AMIGA Posted November 20, 2015 Share Posted November 20, 2015 Oczywiście się dołączam do "wierzących mantrowiczek" Sory za zmianę tematu, ale zapraszam bardzo serdecznie Wszystkie Zaprzyjaźnione Osoby z kółka mantrowego na nowy bazarek z moimi hand made - tym razem świątecznymi :) http://www.dogomania.com/forum/topic/333921-swi%C4%99ta-tu%C5%BC-tu%C5%BC-szyde%C5%82kowe-r%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci-do-6xii2015/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 20, 2015 Author Share Posted November 20, 2015 Lecęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Niektóre widziałam w realu - naprawdę grzechu warte! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted November 20, 2015 Share Posted November 20, 2015 No to pięknie, niech już ta Cztuchna sobie jedzie, bo się przepycha i przepycha :P i zajmuje miejsce Imciochowi, no! :) Nutusia tylko mi tam na bazarku Amigowym nie podkradaj :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted November 21, 2015 Share Posted November 21, 2015 No właśnie tym razem zmieniam taktykę, bo w przypadku Imki łzawość, litość i szczera prawda nie przyniosły efektu ;) Jeśli i ten nie przyniesie - następny będzie... humorystyczny! :D litość to niestety ostatnio coraz bardziej unikalny "towar" :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 23, 2015 Author Share Posted November 23, 2015 Imka jest hałaśliwym tchórzem ;) Na każdy dziwny dla niej, obcy dźwięk reaguje przeraźliwym szczekaniem, aż uszy puchną :( I bardzo boi się drążka, którym otwieramy klapę od schodów na strych. Ale już np. kija od szczotki czy mopa się nie boi. A każdy dziwny jej zdaniem przedmiot (czyli wszystko, z wyjątkiem smaczków :)D w naszych rękach powoduje, że oddala się na bezpieczną odległość. Już nie ucieka jak kiedyś, ale obserwuje z bezpiecznej odległości i w razie czego... szczeka (co doprowadza mnie do białej gorączki - tym bardziej, że natychmiast przyłącza się do szczekania cała reszta!!! :(). Lesio ma fatalne wyniki. W szczególności wątrobowe :( Od jutra wracamy do Vetorylu i nie ma zmiłuj - zostaje z nami do końca :( W dodatku test hamowania wypadł tak źle, że podwajamy dawkę. Ostatnio Lesio miał poważny kłopot, żeby usiąść, łapki się rozjeżdżały. W marnej formie jest nasz staruszek, niestety :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 Taką jazgoczącą szczekaczką, jest i Lerka, ale ona szczeka nie z obawy, a ostrzega - np jak ktoś obcy wejdzie na klatkę, lub chodzi pod oknem. Odkurzacza i innych groźnych przedmiotów, których sie boi Bliss - ona nic a nic. I tylko nakładanie szelek, budzi w niej strach i nawiewa przed nimi, chowając się pod stół..... Za Lesia, trzymam kciuki. Straszna jest starość - i ludzi i psów :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 Lesiu, glaski... Szczekaczka Hopka pozdrawia inne szczekaczki (na dodatek namowila do zlego i Pole, teraz obie ujadaja na wszelki wypadek)! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 Imka nie doprowadzaj Nutusi do białej gorączki, nie wolno! Ale Fasolka też jest szczekaczka tylko ona szczeka kiedy nie wie co ma zrobić ("chciałabym i boję się więc poszczekam" ;)) i niestety kiedy się cieszy. A oprócz tego z radości podszczypuje w łydki, szczególnie rano kiedy dopiero co wstanę z łóżka :P Lesiu trzymaj się ciepło i nie dawaj choróbsku! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 23, 2015 Author Share Posted November 23, 2015 Jeśli chodzi o szczekanie, to Czetka szczeka pośpieszając napełnianie miski i przy podawaniu Kalmvetu, co raczej wydłuża ten proces, bo mnie szlag trafia, ręce mi się trzęsą i nurzanie kapsułki w maśle trwa dwa razy dłużej :D Ale Czetka przynajmniej ma nieco lepszy głosik od Imki. Śmiałam się do p. Kasi, że Czetusia ma szczek... nowofunlanda! P. Kasia mi odpisała, że jej Bajka tak rzadko szczekała, że nawet nie pamięta tembru jej głosu. Uspokoiłam, że przy Czetce trudno będzie zapomnieć i nadrobi ona z nawiązką niską szczekowość Bajeczki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 Lesio ma fatalne wyniki. W szczególności wątrobowe :( Od jutra wracamy do Vetorylu i nie ma zmiłuj - zostaje z nami do końca :( W dodatku test hamowania wypadł tak źle, że