Figunia Posted September 29, 2015 Posted September 29, 2015 Może tym razem... Pozdrawiam Aniu :) Zobaczymy...nadzieję (ponoć) zawsze trzeba mieć... Dziękuję kochana i też pozdrawiam!:) Quote
Mysza2 Posted September 29, 2015 Posted September 29, 2015 Zobaczymy...nadzieję (ponoć) zawsze trzeba mieć... Dziękuję kochana i też pozdrawiam! :) Aniu, zawsze trzeba mieć nadzieję, spójrz na Pimpka, schorowany staruszek i ma taki super DS. A wysiedział się w DT 3 lata i już też traciliśmy nadzieję. Trzymam kciuki za super DS dla Loni :) Quote
Figunia Posted September 29, 2015 Posted September 29, 2015 Pimpunio nie jest staruszkiem, Myszko :)!!! Tak ostro muszę zaprotestować, bo wydaje mi się, że krzywdzisz Piesia w średnim zaledwie, wieku. A tak już poważniej, to naprawdę nie widać po nim wieku. Wiem kochana, co jakiś czas kolejna bida, starsza, wydawałoby się, bez szans, znajduje cudowny domek. I to jest wspaniałe! Może Lonia też znajdzie, za rok, dwa...trzy... Gdybym miała lepsze warunki, byłoby mi "za jedno". Brałam tymczaski tylko do jesieni, potem stąd uciekałam a teraz...będziemy tu obie. A za kciuki ,nie, nie dziękuję... Podziękuję, jak będzie to, czego nam życzysz :) Quote
anica Posted September 30, 2015 Posted September 30, 2015 A może nie! ;)... jak telefon milczał to ...milczał! a dzisiaj zadzwonił 4razy! słownie -cztery razy! dwóch nie będziemy wogóle rozważać, ponieważ Lonia miałaby być towarzyszką małych dzieci a to nie jest możliwe! ale dwa pozostałe są do przemyślenia! pierwsza Pani, to samotna osoba ,która żyje ze skromnej emerytury w związku z czym chciałaby poznać jakie są koszta utrzymania Lonieczki, bardzo odpowiada waga naszej sunieczki ( co jest zrozumiałe w pani wieku) i wiek również nie stanowi problemu, drugi telefon to pan Zygmunt z Rzeszowa, powiedział że zostali sami, dzieci odeszły z domu i szukają pieska do kochania, również myślę ,że domek do rozważenia, chociaż ... ta odległość?! zarówno w jednym jak i w drugim domku było więcej pytań na które ,chyba lepiej będzie jak odpowie Ania :) podaję na PW obydwa numery telefonów i obiecałam ,że wieczorem ok 20 Ania zadzwoni, zarówno do p Sylwi ( nie pamiętam czy dobrze zapamiętałam imię?) jaki p Zygmunta ( ten telefon był pierwszy i jeszcze nie byłam... powalona, zainteresowaniem jakie dzisiaj jest naszą Lonią).... no to możemy zaciskać ;) Quote
Anula Posted September 30, 2015 Posted September 30, 2015 To zaciskamy kciuki.Zawsze Lonię można przewieźć pociągiem,jest mikroskopijnym psiakiem. Quote
Havanka Posted September 30, 2015 Posted September 30, 2015 W końcu jakieś światełko w tunelu... Może w końcu Lonia znajdzie swój dom. Figuniu, Loniu - zaciskam mocno wszystkie kciuki ! Quote
Poker Posted September 30, 2015 Posted September 30, 2015 HOHOHO, to mała ma powodzenie.Oby coś z tego wyszło.Chyba bym optowała za samotną panią. Można się zastanowić czy nie pomóc pani w kosztach leczenia Loni. Quote
Figunia Posted September 30, 2015 Posted September 30, 2015 Jestem już po rozmowach. Pierwszy zadzwonił Pan - ale się nie przedstawił, albo też nie usłyszałam, bo mam takie trzaski w słuchawce, że na początku rozmowy nic nie słyszę...Nie bardzo podobało mi się kilka spraw, zwłaszcza, gdy upewniał się, że pies jest "za darmo" . Mówił "bo wie pani, tyle pieniędzy zazwyczaj chcą za psy...". No nic, nie będę pisać o panu dalej, bo wydaje mi się, że na Lonię jednak się nie zdecyduje. Jak usłyszał, że może mieć więcej niż 8, bo 10 czy 12 lat, to już chciał się wycofać, tak jakby bał