Jump to content
Dogomania

Gracja za TM. Spij bez bólu, maleńka.


dziuniek

Recommended Posts

  • Replies 320
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dziękujemy za wiadomości o Gracji i zdjęcia.Jest taka śliczna!Dobrze,że choć bardzo wolno,ale jednak są jakieś postępy w jej zachowaniu.Wygląda na to,że teraz się wyciszyła,więc i z koncentracją jest trochę lepiej.Tylko z tym sikaniem problem nie do opanowania...Mam ciągle nadzieje,że i to się poprawi.
dziuniek,nie masz lekko,bo Gracja okazała się schorowaną sunią i to jeszcze z problemami,o podłożu neurologicznym.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']ślicznotka, ale chudzieńka strasznie jeszcze


a co w końcu z tym ACTH weci powiedzieli?? jaka diagnoza? czy jeszcze nie wiadomo?[/QUOTE]
Faktycznie, chyba tego nie napisałam wyraźnie...(często myślę, że coś napisałam, a to mówiłam komuś telefonicznie), albo pisałam dużo wcześniej. Więc wyjaśniam:
ACTH bardzo niskie, czyli podejrzenie choroby Addisona. Wynik wiarygodny, bo robiony w lecznicy, która od razu wysyła próbki do Niemiec. Przyczyną może być długotrwałe podawanie leków albo guz przysadki mózgowej. W następnej kolejności powinno się zrobić test stymulacyjny: bada się poziom kortyzolu, potem podaje dexametazon i znów bada. Ale ponieważ nie ma innych objawów tej choroby (w badaniach krwi i objawach ogólnych), lekarz powiedział, że tak silna dawka może wszystko zaburzyć i lepiej wykluczyć najpierw guza, robiąc rezonans. Szczególnie, że trzeba będzie jeszcze potem robić operacje przepukliny, guzka i tłuszczaka.

Może rzeczywiście ktoś ją kiedyś naszpikował kortyzolem? A może taka jej uroda?

Edited by dziuniek
Link to comment
Share on other sites

nie wiem jak jest z ACTH bo tego nigdy nie badałam u psa (na Cushinga robiłam zawsze test hamowania małymi dawkami deksametazonu), ale jestem pewna, że podwyższony poziom kortyzolu to Zespół Cushinga, nie Addisona (Addisona to niedobór kortyzolu) - jakby w schronisku dostawała za dużo sterydów (bo wielu wetów kocha tak "leczyć") to mogłoby to ją wpędzić w Cushinga - tak piszę bo próbuję zrozumieć i może czegoś nowego się nauczyć bo stale mam psy z takimi róznymi problemami :/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']nie wiem jak jest z ACTH bo tego nigdy nie badałam u psa (na Cushinga robiłam zawsze test hamowania małymi dawkami deksametazonu), ale jestem pewna, że podwyższony poziom kortyzolu to Zespół Cushinga, nie Addisona (Addisona to niedobór kortyzolu) - jakby w schronisku dostawała za dużo sterydów (bo wielu wetów kocha tak "leczyć") to mogłoby to ją wpędzić w Cushinga - tak piszę bo próbuję zrozumieć i może czegoś nowego się nauczyć bo stale mam psy z takimi róznymi problemami :/[/QUOTE]
Chodzi o to, że za nadnercza i przysadka (która wpływa na ACTH) są ze sobą związane sprzężeniem zwrotnym.
Najlepiej poczytaj sobie tu: [URL]http://www.laboklin.pl/pdf/pl/wetinfo/aktualnosci/2009_06_choroba_addisona_pl.pdf[/URL]

Tam jest wyjaśnione, jak choroba Cushinga może doprowadzić do zniszczenia (w trakcie leczenia) nadnerczy i doprowadzenie do choroby Addisona.

[QUOTE]jakby w schronisku dostawała za dużo sterydów[/QUOTE]
Ja się zastanawiam nad jej życiem "poprzednim", wiadomo, że nie w schronisku to by się stało.

Poza tym Gracja ma nadnercza w porządku w obrazie usg.

