jola_li Posted April 18, 2014 Share Posted April 18, 2014 [quote name='Nutusia']Nazwałam go wczoraj Mikuś - niech ma chociaż imię...[/QUOTE] Żegnaj, Mikusiu :( :( :( :( :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted April 18, 2014 Share Posted April 18, 2014 O mamma mia, dopiero dzisiaj przeczytałam co wczoraj przeżywaliście:-( :glaszcze::glaszcze: Biedny Mikuś, dobrze, że już nie cierpi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted April 18, 2014 Share Posted April 18, 2014 [quote name='konfirm13']Współczuję Wam z powodu takich ciężkich przeżyć :(. Samochody są wrogami psów. Drogi - też :(......[/QUOTE] poszłabym nawet dalej tym tropem - " człowiek " też może być wrogiem psa..... na samą myśl o tym szczekaniu mam w głowie dźwięk szczekania przywiezionego z wypadku przez Straż Miejską psa do mojej lecznicy - byłam w domu na urlopie - mieszkam przy drodze szybkiego ruchu - zmywałam naczynia gdy usłyszałam skowyt okropny...wyleciałam na balkon w przekonaniu że samochód potrącił psa...odgłos rozdzierał mi serce...był przeraźliwy i okropny.....wycie połączone ze szczekaniem.....coś strasznego :'( Pieska potrącił samochód - w lecznicy pomogli mi w cierpieniu.... Dźwięk będę pamiętała do końca życia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted April 18, 2014 Share Posted April 18, 2014 Przykro mi bardzo, wyobrażam sobie Wasze nerwy i cierpienie biedaka. Zawsze jak jadę to rozglądam się dookoła. Jak widzę coś na drodze w oddali to już się spinam. I oddycham z ulgą jak to nie jest ciałko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted April 19, 2014 Share Posted April 19, 2014 Napiszę szybki konkretny post :) bo pewnie ciekawość Was zżera :):):) Ika już u Nutusi - byłyśmy dzisiaj rano w lecznicy - wykąpałyśmy ją - była bardzo grzeczna i spokojna! :) cudo nie pies :) Pojechała do domku Nutusi - stado przywitało ją bardzo pozytywnie ( jak każdego psiego i kociego towarzysza ) Ika w domu odpoczywa - jest bardzo słaba - przytyła z tego co pamiętam około 3kg i widać to po niej już delikatnie. Wieczorkiem wstawię zdjęcia :) z kąpieli :):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted April 19, 2014 Author Share Posted April 19, 2014 Zanim zaczniemy świętować, uprzejmie donoszę, że Ika już u nas :) Zanim do tego doszło, było... wielkie mycie! Przez pierwszych kilka minut z Ikuni lało się dosłownie błoto... Dostałyśmy od Doktora szampon leczniczy (peroxyvet), by przynieść ulgę podrażnionej skórze. W kąpieli odpadło kilka starych strupów, pod ogonem wycięłam kilka sklejonych kołtunków pobiegunkowych. Ika to prawdziwa oaza spokoju. Stała bardzo grzecznie, nie bała się prysznica, a potem suszarki, gdy Kasia usiłowała ją trochę podsuszyć. Ale jednak z ulgą wyszła z "miejsca kaźni" i podreptała po schodach na górę. Było przepiękne słońce, Pani Doktor pozwoliła nam wyjść na dwór, zanim przyjechał po nas mój Małż. Pani Doktor pożyczyła nam szczotkę, więc odbyło się jeszcze podstawowe czesanko. A sypie się z naszej psicy, że o matko!!!! W świetle dziennym pokazała nam się wreszcie piękna biel Ikuchy :) A po leczniczym szamponie okazało się, że sierść ma mięciutką jak aksamit! W wyprawce od Doktora (oprócz szamponu) dostałyśmy całą baterię leków do uszysk (tabletki i krople) oraz prawie pełny wór karmy intestinal. I jak tu nie kochać naszego Doktora?... Na razie Ika będzie brała tylko tabletki, pod koniec przyszłego tygodnia jedziemy na kontrolę i pewnie wtedy dołożymy krople (jak już tabletki sprawią, że ból będzie mniejszy). Wymaz wykazał niestety... pałeczkę ropy błękitnej i jeszcze jakieś ścierwo na "p" :( Walka będzie długa i żmudna, ale nie poddamy się, dopóki jedno i drugie nie wywiesi białej flagi!!!!! Po przyjeździe do domu zapoznanie było bardzo spokojne - Ika wcale nie reaguje na psy, więc i moje świrusy nie widziały powodu, żeby ją nagabywać. Po rundce po ogrodzie miała chwilę wahania czy może wejść do domu. Ale weszła, trochę