Jump to content
Dogomania

myślistwo/ myśliwi złe czy dobre...


renia3399

Recommended Posts

eejj a jesli piesek ma pchełki to mozna je zabić??? bo nie wiem co zrobic - nie chce zabic tych pchełek a mój piesek bardzo cierpi :placz::evil_lol: co wy robicie wtedy, jak sobie z tym radzicie ? i ma chyba jeszcze takie okropne robaczki, nie wiem czy moge je zabic , to zwierzęta!!?? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='j0anka']noo dokładnie - masz racje - tylko czemu siedzisz w ciepłej chacie przed komputerkiem - uzywasz internetu, sikasz do kibla, myjesz sie mydłem i nosisz ciuchy?
jak możesz tego uzywac? powinnas mieszkać na syberii w zgodzie z natura, w dziczy - aby byc zgodnie ze swoimi przekonaniami - bo jesli jest inaczej to ty jestes hipokrytka. :)[/QUOTE]

Nadmiar to nie znaczy żyć w szałacie. Wszystko może żyć w harmonii ale do tego trzeba chęci i pracy. Bez tych dwóch czynników nigdy nie zbudowanoby cywilizacji, zapominacie o tym, bo wydaje się Wam, że macie wszystko, ale miliony ludiz tego nie ma.

Dlaczego na Syberii? Akurat tam wciąż żyją rdzenne plemione, ale oni muszą polwac by przetrwać, bo raczej upraw nie zasadzą. Ponadto przez rdzenne plemiona nie wymierają zwierzęta, oni żyją zgodnie z naturą. Na naszych terenach można hodowac roślinny, a więc mieso jest niepotrzebną wygodą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='j0anka']eejj a jesli piesek ma pchełki to mozna je zabić??? bo nie wiem co zrobic - nie chce zabic tych pchełek a mój piesek bardzo cierpi :placz::evil_lol: co wy robicie wtedy, jak sobie z tym radzicie ? i ma chyba jeszcze takie okropne robaczki, nie wiem czy moge je zabic , to zwierzęta!!?? :evil_lol:[/QUOTE]
Pchła może zarazić chorobą,a więc to obronna własna. tak trudno myślec logicznie, czy macie aż tak zaćmione mózgi...

Zacytuje pewną wiadomość od miesożercy:
( pisownia oryginalna)
[COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][LEFT][COLOR=#333333][FONT=lucida grande] "mózg człowieka składa się z tłuszczy zwierzących i białka zwierzacego. Jak odrzywiać mózg bez tych składników ? wg badań można żyć ale nie można być intelektualistą".[/FONT][/COLOR][/LEFT][/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='j0anka']noo dokładnie - masz racje - tylko czemu siedzisz w ciepłej chacie przed komputerkiem - uzywasz internetu, sikasz do kibla, myjesz sie mydłem i nosisz ciuchy?
jak możesz tego uzywac? powinnas mieszkać na syberii w zgodzie z natura, w dziczy - aby byc zgodnie ze swoimi przekonaniami - bo jesli jest inaczej to ty jestes hipokrytka. :)[/QUOTE]
rozumiesz co to znaczy NADMIAR?
owszem, siedzę w domu, mam komputer, używam go do pracy i do rozrywki, mam też tylko kilka podstawowych mebli i kilka ubrań, nie gromadzę rzeczy, mam tyle ile potrzebuję i nie więcej. nie kupuję niepotrzebnych rzeczy tylko dlatego że są w promocji. jak czegoś już nie potrzebuję to oddaję innym, nie trzymam "bo może się przyda". moje przekonania nie dotyczą życia w szałasie i cofnięcia się do średniowiecza. w moim mieszkaniu jest bardziej pusto niż pełno, co sprawia że mam przestrzeń życiową i nie czuję się przytłoczona zbędnymi przedmiotami.
ile razy kupiłaś coś bo było ładne/tanie/bo może się przyda ale nie wiadomo do czego? ile masz par butów? bo ja 3, zimowe, letnie i do biegania. więcej nie potrzebuję. to nie ma nic wspólnego z życiem w dziczy na syberii. odmawianie sobie wszystkiego i gromadzenie są szkodliwymi skrajnościami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='j0anka']masz racje możesz mieszkać nie na syberii, mozesz mieszkać gdziekolwiek poza cywilizacja bo ona jest złaaaa i niszczy świat! okropni rdzenni mieszkańcy - oni sa mordercami!! trzeba tam jechać zrobic z nimi porządek![/QUOTE]
Nigdzie tak nie napisałam i przestań przewracać moje wypowiedzi, bo to nawet nie śmieszne,a żałosnę.

