Jump to content
Dogomania

CZARNA OWCA - Duszka z Kozienic - 8m-cy w Radysach - 4m-ce jako JAGA w bdt mestudio, po 11m-cach jako BOMBA u inki33 - ZOSTAJE! - ma dom


Recommended Posts

Posted

To poczekamy;)

 

Też poczekam cichutko :)

 

Kula-smakula z Bombą wypróbowane. :)

Wynik jeszcze średni. :roll:

Fot brak. :(

 

PS. Coś mi się chyba wreszcie wenInka powoli zbiera.

Posted

Opowiastki z gatunku: Thriller jesienny.

-------------------------------------------------------

 

Część 1.

 

Thriller powszedni/codzienny od-letni prze-ciągły

 

Już latem na naszym osiedlu zaczęły się różne miejskie remonty, jak np.: przebudowa starego zmizerniałego placyku zabaw pomiędzy trzema blokami (w jednym z których my mieszkamy) na nowoczesny, w sumie też dość skromny, ale za to ogrodzony, wymiana międzyblokowych chodniczków z powypaczanych i popękanych płyt na równiutkie kostko-Baumowe, czy wreszcie wymiana schodków do klatek schodowych. Niemal jak "warszawiacy odbudowują stolicę" albo budowa metra - tylko wszystko na mniejszą skalę. Niemniej co i rusz pojawiały/-ją się i znikają nowe wykopki, nowe o(d)grodzenia i inne (za) utrudnienia (przepraszamy). Nie wyobrażam sobie tego całego galimatiasu w pierwszym m-cu pobytu Bomby u nas... Kiedy jednak się przyzwyczaiła do nowego miejsca, to bez większych trudności, czasem tylko z lekkim niepokojem, ale w sumie dzielnie znosi te codzienne zmiany.

 

Niby mamy urozmaicenie - no, bo ile można chodzić w kółko po tych samych ścieżkach, zmieniając tylko nieco kolejność, tymi samymi trasami, tylko zamiennie od pory dnia itd.? Urozmaicenie urozmaiceniem, ale od ok. tygodnia mam serdecznie dość! Zaczęło się niespełna m-c temu od remontu schodów na klatkę schodową (jedyną w naszym bloku) z przodu bloku. Karteczka: "Bla, bla, bla, prosimy korzystać z tylnego wejścia, za utrudnienia ...szamy". Jak dla mnie: "No OK, przeżyjemy." Jak dla Bomby: "Ale o co kaman? Dlaczego po wyjściu z windy mam iść w zu-peł-nie in-ną stro-nę?! Prawa to nie ta sama, co lewa, czyż nie?" Po kilku dniach mieszania się w łepetynce, jak również i w mym łbie, jakoś ogarnęłyśmy temat - wychodzimy w prawo, wracamy z tyłu bloku.

 

Ale, ale! Nie ma za dobrze! No bo jeszcze wcześniej zaczęli budować od tylnej strony też nowe schodki z pochylnią dla niepełnosprawnych. No, super przecież, nie? Schodki śliczne nowością, pochylnia zaczęta, to pora na schodki z przodu, nie? Po co najpierw dokończyć jedno? No to ok. 3 tygodnie zamknięte z przodu, prawie skończone, ale niezupełnie (brak barierki i kawałka "podłogi", bo będą przesuwać drzwi i robić dodatkowe, czyli wiatrołap - super, a i owszem!), kiedy to "śliczni" panowie biorą się znów za pochylnię - walą młotami (po cholerę?!), piłują, spawają (bez masek, a jakże!). No to ja się zapytuję: Którędy, do jasnego ciorta, mają wychodzić ludzie (o pieskach nie wspominając, bo te to se na rączki można wziąć, co nie? niezależnie od wagi pieska i niezależnie od ilości błota na psich łapkach, co nie?)...?!?!?! Owszem, jak śliczni panowie łaskawie usłyszą prośbę o przerwę w spawaniu, to nawet łaskawie ją uczyniają... Ale zanim łaskawie usłyszą, to piesek się zastanawia, czy może ma się jakoś teleportować na trawnik-sikalnię, czy jednak raczej uciekać z powrotem na klatkę. No to się - w związku z kontynuacją budowy pochylni - dla odmiany na tylnych drzwiach pojawia karteczka: "Bla, bla, zaleca się korzystanie z przedniego wejścia." No i git-majonez, co nie? Jakoś się przeżyje brak kawałka podłogi, co to ma się w wiatrołapie znaleźć, a i barierka jakoś się w końcu z przodu pojawiła, więc o co chodzi?

