Jump to content
Dogomania

myślistwo/ myśliwi złe czy dobre...


renia3399

Recommended Posts

Jest też coś takiego, jak konkretny krąg kulturowy. W naszym jest przyjęte jedzenie krów i świń, ale psów i koni już nie. W Ameryce Południowej je się świnki morskie smażone w głębokim oleju, w Indiach nie je się krów, w wielu krajach je się owady, psy, ciepłe małpie móżdżki, peklowane penisy reniferów, itd. Co kraj to obyczaj. Tak to po prostu działa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bezag']Domowe koty są naturalną czescią dzikiego ekosystemu, tak, tak.
Tak samo jak krowa. Udomowione zwierzęta nie musza polwoać skoro dostają jedzenie w domu. Poluja i najcześcije nie jedzą tego, czyli zabijają dla "zabawy"... [/QUOTE]

To się tak ładnie nazywa - selekcja naturalna.
Jeżeli udomowiony kot, który jak sama twierdzisz z lwem ma niewiele wspólnego jest w stanie złapać jakiegoś ptaka to świadczy jedynie o tym że ptak ten był słabą jednostka, zbyt wolną, chorą czy cokolwiek innego. Mrozy wybijają tysiące ptaków ale nie wszystkie a przecież wszystkie na danym terenie mają takie same możliwości na przeżycie...zwyczajnie w świecie bywają zwierzęta mniej przystosowane i mniej bystre co dla nich kończy się właśnie taką głupią śmiercią jak zamarznięcie albo posiłek tudzież zabawka dla kota.
Natury kota nie przeskoczysz... owszem, niektóre koty zatracają całkowicie instynkt łowcy ale jednak większość kotów bez wahania zaczyna się czaić kiedy dostrzega coś co jego zdaniem nadaje się do upolowania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aska7']Chińczycy też są wyewoluowani, mają układ pokarmowy przystosowany do jedzenia mięsa i jedzą ..... psy.
Dlaczego na dogo robi się raban jak okazuje się, że zatrzymano kogoś kto produkuje smalec z psów. Przecież jest normalnym mięsożercą.[/QUOTE]
Odpowiem Tobie plus od razu skomentuje post Sybel:
Konie się u nas je. Konina jest normalnie dostępnym mięsem. Plus oczywiście kabanosy (kiedyś nie było innych jak tylko z koniny właśnie).
Co do psiego smalcu: to też nie tak, że psi smalec nie jest z naszego kręgu kultury. Zżarłem go w życiu sporo w dzieciństwie, choć nieświadomie. Natomiast od jakiegoś czasu (nie pamiętam kiedy weszła ta ustawa) zwierzęta typu psy i koty są inaczej przez prawo traktowane (na zasadzie towarzyszy) niż zwierzęta hodowlane. I stąd cały raban.
A że na dogo robi się raban? Bo na dogo często się raban robi. Często o byle g....

Link to comment
Share on other sites

Faustus, wiem, ze u nas się je, uprościłam, chyba na wyrost. Raczej obecnie mamy ewolucję kręgu kulturowego (nie wszędzie, głównie w miastach), sama miałam w dzieciństwie ciotkę, która najpierw swoje suki masowo mnożyła, a jak już były stare, robiła z nich smalec. Dla mnie to nie jest ok, ale nadal pozostajemy w obrębie kultury leczącej się psim, niedźwiedzim, czy bobrzym sadłem, nadal mamy koninę, doszły za to kabanosy ze strusia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jonQuilla']To się tak ładnie nazywa - selekcja naturalna.
Jeżeli udomowiony kot, który jak sama twierdzisz z lwem ma niewiele wspólnego jest w stanie złapać jakiegoś ptaka to świadczy jedynie o tym że ptak ten był słabą jednostka, zbyt wolną, chorą czy cokolwiek innego. Mrozy wybijają tysiące ptaków ale nie wszystkie a przecież wszystkie na danym terenie mają takie same możliwości na przeżycie...zwyczajnie w świecie bywają zwierzęta mniej przystosowane i mniej bystre co dla nich kończy się właśnie taką głupią śmiercią jak zamarznięcie albo posiłek tudzież zabawka dla kota.
Natury kota nie przeskoczysz... owszem, niektóre koty zatracają całkowicie instynkt łowcy ale jednak większość kotów bez wahania zaczyna się czaić kiedy dostrzega coś co jego zdaniem nadaje się do upolowania.[/QUOTE]

Selekcja naturalna... Już nie macie czego wymyśleć?