się, że Lonia zaraz odejdzie. Ale, w sumie to się nie dziwię...jak spytałam, czy mieli kiedyś w domu psy, odpowiedział, że tak. Ostatnio mieli terierka, żył 10 lat a wcześniej jamnik i też był u nich ok. 10 lat. Już miałam spytać, dlaczego tak krótko, ale ugryzłam się w język. Teraz jasne jest, że widać dla Pana wiek 10 lat dla psa, to koniec życia... Pani podobała mi się bardziej. Miała konkretne pytania o zdrowie Loni, zachowanie, wiek i czy możemy się spotkać (mieszka pod Wrocławiem). Ważne też dla Pani było, czy Lonia szczeka, bo ma sąsiadów "antypieskowych". Na wsie pytania odpowiadam uczciwie w związku z tym, nie bardzo spodziewam się tego, że jutro ktoś zadzwoni. Bo nie było nic takiego w stylu np :"no tak, nie jest może idealna, ale podoba mi się, czuję, że to jest piesek dla mnie" Ważne, że telefony się rozdzwoniły...może będzie ten jeden jedyny, na który czekamy... Dziękuję za kciuki, proszę, Ciocie, trzymajcie nadal, za ten wymarzony ds dla Lońki :) Quote
Figunia Posted October 1, 2015 Posted October 1, 2015 Dziękuję Myszko :) A co mi tam, już będę normalnie dziękować, bo wszelkie kombinacje, by nie zapeszyć i tak nic nie dają...:( Lonia jest trudnym pieskiem, trudno ją zachwalać, sam fakt, że jest b. nieufna ludzi zraża. Żeby choć była młoda... Ciężko mi na sercu i w ogóle...:( Quote
Mysza2 Posted October 1, 2015 Posted October 1, 2015 Niech Ci nie będzie ciężko Aniu, trzeba uzbroić się w cierpliwość:) Quote
Figunia Posted October 1, 2015 Posted October 1, 2015 Oj Myszko, cierpliwie czekałam wiosną i latem...bardzo byłam cierpliwa, kiedy trzeba było czekać, aż Pani Kasia będzie mogła Lonię zabrać. Teraz też jestem cierpliwa, bo nie mam innego wyjścia, ale jest mi ciężko, bo dla takich starszaków jak Lonia czas działa na niekorzyść. Jeszcze mogłaby komuś dać sporo radości, ale powinna mieć ten swój domek już dawno, zadomowić się w nim i żyć szczęśliwie. Jeśli mamy czekać jeszcze z rok, czy dwa, to czy będzie sens oddawać mocno przywiązaną staruszkę? Już teraz myślę o tym z niedowierzaniem i zgrozą... Naprawdę chyba przerasta mnie to wszystko. Nie chcę używać wielkich słów ale czuję się trochę, jak w potrzasku, w impasie, bo bardzo chciałabym dla niej super dobrego życia, sama jej tego dać nie mogę, nikt się nie zgłasza - a i tak miałabym ogromny problem z oddaniem jej. Ani tak, ani tak - nie widzę dobrego wyjścia, Taki DS o jakim marzę, do jakiego bym oddała ją nawet dzisiaj - to utopia. To więcej niż cud. U mnie z kolei, będzie zimą marzła, ona już marznie...nie chcę nawet myśleć o tym, co będzie dalej. Quote
Figunia Posted October 2, 2015 Posted October 2, 2015 Trzymam i ja Aniu,bardzo ! Dziękuję :) Tak myślałam, że to Ciocia Bgra o tak nieludzkiej porze, pisze... Quote
anica Posted October 2, 2015 Posted October 2, 2015 Jednak te ogłoszenia ludzie czytają! więc będziemy ogłaszać, ogłaszać, ogłaszać!...aż zadzwoni Ten telefon.... Quote
Bgra Posted October 2, 2015 Posted October 2, 2015 Dziękuję :) Tak myślałam, że to Ciocia Bgra o tak nieludzkiej porze, pisze... zbierałam się powolutku do pracy ;) Figuniu w jakim czasie zwykle wybywasz z kraju?to już chyba pora ... więc pora i na Lońkę do domku ! najwyższa to teraz domeczki najpierw dzwonimy a potem się o malutką bijemy :) Quote
