NikaEla Posted October 27, 2015 Posted October 27, 2015 . aaa Aniu, jest okazja ,żebyś mnie odwiedziła :) ( niezawodna ciocia Poker, przyniosła skarpetki z bazarku NikiEli) Zapomniałam o skarpetuszkach... Ciesze się, że moje skarpetki już u Ciebie i bardzo dziękuję Cioci Poker za tą uprzejmość :) kilka par zostało mi po bazarku, jakbyście marzły jeszcze w stópki to po obniżonej cenie można je jeszcze nabyć :) Quote
Figunia Posted October 27, 2015 Posted October 27, 2015 kilka par zostało mi po bazarku, jakbyście marzły jeszcze w stópki to po obniżonej cenie można je jeszcze nabyć :) Ja już zaopatrzona, dzieci też...ale pewnie za jakiś czas znowu pojawią się chętni na skarpetki, jakby jaka wrocławianka robiła bazarek, można podrzucić... Quote
Figunia Posted October 27, 2015 Posted October 27, 2015 Ciociunia ... Ewunia, dziękuję i wzajemnie, moc buziaków dla Ciebie!!! Bardzo cieszą nowe wieści o Twojej Skarbuni :) Zdrówka Wam życzę!!!! Quote
halszka Posted October 27, 2015 Posted October 27, 2015 Właśnie zajrzałam na profil Pana Jerzego na FB a tam kilka zdjęć Loni,hmmm nie wiem czy mogę je tutaj wstawić ,ale zaryzykuję i pokażę dwa ;) mam nadzieję,że P.Jerzy się nie pogniewa :) Lonia naprawdę nie mogła trafić lepiej :) Pan zapytany cyt "Jurciu, to odwiedziny, czy nowy lokator?" odp cyt "Oczywiście lokatorka-najcudowniejsza Lonia świata !Ma 10-12 lat -niewiadomo dokładnie ale jest strasznie kochana-4 kg szczęśćia !!!" [url=http://up.programosy.pl/foto/l1_5.jpg][/url] [url=http://up.programosy.pl/foto/l2_11.jpg][/url] Quote
Mysza2 Posted October 27, 2015 Posted October 27, 2015 Ale cudnie:):) Figuniu, nie spoglądaj na miseczki, ciesz się, że Lonia ma domek, a Ty nie będziesz marznąć. Jeszcze niejednej bidzie pomożesz:):) Quote
Bogusik Posted October 27, 2015 Posted October 27, 2015 Jakie śliczności z nowego domku pokazała nam kochana ciocia halszka :) Miód na serce! :) Quote
Nadziejka Posted October 27, 2015 Posted October 27, 2015 :) :) :)ale cudenka trzy serdunka przeurocze cudny ten domun cudny ! Quote
Bgra Posted October 27, 2015 Posted October 27, 2015 Bożenko, napisz jak z Lonią, bo ja miałam tylko ten poranny telefon. Jeśli oczywiście jest coś do przekazania... Ciocie, zwrotu za faktury jeszcze nie mam. Wierzę, że to kwestia czasu. Oczywiście, zaraz napiszę, gdy tylko coś się zmieni... Co jakiś czas patrzę w stronę miseczki, czy nie trzeba dolać wody... Albo na tapczan, z myślą: kiedy ona wstanie i trzeba będzie wyjść... Na razie wszystko jest, jak było. Jej zabawki, kamyczki, poduchy porozkładane w kuchni i pokoju, miski... Aniu Pan pisał głównie w środku nocy jak wychodził z Napoleonem na mały spacer,albo rano,dzisiaj już po spacerku całego stadka ,pisał zanim do Ciebie zadzwonił . Nie mogę się powstrzymać,wkleję dzisiejszą rozmowę :) witam serdecznie -jesteśmy po pierwszej nocce-wszystko było ok !Lonieczka spała ze mną bo Milenka z Napoleonem jak zwykle z Panią Pościeliłem Jej kocyk po lewej stronie profilaktycznie,żeby w nocy M. i N . nie miały do niej dostępu,gdyby rozpoczęła się "wędrówka ludów".Przytuliła się do mojej ręki,drugą Ją gładziłem po główce i o 21,00 zasnęla.Wcześniej dałem Jej trochę wody.Obudziła się o 2.15 i poszłaa ze mną do łazienki i bardzo dużo się napiła i znowu wróciliśmy do spanka.Obudziliśmy się o 5.15 -ona leżała w kocyku,ja toaleta poranna a potem jak zwykle wyniosłem Napoleona po schodach na dwór,Milenka sama wybiegła ,kotka Pchełka za nimi a ja ubrałem Lonieczkę w uprząż i kubraczek/było 2 stopnie/ i wyniosłem Ją na ogródek-pięknie się dwa razy załatwiła /tak myślałem ,że będzie bo dużo piła/ i cała czwórka łacznie z kotką wróciliśmy do domku.Potem Napi z Lonią dostali małe śniadanko -zjedli i teraz Lonieczka śpi na fotelu w swoim kocyku,Napek koło mnie na kozetce,Mila