Jump to content
Dogomania

Fifi złapana i bezpieczna ! Ufffff.... Greys w swoim wymarzonym domku!


Lili8522

Recommended Posts

Agunia czy my już do końca życia skazane na robienie wszystkiego razem? :) :) Znowu pisałyśmy razem:) :)

Było zadzwonić to bym się nie produkowałaa:)

Ale my miałyśmy radość, żeby dwa razy to przeczytać :)

A takie dobre wiadomości chce się czytać i czytać!!!!

Link to comment
Share on other sites

Agunia czy my już do końca życia skazane na robienie wszystkiego razem? :):) Znowu pisałyśmy razem:) :)
Było zadzwonić to bym się nie produkowałaa:)

Znowu, ale musimy jakoś z sobą wytrzymać!
Elunia ważne, ze jesteśmy w Polsce !!!

Wczoraj jak jechałyśmy do Kasi, miałyśmy juz głupawkę, śmiałyśmy sie z wszystkiego, nic nam nie szło, wszystko pod górkę.
Dwie nawigacje nam wysiadły, jak wylądowaliśmy w Czechach...
Jak jedna sie włączyła to padła bateria, zapalniczki nam nie działały, masakraaaaa...
Kasia to przestanie chyba od nas telefony odbierać bo siedziała z nam na telefonie i mowila gdzie mamy zjechać.
My sie tylko na hycli nadajemy i byle to bylo jak najbliżej domu...
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Hahahahaha no padnę - takie przygody miałyście wracając??? Jesteście dzielne, genialne i niezastąpione :) :) :)

Mówiłam to przy Koruni/Heruni, mówiłam ostatniej nocy i będę powtarzać!

 

FIFI zgredzie jak już dojadę do BB to Ci dupkę wytarmoszę :)

 

Popieram dziewczyny są genialne i niezastąpione!!!

 

Akcji mają za sobą wiele: Biszkopcik, Aisza z rodziną, Misia ze szczeniakami, moja Kajunia, długo by wymieniać.

 

Aguś, Myszko kocham Was za to, że gdy chodzi o psiaka rzucacie wszystko i pędzicie na pomoc i nie odpuszczacie.

 

Dzięki Wam Fifi wreszcie bezpieczna u Kasi.

 

Wczoraj po telefonie Myszki  miałam ochotę krzyczeć z radości, mimo późnej pory.

Link to comment
Share on other sites

Kochani, aż nam głupio czytać tyle dobrych słów, bo gdyby nie mrówcza praca wszystkich rozwieszających plakaty

i prowadzących poszukiwania wcześniej, dzięki czemu zlokalizowano miejsca, w których Fifi się pojawiała,

to nasza akcja nic by nie dała.

Ale w kupie siła i w zaangażowaniu wielu osób. Nigdy nie przestanę tego powtarzać, że sam to sobie człowiek może......

 

A u Fifi wszystko dobrze dzisiaj.

Kasia mówi, że odespała, rano przyszła do niej na mizianie.

Do spaceru pierwsza, do obszczekiwania intruzów pierwsza.

Zachowuje się jakby tego miesiąca "wakacji" w ogóle nie było:) :)

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, 

Nie mogłyśmy zebrać się z Lili od piątkowego wieczoru do napisania postu - najpierw ogarnęła nas wszechobecna euforia, potem w drugiej kolejności zasypały nas kolejne psie potrzebujące nieszczęścia...

 

Ale dziś biorę głęboki oddech i chciałam napisać, że:

 

Jesteśmy ogromnie wzruszone tym, że kolejna ucieczka Fifi zakończyła się szczęśliwie. Widziałyśmy Fifi na własne oczy w sobotę, obszczekała nas zza płotu taka jak zawsze - w psim gronie, pewna siebie (póki człowiek się nie zbliży :P ), nie wyglądała na zaniedbaną, Kasia mówiła, że nawet nie śmierdziała. Brakowało jej tylko pieszczot, bo w sobotę przyszła na długie tulenie się do Kasi... 