Nasze koty nie wychodzą z domu, czasem latem pjedynczo, gdyż ostatnio kot który wychodził keidy chciał został rozszarpany na naszych oczach przez psy sąsiada, które później pogryzły naszego psa. To raz. Nie wychodzą bo obog jest droga na której jeżdża jak wariaci nie przejmując się zbytnio dziecmi, tym bardziej kotem. To dwa. Nie wychodzą bo na naszym terenie jest gołębnik i kilka gołębi zginęło, do czego nei chcemy dopuścić, gdyż to stracone życie i kilka stówek za jednego sportowego gołębia,a nas zbytnio na to nie stać. To trzy. Nie wychodzą, bo moga wpaść np. podczas traktor podczas koszenia. Mają wybieg, coś na podobiznę woliery z drzewami, budkami i zabawakami. Ale to przecież sprzecznę z naturą, bo kot musi chodzić swoimi sciezkami i byc plackiem na drodze?

Mamy znajomego leśnika, który wie jakie szkody wyrządzają puszczanę psy we wsiach. to nie wilk, który odłowi słabe zwierze, to najczęściej wataha półdzikich psów, które są zagrożeniem dla ludzi i zwierząt. Ale to przeciez natura.

Naprawdę te wasze argumenty nie trzymają sie łady i są śmiesznę.
raz twierdzcie, zę jesteście wyżej rozwinieci,a zaraz porównuejcie się do pierwotnego człowieka i jego natury/

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, czy argumenty trzymają się łady, czy skody, ale prezentowane przez kilka osób są całkiem sensowne.

Natomiast piszesz najpierw, ze wyciągasz kotom myszy z pysków - z tego wniosek, że biegają luzem. Potem piszesz, że nie biegają luzem, bo biegają w klatce. Takze się ciut plączesz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Nie wiem, czy argumenty trzymają się łady, czy skody, ale prezentowane przez kilka osób są całkiem sensowne.

Natomiast piszesz najpierw, ze wyciągasz kotom myszy z pysków - z tego wniosek, że biegają luzem. Potem piszesz, że nie biegają luzem, bo biegają w klatce. Takze się ciut plączesz.[/QUOTE]
mieszkam w starym domie. Myszki mieszkają na strychu, w śrótowniku i czasami wchodzą do domu. To normalne. Ja uwielbiam gryzonie, więc nie pozwolę ich zabijać, ponadto nasze koty sa dobrze odżywione i nie potrzeba im myszek. Ponadto lepiej aby intynktu nie miały aż tak rozwiniętego, gdyż mieszkają z nami myszoskoczki.

Link to comment
Share on other sites

Ja już nie mam siły na tą dyskusje - jednak musze sprostować fakt że niektórzy piszą tu jakoby kot był naturalna częścią ekosystemu - no niestety nie jest. Kot tak samo jak pies - powinien byc pilnowany i nie wyłazić poza chate/działke/ogród swojego własciciela!
Koty nie zjadaja tylko osłabionych ptaków - niszczą ich lęgi, a jk wiadomo lęgi wszystkich ptaków sa objete ochrona pawną. Nie cierpię kotów srajacych w o ogrodzie u mojej rodziny - jakim prawem tam włażą - ludzie sobie nie zyczą mojego psa gdzieś - a ja sobie nie życzę niczyjego kota.
Koty snujace się po polach i lasach (i dokarmiane o zgrozo prze ludzi!!) powinny delikatnie mówiąc zniknąć.

Link to comment
Share on other sites

Ten kto nie mieszka na wsi nie wie jak jest. Co z tego, że na wakcje sobie przyjedzie.
Na własny oczy widzę jak miasto wypiera zwierzeta. Jeszcze 6-7 lat temu w lesie było pełno bażantów, zajęcy, lisów i saren, teraz ledwo widac dwie sarny i od czasu do czasu zająca. łatwo gadac o przyrodzie mieszkając w bloku w wielkim mieście.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']To jest stwierdzenie, do tego piłam pisząc o wróżeniu. Nigdzie w wypowiedzi Faustusa nie było mowy o czymś takim, sama sobie dopowiadasz różne cuda.[/QUOTE]

Prawdę mówiąc wszystko co napisałam to miało być trochę prowokacyjnie . Odbiegliście od tematu wątku o lata świetlne, a gdzieś na dogo jest wątek o wegetarianiźmie tylko nie mogę go znaleźć, a tam dyskusja jest dużo bardziej merytoryczna. Niepotrzebnie się tak nakręcacie w udowadnianiu swoich racji. Ponieważ nikt tu nie da się przekonać do cudzych argumentów to wystarczy określić swoje stanowisko na „ tak – uważam, że zabijanie i zjadanie mięsa jest dobre” lub „nie – zabijanie i zjadanie mięsa jest złe” i przestańcie się wzajemnie obrażać, bo to nie w porządku.

