Agnieszka103 Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 Nie wiem dlaczego tak się stało, że gdy tylko zobaczyłam zdjęcia Bruna, zagościł na stałe w moich myślach. Być może to ten wyraz jego oczu, to, że pomimo niebywałego bólu tak spokojnie pozwalał wszystko przy sobie zrobić, że miał w tym całym swoim cierpieniu tyle cierpliwości... Zagościł nie tylko w moich myślach ale też w serduchu... To był niezwykły pies... W takich chwilach staram się mocno wierzyć w to, że teraz faktycznie jest w miejscu, w którym jest zwyczajnie szczęśliwy, że po życiu tu, które było dla niego piekłem, będzie miał teraz wszystko to wynagrodzone... Muszę w to wierzyć, bo inaczej nie potrafiłabym sobie tego wszystkiego wytłumaczyć i poukładać. Dziękuję wszystkim, którzy się zaangażowali w pomoc. Quote
jola&tina Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 Jestem tutaj - i tyle. Tylko mogę Wam podziękować, że też jesteście. Dziękuję. Quote
bela51 Posted February 27, 2015 Author Posted February 27, 2015 Przeczytałam i rycze jak bóbr :( Do dupy, Agata ma racje ... Który to juz raz nie zdazylismy . a takie s..syny nawet mnie poniosa odpowiedzialnosci za to, ze patrzyli na cierpienie tego psa obojetnie. Biedny, co za zycie miał na tym łancuchu ! I nawet nie zdązył nacieszyc sie innym, lepszym :( Wszystkiego mi sie odechcialo... Quote
Martika&Aischa Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 Bruno psiaku kochany :( :( :( Jest mi tak potwornie przykro :( :( :( śpij spokojnie [*] Quote
Mela Jakimiuk Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 a ja czekałam z wpłatą, żeby póżniej zapewnić biedaczkowi rechabilitację, a teraz pozostały tylko łzy i ulga, że u św Franciszka już nie cierpi... Quote
cancer43 Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 Boże,jakie to niesprawiedliwe ! Żegnaj,Bruno,za TM zaopiekują się tobą ,będziesz młody i wolny Quote
Guest Elżbieta481 Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 Św.Franciszek?A gdzie on był jak pies cierpiał?Wg mnie św.Franciszka wogóle nie ma,bo jakby był to życie tego biednego psa byłoby inne.A jego nie ma i niczego nie ma.Jest tylko chamstwo,bezkarność i okrucieństwo także bezkarne.A my?obrońcy zwierząt?Moożemy tyle co nic..Jedna z nas zapłacze,inna poklnie,a kat pozostanie bez kary.I tyle. Elżbieta Quote
elficzkowa Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 Do zobaczenia Bruno, kiedyś tam ... gdzie - mam nadzieję - istnieje dobroć i sprawiedliwość, a winni ponoszą zasłużoną karę ... Quote
Havanka Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 Jedynym pocieszeniem dla mnie jest fakt, ze Bruno już nie cierpi, ale te jego udręczone chorobą oczy, wryły się w moją pamięć na zawsze. Podobnie jak Elficzkowa, nie mówię żegnaj lecz do zobaczenia w lepszym świecie. Inaczej to wszystko nie miałoby sensu. 1 Quote
muka1 Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 Zgadzam się z Elżbietą !! Sw. Franciszek potrzebny jest za życia aby mógł wykazać się pomocą !Nie było go.....Dzięki takim osobom jak WY pies w ostatniej chwili zaznał dobroci. pomocy,miłości.Pierwszy raz miał suche miękkie posłanie,pewnie pierwszy raz dach nad głową.Eutanazja była szybkim wybawieniem.....Nie było kopniaków czy siekiery!!!Bezradność boli gdy ciepłe , życzliwe ludzkie serca przegrywają z chorobą. Quote