na górze u Pani a Pchełka zajęla po jedzeniu i mleczku moje łózko!A ja mam czas,żeby pisać!Wczoraj był mały incydent jak Lonia próbowała podgryżć wszystkich czworonogów/Jeszcze była Pani Ania/ to Napoleon Ją zdyscyplinował jak go zaatakowała i kłapnąl Ją po mordusi-pokazało się trochę krwi,ale wziąłem ją na ręce od Ani-opatrzyłem i nastał spokój .Teraz już nikogo nie atakuje tylko patrzy jak Milenka do Niej zagląda!Rano sprawdzałem nosek ma mokry i zimny więc jest ok !Tak spokojnie pozwoliła się rano ubierać -bez mruczenia i zero agresji- Ona taka była ekspansywna przy Pani Ani-czuła się bardzo pewnie,a jak zostaliśmy całą Rodzinką sami to co chwila biegała do nowej Panci do kuchni i patrzyła czy Jej coś nie skapnie.Ja poprzednią noc wstałem o 2,30 nowego czasu bo tak przeżywałem Jej przyjazd.Dzisiejsza noc była na zasadzie"zająca" bo każdy ruch Loni był "kontrolowany" ale najważniejsze,że już jest dobrze,że czuje ,że jest kochana i wszystko co w życiu Ją złego spotkało jest już za Nią! Dzwoniłem wieczorem do Pani Ani ,że wszystko jest ok. a dzisiaj rano postaram się zadzwonić też między 8-9 ,żeby Jej nie obudzić.Wiem,że strasznie przeżywa to rozstanie -absolutnie się temu nie dziwię ale Lonia będzie u Nas tak samo kochana bo swoim ciężkim życiem na to zasłużyła! Moja piękniejsza połowa porobiła zdjęcia to je wczyta bo Ja na tych komputerowych sprawach to się za bardzo nie znam-mogę wszystko opisywać-pozdrawiam i miłego dzionka życzę ! Jak mi się jeszcze coś przypomni /my seniorzy mamy dobrą pamięć tylko krótką ! /to jeszcze dopiszę. Cudowny Człowiek :) na koniec Pan napisał,że wczoraj z tych emocji zjadł tylko śniadanie,zapomniał o reszcie posiłów :) 3 Quote
Bogusik Posted October 27, 2015 Posted October 27, 2015 Ja tylko napiszę,że jak już w ogóle klonować,to właśnie takie wspaniałe domki,jak obecny Lonieczki :) Quote
Figunia Posted October 27, 2015 Posted October 27, 2015 Teraz to się chyba rozbeczę. Tęsknie za nią bardzo. Moje kochanie, jeszcze oczka takie niepewne... Quote
Poker Posted October 27, 2015 Posted October 27, 2015 Niesamowity człowiek, taki wrażliwy mimo, a może dlatego ,że mężczyzna. Nie pozostaje nic innego tylko się cieszyć. Figunia naczekała się ,ale dla takiego domku warto było . Quote
Bgra Posted October 27, 2015 Posted October 27, 2015 Pan z wnusiem karmią kaczki,to już chyba taka tradycja :) Ubolewa nad tym ,że Jego klacz Koncerta musi poczekać jeszcze trochę aż ją dosiądzie,bo na razie zdrowie nie pozwala,al ma nadzieję,że już niedługo :) czego życzę z całego serca :) Quote
Bogusik Posted October 27, 2015 Posted October 27, 2015 Pan z wnusiem karmią kaczki,to już chyba taka tradycja :) Ubolewa nad tym ,że Jego klacz Koncerta musi poczekać jeszcze trochę aż ją dosiądzie,bo na razie zdrowie nie pozwala,al ma nadzieję,że już niedługo :) czego życzę z całego serca :) Dołączam się sercem do tych życzeń :) Quote
togaa Posted October 27, 2015 Posted October 27, 2015 Figuniu kochana, tak się cieszę !!! I czym Ty się teraz będziesz zamartwiać ? ;-) Quote
Nadziejka Posted October 28, 2015 Posted October 28, 2015 Pozdrawiamy domuniek przeuroczy :) :) Quote
Figunia Posted October 28, 2015 Posted October 28, 2015 Figuniu kochana, tak się cieszę !!! I czym Ty się teraz będziesz zamartwiać ? ;-) Jak to czym? Moje stado ptasząt zostanie bez jedzonka na samą zimę :( Quote
