Poker Posted November 18, 2014 Author Posted November 18, 2014 Zojka na stole,czekam na telefon ,że można ją odbierać. Bardzo się podobała wetom. Quote
doris66 Posted November 18, 2014 Posted November 18, 2014 Ufff.......Zojka bądz dzielna. A i Ty Poker tez badź dzielna bo panna może być dzis spiewająca jak nigdy......albo okaże sie histeryczką. Moja Kropa - histeryczka nr 1, po sterylce to nawet jak na nią spoglądałam z daleka juz płakała i kładła sie na brzuszek aby tylko tam nie zagladać i nie dotykac. A zagoiło się jak na psie.....i czego było japę nadzierac. Quote
Poker Posted November 18, 2014 Author Posted November 18, 2014 Przywieźliśmy Zojeczkę.Jakbym czuła ,że coś nie tak i pojechałaliśmy bez telefonu dra. Okazało się ,że Zoja jest tuż przed cieczką i bardzo krwawiła podczas zabiegu. Było niewesoło. Na szczęście sytuacja jest opanowana.Dałam jej Arnikę. Leży na kocyku przykryta drugim. Wiga chciała natarczywie wąchać i biedulka zerwała się na łapy z solidnym warkotem. Do nas jest aniołem. Quote
Nette Posted November 18, 2014 Posted November 18, 2014 Ufff, dobrze, że juz wszystko ok. Dużo zdrowia, Zojeczko! I nie szalej. Quote
iwstar58 Posted November 18, 2014 Posted November 18, 2014 Ojej, kciuki za Zojkę zaciskam , trzymajcie się :kciuki: Quote
Poker Posted November 18, 2014 Author Posted November 18, 2014 Zojka przeszła samą siebie. Mąż wyniósł ją na sioo na trawę ,ale nic z tego.Na dole w pokoju siedziałam z nią.Popłakiwała. Wypuściłam ją do holu i zaczęła iść na górę ,więc mąż wniósł ją do sypialni. Położyła się, zamknęłam drzwi i wyszłam może na 2 minuty.Zaglądam ,a na naszej kołdrze piękna , wielka na szczęście sucha koo , a pod drzwiami jezioro. Jak ona dała radę wskoczyć na łóżko , a mamy je wyższe niż zwykle. Mam nadzieję ,że pośpimy tej nocy. Zamkniemy się w sypialni tylko z Zojką ,a reszta futer będzie eksmitowana do innego pokoju, Quote
doris66 Posted November 19, 2014 Posted November 19, 2014 No i jak noc.....? Moze dlatego Zojka była taka czasami pobudzona i piskliwa jak do Was trafiła........suki przed cieczką takie są. Biedna mała. Quote
malagos Posted November 19, 2014 Posted November 19, 2014 Żeby tylko koszulinki nie gryzła, to się wszystko ślicznie zagoi i będzie cacy :) Quote
Poker Posted November 19, 2014 Author Posted November 19, 2014 Noc była średnia na jeża. Zojka ogólnie czuje się aż za dobrze. Całą noc próbowała włazić nm do łóżka, a nie chciałam tego ,żeby nam się nie porobiła. Na dzień dobry była druga koo na schodach.Ale to dobrze.Potem była na ogródku na sioo. Od rana chodzi po domu, zaraz dam jej jeść. Mam nadzieję ,że te popiskiwania to od hormonów i miną. Wiga jest mało delikatna, cały czas napastuje Zojkę.Niby zaprasza do zabawy ,ale robi to w sposób bardzo energiczny.Muszę ją odganiać, bo Zoja denerwuje się. Jak Wiga była po sterylce, to Zoja ją omijała, nie zaczepiała. Ona ma cechy damy ,a Wiga jest kochana, ale jak pisałam, grzmiosta nie łamiotsa. Quote
konfirm31 Posted November 19, 2014 Posted November 19, 2014 Biedulka. Bardzo mi jej żal. I taka sterylizacja tuz przed cieczką :( .....ba, ale kto to wiedział.......:(. Trzymam kciuki za nią i za Was. Quote
Nutusia Posted November 19, 2014 Posted November 19, 2014 Nie ma tego złego, co by na lepsze nie wyszło! Dobrze, że udało się wykonać zabieg teraz, bo byłaby cieczka, nie wiadomo z jakim skutkiem dla relacji pomiędzy pannami, a potem trzeba by było odczekać do sterylki. A tak - ciachnięta, wygoi się i do domu własnego siooooooo!!!!! :) Quote
Poker Posted November 19, 2014 Author Posted November 19, 2014 Zojeczka czuje się dobrze.Brzusio suchutkie, ładnie zjadła kolację. Nawet chciała się bawić z Wigą ,ale nie pozwoliłam. Wielka z niej pieszczocha., podstawia się do głasków i jest bardzo zazdrosna.Zresztą Wiga tak samo. Quote
buniaaga Posted November 19, 2014 Posted November 19, 2014 No to głaski przesyłam dla dzielnej Zojeczki Quote
Bogusik Posted November 19, 2014 Posted November 19, 2014 Dołączam do po sterylkowych kciuków za Zojeczkę :kciuki: W bazarkowym amoku,nie zdążyłam przed...A może się odrobinkę emocjonalnie wyciszy...? Quote
togaa Posted November 19, 2014 Posted November 19, 2014 Taki zbiorowy szpitalik to czasem najlepsze rozwiązanie. Kciukam by wszystko było dobrze. Ja też naście lat temu, za jednym zamachem wysterylizowałam dwie moje sunie i kociczkę. Przeniosłam się na ten czas na podłogę w salonie, co by je wszystkie doglądać ... Quote
Nette Posted November 19, 2014 Posted November 19, 2014 Bardzo cieszę się, że Zojeczka dobrze się czuje :) Śniło mi się dzisiaj, że byłam u Poker na przyjęciu, głaskałam Zojke, ale przypomniałam sobie, że mam w samochodzie dwa doże szczeniaki i musiałam lecieć... Hm, ciekawe, co to znaczy :) Quote
Poker Posted November 19, 2014 Author Posted November 19, 2014 przypomniałam sobie, że mam w samochodzie dwa doże szczeniaki i musiałam lecieć... Hm, ciekawe, co to znaczy :) To goń i lepiej sprawdź co siedzi w samochodzie Quote
malagos Posted November 20, 2014 Posted November 20, 2014 A mi się śniło,że byłam w domu u Nutusi i Jej Tż przyprowadził bardzo chudego jasnego boksera... Ale całe szczeście, nie mam snów proroczych :mdrmed: Quote
konfirm31 Posted November 20, 2014 Posted November 20, 2014 Mnie ostatnio, też się śnia psy. Stada..... I też nie wiem , co to znaczy i nie chcę miec snów proroczych. Pozdrawiam Zojkę - trikolorkę :) Quote
Nette Posted November 20, 2014 Posted November 20, 2014 To goń i lepiej sprawdź co siedzi w samochodzie Czasami siedzi tam dorosły dog :) Quote
Nutusia Posted November 20, 2014 Posted November 20, 2014 O kurza girka - dobrze, że mi się nic nie śni (albo snów nie pamiętam) :) Za to na jawie psów ile kto chce ;) Quote
Nette Posted November 21, 2014 Posted November 21, 2014 Hej, hej! Co tam u naszej rekonwalescentki słychać? Jak sie czuje? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.