Agata69 Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 Wpłaty: lukasz n 50 zl malgorzata herbec 30 zl aneta ewa kotarska 100zlewa nowakowska 100 zl bozena dutkiewicz 9zl hanna grzeskowiak 10zl emilia modrzejewska 20zl czarkowska aleksandra 30zl beata trzeciak 20 zl paulina k 150zl marta p - 25zł chrzanowska alla 50 zl karwacinska anna 100zl izabela 30 zl ewa romanów 30zl kochanski krzystof 5,02 zl renata kurcil bialecka 20zl turkiewicz u 10 z kubiak henryk danuta 40zl wierzbicka jolanta 20 zl paradowska aleksandra 15zl przybyszewski jacek 20 zl przemysłąw kowalski 30 zł chelminika beata 20 zl kurdziel magdalena andrzej 30 zl harald niechoj 20 zl a skibińska 50 zł Wydatki: rtg - 77 zł 1 wizyta 38 zl, 2 wizyta 16 zl, 3 wizyta 16 zl, konsultacja radiologiczna 40 zl, antybiotyki i leki przeciwbolowe/przeciwzapalne 123 zl krew badanie 65 zl leki krwiotwórcze 25 zł ostatnia wizyta 100 zł Zostało prawie połowe. Poczekamy jeszcze chwile, bo moze jeszcze jakies datki spłyna. Wtedy sie rozliczymy. Quote
Dana i Muszkieterowie Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 Żegnaj Bruno... piesku, tak strasznie żal, że nie możesz się dłużej cieszyć lepszym życiem... Agato, dziękuję za wszystko to, co zrobiliście dla tego udręczonego psa. Chociaż na koniec poznał troskę ludzi... Ile jeszcze takich biedaków cierpi latami w milczeniu :(. Quote
Agata69 Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 Żegnaj Bruno... piesku, tak strasznie żal, że nie możesz się dłużej cieszyć lepszym życiem... Agato, dziękuję za wszystko to, co zrobiliście dla tego udręczonego psa. Chociaż na koniec poznał troskę ludzi... Ile jeszcze takich biedaków cierpi latami w milczeniu :(. Niestety za dużo. Quote
Mysza2 Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 Żegnaj Bruno... piesku, tak strasznie żal, że nie możesz się dłużej cieszyć lepszym życiem... Agato, dziękuję za wszystko to, co zrobiliście dla tego udręczonego psa. Chociaż na koniec poznał troskę ludzi... Ile jeszcze takich biedaków cierpi latami w milczeniu :(. Dobija właśnie to co piszesz, tysiące takich Brunków gdzieś teraz cierpi i nikt się nad nimi nie zlituje, nikt nie zauważy i nie pomoże. I też mają takie smutne oczy, które nas powalają na kolana, ale nie ich właścicieli, ani sąsiadów. 1 Quote
Nadziejka Posted February 28, 2015 Posted February 28, 2015 :( o matko jedyno... :( :( zal serce sciska kochany juz jestes winnym swiecie bez cierpenia bez czlowieka ......... niechaj wlascislele zawisna w obecnym zyciu swoim .... ech piesiu piesiu Quote
Livka Posted March 1, 2015 Posted March 1, 2015 :( :( :( Ty już jesteś szczęśliwy, a my płaczemy ... :( Quote
Dana i Muszkieterowie Posted March 1, 2015 Posted March 1, 2015 Dobija właśnie to co piszesz, tysiące takich Brunków gdzieś teraz cierpi i nikt się nad nimi nie zlituje, nikt nie zauważy i nie pomoże. I też mają takie smutne oczy, które nas powalają na kolana, ale nie ich właścicieli, ani sąsiadów. Mysza, dokładnie tak :(. To dobija... Myślę o tym biednym udręczonym piesku i o wielu, wielu :( innych. Nikt się o nich nie upomni, często nikt nawet o nich nie wie i cierpią tak latami w milczeniu, znosząc złe traktowanie :(. Te smutne oczy Bruna rzeczywiście aż powalają na kolana, trudno się uwolnić od tego widoku tak chorego i cierpiącego psa... Jak można patrzeć na to, że pies tak cierpi i nie pomóc, a jeszcze trzymać chorego wiszącego na łańcuchu w jakiejś dziurze ... Te udręczone, pełne bólu i cierpienia oczy Bruna powinny się chyba śnić właścicielom tego biednego psa. Tylko oni mają pewnie zupełnie inne podejście do tego wszystkiego, bo przecież to tylko pies :(. Załamać się można, że tak niewiele można pomóc, że często jest się bezsilnym wobec tej podłości niektórych przedstawicieli naszego gatunku. Momentami wysiadam... Quote
jolam Posted March 3, 2015 Posted March 3, 2015 [*] biegaj szczęśliwy za TM o właścicielach się nie wypowiem.... zło wróci podwójnie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.