Link to comment
Share on other sites

ale pchełka to zwierze!!! dlaczego uważasz ze można je zabić dla obrony własnej? czyż głęboka ekologia nie nakazuje szanować każdego zwierzęcia?? ja sie teraz nawrócilam - bede wyciągać te pchełki z pieska i je wypuszczę, wiesz jak każdy będzie zabijał pchełki to one moga wyginąć!!!

ejj tak mi smutno ze mam tyle butów :placz: jak ja moge - ide je teraz wyrzucić, wyrzucę tez buty mojej matki ona ma tyle butów!!! ale ona jest okropna!!

ej bezag wez sie nie obrażaj - ja chce zmieniać swiat jak ty!! rdzenni mieszkańcy to mordercy!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bezag']
Zacytuje pewną wiadomość od miesożercy:
( pisownia oryginalna)
[COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][LEFT][COLOR=#333333][FONT=lucida grande] "mózg człowieka składa się z tłuszczy zwierzących i białka zwierzacego. Jak odrzywiać mózg bez tych składników ? wg badań można żyć ale nie można być intelektualistą".[/FONT][/COLOR][/LEFT]
[/FONT][/COLOR][/QUOTE]
Jasne, bo Einstein, Da Vinci, Tołstoj ani Kafka nie byli intelektualistami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='j0anka']ale pchełka to zwierze!!! dlaczego uważasz ze można je zabić dla obrony własnej? czyż głęboka ekologia nie nakazuje szanować każdego zwierzęcia?? ja sie teraz nawrócilam - bede wyciągać te pchełki z pieska i je wypuszczę, wiesz jak każdy będzie zabijał pchełki to one moga wyginąć!!!

ejj tak mi smutno ze mam tyle butów :placz: jak ja moge - ide je teraz wyrzucić, wyrzucę tez buty mojej matki ona ma tyle butów!!! ale ona jest okropna!!

ej bezag wez sie nie obrażaj - ja chce zmieniać swiat jak ty!! rdzenni mieszkańcy to mordercy!![/QUOTE]

Współczuje.
I radze zapanować nad wykrzyknikami.
Niestety ten szczebel ewolucji jest dla mnie zawysoki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='j0anka']
ejj tak mi smutno ze mam tyle butów :placz: jak ja moge - ide je teraz wyrzucić, wyrzucę tez buty mojej matki ona ma tyle butów!!! ale ona jest okropna!!
[/QUOTE]
widzę, że buty dają Ci ogromne szczęście, ciesz się nimi póki możesz, bo do grobu ich wszystkich nie zabierzesz

Link to comment
Share on other sites

ej no weźcie, ja już ide wyrzucić te buty, teraz zrozumiałam ze one niszcza świat. zostawie sobie tylko kapcie i chodaki na zime.
ej no bezag dlaczego taka jestes skoro ja chce sie od ciebie uczyc a ty jesteś taka nie miła! dlaczego uważasz ze pchelke można zabić??

