Jump to content
Dogomania

Ika - żywy trup - gorzej już być nie mogło - a jest cudnie w DS!


Nutusia

Recommended Posts

  • Replies 589
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='konfirm13']Współczuję Wam z powodu takich ciężkich przeżyć :(. Samochody są wrogami psów. Drogi - też :(......[/QUOTE]

poszłabym nawet dalej tym tropem - " człowiek " też może być wrogiem psa.....



na samą myśl o tym szczekaniu mam w głowie dźwięk szczekania przywiezionego z wypadku przez Straż Miejską psa do mojej lecznicy - byłam w domu na urlopie - mieszkam przy drodze szybkiego ruchu - zmywałam naczynia gdy usłyszałam skowyt okropny...wyleciałam na balkon w przekonaniu że samochód potrącił psa...odgłos rozdzierał mi serce...był przeraźliwy i okropny.....wycie połączone ze szczekaniem.....coś strasznego :'(

Pieska potrącił samochód - w lecznicy pomogli mi w cierpieniu....
Dźwięk będę pamiętała do końca życia...

Link to comment
Share on other sites

Napiszę szybki konkretny post :) bo pewnie ciekawość Was zżera :):):)
Ika już u Nutusi - byłyśmy dzisiaj rano w lecznicy - wykąpałyśmy ją - była bardzo grzeczna i spokojna! :) cudo nie pies :)
Pojechała do domku Nutusi - stado przywitało ją bardzo pozytywnie ( jak każdego psiego i kociego towarzysza )
Ika w domu odpoczywa - jest bardzo słaba - przytyła z tego co pamiętam około 3kg i widać to po niej już delikatnie.
Wieczorkiem wstawię zdjęcia :) z kąpieli :):):)

Link to comment
Share on other sites

Zanim zaczniemy świętować, uprzejmie donoszę, że Ika już u nas :)

Zanim do tego doszło, było... wielkie mycie! Przez pierwszych kilka minut z Ikuni lało się dosłownie błoto... Dostałyśmy od Doktora szampon leczniczy (peroxyvet), by przynieść ulgę podrażnionej skórze. W kąpieli odpadło kilka starych strupów, pod ogonem wycięłam kilka sklejonych kołtunków pobiegunkowych. Ika to prawdziwa oaza spokoju. Stała bardzo grzecznie, nie bała się prysznica, a potem suszarki, gdy Kasia usiłowała ją trochę podsuszyć. Ale jednak z ulgą wyszła z "miejsca kaźni" i podreptała po schodach na górę. Było przepiękne słońce, Pani Doktor pozwoliła nam wyjść na dwór, zanim przyjechał po nas mój Małż. Pani Doktor pożyczyła nam szczotkę, więc odbyło się jeszcze podstawowe czesanko. A sypie się z naszej psicy, że o matko!!!! W świetle dziennym pokazała nam się wreszcie piękna biel Ikuchy :) A po leczniczym szamponie okazało się, że sierść ma mięciutką jak aksamit!

W wyprawce od Doktora (oprócz szamponu) dostałyśmy całą baterię leków do uszysk (tabletki i krople) oraz prawie pełny wór karmy intestinal. I jak tu nie kochać naszego Doktora?...

Na razie Ika będzie brała tylko tabletki, pod koniec przyszłego tygodnia jedziemy na kontrolę i pewnie wtedy dołożymy krople (jak już tabletki sprawią, że ból będzie mniejszy). Wymaz wykazał niestety... pałeczkę ropy błękitnej i jeszcze jakieś ścierwo na "p" :( Walka będzie długa i żmudna, ale nie poddamy się, dopóki jedno i drugie nie wywiesi białej flagi!!!!!

Po przyjeździe do domu zapoznanie było bardzo spokojne - Ika wcale nie reaguje na psy, więc i moje świrusy nie widziały powodu, żeby ją nagabywać. Po rundce po ogrodzie miała chwilę wahania czy może wejść do domu. Ale weszła, trochę się pokręciła, napiła się wody. A potem zległa na chodniku w korytarzu, skąd miała ogląd na nas, bo kręciliśmy się głównie w kuchni i przysypiała. W pewnym momencie położyła się nawet luzacko na boczku. Potem przeniosła się do salonu i polegiwała tu i tam... Wcale nie chciała wychodzić na dwór! Zostawiłam otwarte drzwi, gdyby chciała wyjść, ale nie chciała z tego skorzystać. Zachęcana, wychodziła za próg i zaraz zawracała. Jest jeszcze bardzo, bardzo słabiutka... Jedna runda dookoła domu i łapy się pod psicą uginają :( Ale będziemy trenować!

Kolację zjadła z apetytem i wreszcie się załatwiła (pierwszy raz od 9 rano!!!!). Teraz sobie leży na posłanku w salonie :) Aha, i mam wrażenie, że jednak trochę słyszy! :) Reaguje na gwizdanie.

