Ellig Posted October 9, 2014 Posted October 9, 2014 Oberwie, jak amen w pacierzu I w puchu Alleluja :) Quote
inka33 Posted October 9, 2014 Posted October 9, 2014 Już się zastanawiam nad "karą" :siara: podwójną za te ogromne i "wytluszczone" litery! No, ale cóż poradzisz, że Ci się należały te ogromne Wyrazy! :Rose: Quote
Ewa Marta Posted October 9, 2014 Author Posted October 9, 2014 Oj tam Oj tam:-) Ja się wcale nie boję, bo mam wspaniałe wiadomości z domu Reszki!!! Maleńka zawojowała totalnie cała Rodzinkę :smile: Od chwili powrotu ludzi do domu odbywają się zabawy, przytulania, karmienia i ogólnie Reszka jest w centrum zainteresowania. Gania z piłeczką, wskakuje na kanapy, stanowczo odmawia jedzenia suchej karmy, bo w końcu pierwszego dnia było gotowane, więc co mają znaczyć te suche kulki w miseczce;-) W związku ze strajkiem żywieniowym, Reszuś dostaje oczywiście pyszne gotowane jedzonko;-) Wczoraj była na kontroli uszek w Boliłapce. Niestety nadal coś tam się dzieje i cały tydzień ma dostawać lek do nich, a za tydzień kontrola. Reszka dostała też furę smaczków zamówionych w zooplusie. Kiedy dostala jagnięcą kosteczkę, złapala ją w pyszczek i pędem do ogródka zakopać ją na później:-) Pani Kasia mówi, że podglądały ją z córką i nie mogły wyjść z podziwu, jak idealnie zakopala ją i wyrównała ziemię. Bardzo są ciekawe, czy jutro pójdzie ją wykopać. Pierwsze dwie noce spala z Panią, ale trzeciej nocy załapala, że łóżko najstarszego syna jest niższe i wygodniejsze, w związku z tym zameldowała się tam na noce. Na kotkę niestety powarkuje i usiłuje ganiać. Na razie kotka chowa się na strychu, chociaż każdego dnia schodzi coraz niżej, a w nocy idzie spać do młodszego syna. Pani mówi, że powoli się dotrą, ale to jeszcze nie ten moment. Generalnie są zakochani w Reszce po uszy i wszyscy uwielbiają się z nią bawić i patrzeć na jej radość. To miód na nasze serca. Jestem pewna, że ta relacja choć troszkę ukoi tęskniące serce ewu:-) Quote
inka33 Posted October 9, 2014 Posted October 9, 2014 Ewo, myślę, że radujesz Ewu. :) Bój się Elliżki, bój! ;) Reszko! :buzi: Quote
Mattilu Posted October 10, 2014 Posted October 10, 2014 super:-) jeszcze tylko kotecka do ogarnięcia została ;-) Quote
Gusiaczek Posted October 10, 2014 Posted October 10, 2014 Reszka Śmieszka zawojowała nas, ale najważniejsze, że szturmem wzięła swoją nową Rodzinkę :) dla takich chwil radości warto żyć, warto być ... kawałeczek ogonkowego ogromu nieszczęścia uszczknięty za sprawą kolejnego łańcuszka Ludzi Dobrej Woli Quote
ludka Posted October 12, 2014 Posted October 12, 2014 Bardzo się ciesze, ze ślicznotka ma taki świetny dom. A nie ma jakichś sposobów, żeby oduczać psa ganiania kota? :) Quote
Ewa Marta Posted October 12, 2014 Author Posted October 12, 2014 Reszka nie ganiała kotów u Ani. W tej chwili powarkuje na koteczkę, bo tamta się boi. Trzeba dać im trochę czasu, a Reszkę Państwo upominają i nie pozwalają na powarkiwanie. Quote
ewu Posted October 21, 2014 Posted October 21, 2014 Czytałam wszystko o maluniej i choć wiem,że jest w raju to zawsze będzie moim marzeniem. Dziewczyny kochane jestem Wam wdzięczna za to ,że dzięki Wam udało się pomóc maliznom takim jak Reszka, Aszka czy Milka i Wikunia. Wspaniałe, kochane psiaczki , których miejsce jest na najwygodniejszych łóżkach świata a nie w śmierdzących klatkach.. Reszunia bardzo , bardzo cię kocham i cieszę,że jesteś szczęśliwa. Quote
Ewa Marta Posted October 21, 2014 Author Posted October 21, 2014 Ewu, tak czasami bywa, że oddajemy tym psiakom część serca i trudno o nich zapomnieć :smile: Uwielbiam wszystkie nasze podopieczne, ale co jakiś czas spotykam na swojej drodze taką, której oddanie jest wyjątkowo bolesne... Rozumiem Cię doskonale. Zadzwonię na dniach do Pani i zapytam jak się czuje Reszka i jak jej stosunki z kotem;-) Quote