anica Posted October 28, 2015 Posted October 28, 2015 witam serdecznie -jesteśmy po pierwszej nocce-wszystko było ok !Lonieczka spała ze mną bo Milenka z Napoleonem jak zwykle z Panią Pościeliłem Jej kocyk po lewej stronie profilaktycznie,żeby w nocy M. i N . nie miały do niej dostępu,gdyby rozpoczęła się "wędrówka ludów".Przytuliła się do mojej ręki,drugą Ją gładziłem po główce i o 21,00 zasnęla.Wcześniej dałem Jej trochę wody.Obudziła się o 2.15 i poszłaa ze mną do łazienki i bardzo dużo się napiła i znowu wróciliśmy do spanka.Obudziliśmy się o 5.15 -ona leżała w kocyku,ja toaleta poranna a potem jak zwykle wyniosłem Napoleona po schodach na dwór,Milenka sama wybiegła ,kotka Pchełka za nimi a ja ubrałem Lonieczkę w uprząż i kubraczek/było 2 stopnie/ i wyniosłem Ją na ogródek-pięknie się dwa razy załatwiła /tak myślałem ,że będzie bo dużo piła/ i cała czwórka łacznie z kotką wróciliśmy do domku.Potem Napi z Lonią dostali małe śniadanko -zjedli i teraz Lonieczka śpi na fotelu w swoim kocyku,Napek koło mnie na kozetce,Mila na górze u Pani a Pchełka zajęla po jedzeniu i mleczku moje łózko!A ja mam czas,żeby pisać!Wczoraj był mały incydent jak Lonia próbowała podgryżć wszystkich czworonogów/Jeszcze była Pani Ania/ to Napoleon Ją zdyscyplinował jak go zaatakowała i kłapnąl Ją po mordusi-pokazało się trochę krwi,ale wziąłem ją na ręce od Ani-opatrzyłem i nastał spokój .Teraz już nikogo nie atakuje tylko patrzy jak Milenka do Niej zagląda!Rano sprawdzałem nosek ma mokry i zimny więc jest ok !Tak spokojnie pozwoliła się rano ubierać -bez mruczenia i zero agresji- Ona taka była ekspansywna przy Pani Ani-czuła się bardzo pewnie,a jak zostaliśmy całą Rodzinką sami to co chwila biegała do nowej Panci do kuchni i patrzyła czy Jej coś nie skapnie.Ja poprzednią noc wstałem o 2,30 nowego czasu bo tak przeżywałem Jej przyjazd.Dzisiejsza noc była na zasadzie"zająca" bo każdy ruch Loni był "kontrolowany" ale najważniejsze,że już jest dobrze,że czuje ,że jest kochana i wszystko co w życiu Ją złego spotkało jest już za Nią! Dzwoniłem wieczorem do Pani Ani ,że wszystko jest ok. a dzisiaj rano postaram się zadzwonić też między 8-9 ,żeby Jej nie obudzić.Wiem,że strasznie przeżywa to rozstanie -absolutnie się temu nie dziwię ale Lonia będzie u Nas tak samo kochana bo swoim ciężkim życiem na to zasłużyła! Moja piękniejsza połowa porobiła zdjęcia to je wczyta bo Ja na tych komputerowych sprawach to się za bardzo nie znam-mogę wszystko opisywać-pozdrawiam i miłego dzionka życzę ! Jak mi się jeszcze coś przypomni /my seniorzy mamy dobrą pamięć tylko krótką ! /to jeszcze dopiszę. ... normalnie wraca wiara w człowieka! kilka par zostało mi po bazarku, jakbyście marzły jeszcze w stópki to po obniżonej cenie można je jeszcze nabyć :) ... czy dużo tych skarpetek ,zostało? Quote
Figunia Posted October 28, 2015 Posted October 28, 2015 Mam nowe wiadomości od Pana Jurka! Idzie "ku dobremu", Lonia ma apetyt, Pan Jurek nie spuszcza z niej oczu. Najbardziej podobało mi się zdanie:,pobiegałaa po domu a ja za Nią i znowu śpi. Wkleiłabym całość, ale spytam o zgodę. Teraz już muszę wyjść z domu. Czekałam na te wieści, dobrze, że są i to dobre. Quote
Poker Posted October 28, 2015 Posted October 28, 2015 Myślę ,że o wklejenie wieści o Loni bez informacji o prywatnych sprawach DS. niekoniecznie trzeba pytać. A wieści wspaniałe i oby tak zostało do konca świata i o jeden dzień dłużej. Quote
Nutusia Posted October 28, 2015 Posted October 28, 2015 Dotąd tylko podczytywałam, a dziś się UCIESZĘ oficjalnie, a co?! :D Quote
Bgra Posted October 28, 2015 Posted October 28, 2015 Pan Jerzy nie ma nic przeciwko wklejaniu na dogo swoich opowieści :) Quote
anica Posted October 28, 2015 Posted October 28, 2015 Dotąd tylko podczytywałam, a dziś się UCIESZĘ oficjalnie, a co?! :D ... a jest z czego! fajnie ,że jesteś Nutusiu! obyśmy jak najwięcej mogły cieszyć się razem takimi ... zakończeniami! Życie potrafi być piękne, prawda?! Quote
NikaEla Posted October 28, 2015 Posted October 28, 2015 ... normalnie wraca wiara w człowieka! ... czy dużo tych skarpetek ,zostało? nie dużo, chyba 4 pary albo 5 ;) Wspaniale się czyta Pana opowieść Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.