Jump to content
Dogomania

MICHULEC z pogryzionym oczkiem-czeka na domek w DT


Recommended Posts

Niewiele wiem o schronisku odkąd zmieniły się władze...

Wszystko osnute jest słodka tajemnicą-pani wet-kierowniczka biega na obcasach i uśmiecha się do wszystkich, ale czy wszystko na zapleczu jest ok-można dyskutować.
Wolontariusze zostali pogonieni po kilku miesiącach, bo np. gówna leżały na trawnikach, więc brzydko wszystko wyglądało. Doszli do wniosku, że lepiej, by psy siedziały w boksach.

W schronie są betonowe boksy, po kilka psów.
Psy dostają jeść, pić. Rewelacja to to nie jest...

Spacerów nie ma, bud w boksach również.

Podam Ci może gg Tiger, ona wie trochę więcej na ten temat.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 261
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

usiłuję jednocześnie pomyśleć o innym rozwiązaniu - najprościej byłoby gdyby trafił się jakiś dobry człowiek, który chciałby je na wieczór zamykać w garażu - one stacjonują koło całego szeregu garaży :shake:

kombinuję czy nie znam kogoś kto mógłby je choć do jakiejś komórki na noce zabierać :-(
nie bardzo mi ten schron się podoba po tym co Masza pisze, Tiger pisałą to samo kiedyś.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie - nie czytałam dokładnie wątku - a zapytanie o schron... bez obaw,kwarantanna dla małego byłaby w budynku , a dla dużego - na dworze + boks. Jutro jade do schronu - zobaczyc co sie dzieje po nowym roku... podobno zawsze przybywa mnóstwo psów po sylwestrowych wybuchach. Powiem tak - małych psów dużo nie ma i znajdują raczej chętnych - a z dużymi bywa różnie - ja mam zawsze obawy czy nie pójdzie na metrowy łańcuch, w okolicy wielu rolników... - a to niekoniecznie szczesliwe zakonczenie, prawda ? Czy ten mały, czarny piesek mieszkał przez chwilę w piwnicy? Jeśli tak to czy przestrzegał czystości ? i kto wszczynał awanturki, tzn czy to rezydent bronił swego, czy mały właził mu na głowę? Po jutrzejszej wizycie będę robić allegro dla jamnikówatych z lubelskiego schronu, zachecona sporym odzewem pierwszej akcji. Mogę go dołączyć - ale coś trzeba napisac na początek... Może ktoś z lubelskich dogomaniaków ma zacięcie do terierów lub wilkowatych . Jest ich w schronie sporo.

Link to comment
Share on other sites

wtedy jak mieszkał to tak, utrzymał przez noc czystość. Natomiast konflikt wszczął ewidentnie mój - on jest w ogóle bardzo podły dla innych zwierząt - raz mnie nawet ugryzł bo trzymałam na rękach psa sąsiadki.

ja otrzymałam dość negatywne info o schronie lubelskim i szukam na razie innych opcji. :shake: choć nie idzie mi to najlepiej.

czyli Ty jednak byłabyś za tym, żeby je tam dać? I pewnie trzebaby je przywieźć samemu mówiąc, że to z terenu Lublina?

Proszę, dołącz Miśka do tej Twojej akcji - mogę na dzień dzisiejszy napisać, że jest bardzo przyjazny, kocha ludzi, dobrze żyje z psami, jest stosunkowo młody - śliczne białe ząbki (myślę, że koło 3/4 lat), jest śliczny, ale zdjęcia są.