Figunia Posted October 2, 2015 Posted October 2, 2015 Kochane Ciocie, to jeszcze ciutkę się wstrzymam z całkowitym załamaniem :( Nikt nie chce mojej słodkiej, ślicznej, najmilszej i najmądrzejszej kruszynki :( Co gorsza, nie mogę jej tak reklamować, tylko, zła baba, mówię, że jest starszą, nieufną (delikatnie mówiąc), niezbyt przyjacielską do psów i ludzi sunią. Cóż z tego, że zrobimy nowe zdjęcia, na których będzie wyglądała jak ósmy cudek świata...potem jest rozmowa i trzeba mówić, jak jest. Oczywiście mogę mówić, że wszystko z czasem powinno być coraz lepiej i Lonia będzie kochana, tulaśna, grzeczna itp. Ale, żadnej gwarancji dać nie mogę, bo sama nie wiem, jak będzie. No a mało kto, chce psa, nad którym trzeba popracować, czy raczej tylko dać mu czas, by poczuł się bezpieczny, kochany i też pokochał. Quote
Figunia Posted October 3, 2015 Posted October 3, 2015 zbierałam się powolutku do pracy ;) Figuniu w jakim czasie zwykle wybywasz z kraju?to już chyba pora ... więc pora i na Lońkę do domku ! najwyższa to teraz domeczki najpierw dzwonimy a potem się o malutką bijemy :) zbierałam się powolutku do pracy ;) Figuniu w jakim czasie zwykle wybywasz z kraju?to już chyba pora ... więc pora i na Lońkę do domku ! najwyższa to teraz domeczki najpierw dzwonimy a potem się o malutką bijemy :) Połowa października to taka najlepsza dla mnie pora, Bgruniu. Choć leciałam już na początku listopada, no i w grudniu - w ub. roku, przez to, że Lonia musiała dojść do siebie po sterylce, by można było ją oddać do dt w Długołęce. Bilety miałam zawsze kupione w dużym wyprzedzeniem, w tym roku nawet nie interesowałam się lotami, cenami, itp. Quote
Bgra Posted October 3, 2015 Posted October 3, 2015 Połowa października to taka najlepsza dla mnie pora, Bgruniu. Choć leciałam już na początku listopada, no i w grudniu - w ub. roku, przez to, że Lonia musiała dojść do siebie po sterylce, by można było ją oddać do dt w Długołęce. Bilety miałam zawsze kupione w dużym wyprzedzeniem, w tym roku nawet nie interesowałam się lotami, cenami, itp. Aniu a to DT w Długołęce nie wchodzi tego roku w grę? tak mi przykro :( Quote
Figunia Posted October 3, 2015 Posted October 3, 2015 Aniu a to DT w Długołęce nie wchodzi tego roku w grę? tak mi przykro :( Rozłączył mi się net, a potem musiałam wyjść...przepraszam :) Nie, nie ma takiej możliwości, choćby dlatego, że Rodzinka ma już psiaczka. Do tego Lonia u Nich sikała...była więc dość uciążliwym tymczaskiem i cud boski, że tak długo z nią wytrzymali... Quote
b-b Posted October 3, 2015 Posted October 3, 2015 tak mi przykro :( Mi też :( Nic mi nie przychodzi do głowy jak tylko to żeby może Lońcie do jakiegoś zaufanego hoteliku dać? Aniu przecież Wy zimy nie przetrwacie w tym zimnie... Quote
Figunia Posted October 4, 2015 Posted October 4, 2015 Boje się bardzo, bo nawet nie trzeba wielkich mrozów, by marznąć. Będę włączać piecyk elektr. na II taryfę, ale wiem dobrze, że to jak umarłemu kadzidło...niewiele pomoże, bo pokój duży i wysoki na prawie 4 metry. Do tego akurat pod moimi oknami zbity jest tynk (do gołej cegły), bo elewacja była mocno popękana i wciąż odpadały kawały tynku. Administracja pozbijała więc ile się dało, ale więcej nic nie zrobiła. To jest strona płd.-zachodnia, więc każdy deszcz i wiatr bije akurat w moje okna. Po każdym większym deszczu mam wilgotne, czarne ściany, rośnie wesoło grzyb, a choć okna nowe, szczelne, to zimno stamtąd ciągnie fest. Także, poza nieźle zwiększonymi rachunkami za prąd, ciepło i tak tu nie będzie. Quote
b-b Posted October 4, 2015 Posted October 4, 2015 Gdyby jakiś DT złapać za koszty jedzonka i ewentualnie weta to by się jakoś uzbierało z bazarków. Tylko gdzie ? Każdy DT zapchany :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.