Jump to content
Dogomania

Pojarmarkowa Lerka zamieszkała razem z Bliss i z nami.


Recommended Posts

O 15.11.2015o08:51, konfirm31 napisał:

Ogłoszenie,że "Lerka szuka domu ", straciło ważność i go nie odnawiam. Max daleka, więc póki co, się nie martwię, a mała ptaszyna, radośnie mi ćwierka od rana. Uwielbia zabawki i jak się budzi, wraca ze spaceru, lub ja przychodzę ze sklepu, zaczyna latać po mieszkaniu "jak piorun kulisty " - określenie pożyczone od Nutusi - i wszystko mi znosić - może coś rzucę, albo razem z nią poszarpię? Zaczynam się przekonywać, że jeden pies w domu - to zbyt mało - potrzebne są dwa ;). Gorzej, że malizna ma dużą tendencję do tycia i jest okrutnie żarta - zje wszystko : surową marchew, jabłko, futerko pluszaka, nitki z szarpaka, chustkę(całą!), którą pluszak miał na szyi, listki, trawki, patyczki, śmieci i fuje (to już na spacerze). Lata "jak z propelerem", więc powinna być chuda, jak wiór. A - nie jest.....Jeść daję mniej, niż w rozpisce i mało smaczków,. Jak jej jeszcze zmniejszę rację żywnościowe, to mi panele podłogowe zeżre, a na spacerze? Strach pomyśleć co?

 Na zdjęciach, stare pluszaki - poobgryzane przez Lerkę i nowe - czekające na pogryzienie i amputacje. Właśnie taką czerwoną  chustkę, zeżarła w całości z żyrafy - widziałam jeszcze jej koniec, ale już nie dałam rady wyciągnąć jej z pyska, bo krztusząc się(troszku), połknęła do końca. Jeż jest juz bezchustkowy - profilaktycznie ;)

Bardzo się cieszę! :) :) :)

Lerka, nie jedz już wiecej żadnych szmatek!!! :/

 

PS. Zdjęć tu nie widzę... :(

Link to comment
Share on other sites

Witaj, Ineczko :). Zdjęcia i były i są, ale pewnie te co były, poległy w zmienianym dogo, więc pewnie są tylko najnowsze ....

Lerka nadal niestety, jest sznurko i szmatożerna. Pluszaki leżą w Klinice Pluszaka(czekając na zszycie), to Lerka z lubością podgryza szmatę od podłogi i te nieliczne szarpaki, których jeszcze całkiem nie obgryzła :(. Okrąglutka - nadal jest, a karma typu light, się u niej nie sprawdziła, bo malizna łyka bez gryzienia i zbyt mało pije, więc zaklopsowała ją na amen :(.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Witaj, Mattilu i dzięki za pamięć :) .

O Lerce i Bliss, piszę czasem na wątkach koleżanek - dogomaniaczek. Trwa szczęście - Lerki, nasze i Bliss (chyba w tej kolejności ;)). Wróciła wiosna, więc wróciły  spacery po lesie i łąkach nad Orzycem. Lerka  spędziła z nami rodzinne Święta w mazurskich lasach - razem z Maxem(ON córki) i Tajgą - labradorką mojej bratanicy. Trzy duże psy i jedna malizna, latały po działce od nocy do rana i towarzyszyły nam w długich spacerach. Jeśli bratanica pstryknęła jakieś zdjęcie szalejącym psom, to wrzucę na wątek.

 Wiem już jakim psem jest Lerka(oprócz tego, że jest przemiła i rozbrajająca) - ale - rasa jest ważna :D. To Doxie -Pin, czyli mieszanka jamnika i ratlerka, z samymi zaletami tych ras, a bez żadnych ich wad ;). I jak myśmy mogli bez niej tak długo żyć?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Poker napisał:

No i widzisz konfirmie  miły jakie nieoczekiwane szczęście Was spotkało? Teraz  już wiecie po co żyliście do tej pory !! Czekaliście na Lerkę !!!

Faktycznie. Widać to nam było sądzone :). TZ ją też bardzo polubił, chociaż cały czas uparcie twierdzi, że ona jest bardziej "rat", niż "lerka" .Żal tylko, że (mieszkamy w bloku w dwupokojowym mieszkaniu) TZ nie zgadza się na trzeciego psa, czyli możliwości tymczasowania, ledwo mi się zaczęły, to już - skończyły :(.