Link to comment
Share on other sites

poziom tej dyskusji jest żenujący.
j0anka, jeśli Ty się w ogóle jakoś rozwijasz, to wiesz, przyjdzie taki moment w życiu, w Twoim przypadku może dopiero na starość.. zauważysz, że te wszystkie rzeczy materialne są niewiele warte, te wszystkie buty i inne dobra, piękny dom, wypasiony samochód, wszystko co masz kiedyś stracisz.
może nawet jakaś głębsza myśl Ci przemknie przez głowę, określisz co jest dla Ciebie ważne w życiu i jeśli to będą buty to ok, nie marnujesz swojego życia. ja natomiast mam inne priorytety. zupełnie nie widzę sensu w przywiązywaniu się do rzeczy materialnych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hej']A "wegetarianie" jedzący ryby i drób? Bo przecież ryba "żyje mniej" niż krowa czy świnka. Hipokryci.[/QUOTE]
Do hipokrytów powinniśmy zaliczyć też wegetarian, jak się już tak wszystkiego czepiać ;). Bo jak można nazwać się miłośnikiem zwierząt, skoro skazuje się biedne kury nioski do ciągłego wysiadywania jajek czy krówki do ciągłego rozmnażania (bo mleko pojawia się tak jak u każdego ssaka: gdy urodzi małe, pominę fakt, że jak te mleko trafia na sklepowe półki, to cielątko idzie na rzeź) - toż dopiero hipokryzja! Dla mnie weganie są jak najbardziej sensowni i umiem ich zrozumieć, gdy mówią o poświęceniu czy tam miłości do zwierząt. Jednak w ustach wegetarian, jedzących też jajka, mleko czy inne produkty odzwierzęce te słowa są po prostu śmieszne.

A tak poważnie... czytam od jakiś kilu tygodni ten wątek (przemilczę, że zeszłyście z tematu) i mam niezły ubaw, miałam się nie odzywać, ale nie wytrzymałam. ;) Przez pewien czas nie jadłam mięsa, ale nie nazywałam się nigdy wegetarianką (broń Boże!), po prostu nie jadłam mięsa (zrobiłam to z ciekawości, z chęci poznania nowej kuchni, zobaczenia jak to jest po tej drugiej stronie). Jednak teraz powoli przygotowuję się do tego, by przywrócić do mojej diety mięso białe, zaczęłam od delikatnych ryb. Dlaczego? Ano dlatego, że co jak co, ale mój organizm po kilku latach bycia na diecie bezmięsnej coraz głośniej się o to upomina. Najbardziej, co mnie przeraża to to, że moje gęste włosy zamieniły się w coś, co włosami nazwać nie można: wypadają mi garściami (a moja dieta była naprawdę urozmaicana). I coś, co mnie strasznie wkurza to to, że chodzę wiecznie głodna. To nic, że jadłam 15min - organizm znów upomina się o jedzenie. I to nie są tylko jakieś tam moje obserwacje, moi znajomi, którzy też nie jedzą/nie jedli mięsa też to zauważyli u siebie. Jestem niemal pewna, że wynika z tego, iż człowiek nie jest przystosowany do bycia roślinożercą - wszak taka krowa czy koza przez cały dzień coś przeżuwają, non stop coś skubią. I zupełnie zgadzam się z dziewczynami (Aysel, zostałam Twoją fanką :loveu: :lol: ), że co jak co, ale człowiekowi potrzebne jest mięso do życia. Oczywiście w nadmiarze szkodzi wszystko i to prawda, że Polacy jedzą za dużo i za tłusto, ale mięso naprawdę jest nam potrzebne. I też nie umiem pojąć, dlaczego osoba, która sama nie je mięsa, trzyma w domu zwierzęta mięsożerne - kompletna hipokryzja ;).

Widzę, że dyskusja się rozwija i idealistki coraz bardziej brną w swoje przekonania. W takim razie idę po popcorn i zapas chusteczek - liczę na przednią zabawę :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ty$ka']Do hipokrytów powinniśmy zaliczyć też wegetarian, jak się już tak wszystkiego czepiać ;). Bo jak można nazwać się miłośnikiem zwierząt, skoro skazuje się biedne kury nioski do ciągłego wysiadywania jajek czy krówki do ciągłego rozmnażania (bo mleko pojawia się tak jak u każdego ssaka: gdy urodzi małe, pominę fakt, że jak te mleko trafia na sklepowe półki, to cielątko idzie na rzeź) - toż dopiero hipokryzja! Dla mnie weganie są jak najbardziej sensowni i umiem ich zrozumieć, gdy mówią o poświęceniu czy tam miłości do zwierząt. Jednak w ustach wegetarian, jedzących też jajka, mleko czy inne produkty odzwierzęce te słowa są po prostu śmieszne.

