Nutusia Posted May 21, 2015 Author Posted May 21, 2015 W ogóle ostatnio mam takie "męczące" sny. Np. wychodzę z domu i ciągle sobie o czymś przypominam, kręcę się, wracam... Albo gdzieś jadę i w kółko coś mi przeszkadza w dotarciu do celu. Niby nic złego się nie dzieje, niema żadnego zagrożenia, ale dotarcie do celu działania jest trudne i męczące... Quote
AMIGA Posted May 21, 2015 Posted May 21, 2015 Podobno nie trzeba się najadać przed snem :rolleyes: :P Quote
Kejciu Posted May 22, 2015 Posted May 22, 2015 ojjj dobrze wiem jak to jest mając takie sny.... i budzić się z krzykiem....nic przyjemnego... ale ja zawsze miewam jakieś senne horrory... :-) nie dość że człowiek " spi " 4-5h to jeszcze się przez ten sen umorduje ;D Quote
AMIGA Posted May 22, 2015 Posted May 22, 2015 Najgorzej jak się śni coś takiego, że po przebudzeniu nie wiadomo, czy to się działo naprawdę, czy to tylko koszmar senny. Mattilu - napicie tylko pomaga :) Oczywiście z umiarem :) Quote
DoPi Posted May 22, 2015 Posted May 22, 2015 ja to wolę się najadać, bo jak mi się przyśni coś strasznego, to od razu zwalam winę na jedzenie przed snem, a tak to bym się domyślała nie wiadomo czego.:) Amiga ja to nawet jak kieliszek nalewki wypije to na drugi dzień mam boligłowę :D Quote
Mattilu Posted May 22, 2015 Posted May 22, 2015 A ja ostatnio biegłam do pokoju Zosi sprawdzać, czy na pewno jest, bo mi się śniło, że ją zgubiłam...Pewnie byłam najedzona i nienapita ;) Quote
Nutusia Posted May 25, 2015 Author Posted May 25, 2015 A u mnie się tyle działo przez weekend, że padałam jak betka i nic mi się nie śniło, dzięki bogu! :) W piątek zrobiłam sobie przymusowe wolne, bo... zapomniałam kluczy do biura!!! Przejechałam się więc na próżno do Wwy, ale wróciłam do domu przed 12tą i bez pośpiechu i na luzie zrobiłam to, na co zazwyczaj mam w piątki 2 godziny! Tym bardziej zatęskniłam za emeryturą, na którą, zdaje się, nowy prezydent mnie wyśle wcześniej ;) W sobotę działo się to, co zazwyczaj dzieje się w sobotę, a czego szczerze nienawidzę, czyli zakupy i gotowanie na cały nadchodzący tydzień. Za to wczoraj było miło, świętowaliśmy urodziny Synka z jubilatem we własnej osobie :) I rzecz ciekawa - Imka już nie traktuje Tomka jak złego obcego. Tzn. oczywiście obszczekała go na wejściu, ale potem wmeldowała się na kanapę obok niego i nawet zaczepiała, żeby ją pogłaskał! A jeszcze w październiku żadną miarą nie dała się zwabić do domu, gdy pojawił się "obcy" ;) Tomek został jeszcze na dziś, więc pieski mają o jeszcze jeden dzień wydłużony weekend :) Quote
AMIGA Posted May 25, 2015 Posted May 25, 2015 No i szkód nie będzie :) A Synkowi proszę zaśpiewać sto lat od nas :lol: Quote
konfirm31 Posted May 25, 2015 Posted May 25, 2015 Przyłączam się do śpiewania :) i życzę Nutusi szybkiej i wysokiej emerytury - zgodnie z obietnicami Pana Prezydenta Elekta. A tak na serio, emerytura ma ogromną zaletę - daje wolność(czasami - nadmierną i wielozakresową ;) ) Quote
AMIGA Posted May 25, 2015 Posted May 25, 2015 Tylko ten wolny czas na emeryturze to nieco przereklamowana sprawa Quote
Nutusia Posted May 25, 2015 Author Posted May 25, 2015 Dziękuję w imieniu Jubilata - przekażę :) A co do emerytury, to zdecydowanie wolę mieć mniej czasu na emeryturze z powodu robienia rzeczy "emeryckich" niż teraz mieć więcej "wolnego" w tym bezsensownym kieracie :( Na Prezydenta Elekta liczę jeszcze w kilku sprawach - m.in. kwocie wolnej od podatku, co mi da dodatkową kwotę rzędu 70 zł co miesiąc! :) Quote