Wiecie dobrze, że nam, jak i wszystkim obecnym tu i na facebooku Fifi jest bardzo bliska i każdy z nas przeżył kolejną (wierzę, że już ostatnią) ucieczkę na swój sposób.

Dodam, bo nie pisałyśmy o tym oficjalnie - niedoszły DS okazał się domem nadającym się wyłącznie na Czarne Kwiatki, a osoby z TOZ Racibórz osobami zupełnie nieodpowiedzialnymi, które nigdy nie powinny sprawdzać przyszłych domów. Nie będziemy zagłębiać się w szczegóły - dobrze, że Fifi stamtąd uciekła i że jest już bezpieczna.

 

Z naszego miejsca, w swoim i Lili imieniu, jako opiekunek Fifi po raz kolejny chciałyśmy podziękować wszystkim zaangażowanym w akcję poszukiwawczą malutkiej - zarówno tym, którzy wspierali nas na odległość - postami, wiadomościami, telefonami, darowiznami oraz tym bezpośrednio zaangażowanym w akcję.

Przede wszystkim chciałyśmy podziękować dziewczynom, które jeździły niezmordowane z plakatami - Kasi oraz tiggi, a także dziewczynom ze Śląska - Marioli, Gosi, Kasi. Dziękuję osobiście Juso, bo przekazała mi najwspanialszą nowinę w pierwszej kolejności telefonicznie :) Dziękujemy Ewunian i Marzenie z Raciborza, które wieszały z nami plakaty i były w gotowości. Dziękujemy Wu Eli za aktualizowanie na bieżąco mapki!

Dziękujemy Jamorowi za przyjazd do Raciborza, cenne wskazówki oraz pożyczenie siatki - każda rada była na wagę złota.

 

Przede wszystkim jednak chciałam podziękować Agnieszce i Eli - AgusiP oraz Mysza2 - dziewczyny nie ukrywam, że zdziwiła mnie Wasza decyzja o wyjeździe do Raciborza z klatką-łapką - byłam nastawiona na to, że po prostu mamy ją od Was odebrać :) Wykazałyście się zupełnie bezinteresowną troską o Fifi i pojawiłyście się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie - o paskudnej drodze powrotnej, o której opowiadała mi Kasia nie wspomnę! Jesteście wielkie i tak jak płakałam z radości wiele razy nad wyczynem dziewczyn ze Śląska, kiedy Fifi uciekła w Katowicach - tak teraz wiele razy będę płakać na wspomnienie Waszej akcji. Jesteście dla mnie niesamowite. Mamy ogromny dług wdzięczności wobec Was!!!!

 

Mówi się, że przyjaciół poznaje się w biedzie - myślę, że i tym razem ta zasada znalazła zastosowanie. Dziękujemy Wam wszystkim raz jeszcze - jesteście niesamowite wszystkie razem i każda z osobna!

 

 

A teraz najważniejsze. Wiem, że każdemu z Was różne myśli krążą po głowie i większy lub mniejszy płomyk nadziei drzemie gdzieś w sercach. Ale stawiamy sprawę jasno - Kasia nie jest w stanie zaadoptować Fifi i proszę nie naciskajcie na to. Fifi jest młodą sunią, która ma szanse na dom - tylko musimy zrobić wszystko, żeby ten dom był jedyny, wyjątkowy, sprawdzony na milion sposobów i odpowiedzialny.

Wiadomo - marzeniem każdego z nas jest, żeby Fifi była szczęśliwa i żeby jej domem był Dogomaniacki dom, u kogoś, kto nie zlekceważy naszych wskazówek i zapewni Fifi bezpieczeństwo. 

 

Moją oraz Lili decyzją, jako opiekunek i bezpośrednio odpowiedzialnych (przede wszystkim finansowo) za Fifi będziemy szukać jej domu, bo na niego zasługuje, jako wyjątkowo wrażliwa, jedyna w swoim rodzaju sunia.