Ogólnie - jest pies, a jakby go nie było :)

W poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, oddalam się, życząc wszystkim miłych, spokojnych, ciepłych Świąt :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Nie udało się... Malutki odszedł :(
Okazało się, że uderzenie było centralnie w główkę - nie miał żadnych innych obrażeń. Natomiast obrzęk mózgu tak duży, że pomimo kilkugodzinnego utrzymywania go w śpiączce farmakologicznej ciśnienie nie spadało. Gdy tylko leki zaczynały przestawać działaś, Maluszek wył i dostawał drgawek. Nie było sensu dalej go męczyć. Doktor zadzwonił do mnie i podjęliśmy jedynie słuszną w takiej sytuacji decyzję :(
Jedyne, co mnie pociesza to fakt, że udało mu się ulżyć w cierpieniu i nie odchodził godzinami przy drodze w niewyobrażalnych męczarniach...
Śpij spokojnie, Malutki...[/QUOTE]


[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images65.fotosik.pl/897/d1b31cf474c815b8med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Zanim zaczniemy świętować, uprzejmie donoszę, że Ika już u nas :)

Zanim do tego doszło, było... wielkie mycie! Przez pierwszych kilka minut z Ikuni lało się dosłownie błoto... Dostałyśmy od Doktora szampon leczniczy (peroxyvet), by przynieść ulgę podrażnionej skórze. W kąpieli odpadło kilka starych strupów, pod ogonem wycięłam kilka sklejonych kołtunków pobiegunkowych. Ika to prawdziwa oaza spokoju. Stała bardzo grzecznie, nie bała się prysznica, a potem suszarki, gdy Kasia usiłowała ją trochę podsuszyć. Ale jednak z ulgą wyszła z "miejsca kaźni" i podreptała po schodach na górę. Było przepiękne słońce, Pani Doktor pozwoliła nam wyjść na dwór, zanim przyjechał po nas mój Małż. Pani Doktor pożyczyła nam szczotkę, więc odbyło się jeszcze podstawowe czesanko. A sypie się z naszej psicy, że o matko!!!! W świetle dziennym pokazała nam się wreszcie piękna biel Ikuchy :) A po leczniczym szamponie okazało się, że sierść ma mięciutką jak aksamit!

W wyprawce od Doktora (oprócz szamponu) dostałyśmy całą baterię leków do uszysk (tabletki i krople) oraz prawie pełny wór karmy intestinal. I jak tu nie kochać naszego Doktora?...

Na razie Ika będzie brała tylko tabletki, pod koniec przyszłego tygodnia jedziemy na kontrolę i pewnie wtedy dołożymy krople (jak już tabletki sprawią, że ból będzie mniejszy). Wymaz wykazał niestety... pałeczkę ropy błękitnej i jeszcze jakieś ścierwo na "p" :( Walka będzie długa i żmudna, ale nie poddamy się, dopóki jedno i drugie nie wywiesi białej flagi!!!!!

Po przyjeździe do domu zapoznanie było bardzo spokojne - Ika wcale nie reaguje na psy, więc i moje świrusy nie widziały powodu, żeby ją nagabywać. Po rundce po ogrodzie miała chwilę wahania czy może wejść do domu. Ale weszła, trochę się pokręciła, napiła się wody. A potem zległa na chodniku w korytarzu, skąd miała ogląd na nas, bo kręciliśmy się głównie w kuchni i przysypiała. W pewnym momencie położyła się nawet luzacko na boczku. Potem przeniosła się do salonu i polegiwała tu i tam... Wcale nie chciała wychodzić na dwór! Zostawiłam otwarte drzwi, gdyby chciała wyjść, ale nie chciała z tego skorzystać. Zachęcana, wychodziła za próg i zaraz zawracała. Jest jeszcze bardzo, bardzo słabiutka... Jedna runda dookoła domu i łapy się pod psicą uginają :( Ale będziemy trenować!

Kolację zjadła z apetytem i wreszcie się załatwiła (pierwszy raz od 9 rano!!!!). Teraz sobie leży na posłanku w salonie :) Aha, i mam wrażenie, że jednak trochę słyszy! :) Reaguje na gwizdanie.

Ogólnie - jest pies, a jakby go nie było :)

W poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, oddalam się, życząc wszystkim miłych, spokojnych, ciepłych Świąt :)[/QUOTE]



[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/897/cb7904e19b91cb19med.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/894/1575d3e93754a061med.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images62.fotosik.pl/897/aa85ba0ea9887132med.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/897/3f0ce576c853e9ffmed.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Śmiej się, śmiej - profesjonalne podejście do tematu to ma nasz Doktor, że o takim wynalazku pralniczym pomyślał :) Rewelacja!