Nutusia Posted May 25, 2015 Author Posted May 25, 2015 Odszczekuję wszystko złe, co mówię i piszę o moich demolantkach!!!!!! Oto co potrafi "nasza" Florka (a już było lepiej...) A jeśli chodzi o Florcię, to drażliwy temat jest, bo przez kilka dni było rzeczywiście duuużo lepiej, ale po kilku dniach znowu przyzwyczaiła się do nowej sytuacji i tak oto zostaliśmy pozbawieni telewizji kablowej, kolejnego dnia - internetu, wszystkich listew przypodłogowych w obrębie jej zasięgu i dorobiliśmy się dwóch ogromnych wydrapanych dziur w ścianach, do gołego tynku, na głębokość męskiej pięści...:( nic dodać nic ująć, nie jest dobrze :( Poza tym Florka to włóczęga i uciekinier i tu się boimy jak to będzie na wakacjach, bo gdy jesteśmy na całkowicie ogrodzonej działce potrafi zamienić się w węża i przecisnąć pod siatką w ułamku sekundy. Ucieka i wraca po kilku godzinach, albo biegamy i jej szukamy. A trzymanie jej uwiązanej przez cały dzień kłoci się z sensem posiadania psa i działki . Quote
konfirm31 Posted May 25, 2015 Posted May 25, 2015 Odszczekuję wszystko złe, co mówię i piszę o moich demolantkach!!!!!! Oto co potrafi "nasza" Florka (a już było lepiej...) A jeśli chodzi o Florcię, to drażliwy temat jest, bo przez kilka dni było rzeczywiście duuużo lepiej, ale po kilku dniach znowu przyzwyczaiła się do nowej sytuacji i tak oto zostaliśmy pozbawieni telewizji kablowej, kolejnego dnia - internetu, wszystkich listew przypodłogowych w obrębie jej zasięgu i dorobiliśmy się dwóch ogromnych wydrapanych dziur w ścianach, do gołego tynku, na głębokość męskiej pięści... :( nic dodać nic ująć, nie jest dobrze :( Poza tym Florka to włóczęga i uciekinier i tu się boimy jak to będzie na wakacjach, bo gdy jesteśmy na całkowicie ogrodzonej działce potrafi zamienić się w węża i przecisnąć pod siatką w ułamku sekundy. Ucieka i wraca po kilku godzinach, albo biegamy i jej szukamy. A trzymanie jej uwiązanej przez cały dzień kłoci się z sensem posiadania psa i działki . O matko :(. Nie wiadomo, co na to wszystko powiedzieć :( Quote
Nutusia Posted May 25, 2015 Author Posted May 25, 2015 No właśnie... A ludzie oddają psy po jednym dniu, bo np.... nie szczekają, albo szczekają, albo się spompują na dywan... Z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że w piątek miałam telefon o Imkę. Młodzi ludzie, mają już przygarniętego psiaka. I tylko jedno "ale" - mieszkają na Kabatach, w bloku. Pani nie przeraziły moje opowieści dziwnej treści i chciałaby Imcię poznać. Ma się odezwać za jakiś czas, bo Państwo nie są zmotoryzowani. Pożyjemy - zobaczymy... Quote
AMIGA Posted May 25, 2015 Posted May 25, 2015 Dziękuję w imieniu Jubilata - przekażę :) A co do emerytury, to zdecydowanie wolę mieć mniej czasu na emeryturze z powodu robienia rzeczy "emeryckich" niż teraz mieć więcej "wolnego" w tym bezsensownym kieracie :( Na Prezydenta Elekta liczę jeszcze w kilku sprawach - m.in. kwocie wolnej od podatku, co mi da dodatkową kwotę rzędu 70 zł co miesiąc! :) I Ty w to wierzysz Dobra Kobieto? Skąd on na te wszystkie obietnice skołuje finanse? Tu Ci da 70 zł miesiecznie, ale gdzieś musi przecież zabrać. Dobrze, jak wyjdziemy na zero. Ale moze ja się mylę? Oby, oby. A co do Florci - czyzby uznała, że nie warto oglądać tv ani siedzieć w necie. Lepiej się nią zająć. Kurcze, to ja też odszczekuję moje narzekania na dołki na działce Quote
Poker Posted May 25, 2015 Posted May 25, 2015 Niewesoło z Florką Chyba kciuki i to wielkie potrzebne. Quote
ania75 Posted May 25, 2015 Posted May 25, 2015 Może podesłać państwu jakiegoś behawiorystę .... ? Quote