podwajamy dawkę. Ostatnio Lesio miał poważny kłopot, żeby usiąść, łapki się rozjeżdżały. W marnej formie jest nasz staruszek, niestety :( Trzymam kciuki za Lesia. Wiem, że to duży koszt, ale mam nadzieję, że zwiększona dawka Vetorylu postawi go na łapencje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 23, 2015 Author Share Posted November 23, 2015 Pal sześć koszt! Teraz Vetoryl ma być ogólnodostępny i cena powinna być niższa (jutro się przekonam). Doktor powiedział tak: "Pani Magdo, musimy podawać Vetoryl, bo dzięki temu przedłużamy mu życie". A jak musimy, to musimy, wiadomo. Najważniejsze, żeby Lesław był w dobrej formie i nie cierpiał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 Pal sześć koszt! Teraz Vetoryl ma być ogólnodostępny i cena powinna być niższa (jutro się przekonam). Doktor powiedział tak: "Pani Magdo, musimy podawać Vetoryl, bo dzięki temu przedłużamy mu życie". A jak musimy, to musimy, wiadomo. Najważniejsze, żeby Lesław był w dobrej formie i nie cierpiał. Nie chodzi o samo przedłużenie życia, tylko o jego jakość, dlatego wyboldowałam ostatnie zdanie. Jestem przeciwko "uporczywej terapii" , zarówno u psów , jak i u ludzi(z uwzględnieniem własnej osoby), ale to Ty, Nutusiu wiesz, do jakiego stopnia i do jakiego momentu, Wasz Lesław będzie cieszył się swoim obecnym psim życiem. To najtrudniejszy moment odpowiedzieć samemu sobie - czy to już? - bo nasz pies nam niestety takiej odpowiedzi nie udzieli.... Oby Lesio jak najdłużej był szczęśliwy po tej stronie tęczy, a Wy - razem z nim :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 Mój Bonuś był ponad 3 lata na vetorylu i calkiem się nieźle czuł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 23, 2015 Author Share Posted November 23, 2015 Chodzi o to, że bez Vetorylu życie Lesiny byłoby już teraz króciutkie i w dodatku bolesne. Dzięki Vetorylowi to życie mu przedłużymy, w komforcie. Na razie się nie zastanawiam o ile i niech tak zostanie jak najdłużej... Ma staruszek swoje dziwactwa, swoje prawa i wszystko mu wolno - niech ma! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 Oczywiście :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 niefajne wieści o Lechosławie. Oby jak najdłużej bez cierpienia. Niech leki zdziałają cuda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 Biedny Lesio. Całe szczęście,że ma takich kochających opiekunów. Trzymaj się maluszku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 Jak bez cierpień, to niech żyje, ile tylko chce - jak najdłużej :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola_li Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 Oby Lesiowi pomogły leki i oby cieszył się życiem jak najdłużej! Co to byłby za harem bez króla :(... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 I ja się dołączam do wspierania myślą Lesia, i Nutusi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 24, 2015 Author Share Posted November 24, 2015 Dziękuję pięknie! Dziś jadę do lecznicy na rozmowę z Doktorem w sprawie ustawienia Lesiowego leczenia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 czy ja mogę się wciąć i zaprosić do Karmelka? http://www.dogomania.com/forum/topic/333964-karmelek-z-przydro%C5%BCnego-rowu-pom%C3%B3%C5%BC-znale%C5%BA%C4%87-dom/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted November 25, 2015 Share Posted November 25, 2015 Oby Lesiowi pomogły leki i oby cieszył się życiem jak najdłużej! Co to byłby za harem bez króla :(... Lesiu - nie daj się chorobie ! i piszę znów przez łzy.... tak bardzo mi ten pies w serce zapadł.... zaczęło się od imienia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 26, 2015 Author Share Posted November 26, 2015 Maryniu, nie płacz! Lesław w sumie ma się całkiem nieźle. Nie widać po nim, że wyniki badań są złe... Żyje sobie w swoim tempie, ma apetyt, daje radę! Od wtorku podajemy Vetoryl, dodatkowo witaminę B i jesteśmy dobrej myśli - nawet bardzo dobrej! ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 29, 2015 Author Share Posted November 29, 2015 Mój mąż wspaniałomyślnie "podzielił" się ze mną swoim przeziębieniem, więc okupuję dziś wyrko. Pieski się z nami solidaryzują ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.