się pokręciła, napiła się wody. A potem zległa na chodniku w korytarzu, skąd miała ogląd na nas, bo kręciliśmy się głównie w kuchni i przysypiała. W pewnym momencie położyła się nawet luzacko na boczku. Potem przeniosła się do salonu i polegiwała tu i tam... Wcale nie chciała wychodzić na dwór! Zostawiłam otwarte drzwi, gdyby chciała wyjść, ale nie chciała z tego skorzystać. Zachęcana, wychodziła za próg i zaraz zawracała. Jest jeszcze bardzo, bardzo słabiutka... Jedna runda dookoła domu i łapy się pod psicą uginają :( Ale będziemy trenować! Kolację zjadła z apetytem i wreszcie się załatwiła (pierwszy raz od 9 rano!!!!). Teraz sobie leży na posłanku w salonie :) Aha, i mam wrażenie, że jednak trochę słyszy! :) Reaguje na gwizdanie. Ogólnie - jest pies, a jakby go nie było :) W poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, oddalam się, życząc wszystkim miłych, spokojnych, ciepłych Świąt :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola_li Posted April 19, 2014 Share Posted April 19, 2014 Nutusiu, dla Wszystkich Domowników najlepsze życzenia świąteczne i podziękowania, że i dla Iki te Święta będą dobre i spokojne!!! I dla Was Wszystkich - dobrych, spokojnych, słonecznych i radosnych Świąt! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted April 19, 2014 Share Posted April 19, 2014 [quote name='Nutusia']Nie udało się... Malutki odszedł :( Okazało się, że uderzenie było centralnie w główkę - nie miał żadnych innych obrażeń. Natomiast obrzęk mózgu tak duży, że pomimo kilkugodzinnego utrzymywania go w śpiączce farmakologicznej ciśnienie nie spadało. Gdy tylko leki zaczynały przestawać działaś, Maluszek wył i dostawał drgawek. Nie było sensu dalej go męczyć. Doktor zadzwonił do mnie i podjęliśmy jedynie słuszną w takiej sytuacji decyzję :( Jedyne, co mnie pociesza to fakt, że udało mu się ulżyć w cierpieniu i nie odchodził godzinami przy drodze w niewyobrażalnych męczarniach... Śpij spokojnie, Malutki...[/QUOTE] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images65.fotosik.pl/897/d1b31cf474c815b8med.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted April 19, 2014 Share Posted April 19, 2014 [quote name='Nutusia']Zanim zaczniemy świętować, uprzejmie donoszę, że Ika już u nas :) Zanim do tego doszło, było... wielkie mycie! Przez pierwszych kilka minut z Ikuni lało się dosłownie błoto... Dostałyśmy od Doktora szampon leczniczy (peroxyvet), by przynieść ulgę podrażnionej skórze. W kąpieli odpadło kilka starych strupów, pod ogonem wycięłam kilka sklejonych kołtunków pobiegunkowych. Ika to prawdziwa oaza spokoju. Stała bardzo grzecznie, nie bała się prysznica, a potem suszarki, gdy Kasia usiłowała ją trochę podsuszyć. Ale jednak z ulgą wyszła z "miejsca kaźni" i podreptała po schodach na górę. Było przepiękne słońce, Pani Doktor pozwoliła nam wyjść na dwór, zanim przyjechał po nas mój Małż. Pani Doktor pożyczyła nam szczotkę, więc odbyło się jeszcze podstawowe czesanko. A sypie się z naszej psicy, że o matko!!!! W świetle dziennym pokazała nam się wreszcie piękna biel Ikuchy :) A po leczniczym szamponie okazało się, że sierść ma mięciutką jak aksamit! W wyprawce od Doktora (oprócz szamponu) dostałyśmy całą baterię leków do uszysk (tabletki i krople) oraz prawie pełny wór karmy intestinal. I jak tu nie kochać naszego Doktora?... Na razie Ika będzie brała tylko tabletki, pod koniec przyszłego tygodnia jedziemy na kontrolę i pewnie wtedy dołożymy krople (jak już tabletki sprawią, że ból będzie mniejszy). Wymaz wykazał niestety... pałeczkę ropy błękitnej i jeszcze jakieś ścierwo na "p" :( Walka będzie długa i żmudna, ale nie poddamy się, dopóki jedno i drugie nie wywiesi białej flagi!!!!! Po przyjeździe do domu zapoznanie było bardzo spokojne - Ika wcale nie reaguje na psy, więc i moje świrusy nie widziały powodu, żeby ją nagabywać. Po rundce po ogrodzie miała chwilę wahania czy może wejść do domu. Ale weszła, trochę się pokręciła, napiła