A tak poważnie... czytam od jakiś kilu tygodni ten wątek (przemilczę, że zeszłyście z tematu) i mam niezły ubaw, miałam się nie odzywać, ale nie wytrzymałam. ;) Przez pewien czas nie jadłam mięsa, ale nie nazywałam się nigdy wegetarianką (broń Boże!), po prostu nie jadłam mięsa (zrobiłam to z ciekawości, z chęci poznania nowej kuchni, zobaczenia jak to jest po tej drugiej stronie). Jednak teraz powoli przygotowuję się do tego, by przywrócić do mojej diety mięso białe, zaczęłam od delikatnych ryb. Dlaczego? Ano dlatego, że co jak co, ale mój organizm po kilku latach bycia na diecie bezmięsnej coraz głośniej się o to upomina. Najbardziej, co mnie przeraża to to, że moje gęste włosy zamieniły się w coś, co włosami nazwać nie można: wypadają mi garściami (a moja dieta była naprawdę urozmaicana). I coś, co mnie strasznie wkurza to to, że chodzę wiecznie głodna. To nic, że jadłam 15min - organizm znów upomina się o jedzenie. I to nie są tylko jakieś tam moje obserwacje, moi znajomi, którzy też nie jedzą/nie jedli mięsa też to zauważyli u siebie. Jestem niemal pewna, że wynika z tego, iż człowiek nie jest przystosowany do bycia roślinożercą - wszak taka krowa czy koza przez cały dzień coś przeżuwają, non stop coś skubią. I zupełnie zgadzam się z dziewczynami (Aysel, zostałam Twoją fanką :loveu: :lol: ), że co jak co, ale człowiekowi potrzebne jest mięso do życia. Oczywiście w nadmiarze szkodzi wszystko i to prawda, że Polacy jedzą za dużo i za tłusto, ale mięso naprawdę jest nam potrzebne. I też nie umiem pojąć, dlaczego osoba, która sama nie je mięsa, trzyma w domu zwierzęta mięsożerne - kompletna hipokryzja ;).

Widzę, że dyskusja się rozwija i idealistki coraz bardziej brną w swoje przekonania. W takim razie idę po popcorn i zapas chusteczek - liczę na przednią zabawę :lol:[/QUOTE]

Nie jem jajek kunych tak samo jest jeśli chodzi o mleko.

Witamina A przede wszystkim u roślin- marchew, brokuły. Dieta musi być zróżnicowana i sezonowa, teraz nie znajdzie się np. zdrowych pomidorów. I przechodzenie na diete w zimie to dość głupi pomysł.

Ludzie odczuwają głód gdy im sie nudzi, jak jest praca to mózg zajmuje sie czymś innym. ja jestem z natury łakomczuchem, ale gdy mam zajecie, nawet czytanie książki, mój mózg nie jest zajęty prymitywnymi zachciankami( bo to naturalne, ze człowiek odczuwa łaknienie).
Zaraz pewnie dojdzie do tego anemia i anoreksja( choc trochez tej anoreksji chciałabym mieć). Przechodząc na jakąkolwiek dietę trzeba poczytać. Zażywanie sztucznych witamin w tabletkach też nic nie pomoże.
Mieso nie jest potrzebne, chyba, ze intelektualistom xd
Gdyby było miliony wegetarian i wegan byłoby chorych, a w końcu umierałoby wcześniej niz inni ludzie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ty$ka']Do hipokrytów powinniśmy zaliczyć też wegetarian, jak się już tak wszystkiego czepiać ;). Bo jak można nazwać się miłośnikiem zwierząt, skoro skazuje się biedne kury nioski do ciągłego wysiadywania jajek czy krówki do ciągłego rozmnażania (bo mleko pojawia się tak jak u każdego ssaka: gdy urodzi małe, pominę fakt, że jak te mleko trafia na sklepowe półki, to cielątko idzie na rzeź) - toż dopiero hipokryzja! Dla mnie weganie są jak najbardziej sensowni i umiem ich zrozumieć, gdy mówią o poświęceniu czy tam miłości do zwierząt. Jednak w ustach wegetarian, jedzących też jajka, mleko czy inne produkty odzwierzęce te słowa są po prostu śmieszne.