Link to comment
Share on other sites

[I][B]Niezłą polewkę z niektórych można mieć tutaj :evil_lol:
bezag porównywanie kota polującego na myszy czy ptaki do watahy psów zagryzających dziką zwierzynę i będących tak naprawdę zagrożeniem dla każdego innego żyjącego stworzenia (w tym przypadku też ludzi) jest co najmniej śmieszne. [/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bezag']Selekcja naturalna... Już nie macie czego [B]wymyśleć[/B]?

Nasze koty nie wychodzą z domu, czasem latem pjedynczo, gdyż ostatnio kot który wychodził keidy chciał został rozszarpany na naszych oczach przez psy sąsiada, które później pogryzły naszego psa. To raz. Nie wychodzą bo [B]obog [/B]jest droga na której jeżdża jak wariaci nie przejmując się zbytnio dziecmi, tym bardziej kotem. To dwa. Nie wychodzą bo na naszym terenie jest gołębnik i kilka gołębi zginęło, do czego nei chcemy dopuścić, gdyż to stracone życie i kilka stówek za jednego sportowego gołębia,a nas zbytnio na to nie stać. To trzy. Nie wychodzą, bo moga wpaść np. podczas traktor podczas koszenia. Mają wybieg, coś na podobiznę woliery z drzewami, budkami i zabawakami. Ale to przecież sprzecznę z naturą, bo kot musi chodzić swoimi sciezkami i byc plackiem na drodze?

Mamy znajomego leśnika, który wie jakie szkody wyrządzają puszczanę psy we wsiach. to nie wilk, który odłowi słabe zwierze, to najczęściej wataha półdzikich psów, które są zagrożeniem dla ludzi i zwierząt. Ale to przeciez natura.

Naprawdę te wasze argumenty nie trzymają sie łady i są śmiesznę.
raz twierdzcie, zę jesteście wyżej rozwinieci,a zaraz porównuejcie się do pierwotnego człowieka i jego natury/[/QUOTE]

* wymyślić
* obok


no tak a w domu kot może spaść z szafki, może walnąć go prąd, może się utopić w sedesie, może przewrócić się na niego regał, może zjeść jakąś roślinę i się otruć, może spaść na niego lampa i tak dalej :)
równie dużo niebezpieczeństw na kota czyha w domu jak i na dworze... woliera/zagroda czy cokolwiek w ten deseń też jest niebezpieczne bo ktoś z nudy np. dziecko może nasypać trutki im ;)
wszystkie osoby o poglądach takich jak Twoje mieszkają przy drogach gdzie kierowcy jeżdżą jak wariaci :) mieszkam w centrum miasta i jest tu na prawdę sporo dzikich kotów a jakoś nie natykam się co rusz na jakieś ścierwo... zdecydowanie łatwiej jest się natknąć na przejechanego gołębia

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='j0anka']Ja już nie mam siły na tą dyskusje - jednak musze sprostować fakt że niektórzy piszą tu jakoby kot był naturalna częścią ekosystemu - no niestety nie jest. Kot tak samo jak pies - powinien byc pilnowany i nie wyłazić poza chate/działke/ogród swojego własciciela!
Koty nie zjadaja tylko osłabionych ptaków - niszczą ich lęgi, a jk wiadomo lęgi wszystkich ptaków sa objete ochrona pawną. Nie cierpię kotów srajacych w o ogrodzie u mojej rodziny - jakim prawem tam włażą - ludzie sobie nie zyczą mojego psa gdzieś - a ja sobie nie życzę niczyjego kota.
Koty snujace się po polach i lasach (i dokarmiane o zgrozo prze ludzi!!) powinny delikatnie mówiąc zniknąć.[/QUOTE]
Dlatego na wsiach trzeba wprowadzić obowiazkową sterelizację. nasz weterynarz mieszka na wsi i pomaga tym zwierzętom jak się da. Ale ludzie nie chcą, nawet za darmo. Wolą puścić na noc pieska,żeby się najadł i tyle. Dopiero keidy taki pies zaatakuej czlowieka jest kłopot, bo to się często zdarza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś'][I][B]Niezłą polewkę z niektórych można mieć tutaj :evil_lol:
bezag porównywanie kota polującego na myszy czy ptaki do watahy psów zagryzających dziką zwierzynę i będących tak naprawdę zagrożeniem dla każdego innego żyjącego stworzenia (w tym przypadku też ludzi) jest co najmniej śmieszne. [/B][/I][/QUOTE]
A gdy ten ptak ma lęg i zostanie zabity, nei tylko on zginie, ale i pisklęta.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...