Mazowszanka13 Posted May 26, 2015 Posted May 26, 2015 No właśnie... A ludzie oddają psy po jednym dniu, bo np.... nie szczekają, albo szczekają, albo się spompują na dywan... Z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że w piątek miałam telefon o Imkę. Młodzi ludzie, mają już przygarniętego psiaka. I tylko jedno "ale" - mieszkają na Kabatach, w bloku. Pani nie przeraziły moje opowieści dziwnej treści i chciałaby Imcię poznać. Ma się odezwać za jakiś czas, bo Państwo nie są zmotoryzowani. Pożyjemy - zobaczymy... Jak na Kabatach to mogę czuwać, z wyjątkiem letnich miesięcy. Quote
Nutusia Posted May 26, 2015 Author Posted May 26, 2015 Wiem Gosiu, od razu o Tobie pomyślałam ;) A co do demolantów - każdy ma jakiś swój "krzyż"... Płotek z siatki, który miał zapewnić świeżo posianej trawce szanse na wzrost, już dzień po montażu wyglądał tak: A pięknie zagrabiona i ubita ziemia tak: Quote
Nutusia Posted May 26, 2015 Author Posted May 26, 2015 Powstał zatem "Biskupin" (w tle), a wczoraj chodniczek prowadzący do domu wyglądał tak (zdjęcie od strony drzwi do domu): A "lej po bombie" wyglądał tak: No, ale przecież wyraźnie widać w tym dołku wejście do jakiegoś korytarza - kreciego, może nornicowego - więc koparka i buldożer musiały czynić swoją powinność!!! Tak sobie pomyślałam, czy nie założyć firmy oferującej usługi w zakresie głębokich wykopów metodą ze wszech miar... ekologiczną! ;) Quote
konfirm31 Posted May 26, 2015 Posted May 26, 2015 Strasznie pracowite masz te psiaki, Nutusiu :). Ale ja jeszcze nie wiem, jak przy dłuższym pobycie działkowym, zachowa się Lerka. Upraw tam żadnych raczej nie mam, - nawet trawka nie rośnie(ale dwa nieduże klombiki - są), tylko strasznie nie lubię dziur w ziemi. Nawet wnukowi nie pozwoliłam kopać "gdzie popadnie" ;) Quote
Nutusia Posted May 26, 2015 Author Posted May 26, 2015 Ja też nie lubię. Szczególnie, że parę razy udało mi się niemal nogę skręcić, wpadając w taką pułapkę na słonie :( Mam nadzieję, że Lerka nie ma w sobie nic z jamnika, bo inaczej będziesz musiała dziury polubić :( Mnie najbardziej zastanawia dlaczego one nie chcą kopać gdzieś w rogu ogrodu - np. pod choinkami są takie miejsca, goła ziemia, trawa nie rośnie... Ale nie! Najlepiej jest wywalić dziursko na samym froncie, zniszczyć trawę, połamać kwiaty, zasypać kwitnący krzaczek... Quote
Kejciu Posted May 26, 2015 Posted May 26, 2015 Ja też nie lubię. Szczególnie, że parę razy udało mi się niemal nogę skręcić, wpadając w taką pułapkę na słonie :( Mam nadzieję, że Lerka nie ma w sobie nic z jamnika, bo inaczej będziesz musiała dziury polubić :( Mnie najbardziej zastanawia dlaczego one nie chcą kopać gdzieś w rogu ogrodu - np. pod choinkami są takie miejsca, goła ziemia, trawa nie rośnie... Ale nie! Najlepiej jest wywalić dziursko na samym froncie, zniszczyć trawę, połamać kwiaty, zasypać kwitnący krzaczek... odpowiedź jest prosta - jak dzieci mają talent to rodzice chcą się nim chwalić - od strony domu nie macie sąsiadów którzy mogliby podziwiać TALENTY - no to które miejsce będzie lepsze niż to na froncie ?że po powrocie od razu widzisz DZIEŁA ?a z tyłu domu wiadomo kiedy by zostały zauważone ???? :):):)mało tego - sama nie musisz się nimi chwalić - psy robią to za Ciebie :) wchodzisz na gotowe :) Quote
DoPi Posted May 26, 2015 Posted May 26, 2015 dlatego u mnie nigdy nie będzie równo. Krety, nornice ryją, za ryjonami kopią psy, a ja biorę łopatę i ziemią wykopaną w jednym miejscu zasypuje inne dziury. I tak w kółko. :) jednakowoż sadełko pomimo pracy fizycznej nic nie maleje :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.