Jump to content
Dogomania

Pojarmarkowa Lerka zamieszkała razem z Bliss i z nami.


Recommended Posts

To tak Jak u mnie, Kredka jest jak Bliss a Krasnal jak Lerka, pozdrawiamy i trzymamy kciuki....
U na byla znowu burzy i cala noc lalo, w tej chwili jest 18 stopni...

 :) Nawet w jakimś sensie, są do siebie Kredka/Bliss, Krasnal/Lerka i zewnętrznie podobne ;). U nas, kolejny upalny dzień

Link to comment
Share on other sites

No i co? Dotarli się? Czy ta cisza znaczy, że wszyscy polegli w walce o względy pańci? Konfirmie mój miły właśnie wróciłam z Dni Krasnosielca (z których sromotnie uciekłam z powodu upału), miałam cichą nadzieję, że i Ciebie tam spotkam, ale Ty na pewno masz takich imprez po dziurki od nosa. A dla mnie to pełna egzotyka. Tyle że pogoda nie pozwoliła w pełni się nią cieszyć. No ale według mojej "patelni" (czyli smartfona) w czwartek ma już być tyulko 20 stopni. I zaczniemy narzekać na chłód.

Link to comment
Share on other sites

Uprzejmie donaszam, że nie jest źle i oby tak dalej. Bliss czasem szczeknie/warknie na Maxa, ale nie ws Lerki, tylko - głaskania, posłania itd. Czyli - strzeże wszystkich zasobów.

Jej zapędy do obrony stanu posiadania, natychmiast stopuję, chociaż ogólnie wspieram jej pozycję alfy - pierwsza dostaje miskę, pierwsza idzie na spacer (jeden z 12;)). Lepiej, niech będzie już ustalona hierarchia, a nie - walka o to, kto ważniejszy.

Za to Lerka(pomimo obecności w domu TZta), postanowiła urządzić lament - "Pani wyszła!! z Bliss - ojejejej!!!!!."

Do tej lamentacji, przyłączył się aktywnie Max. Na szczęście, był to (mam nadzieję) sporadyczny przypadek. Normalnie, Lerka czasem krótko  popłacze, jak wychodzę z Bliss, ale to jak nie ma TZta w domu(słyszę przez otwarte okna). Teraz, urządziła lamentację, pomimo Jego obecności, połączoną w dodatku ze wskakiwaniem na tapczan Pana. Jak potem wyszłam  z Maxem(mała wychodzi ostatnia), Lerka znowu próbowała lamentować(!), ale na skutek zerowego wsparcia ze strony Bliss(info od TZta), szybko ucichła.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

A może zabierać Lerkę po kolei na psacery z Bliss I maksem? Będzie miała więcej ruchu, bo przecież młodziutka z niej sunia no i nie będzie lamentować za pańcią ,że jej uciekła.

 Nie da rady :(. W mieście, wszystkie moje psy spacerują na smyczy - nawet Lerka, bo puszczona luzem, lata nie zwracając uwagi na dzieci, samochody, zaczepia psy itp. Można dwupsowo (każdy na swojej smyczy) przejść tylko niedaleki   kawałek, ale żeby dojść do miejsca, w którym można je spuścić(np nad Orzyc), trzeba trochę powędrować przez miasto. No i jest to zdecydowanie dalszy spacer - ponad godzinny. Z dwoma psami jest to możliwe, ale dwa razy dwa psy?

W dodatku Lerka, idąc np z Bliss, "podpuszcza" ją, żeby zaczepiała   inne psy, czego idąc sama ze mną - nie robi -jest grzeczna i pokorna w stosunku do wszystkich napotkanych piesków :). Ona jest mała, ale charakterna ;). Bliss jest spokojniejsza, ale jej się ludzie boją(duża, groźnie wygląda), no i za życie napotkanego kota - nie ręczę(a jest ich na trasie naszego spaceru sporo).

Max - też duży(ludzie się boją), no i prawdziwy samiec. Nie zaczepi(?) innego psa, ale swoją siłę zna......

Najwazniejsze, ze Bliss broni wszystkich zasobow, a nie tylko Lerki :)

No właśnie. To jest ta dobra wiadomość :)

Link to comment
Share on other sites

Jak to owczarek - ma swoje stado i je "okrąża" ;)

Tak to jest z małym i dużym. Gdy mieszkaliśmy w Wwie, mieliśmy boksię Nutusię i jamnicę Pestkę. Mała zawsze podpuszczała Nutę i wystawiała ją na pierwszą linię frontu. A w jej oczach był jeden komunikat - idę ze starszą i większą i nie zawaham się jej użyć! :D

Wspomniałam Pani o Lerce, tak jak się umawiałyśmy... Mam jednak nadzieję, że padnie na inną psinę :)

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie!

W mądrej książce napisano:

 

Dlaczego warto mieć psa?

Czworonóg zapewnia nam codzienną dawkę ruchu. Nawet w brzydkie, pochmurne dni, które zwykle przesiedzielibyśmy przed telewizorem, pies aktywizuje nas do spaceru, co korzystanie wpływa w efekcie na nasze zdrowie… i sylwetkę.

Pies to najlepszy słuchacz naszych trosk. On zawsze wyczuje ciężką atmosferę, pocieszy, gdy dzieje się z nami coś złego. Taki czworonóg idealnie wypełnia pustkę i rozwesela, gdy nasze dzieci postanawiają wyfrunąć z rodzinnego gniazda.

Psia wierność nie zna granic. Chyba żaden członek rodziny nie przywita nas tak radośnie jak pies gdy wracamy po całym dniu pracy. Psy to zwierzęta z całą pewnością wyjątkowe. Nie zwracają uwagi na nasze wady i ułomności, kochają nas pomimo ich. Uczą odpowiedzialności oraz prawdziwej istoty miłości.

 

Według licznych badań osoby posiadające psa w znacznie mniejszym stopniu dopada depresja, kontakt z psem uspokaja i wycisza, a właściciele są przyjaźniej nastawieni do otoczenia, szybciej zawierają kontakty międzyludzkie, a także przyjaźnie.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...