A tak poważnie... czytam od jakiś kilu tygodni ten wątek (przemilczę, że zeszłyście z tematu) i mam niezły ubaw, miałam się nie odzywać, ale nie wytrzymałam. ;) Przez pewien czas nie jadłam mięsa, ale nie nazywałam się nigdy wegetarianką (broń Boże!), po prostu nie jadłam mięsa (zrobiłam to z ciekawości, z chęci poznania nowej kuchni, zobaczenia jak to jest po tej drugiej stronie). Jednak teraz powoli przygotowuję się do tego, by przywrócić do mojej diety mięso białe, zaczęłam od delikatnych ryb. Dlaczego? Ano dlatego, że co jak co, ale mój organizm po kilku latach bycia na diecie bezmięsnej coraz głośniej się o to upomina. Najbardziej, co mnie przeraża to to, że moje gęste włosy zamieniły się w coś, co włosami nazwać nie można: wypadają mi garściami (a moja dieta była naprawdę urozmaicana). I coś, co mnie strasznie wkurza to to, że chodzę wiecznie głodna. To nic, że jadłam 15min - organizm znów upomina się o jedzenie. I to nie są tylko jakieś tam moje obserwacje, moi znajomi, którzy też nie jedzą/nie jedli mięsa też to zauważyli u siebie. Jestem niemal pewna, że wynika z tego, iż człowiek nie jest przystosowany do bycia roślinożercom - wszak taka krowa czy koza przez cały dzień coś przeżuwają, non stop coś skubią. I zupełnie zgadzam się z dziewczynami (Aysel, zostałam Twoją fanką :loveu: :lol: ), że co jak co, ale człowiekowi potrzebne jest mięso do życia. Oczywiście w nadmiarze szkodzi wszystko i to prawda, że Polacy jedzą za dużo i za tłusto, ale mięso naprawdę jest nam potrzebne. I też nie umiem pojąć, dlaczego osoba, która sama nie je mięsa, trzyma w domu zwierzęta mięsożerne - kompletna hipokryzja ;).

Widzę, że dyskusja się rozwija i idealistki coraz bardziej brną w swoje przekonania. W takim razie idę po popcorn i zapas chusteczek - liczę na przednią zabawę :lol:[/QUOTE]
Można być wegetarianinem i nie pić mleka ani nie jeść jajek, ani serów, ani jogurtów itp. i jednocześnie od czasu do czasu jeść czekoladę - żeby nie wyjść na hipokrytę taka osoba nie nazwie się weganinem.
Samo niejedzenie mięsa jest i tak dużym krokiem w stronę poprawy losu zwierząt. Świat nie jest czarno-biały. A ludzie nie są dobrzy albo źli. Chwała tym, którzy chociaż z mięsa zrezygnowali.
Co do trzymania w domu zwierząt mięsożernych - masz kota od x lat, postanawiasz zostać wege, co robisz z kotem? wyrzucasz?
a bezdomnemu szczeniakowi nie pomożesz bo jest mięsożerny?
Jeśli Tobie jest potrzebne mięso do życia, to je sobie jedz. Mi nie jest potrzebne więc nie jem.

Link to comment
Share on other sites

Tu jest krótki spis tego co powinno się jeść:
[url]http://www.wegetarianizm.net/odzywianie.html[/url]

Wkurzają mnie osoby, które sobie przechodzą na dietę o tak, bez żadnych przygotowań,a później piszą głupoty, nie mające nic wspólnego z prawdą.

A to, że ludziom któryz jedzą mięso wypadają włosy, są cały czas głodne- co im dolega?

takie argumenty nie trzymają się prawdy i same siebie wykluczają.

Link to comment
Share on other sites

Nie macie żadnych argumentów, prócz tego, że możemy gryźć i jako tako trawić mięso, ze mieśo jest człowiekowi potrzebne.
Miliony wega są zdrowi i silni więc to zaprzeczenie, ze mieso jest potrzebne człowiekowi. No chyba, że ludziom na wyższym szczeblu ewolucji...
Wegańska dieta musi zawierać sporo soi, soczewicy, zielonych roślin... Przede wszystkim soi i soczewicy oraz ciecierzycy. I to nie raz w tygodniu. Z soi można zrobic wszystko i smakuje podobnież do mięsa, gdyż ma smak umami.