się wody. A potem zległa na chodniku w korytarzu, skąd miała ogląd na nas, bo kręciliśmy się głównie w kuchni i przysypiała. W pewnym momencie położyła się nawet luzacko na boczku. Potem przeniosła się do salonu i polegiwała tu i tam... Wcale nie chciała wychodzić na dwór! Zostawiłam otwarte drzwi, gdyby chciała wyjść, ale nie chciała z tego skorzystać. Zachęcana, wychodziła za próg i zaraz zawracała. Jest jeszcze bardzo, bardzo słabiutka... Jedna runda dookoła domu i łapy się pod psicą uginają :( Ale będziemy trenować! Kolację zjadła z apetytem i wreszcie się załatwiła (pierwszy raz od 9 rano!!!!). Teraz sobie leży na posłanku w salonie :) Aha, i mam wrażenie, że jednak trochę słyszy! :) Reaguje na gwizdanie. Ogólnie - jest pies, a jakby go nie było :) W poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, oddalam się, życząc wszystkim miłych, spokojnych, ciepłych Świąt :)[/QUOTE] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/897/cb7904e19b91cb19med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/894/1575d3e93754a061med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images62.fotosik.pl/897/aa85ba0ea9887132med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/897/3f0ce576c853e9ffmed.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted April 20, 2014 Share Posted April 20, 2014 Zapraszam na bazarek - 50% dla Iki link: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/252532-Ciasteczka-w%C4%85tr%C3%B3bkowe-do-3-maja-dla-Wierki-i-Iki-%29?p=22076306#post22076306[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 20, 2014 Share Posted April 20, 2014 Ależ to kawał psa :) Szzęsciara z niej, super trafiła :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted April 20, 2014 Share Posted April 20, 2014 Super! Życzę Wam i Ikusi dużo radości na Święta:) [URL]http://images64.fotosik.pl/897/cb7904e19b91cb19med.jpg[/URL] To zdjęcie jest rewelacyjne - to się nazywa profesjonalne podejście do tematu:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted April 21, 2014 Author Share Posted April 21, 2014 Śmiej się, śmiej - profesjonalne podejście do tematu to ma nasz Doktor, że o takim wynalazku pralniczym pomyślał :) Rewelacja! Ika coraz lepiej - już się domaga głaskania, a dziś rano była nawet mała galopada w ogrodzie! :) Wczoraj przez dłuższy czas psy były same (my byliśmy u sąsiadów). Najpierw Ika została sama - nasze wariatuńcie w ogrodzie, a potem, z powodu deszczu - wszystkie trafiły do aresztu domowego. Nie było żadnego wycia, żadnych zniszczeń, żadnej wpadki czystościowej. Ika to psi ideał - spokojna, cicha, uległa, grzeczna (obym tylko nie przechwaliła ;)) Cieszy się każdym przejawem zainteresowania - ogonek merda, może jeszcze nie szalonym machaniem, ale jednak :) Znalazł się właściciel potrąconego psiaczka... Kasia wypatrzyła ogłoszenie w internecie. Rozmawiałam wczoraj z Panem - Dżeki uciekł z posesji o 8 rano i pobiegł w kierunku szosy. Sąsiadka ponoć widziała wypadek, ale nie skojarzyła, że to ten pies i poinformowała Pana dopiero kilka godzin później, gdy nadal chodził, szukał go i rozpytywał. Gdy się dowiedział, że psa potrąciło auto, przetrząsnął wszystkie krzaki i okoliczne pola w obawie, że uciekł w szoku i leży gdzieś ranny. Maluch miał ok. roku. Pierwszy raz uciekł. Pomimo, że taka rozmowa nie jest łatwa, zasugerowałam Panu, że gdyby się zdecydowali na kolejnego psiaka, warto go wykastrować, bo to jednak w dużym stopniu zapobiega uciekinierstwu... Pan bardzo dziękował za udzielenie Dżekiemu pomocy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted April 22, 2014 Share Posted April 22, 2014 Wynalazek pralniczy faktycznie pomysłowy:) A Ika nareszcie może cieszyć się życiem, teraz będzie już tylko lepiej i lepiej:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted April 22, 2014 Author Share Posted April 22, 2014 Mamy kolejny mały sukcesik - dziś rano wyszła do ogrodu już bez mojej eskorty! Obeszła dom i położyła się na tarasie, czekając aż ja wpuszczę :) I coś grymasiła przy śniadaniu... Kilka kropelek mleczka pomogło, by apetycik powrócił ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted April 22, 2014 Share Posted April 22, 2014 Poświątecznie jestem i tu Poczytałam i mało nie zemdlałam Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted April 22, 2014 Author Share Posted April 22, 2014 Na widok moim zgrabnych odnóży?... