bernardynke, ktora sie nie slini, ale nie smiem twierdzic, ze bernardny sie nie slinia.
To, ze ktos zle rozumie slowo pisane, to juz nie problem piszacego, ale czytajacego. Jesli Zofia napisala, ze bokser MOZE sie slinic, to juz nie jej problem, ze ktos zrozumie, kazdy bokser sie slini. Umiejetnosc czytania ze zrozumieniem to dosc fajna w sumie sprawa.
Mnie strasznie irytuje twierdzenie, ze jakas rasa jest niewyuczalna. KAZDA rasa jest wyuczalna, jedna latwiej, druga trudniej.
Zawsze zniechecam ludzi do kupna moim ulubionych ras (ONki i malinois) podajac im wszelkie mozliwe wady. Jak ktos bedzie chcial to i tak kupi, a byc moze kogos nieodpowiedniego jednak zniechece.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']

[B]Chandler[/B], ale nikt odpowiedzialny nie da ci konkretnych rad przez internet. Może ci tylko podsuwać teorie właśnie, luźne pomysły.
Nie oczekuj konkretów od ludzi, którzy na oczy Twojego psa nie widzieli. I którzy są świadomi, jak łatwo o przekłamania w subiektywnym opisie psich zachowań i w subiektywnym odbiorze słowa pisanego.
Co z tego, że Zofia, Berek, czy inne forumowe "mądre głowy" (piszę to z sympatią, żeby nie było nieporozumień ;) - o właśnie, mały przykład na to, jak różnie można rozumieć to, co piszą inni ;)) zlecą Ci: "zrób to i to", skoro Ty możesz ich rady zrozumieć... na opak. I bynajmniej nie dlatego, że nie umieją się klarownie wyrażac, ani nie dlatego, że Ty jesteś wtórną analfabetką i nie rozumiesz słowa pisanego. Ale właśnie dlatego, że pewne czynności trudno jest "na sucho" dokładnie opisać, chocby z tej przyczyny, że każdą metodę trzeba dostosować do psa indywidualnie, do jego reakcji na nasze działania...
Ale jeśli chcesz konkreciku, to masz: ucz psa koncentracji na sobie, czyli uczyń się dla swojego charakternego chłopaka tak atrakcyjną, żeby miał w odwłoku inne psy. Tyle, że to również teoria. Jak to konkretnie zrobić, spytasz. Ano właśnie - nie wiem :lol: Nie znam Twojego psa, nie mam pojęcia, co jest dla niego atrakcyjne ;)

Gwoli wyjasnienia (kolejnego) - ja się nie uważam za "mądrą głowę" ;)[/quote]


Łomatko...:cool3:, jakby z tego wybrnąć...:roll:

Lubię czytać to, co piszą forumowe mądre głowy, bo fachowe rzeczy piszą..., a Pani Zofia, to akurat bardzo konkretnie w różnych wątkach się wypowiada i nie mówię o przyjacielskiej radzie, jakiej mi udzieliła.
A poza tym każdy ma prawo pisać jak i co chce (zwłaszcza forumowe mądre głowy) i nic mi do tego :shake:. Swoje miejsce w szeregu znam...:cool3:, czasem gubię się tylko w fachowych terminach, bo ja raczej w paragrafach oblatana jestem :lol:.

Asher, ja nie proszę o rady przez internet, bo chcę przeprowadzić operację na otwartym sercu...:cool3::lol: I nie oczekuję cudów... Przecież nie stanie się futrzakowi krzywda, jak wypróbuję na spacerze jakiś mały patencik ;). I dlatego tak zaczepiam te forumowe mądre głowy..., po prostu w ten sposób możemy (ja i moje szorstaki) czasami [B]konkretnie [/B]z ich wiedzy i doświadczenia skorzystać.