Link to comment
Share on other sites

tak bardzo chciałam stac sie dobra - a tu prosze - tylko bezduszność mnie spotyka :evil_lol: jesli ktos sie czegos dorabia uczciwą praca i przez zdobywanie wiedzy to czemu ma sie tego wyzbyc?

szczególnie ty Hej - sama siedzisz w ciepłej chacie przed kompem i zjadasz eko ciasteczko - a tu dzieci w Afryce głodują - po co ci ten komputer i to ciasteczko? oddaj je biednym !

a ty bezag nie masz argumentów na zabijanie pcheł, robaków i wogóle uważasz że ich zycie jest mniej warte niz krówki i świnki!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bezag']Wszystko na temat harmonii jest powiedziane w głębokiej ekologii.[/QUOTE]

generalnie głęboką ekologię to ja mam głęboko gdzieś... nie zauważyłaś jeszcze? :evil_lol:

świat nie jest zły dlatego, że ktoś je mięso a ktoś inny ma 200 par butów - świat jest zły dlatego, że ktoś z tego powodu jest w stanie zdegradować drugiego człowieka i uznać go za nic niewartego... a ja się pytam - a kim Ty jesteś człowieku? kto Ci dał prawo do osądzania i wyznaczania jedynie słusznych norm?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bezag']Nie macie żadnych argumentów, prócz tego, że możemy gryźć i jako tako trawić mięso, ze mieśo jest człowiekowi potrzebne.
Miliony wega są zdrowi i silni więc to zaprzeczenie, ze mieso jest potrzebne człowiekowi. No chyba, że ludziom na wyższym szczeblu ewolucji...
Wegańska dieta musi zawierać sporo soi, soczewicy, zielonych roślin... Przede wszystkim soi i soczewicy oraz ciecierzycy. I to nie raz w tygodniu. Z soi można zrobic wszystko i smakuje podobnież do mięsa, gdyż ma smak umami.[/QUOTE]
Oprócz tego quinoa (komosa ryżowa), genialne źródło białka, zawiera 9 aminokwasów (m.in lizynę) i mnóstwo innych witamin i minerałów.
No i na diecie wegańskiej trzeba suplementować B12.
Ale jak się chce to wszystko można. Są sportowcy-weganie. I jakoś nie narzekają na brak siły czy wypadanie włosów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Słowo-klucz wegetarian: suplementować :) Idealne podsumowanie kwestii "człowiek urodzony roślinożercą" :)[/QUOTE]
dokładnie :) bo to przecież sama naturka hehehe
żeby byłojasne nie mam nic przeciwko diecie wegetariańskiej - ale weganie, frutanie i inni "dziwianie" to juz absurd - szczególnie ci co jedza padlinę z drogi co by sie nie zmarnowała :) :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tessi&Tola']generalnie głęboką ekologię to ja mam głęboko gdzieś... nie zauważyłaś jeszcze? :evil_lol:

świat nie jest zły dlatego, że ktoś je mięso a ktoś inny ma 200 par butów - świat jest zły dlatego, że ktoś z tego powodu jest w stanie zdegradować drugiego człowieka i uznać go za nic niewartego... a ja się pytam - a kim Ty jesteś człowieku? kto Ci dał prawo do osądzania i wyznaczania jedynie słusznych norm?[/QUOTE]

Aha, czyli zło świta nie leży w ludziach? Ludzie nie robią nic złego. Tylko formują ziemię do swoich potrzeb? Chciałabym wspomnieć, ze człowiek nie jest pępkiem świata i najważniejszym organizmem. Ziemia i natura świetnie bez niego będzie działać, ale już bez takiej małej, niepozornej pszczółki- nie. To są pożyteczne i potrzebne organizmy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Słowo-klucz wegetarian: suplementować :) Idealne podsumowanie kwestii "człowiek urodzony roślinożercą" :)[/QUOTE]
Nie brałam nigdy żadnych witamin i wegetarianom czy weganom nie są one potrzebne, ale w zimie nie zmienia się diety. Każde przejście na inna dietę wiążę się z początkowymi kłopotami, bo organizm musi się przyzwyczaić.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...