Link to comment
Share on other sites

W zeszłym tygodniu, odwiedziliśmy działkę i lasy okołodziałkowe. Psy latały przeszczęśliwe. Na działce, zjadły obiad, popiły wodą przywiezioną z domu(działkową wodę nam pan hydraulik puścił dopiero dzisiaj) i odpoczęły przez chwilę obok tarasu. Tak więc, sezon działkowy - rozpoczęty - przynajmniej z punktu widzenia psów ;)

Jak nie pada, jeździmy do lasu makowskiego. Tam, z każdym dniem, coraz więcej się zieleni i bieli wśród zeszłorocznych liści pod drzewami. Zaczyna się sezon zawilcowy. Z rzadka, widać pojedyncze kępki przylaszczki. Jak przekwitną, zaczną się konwalie, ale my je pewnie będziemy podziwiać w lasach działkowych

IMG_20160405_131538 (kopia).jpg

IMG_20160410_130209 (kopia).jpg

IMG_20160410_130219 (kopia).jpg

IMG_20160410_130517 (kopia).jpg

IMG_20160410_130303 (kopia).jpg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Lerka przybiera kształt doskonały - kulisty, pomimo ograniczania jedzenia, smaków i długich spacerów. Ona kocha jeść(surowa marchewka, jabłka, ogórki ) i wszystko, wszystko. Na karmie typu light, zatyka się i zwraca przez otwór gębowy, jak juz się cała dokumentnie zapcha. 

Fajnie mamy rzeczywiście. Do lasu - 5 minut samochodem :). Jak nie leje, tam jeździmy na przedobiadowe psacerki.

Link to comment
Share on other sites

Z ptaszka Lerki zrobi się mała paróweczka .Motylem byłam ,ale utyłam.

Fajnie Wam w lesie.My do lasu mamy spory kawałek ,ale duży park pod nosem.

Lerka z Bliss wyglądają jak Pat i Pataszon. Słodki widok przy tak zróżnicowanych gabarytach,

Link to comment
Share on other sites

Wiosna trochę chmurzasta, trochę deszczowa, ale - jest. Wczoraj TZ czekał na kuriera, więc poszłyśmy same trzy nad Orzyc. Na skraju oziminy, kwitnie złoć żółta a psy zajadały się zieloną oziminą z wyraźnym ukontentowaniem - same witaminki :). Na poboczu, rośnie i lśni na złoto ziarnopłon wiosenny(szczyr pewnie wybrał inne tereny ;)), a Orzyc płynie majestatycznie, wracając z rozlewisk  do swojego zwykłego koryta. Na wiosennych łąkach, psy buszują w trawie, pachnie wiosną i kwitnącymi  mirabelkami. Taki pejzaż :). Niestety, ulotny.....

IMG_20160411_121400 (kopia).jpg

IMG_20160411_121429 (kopia).jpg

IMG_20160411_121433 (kopia).jpg

IMG_20160411_121605 (kopia).jpg

IMG_20160411_122050 (kopia).jpg

IMG_20160411_122458 (kopia).jpg

Link to comment
Share on other sites

Nutusiu, tylko nie zmieniaj się w rybkę - nawet taka złotą ;-)

 

My psacerkujemy cały czas. Psy nakarmione Bravecto, w pełni korzystaja z wiosny. Ja z TZtem, oglądamy się wnikliwie po spacerze. Póki co, my bez kleszczy, Lerka podobnie, z Bliss wyczesałam dwa suche i martwe kleszcze(ona jeszcze ma kiltix). Po przeniesieniu na działkę, zaczniemy się z TZtem Offować - bo kleszcze, kleszczami, ale komary pewnie będą(off działa na obie paskudy, tyle, że krótko).

 A póki co, zdjęcia psacerkowe. Znad Orzyca, gdzie coraz bardziej zielono i obłędnie kwitną mirabelki i z lasu, gdzie masowo kwitną zawilce, jest z dnia na dzień coraz więcej zieleni i zaczyna się pojawiać gwiazdnica wielkokwiatowa. I wreszcie zaczęła śpiewać zięba, a nie tylko jak dotychczas - sikora :).

IMG_20160415_123923 (kopia).jpg

IMG_20160415_123946 (kopia).jpg

IMG_20160415_125528 (kopia).jpg

IMG_20160415_130846 (kopia).jpg

IMG_20160412_125012 (kopia).jpg

IMG_20160412_125023 (kopia).jpg

IMG_20160412_125200 (kopia).jpg

IMG_20160418_122816 (kopia).jpg

IMG_20160418_122116 (kopia).jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...