Bonus super! :p

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

[quote name='saJo']
Zawsze zniechecam ludzi do kupna moim ulubionych ras (ONki i malinois) podajac im wszelkie mozliwe wady. [/quote]
Ja tez. Mam nadzieje ze przeczytasz o belgach w lutowym MP, ciekawam Twojej opinii, bo nie ma dwoch takich samych psow (na szczescie) i nadal mam nadzieje, ze tekst nie bedzie zlagodzony w imie poprawnosci i nieurazania PT hodowcow.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[B]Chandler[/B], sorry, nie chciałam, żeby to co napisałam zabrzmiało, jak pouczanie "szczypiorka" przez "mądrą głowę". Ale, jak na chlodno przeczytałam swój post, to on chyba ma właśnie taki wydźwięk :oops: Ja mam chyba jakieś genetyczne skłonności do moralizowania, kurde :roll::oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']
A z nie dzieci - często do sucza mówię "suka" i wołam ją tak i jeszcze nie było sytuacji żeby jakaś pani się nie odwróciła:evil_lol:[/QUOTE]
:evil_lol:
Jakiś czas temu wracamy z lasu z Aichą i Demonem(Onem mojej kumpeli).Przechodzimy obok kościoła,z którego wyszła staruszka i szła przed nami.Pies pociągnął kumpele,więc ona zawołała"DEMON!"Staruszka ogląda sie na nia i pyta tak niewinnie"Pani mni wołała?":diabloti::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Spoko. Staruszka uslyszala dźwięk głosu, nie słowo. Slowa nie byla juz w stanie zidentyfikowac.
Chciala byc bardzo mila i nawiazac kontakt.

Zofia (tez staruszka)

Link to comment
Share on other sites

Dobre !!!

A ja jeszcze o tym cyt "Ano właśnie...
Kilka lat temu wpadłam na podobny pomysł. Przewidując pewne trudności uznałam, że najpierw rozeznam się w temacie, a dopiero potem wspomnę o pomyśle naczelnej. Przewidywałam słusznie
Wielka szkoda, że przy reinstalacji komputera stare maile poszybowały w kosmos, bardzo chętnie wkleiłabym tu odpowiedzi hodowców, do których zwróciłam się wtedy o pomoc Ręce mi opadły i pomysł zarzuciłam.
Zofio, Ty bardziej siedzisz w środowisku kynologicznym, więc może Tobie łatwiej będzie znaleźć tych rozsądnych hodowców, którzy nie obrażą się (a czasem nawet zwyzywają obelżywymi słowy ) za to, że śmiesz przypuszczać, iż hodowana przez nich rasa nie jest idealna..."

Jakis czas temu zwrocila sie do mnie Ula Charytonik zebym opowiedziala jej o sznaucerach sredniakach ,o zaletach i wadach.Z ta sama prosba zwrocila sie i do innych wlascicieli sredniakow np do Dorotak.
Obie z Dorotak podkreslilysmy troche wad sredniakow oraz to ,ze potrzebuja wlascicieli ze sportowym zacieciem ,ze nie sa na kanapeitd itp I artykul te wszystkie punkt w sobie zawieral .Rowniez zdjecia upapranych w blocie sredniakow ,bo to ich naturalny wyglad a nie ten nafiokowany z wystaw.
Pomalu ,pomalu idzie to jednak do przodu i coraz wiecej ludzi nie chce zeby ich ukochana rasa byla"do wszystkiego i dla kazdego " bo jak cos jest dla kazdego to jest dla nikogo :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Spoko. Staruszka uslyszala dźwięk głosu, nie słowo. Slowa nie byla juz w stanie zidentyfikowac.
Chciala byc bardzo mila i nawiazac kontakt.

Zofia (tez staruszka)[/QUOTE]
Podejrzewam,że miała imie podobnie brzmiące (Danuta?)i niedosłyszawszy zareagowała.Co nie zmienia faktu,że sytuacja wydała jej sie po wszystkim zabawna jak i ludziom,którzy wyszli z kościoła i nas mijali.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Eve-linka']Pewna osoba opisywała swoja ukochaną rasę dla psiego portalu na Onecie.
Po skonczeniu artykułów skomentowała: " Tak sie starałam wszystkim obrzydzić te psy, ze jak to czytam to sama sie zaczynam zastanawiac dlaczego ja z nimi mieszkam" :evil_lol:[/QUOTE]

Mam chwilami takie same odczucia :-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...