Ika coraz lepiej - już się domaga głaskania, a dziś rano była nawet mała galopada w ogrodzie! :) Wczoraj przez dłuższy czas psy były same (my byliśmy u sąsiadów). Najpierw Ika została sama - nasze wariatuńcie w ogrodzie, a potem, z powodu deszczu - wszystkie trafiły do aresztu domowego. Nie było żadnego wycia, żadnych zniszczeń, żadnej wpadki czystościowej.

Ika to psi ideał - spokojna, cicha, uległa, grzeczna (obym tylko nie przechwaliła ;)) Cieszy się każdym przejawem zainteresowania - ogonek merda, może jeszcze nie szalonym machaniem, ale jednak :)

Znalazł się właściciel potrąconego psiaczka... Kasia wypatrzyła ogłoszenie w internecie. Rozmawiałam wczoraj z Panem - Dżeki uciekł z posesji o 8 rano i pobiegł w kierunku szosy. Sąsiadka ponoć widziała wypadek, ale nie skojarzyła, że to ten pies i poinformowała Pana dopiero kilka godzin później, gdy nadal chodził, szukał go i rozpytywał. Gdy się dowiedział, że psa potrąciło auto, przetrząsnął wszystkie krzaki i okoliczne pola w obawie, że uciekł w szoku i leży gdzieś ranny. Maluch miał ok. roku. Pierwszy raz uciekł. Pomimo, że taka rozmowa nie jest łatwa, zasugerowałam Panu, że gdyby się zdecydowali na kolejnego psiaka, warto go wykastrować, bo to jednak w dużym stopniu zapobiega uciekinierstwu... Pan bardzo dziękował za udzielenie Dżekiemu pomocy...

Link to comment
Share on other sites

Mamy kolejny mały sukcesik - dziś rano wyszła do ogrodu już bez mojej eskorty! Obeszła dom i położyła się na tarasie, czekając aż ja wpuszczę :) I coś grymasiła przy śniadaniu... Kilka kropelek mleczka pomogło, by apetycik powrócił ;)

Link to comment
Share on other sites

A pisałam już, że Ika słyszy?!?!??!!?
Słyszy! :multi::multi::multi: I pięknie reaguje na imię . Mądre z niej psisko - ktoś będzie miał prawdziwą pociechę...

A gdy tak momencikami galopuje w ogrodzie albo przychodzi się wepchnąć na mizianki, zaczynam wierzyć, że może mieć te Doktorowe 5-6 lat, a nie 15, jak nam się początkowo wydawało :razz:

W domu jej jeszcze trochę za gorąco, więc często mam okazję oglądać szczery uśmiech od ucha do ucha. Ząbki całkiem, całkiem i z paszczy nie capi :evil_lol: Same plusy, z wyjątkiem jednego minusa przy ciemnym dywanie, całym pokrytym warstwą białego Ikowego "nalotu" :cool3: Jeszcze trochę się drapie - raz, że skóra podrażniona po pchlich i kleszczowych ukąszeniach, a dwa, że sierść pod brzuchem odrasta i swęęęęęęędzi!!! A każde drapnięcie albo otrzepanie to miliardy białych kłaczków dookoła...

Wczoraj Lili była z Tomkiem i Weroniką na wycieczce. Po powrocie radość w domu była ogromna. Ika jeszcze nie reaguje w takich momentach. Guzik ją obchodzi, że ktoś przyszedł czy wyszedł. Jak się do niej zagada, to i owszem - ogonek się majta i nawet wstaje, żeby podejść do zagadującego. Ale w innych okolicznościach się nie ujawnia i np. nie przyłącza do jazgotu na złodzieja ;) Jeszcze ani razu nie zaszczekała! Ale niema nie jest, bo w przerwach od drapania pod brodą popiskuje o jeszcze :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Takie momenty kiedy zwierzak wraca do normalności są najlepszym podziękowaniem.
Jak jeszcze zdrowieje i młodnieje to już pełen sukces.
Jeszcze raz powtórzę że fajnie mieć taką zaprzyjaźnioną lecznicę a kąpielisko bardzo poręczne.
Mam psiaczka który dziesięć lat spał na śniegu , deszczu i mrozie.
A teraz kładzie się tylko na piernatach i trzeba go przykryć kołderką bo wyraźnie tego oczekuje :)

Link to comment
Share on other sites

Najlepszym podziękowaniem jest porządny, mądry dom i to z jego wyborem związane jest najwyższe ryzyko, niestety :(
U mnie same takie "rozbitki" - tylko staż bezdomności krótszy... ;) Gdy patrzę na moją Lili i jej wygibasy spalnicze, nie dociera do mnie jak ona dawała radę zimą w schronie...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...