Prawda jest taka, że ja bym przez te mrozy przetrzymała Miśka u siebie w piwnicy, ale jeśli je rozdzielę, to Wilczek sam zamarznie. Gdyby znalazł się ktoś kto by przechował Wilczka :placz: Obu wziąć nie mogę, bo sąsiad już by nam szyby zaczął wybijać - 3 swoje, 2 szczeniory i 2 dodatkowe, my o 5 codziennie wstający :shake: żeby to towarzystwo poprzepuszczać - nie wchodzi w gr

Link to comment
Share on other sites

Rzeczywiste problem , ja kompletnie nie mam go gdzie przechować , mieszkam w bloku i też mam psa a moja piwnica jest ciemna i zimna jak to w bloku. a tak bym chciała jakoś pomóc . Mi też się marzy takie własne miejsce , gdzie bym mogła przechowywać psiaki na czas dopóki nie znalazły by nowego kochającego domu . a jeszcze bardziej marzy mi się schronisko.A co z tym wilczkiem , nadal koczuje pod tym blokiem ? Jest taki cudowny , śliczną ma mordkę , nie ogarniam jak to można takie psiaki wykopać.

Link to comment
Share on other sites

Piękną budę mozna kupic w niedzielę na giełdzie w Zamościu, wczoraj kupowalismy 3 dla psów schroniskowych, wieczorem wkleje zdjęcia.
Facet nawet opuszcza troszeczkę, jak pies bezdomny.
Mozna zrobic zrzutke na budę...
Do nas do schroniska mozna dac, ale w ostatecznosci...
Równiez trzeba mówić, ze to z terenu zamoscia, bo inazcej są kłopoty

Link to comment
Share on other sites

no tak, buda, ale gdzie niby ją postawić??

U mnie na dworze żyją 2 psy, Maciuś agresor, Stokrotka zresztą też nie przepada za innymi.

W domu już mam jatkę - 2 szczeniorki + Gacuś. Tak jest dobrze, gdyby nie dziewczynki to mogłabym wziąć Misia, ale to nie rozwiązuje sprawy.

Justyna - ta piwnica to wcale nie głupi pomysł - w blokach wcale nie jest tak zimno jak na dworze, a dałybyśmy im pudełka + mnóstwo kocy (ja mogę w ciuchu nakupić dużo szmatek nawet na kilogram, zresztą i sama coś bym znalazła), ale czy Twoi by się zgodzili? Chodziłoby o noce tylko.

Choć na razie i tak kwestia na noc dzisiejszą nieaktualna, bo Misia i Wilczka pod blokami nie ma. Właśnie oblataliśmy blok, ich ani widu ani słychu :-o

Link to comment
Share on other sites

Tak ja wiem , że każdy schron lepszy niż mają spać na dworze ale nasze piwnice nie są ogrzewane kiedyś w suszarni były grzejniki ale wywalili i nie mam tam okien psy raczej boją się takiej ciemnicy ujadały by pewnie a moi sąsiedzi to gbury zwłaszcza jeden cham taki zaraz by się rzucał. I rodzice , tak to jest ja nie mam własnego mieszkania i niewiele mogę zrobić . Cały dzień dziś myślałam co tu by wykombinować i nie wiem , bo jeżeli chodzi o kwatery to ja jestem w trudnej sytuacji , też mam psa i chata odpada. Takie Rzeczy jak posłanie to też moge na ciuszku kupić czy trochę karmy , no nie wiem będę dalej myślała gdzie by je tu ulokować. Chociaż na te zimne noce.

Link to comment
Share on other sites

z transportem to nie problem, sami możemy je zawieźć do River, ale jest inny problem!!

Psów NIE MA!!! Dziś jeździliśmy 2 razy, szukaliśmy ich, nie ma. Albo sobie znalazły metę albo je ktoś wziął na przechowanie. Ktoś na pewno się nimi zainteresował, bo dzisiaj znalazłam w ich miejscu pudełko i kołdrę w nim, drugim razem to już było rozwalone i kołdra była powieszona na drzewie. Jakby nie było, psów nie ma. :-o

i co?? I klops, bo wszystko jest zorganizowane, a bohaterów brak. Jutro po pracy (koło 15.30) podjedziemy znowu i znów będziemy szukać, ale to już dziś drugi dzień gdy ich nie ma - jednak podejrzewam, że ktoś je przygarnął na ten mróz.

Dlatego River proszę trzymaj jeszcze to miejsce dla nich, jak masz możliwość to weź tę budę, może ktoś je wziął i po mrozach zamierza oddać, wtedy ja je szybko zgarnę i zawieziemy do Ciebie, na bieżąco będę informować co wiem.