Edited by dziuniek
Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Z punktu widzenia diagnostyki laboratoryjnej w przebiegu pierwotnej niedoczynności kory
nadnerczy obserwuje się zwiększone stężenie
ACTH (>500 pg/ml), którego przyczyną jest
brak negatywnego oddziaływania zwrotnego
kortyzolu na przysadkę. U psów cierpiących na
wtórną niedoczynność kory nadnerczy
obserwuje się natomiast znacznie obniżone, a
czasem wręcz niewykrywalne stężenia ACTH
(<5 pg/ml). [/QUOTE]
To jest bardzo ważne

Link to comment
Share on other sites

Wygląda prześlicznie! I bardzo się cieszę, że się powoli otwiera na świat. Przy tak doświadczonej i cierpliwej opiekunce jak Dziuniek będzie już tylko lepiej i lepiej! Kciuki trzymam za zdrówko i właściwą diagnozę.

Link to comment
Share on other sites

Oj, docha, wykrakałaś... W czwartek w nocy Gracja miała biegunkę, a w ciągu dnia również wymiotowała. Musiała załapać jakąś infekcję wirusową. Skończyło się wizytą w lecznicy, kroplówką i lekami. Dziś słabiutka, leży i niewiele je. Jednak jest bardzo delikatna, a raczej nieodporna. Najgorzej, że taka wciąż chuda, w schronisku też wolontariuszki pisały, że nie może przytyć. Myślałam, że w domu nabierze ciałka, a tu nic...i jeszcze problemy z brzuszkiem.

Link to comment
Share on other sites

dziuniek, prowadzisz ją na specjalnej diecie gastrycznej? jeśli dobrze pamietam to Gracja trzustkę ma zdrową, więc śmiało można jej podawać suchą karmę jelitówkę z Royala (jest smaczna) oraz gotowany indyk z ryżem, bez dodatków.

Przykro mi bardzo, że ma takie dolegliwości.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='docha']dziuniek, prowadzisz ją na specjalnej diecie gastrycznej? jeśli dobrze pamietam to Gracja trzustkę ma zdrową, więc śmiało można jej podawać suchą karmę jelitówkę z Royala (jest smaczna) oraz gotowany indyk z ryżem, bez dodatków.
Przykro mi bardzo, że ma takie dolegliwości.[/QUOTE]

Ja psom gotuję: mięso, makaron (ryż), warzywa. Nie chciałam wprowadzać Gracji jakiejś specjalnej diety, bo wyniki wątroby i nerek ma dobre. Za karmą suchą (nawet specjalistyczną) nie jestem specjalnie. W gotowanym wiem, co tam jest na 100%. Przez pierwsze dni Gracja wsuwała wszystko aż miło, teraz niewiele "skubie". Tradycyjnie dla "chudziaków i szpitalników" będzie indyk z ryżem, ale po niedzieli, bo bazarek zamknięty. Na razie płatki ryżowe z kurczakiem.
Po pierwszym tygodniu dobrego jedzenia każdy pies utyłby chociaż odrobinę, a ona nic. I to mnie niepokoi. Właśnie to może świadczyć o chorobie związanej z hormonami. Ale zobaczymy. Dziś nie męczyłam jej pobudką. Sama wstała o 11, siusiu, troszeczkę jedzenia i znów pod kołderkę spać.

Link to comment
Share on other sites

dziuniek, w gotowanym żarełku też nie wiesz co jest;) kurczaki które są w naszych sklepach pochodzą nie wiadomo skąd, najczęściej z Ameryki poł. skarmiane przeróżnymi sterydami. W zasadzie ta sucha karma specjalistyczna weterynaryjna jest najpewniejsza. Napisałam o diecie, bo wydaje mi się, że u Gracji może być zbieg różnych czynników chorobowych. Oczywiście podejrzenie u niej zmian neurologicznych jest duże, ale mogą być jeszcze problemy gastryczne. Czy ona jest sprawdzona pod względem robali? poza tym może mieć zespół drażliwego jelita (mój pies to ma) i wcale ta choroba nie objawia się ciągłymi biegunkami. Tak czy siak, taka dieta jej na pewno pomoże. Nie wiem czy znacie historię psa doga Sama o bardzo podobnych dolegliwościach neurologicznych i gastrycznych. postaram się odszukać link.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='docha']dziuniek, w gotowanym żarełku też nie wiesz co jest;) kurczaki które są w naszych sklepach pochodzą nie wiadomo skąd, najczęściej z Ameryki poł. skarmiane przeróżnymi sterydami. W zasadzie ta sucha karma specjalistyczna weterynaryjna jest najpewniejsza. Napisałam o diecie, bo wydaje mi się, że u Gracji może być zbieg różnych czynników chorobowych. Oczywiście podejrzenie u niej zmian neurologicznych jest duże, ale mogą być jeszcze problemy gastryczne. Czy ona jest sprawdzona pod względem robali? poza tym może mieć zespół drażliwego jelita (mój pies to ma) i wcale ta choroba nie objawia się ciągłymi biegunkami. Tak czy siak, taka dieta jej na pewno pomoże. Nie wiem czy znacie historię psa doga Sama o bardzo podobnych dolegliwościach neurologicznych i gastrycznych. postaram się odszukać link.[/QUOTE]