ewu Posted October 21, 2014 Posted October 21, 2014 Ewu, tak czasami bywa, że oddajemy tym psiakom część serca i trudno o nich zapomnieć :smile: Uwielbiam wszystkie nasze podopieczne, ale co jakiś czas spotykam na swojej drodze taką, której oddanie jest wyjątkowo bolesne... Rozumiem Cię doskonale. Zadzwonię na dniach do Pani i zapytam jak się czuje Reszka i jak jej stosunki z kotem;-) Dzięki Ewciu:) Reszka wyznaje pewnie zasadę,że trzeba pokazać "kto tu rządzi" :lmaa: :megagrin: Quote
Ewa Marta Posted October 22, 2014 Author Posted October 22, 2014 Dzwoniłam:-) Nasłuchałam sie achów i ochów na temat Reszki:-) Jechała akurat z Panią Kasią samochodem, bo odwoziły na wycieczkę syna i Reszka musiała jechać z nimi, żeby się suni w domu nie nudziło:-) Ma super apetyt, biega jak szalona na spacerach po polach bez smyczy. Pilnuje się idealnie Państwa. Z kotem funkcjonują na odległość. Mają zasadę "kto pierwszy ten lepszy" w konkurencji "ścigamy się do łóżka Pani" Jeśli jedno tam wskoczy, to drugie jak niepyszne idzie spać do kogoś innego:-) Kotek nie boi się Reszki, ale też nie ma chęci nawiązać z nią relacji, a Resia co jakiś czas powarkuje na niego. Uszka nadal są leczone. Kolejny lek podawany będzie przez 2 tygodnie i potem znowu wizyta kontrolna. Państwo biegają do weta i rzetelnie leczą uszyska. Pani Kasia obiecuje, że w końcu wyśle jakieś zdjęcia, a ja trzymam ją za słowo:-) Cała Rodzina jest zakochana w Reszce totalnie i jest ich oczkiem w głowie:-) Quote
ewu Posted October 22, 2014 Posted October 22, 2014 Szczęściarze:) Reszka to małe, kochane cudo:) Quote
Usiata Posted October 24, 2014 Posted October 24, 2014 Dzwoniłam:-) Nasłuchałam sie achów i ochów na temat Reszki:-) Jechała akurat z Panią Kasią samochodem, bo odwoziły na wycieczkę syna i Reszka musiała jechać z nimi, żeby się suni w domu nie nudziło:-) Ma super apetyt, biega jak szalona na spacerach po polach bez smyczy. Pilnuje się idealnie Państwa. Z kotem funkcjonują na odległość. Mają zasadę "kto pierwszy ten lepszy" w konkurencji "ścigamy się do łóżka Pani" Jeśli jedno tam wskoczy, to drugie jak niepyszne idzie spać do kogoś innego:-) Kotek nie boi się Reszki, ale też nie ma chęci nawiązać z nią relacji, a Resia co jakiś czas powarkuje na niego. Uszka nadal są leczone. Kolejny lek podawany będzie przez 2 tygodnie i potem znowu wizyta kontrolna. Państwo biegają do weta i rzetelnie leczą uszyska. Pani Kasia obiecuje, że w końcu wyśle jakieś zdjęcia, a ja trzymam ją za słowo:-) Cała Rodzina jest zakochana w Reszce totalnie i jest ich oczkiem w głowie:-) I tylko tak dalej trzymać! :loveu: Quote
azalia Posted October 24, 2014 Posted October 24, 2014 Ale szczęściara z Reszki,do wspaniałego domu trafiła. A sunia nadal jest Reszką? Quote
JamniczaRodzina. Posted October 25, 2014 Posted October 25, 2014 Pani jest fajna osobą na poczatku myslała ,ze ja mam hodowle jamnicza ale powiedziałam że mam jamniki z odzysku ,ze tyle wspanialych psiakow czeka na dom i widać Pani rowniez się przekonała ,że te psiaki maja ogrom milości w sobie :loveu: Quote
Mattilu Posted October 26, 2014 Posted October 26, 2014 Do szczescia brak mi tylko Reszkowych fotek:) Quote
Ewa Marta Posted October 29, 2014 Author Posted October 29, 2014 Mówisz i masz:-) Dostałam zdjęcia od Pani Kasi. Reszka, jak mówi o niej Ignacy "Kochaszka" niezmiennie lamie mi serce:-) Jest szczęśliwa i uwielbia wylegiwać się w łóżku:-) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.