Kurczę, szkoda, że nie ma nikogo kto mógłby tam podejść w dzień i zobaczyć czy w dzień się nie kręcą :shake:

Link to comment
Share on other sites

Dwa razy byłam z rana i tak po 14 ale nic nie widziałam . Nie wiem może rzeczywiście je ktoś zabrał , albo mieszkańcy zadzwonili do schroniska i je zabrali . Widziałam jakiegoś psa podobnego do wilczka , ale to raczej nie był on . Nie wiem czy będziecie dzisiaj ich szukali , ale jak tak to dajcie znać , co i jak, to najwyżej jutro jeszcze raz się rozejrzę jakbyście ich nie odnaleźli, i wtedy dam znać na komórkę.

Link to comment
Share on other sites

dopiero teraz mam czas by napisać. Podobno dzisiaj psiaki były, nie wiem, bo ja cały dzień byłam w pracy, ale mąż rano był i nawet je głaskał, niestety jest i ta zła wiadomość - dobył im kolega :-( jeszcze większy od wilczka, czarny. :-(

w ogóle dzisiaj prawie nam wpadł pod samochód duży biały z podwiniętym ogonem, a koło domu lata równie wielki. To jest kur.. plaga!! To się nigdy nie skończy :shake:

W sobotę jeśli River dalej będzie podtrzymywała chęć przyjęcia psów i jeśli jest buda i jeśli Wilczek da się załadować do transporterka to Misiek i Wilczek wyjadą.

Link to comment
Share on other sites

tak to jest plaga ludzie to najgorsze bestie , ale nie traćmy nadziei na
szczęście są jeszcze tacy ludzie jak my i musimy sobie radzić i pomagać i edukować zacofane społeczeństwo .[COLOR=SeaGreen] [/COLOR][COLOR=SeaGreen][B]MAM DOBRĄ ALBO NIE DOBRĄ WIADOMOŚĆ , ZALEŻY JAK NA TO POPATRZEĆ MÓJ CHŁOPAK BYŁ U MNIE WŁAŚNIE I POWIEDZIAŁ ŻE NA WSI JAKIŚ CZŁOWIEK PYTAŁ O PIESKA WŁAŚNIE TAKIEGO WIĘKSZEGO TROCHĘ. TYLKO ŻE ON RACZEJ CHCE GO DO BUDY TAK NA PODWÓRKO WIĘCEJ NIC MI NIE WIADOMO . ON ROZWOZI CHLEB TAKŻE PEWNIE JUTRO TEŻ BEDZIE SIĘ WIDZIAŁ Z TYM CZŁOWIEKIEM TO COŚ WIĘCEJ BĘDE WIEDZIAŁA . I WTEDY BĘDZIEMY MOGLI SPRŁÓBOWAĆ JAK FACET SIĘ ZGODZI NA ADOPCJE COŚ DZIAŁAĆ , OCZYWIŚCIE PO WCZEŚNIEJSZYM WYBADANIU TERENU
[/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=Purple][B]River jak możesz to proszę przytrzymaj tą budę jeszcze dla wilczka i jego przyjaciela[/B][/COLOR]. Ja nie wiem czy coś wyjdzie z tym człowiekiem , co się pytał o psa . Mam nadzieje , że to ktoś normalny kto zgodzi się z nami , pogadać i podpisać tą umowę adopcyjną . [COLOR=Purple][B]Jest to człowiek z tego co wiem starszy ale nie wiem jak bardzo , powiedział że nie chce szczeniaka tylko , właśnie takiego większego pieska. I to pewnie chce na podwórek , do budy pewnie żeby pilnował mu podwórka .[/B][/COLOR] Ale czego się boje , to tego że przywiąże go do łańcucha , i nie będzie go spuszczał żeby sobie pobiegał , nie chciałabym żeby tak było . Ale tego jeszcze mi nie wiadomo , jak już coś się dowiem to napisze . Trzymajcie kciuki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...