moja sunia z ogromnymi dolegliwościami jelitowymi też jadła royal gastro intensinal ...... więc polecam
wydaje się dość drogi ale w przeliczeniu na porcje dzienne jest tańsze niż gotowane

Link to comment
Share on other sites

[quote name='docha']dziuniek, w gotowanym żarełku też nie wiesz co jest;) kurczaki które są w naszych sklepach pochodzą nie wiadomo skąd, najczęściej z Ameryki poł. skarmiane przeróżnymi sterydami. W zasadzie ta sucha karma specjalistyczna weterynaryjna jest najpewniejsza. [/QUOTE]
Ja nie kupuję w sklepie, tylko na bazarku, na którym prawie na moich oczach (bo raczej nie patrzę), "rozbiera się" ćwiartkę wołowego. Kurczaki są karmione takim świństwem (antybiotyki, witaminy itp.), że mięso nawet nie bardzo smakuje i nam, ludziom. Najlepszy jest indyk.
A marchewkę kupuję "ekologiczną" na krowiaku.
To wszystko oczywiście mówię trochę z przymrużeniem oka, bo nie z mojej obory i ogródka pochodzą te produkty. Ale jestem pewna, że do wszystkich suchych karm dodawane są środki konserwujące, bo inaczej wszystko by śmierdziało i nie zachowywało jakości po tak długim czasie. Ja raczej patrzę na psy i koty: jeśli są "odpowiednio" grube ;), sierść lśniąca, wesołość w zachowaniu i dobre wyniki krwi, to jedzenie dobre. A mam okazję sprawdzać je przeważnie na paluchowych przypadkach, np. mój Markus-obecnie aż lśni, Misiowi(już za TM-nowotwór) odrosło piękne futro itd.
[QUOTE]Napisałam o diecie, bo wydaje mi się, że u Gracji może być zbieg różnych czynników chorobowych. Oczywiście podejrzenie u niej zmian neurologicznych jest duże, ale mogą być jeszcze problemy gastryczne. Czy ona jest sprawdzona pod względem robali? poza tym może mieć zespół drażliwego jelita (mój pies to ma) i wcale ta choroba nie objawia się ciągłymi biegunkami. [/QUOTE]
W schronisku już miała takie problemy, ale u mnie dopiero od czwartku, przedtem jadła i wszystko było ok. Trzeba poczekać, są różne przypadki, a kiedy pies jest tak wychudzony, to wiadomo, że łapie każdą infekcję. Przecież reszta towarzystwa u mnie zdrowa, mimo latających w powietrzu wirusów i bakterii na trawnikach i chodnikach. Nie da się przed tym ustrzec.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ania75']wydaje się dość drogi ale w przeliczeniu na porcje dzienne jest tańsze niż gotowane[/QUOTE]
No właśnie, to jakoś podejrzane ;)

A czy ktokolwiek z nas był w fabryce suchych karm???
Ja się nie zastrzegam, ale wolę gotować, drogo, zajmuje dużo czasu i roboty (obieranie warzyw!), ale mam czystsze sumienie.

Link to comment
Share on other sites

Biedny maluszek... Ostatnio znajomi adoptowali boksia z Palucha. Też biduś miał kilka razy problemy trawienne. Nie mógł się przestawić na dobre, zdrowe żywienie chyba.
Dobrze, że Gracja dużo śpi, bo jak mawiała moja Babcia - sen to zdrowie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='docha']ok. ale odstąp na parę dni od warzyw. ryż i indyk bez żadnych dodatków i poobserwuj.[/QUOTE]
Oj, docha, docha, wychowałam trójkę dzieci i "przechowałam" 13 psów, nie licząc kotów bez liku...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...