Póki co jest bezpieczna u Kasi - ale hotelik to koszt 300zł miesięcznie. W tej chwili mamy jedynie 70zł stałych deklaracji oraz 545zł na koncie co zabezpiecza FIfi w hoteliku na najbliższe (niecałe) 2 miesiące. Prosimy Was o pomoc. Mamy nadzieję, że w momencie kiedy Fifi jest już bezpieczna - w dalszym ciągu będzie mogła na Was liczyć.

 

 

Dziękujemy raz jeszcze.

W końcu spokojnie mogę powiedzieć - dobrej nocy! :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

To tak Was Fifulec niedobry obszczekał za wszystko co dla niej robicie:):), żadnej wdzięczności.

Najważniejsze, że już bezpieczna.

A na zabiedzoną ani wychudzoną rzeczywiście nie wygląda.

Jak podjechałyśmy pod dom Kasi to usiadła, nastawiła uszy wyraźnie zainteresowana,

najwyraźniej poznała miejsce.

Link to comment
Share on other sites

Fifi się znalazła... i na wątku cisza... jakie to klasyczne i przykre... 

Zapłacimy jeszcze jeden miesiąc hotelu i nie będziemy miały na następny... Nikt po znalezieniu

nie zdeklarował się jej wspomagać, nikt nie dał domu choć mówiących i deklarujących było sporo... :(

 

Fifi ma tylko 70 zł stałych deklaracji... Nie wiem jak sobie z nią dalej poradzimy bez wpłat i wsparcia...

Link to comment
Share on other sites

Fifi się znalazła... i na wątku cisza... jakie to klasyczne i przykre... 

Zapłacimy jeszcze jeden miesiąc hotelu i nie będziemy miały na następny... Nikt po znalezieniu

nie zdeklarował się jej wspomagać, nikt nie dał domu choć mówiących i deklarujących było sporo... :(

 

Fifi ma tylko 70 zł stałych deklaracji... Nie wiem jak sobie z nią dalej poradzimy bez wpłat i wsparcia...

 

Pewnie ciotki zaglądają i czekają na relację Kasi co u maleńkiej. 

Link to comment
Share on other sites

Musimy Fifi przypominać i przypominać to, że pieniążki się kończą a nie ma skąd brać nowych wpłat

a tym bardziej deklaracji stałych... :( A w sytuacji kiedy nie będzie funduszy to nie wiemy co dalej będzie z Fifi...

bo Nas nie stać na opłacanie jej z własnej kieszeni a mamy jeszcze prócz niej dwa psy w hotelikach w tym jedna sunia nie ma w ogóle deklaracji...

i te na DT za które również trzeba płacić :(

 

Bazarkami ciężko podbudować te 230 zł miesięcznie które brakuje do jej utrzymania... :(

Mnóstwo jej zapasów finansowych pochłonęły poszukiwania... ciężko to będzie nadrobić...

A obawiam się, że hotelowanie Fifi i szukanie teraz domu będzie się ciągnęło w nieskończoność... 

Nawet nie mamy za bardzo za co ją ogłaszać bo wszystko zostanie przeznaczone na hotel... Ehh

Link to comment
Share on other sites

Pewnie ciotki zaglądają i czekają na relację Kasi co u maleńkiej. 

 

 

U Fifi wszystko w porządku. Zachowuje się tak jakby nigdzie nie wyjeżdżała. Szaleje na spacerach ale trzyma się blisko. Ma dwie nowe koleżanki Fante i Figę, młodziutkie sunie - spędzają ze sobą dużo czasu na zabawie :-) Niestety Fifi bardzo boi się aparatu i ciężko zrobić jej zdjęcie. Ale jakieś tam się udało :-)

 

atvsk3.jpg

 

qycrqw.jpg

 

 

2m63dac.jpg

 

ndnfy1.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...