Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dopiero wróciliśmy.

O 15 Toto jeszcze spał , Pani doktor powiedziała ,że mam być o 17-tej.

Dzięki uprzejmości fajnej , młodej Pani Joasi miałam luksusowy środek lokomocji - bardzo dziękuję :)

Operacja była dość trudna ponieważ złamanie było "zastarzałe" (tak to określono).

Toto nie ma gipsu tylko opatrunek, który jutro będzie zdjęty.

Dostał antybiotyki i środki p.bólowe.

Jest w dobrej formie, teraz śpi.Ugotuję rosołek i za 2 godziny mu zaniosę.

Kupiłam też 14 tabletek na wzmocnienie.

Toto na wszelki wypadek ma ubrany klosz.

Tunia nieco się zainteresowała chorą łapką Totunia ale na nią nawarczał , więc chyba nie trzeba się martwić.

Niestety łapka będzie w przyszłości trochę sztywniejsza i Toto może lekko utykać.

Dr Fabisz zrobił co było w ludzkiej mocy.

Posted

Elu pytałam 3 wetów - okres inkubacji parwo to 3-14 dni.

Po upływie 4 dni prawdopodobieństwo zachorowania mocno spada.

Generalnie tydzień daje pewność ale dmuchając na zimne jeśli odczekamy 14 dni możemy uznać ,że psiak są na bank zdrowe.

Posted

Tunia ma świetny apetyt, w klatce pozwala mi się głaskać, pokazuje brzuszek.

Na zewnątrz jest spięta i wolę jej nie stresować.

Na razie nie okazuje radości  ale pcha się pod rękę po pieszczoty.

Posted

Zapłaciłam 535zł

Nie wiem czy jutro uda mi się zrobić skan faktury.

Nie wiem jak zdążyć  ze wszystkim a dodatkowo muszę zabrać psiaki.

Marwtwię się bo zmiana lokum to kolejny stres a Toto  jest świeżo po operacji.

Nie mogę jednak nadużywać grzeczności Sąsiadów i tak jestem Im bardzo wdzięczna za ogromną pomoc.

Posted

Toto i Tunia zjedli ze smakiem gotowanego kurczaka z makaronem i wątróbką.

Wymiziałam ich na dobranoci teraz śpią :)

Dałam też obojgu preparat wzmacjniający odporność.

Posted

Dopiero wróciliśmy.

O 15 Toto jeszcze spał , Pani doktor powiedziała ,że mam być o 17-tej.

...

Niestety łapka będzie w przyszłości trochę sztywniejsza i Toto może lekko utykać.

Dr Fabisz zrobił co było w ludzkiej mocy.

I chwała Mu za to :klacz:

Bardzo dobre wiadomości.

A Misia jest nadal operowana. To już ponad 2 godziny.

 

 

Elu pytałam 3 wetów - okres inkubacji parwo to 3-14 dni.

Po upływie 4 dni prawdopodobieństwo zachorowania mocno spada.

Generalnie tydzień daje pewność ale dmuchając na zimne jeśli odczekamy 14 dni możemy uznać ,że psiak są na bank zdrowe.

W takim razie czekamy na Tunię. Ja jutro na godz. 14 mam być z Bingiem u kardiologa, to jeszcze dodatkowo zapytam o konkretną sytuację Binga, ale jeśli już po 4 dniach można stwierdzić, że Tunia nie jest chora na parwo, to nie mamy się czego obawiać :)

 

Tunia ma świetny apetyt, w klatce pozwala mi się głaskać, pokazuje brzuszek.

Na zewnątrz jest spięta i wolę jej nie stresować.

Na razie nie okazuje radości  ale pcha się pod rękę po pieszczoty.

Maleńka ma wyraźnie zadatki na pieszczoszka. Wykorzystamy to :)

 

 

Zapłaciłam 535zł

Nie wiem czy jutro uda mi się zrobić skan faktury.

Nie wiem jak zdążyć  ze wszystkim a dodatkowo muszę zabrać psiaki.

Marwtwię się bo zmiana lokum to kolejny stres a Toto  jest świeżo po operacji.

Nie mogę jednak nadużywać grzeczności Sąsiadów i tak jestem Im bardzo wdzięczna za ogromną pomoc.

Basiu, na rozliczenie przyjdzie czas, nie pali się. Zrób tylko, to co dla psiaków konieczne i odpocznij choć trochu..

Posted

Elu ja je przetrzymam te 14 dni żeby nie było żadnych , najmniejszych wątpliwości.

W sobotę będzie tydzień, czyli od tej soboty za tydzień psiaki będą mogły śmiało jechać.

Toto do Anety i Tunia do Eli:) :)

Posted

Posłałam zdjęcia elik:)

Tak, już je widziałam. Zaraz wstawię na wątek.

 

Toto już po operacji

t1.jpg
 
t3.jpg
 
Naprawiona łapeczka
t5.jpg
 
t2.jpg
 
t4.jpg
 
Psitulak kochany :loveu:
 
t6.jpg
 
t7.jpg
Słodzizna nieziemska  :iloveyou:
Posted

Elu ja je przetrzymam te 14 dni żeby nie było żadnych , najmniejszych wątpliwości.

W sobotę będzie tydzień, czyli od tej soboty za tydzień psiaki będą mogły śmiało jechać.

Toto do Anety i Tunia do Eli:) :)

Po drodze do Anety, podrzucą do mnie Tunię :)

Posted

Taki mam plan:)

Zapraszam więc. Z przyjemnością znowu Cię zobaczę :)

 

Zapomniałabym: Toto waży 6,10 kg :bluepaw:

Tunia  w takim razie maksymalnie 4 kg albo i mniej.

Okruszki :(  Koniecznie trzeba będzie podtuczyć.

Posted

Ufff, jak dobrze, że Toto zniósł dobrze operację i takie dobre efekty są! 

Ależ on miał szczęście, że ewu stanęła na jego drodze. :)

:calus: :calus:

Posted

Dzieciaki nakarmione, odcedzone, wymiziane:)

Ogromny sukces- odważyłam się wyjść z Tunią  na spacer.

Dotąd schodziłam do garażu i tam chodziłyśmy bo się bałam,że zacznie się wyrywać.

Dzisiaj sama podeszła do drzwi, ochoczo wbiegła po schodach i poszłyśmy do ogrodu.

Mała cudnie chodzi na smyczy, załatwiła wszystkie potrzeby , obwąchała świat i grzecznie wróciła do klatki , gdzie czekał Toto.

Toto o dziwo siedział cicho pomimo nieobecności Tuni.

Toto ma zlecone krótkie wyjścia na krótkiej smyczy.

Po pracy jadę z Totuniem do dr Fabisza pokazać łapkę.

Totuś to sama słodycz..Cudny, maleńki chłopak.

Tunia jeszcze się nie cieszy ale już mi całkowicie ufa:)

Kochana moja kruszynka:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...