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted April 22, 2014 Share Posted April 22, 2014 Dzielna sunia z Ikusi:) Ale żeby już grymasić przy jedzeniu... no, no;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted April 22, 2014 Share Posted April 22, 2014 [quote name='Nutusia']Na widok moim zgrabnych odnóży?... ;)[/QUOTE] jeśli do do mnie to ponownie odpadłam :) zaraz wrócę i se odnóżna oblukam ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted April 22, 2014 Author Share Posted April 22, 2014 A pisałam już, że Ika słyszy?!?!??!!? Słyszy! :multi::multi::multi: I pięknie reaguje na imię . Mądre z niej psisko - ktoś będzie miał prawdziwą pociechę... A gdy tak momencikami galopuje w ogrodzie albo przychodzi się wepchnąć na mizianki, zaczynam wierzyć, że może mieć te Doktorowe 5-6 lat, a nie 15, jak nam się początkowo wydawało :razz: W domu jej jeszcze trochę za gorąco, więc często mam okazję oglądać szczery uśmiech od ucha do ucha. Ząbki całkiem, całkiem i z paszczy nie capi :evil_lol: Same plusy, z wyjątkiem jednego minusa przy ciemnym dywanie, całym pokrytym warstwą białego Ikowego "nalotu" :cool3: Jeszcze trochę się drapie - raz, że skóra podrażniona po pchlich i kleszczowych ukąszeniach, a dwa, że sierść pod brzuchem odrasta i swęęęęęęędzi!!! A każde drapnięcie albo otrzepanie to miliardy białych kłaczków dookoła... Wczoraj Lili była z Tomkiem i Weroniką na wycieczce. Po powrocie radość w domu była ogromna. Ika jeszcze nie reaguje w takich momentach. Guzik ją obchodzi, że ktoś przyszedł czy wyszedł. Jak się do niej zagada, to i owszem - ogonek się majta i nawet wstaje, żeby podejść do zagadującego. Ale w innych okolicznościach się nie ujawnia i np. nie przyłącza do jazgotu na złodzieja ;) Jeszcze ani razu nie zaszczekała! Ale niema nie jest, bo w przerwach od drapania pod brodą popiskuje o jeszcze :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted April 22, 2014 Share Posted April 22, 2014 Pisałaś a swoją drogą masz tymczasów co i rusz, ale Ika wyjątkowo skradła mi serce ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted April 22, 2014 Share Posted April 22, 2014 [quote name='Nutusia']A pisałam już, że Ika słyszy?!?!??!!? Słyszy! :multi::multi::multi: [/QUOTE] Rewelacj, dobrze, że głuchota była tylko chwilowa:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted April 22, 2014 Share Posted April 22, 2014 Takie momenty kiedy zwierzak wraca do normalności są najlepszym podziękowaniem. Jak jeszcze zdrowieje i młodnieje to już pełen sukces. Jeszcze raz powtórzę że fajnie mieć taką zaprzyjaźnioną lecznicę a kąpielisko bardzo poręczne. Mam psiaczka który dziesięć lat spał na śniegu , deszczu i mrozie. A teraz kładzie się tylko na piernatach i trzeba go przykryć kołderką bo wyraźnie tego oczekuje :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted April 22, 2014 Author Share Posted April 22, 2014 Najlepszym podziękowaniem jest porządny, mądry dom i to z jego wyborem związane jest najwyższe ryzyko, niestety :( U mnie same takie "rozbitki" - tylko staż bezdomności krótszy... ;) Gdy patrzę na moją Lili i jej wygibasy spalnicze, nie dociera do mnie jak ona dawała radę zimą w schronie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted April 22, 2014 Share Posted April 22, 2014 Masz rację że super dom to jest to o czym marzymy. U mnie też same rozbitki, głównie z okolicy.Daleko chodzić nie muszę. O tym ile ma lat wiem od sąsiadki. I to też tak mniej więcej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.