 

A, no nic takiego, drobiażdżek taki nieistotny - ani dla wysportowanej młodzieży spieszącej do szkoły, ani dla ludzi w sile wieku spieszących, w bądź co bądź, zazwyczaj porządniejszym obuwiu, co pracy, ani dla staruszek/szków ledwie chodzących (z laskami czy bez) i ciągnących wielkie wypchane "wózki emeryckie", bo o ludziach z pieskami, co to w byle czym wychodzą, bo piesek ma łapki, a łapki maja błoto i na trawnikach są psie kupy, więc się w nie wchodzi, jak się zbiera (no, jak się zbiera!) po swoim piesku kupę, to już całkiem nie ma co wspominać. Ano drobiażdżek taki oto, że właśnie jednocześnie zaczęli wymianę chodniczka tuż pod przednim wejściem do naszego bloku! Zerwany asfalt i nawet szybko sprzątnięty, wysypany piach, rozpięte cieniutkie żółte (żółte! czyli widoczne dla wszystkich na tle niemal żółtego piaseczku, no nie?!) sznureczki dla równości szerokości chodniczka, miejscami piach już ubity, a miejscami rozjeżdżony...

 

No to nam się nie nudzi, bo przy każdym wyjściu na psacer, przy każdym wychodzeniu do sklepu, itd. itp. szkoły czy innych fanaberii najpierw trzeba przejść się do jedego i drugiego wyjścia, by zobaczyć, gdzie mniej niedobrze będzie akurat w tym momencie wyjść, natomiast przy każdym powrocie ze psaceru, przy każdym powrocie ze sklepu itd. itp. szkoły czy innych fanaberii najpierw trzeba przejść się do jedego i drugiego wejścia (dookoła bloku!), by zobaczyć, gdzie mniej niedobrze będzie akurat w tym momencie wejść!

 

Przynajmniej piesek się nauczy jeszcze lepiej pilnować się pani-przewodnika, no nie?

No, chyba, że uzna, że pani-przewodnik oszalała lub/i sama nie wie, o co jej chodzi i tak se chodzi wkoło bloku...!

 

 

 

Część 2.

Thriller weekendowy - niecodzienny

 

Pewnej soboty czy niedzieli parę tygodni temu (wspominałam o tym zaraz po...)*

 

 

Część 3.

Thriller sezonowy - wysypno-matujący**

 

 

Część 4.

Thriller potencjalny - awaryjny***

 

 

Część 5.

Thriller jednorazowy - niewidzialny

 

 

*) To jednak następnym razem, bo się zmęczyłam tym chodzeniem w te i nazad... :question: / :pissed:  → :mdleje:

 

**) To też jakimś następnym razem, ale może nawet wcześniejszym niż część 2. - powiedzmy w ostateczności, że dla zmyłki, ale bardziej jednak z praktyczności...

 

***) To takoż następnym razem, ale trochę z przyczyn ode mnie niezależnych, a trochę z powodów kciuko-niezapeszających, więc najwcześniej w niedzielę póóóźnym wieczorem.

Nie, nie - nic się "domowego" mi w zanadrzu dla Bomby nie kroi, oprócz... potencjalnego thrillerka. ;)

 

 

----------------------

Dobranoc! :hand:

Posted

Opowiastki z gatunku: Thriller jesienny.

-------------------------------------------------------

 

Część 2.

Thriller weekendowy - niecodzienny

 

Pewnej soboty czy niedzieli parę tygodni temu (wspominałam o tym zaraz po...)*

 

 

Część 3.

Thriller sezonowy - wysypno-matujący

 

No, dobra... Przyznam, że to wcale nie taki znowu thriller... ;]

To wręcz włochaty horror! :eek2:

 

Ok. m-c temu Bombie zmatowiała trochę sierść, ale wówczas złożyłam to na karb mojego niefachowego przycinania jej futerka tu i ówdzie (portki i brzuchol - zbierające różne "skarby" trawnikowe, szyja - plącząca się pod obrożą i trochę grzbiet - dla wyrównania fasonu). Zaczęła się też troszkę mocniej sypać, ale było to w momencie, gdy najpierw zrobiło się zimno, więc zaczęłiśmy troche grzać kaloryferami w mieszkaniu, a potem znów się ociepliło na zewnątrz, więc sadziłam, że tak organizm reaguje na za ciepło. Ale od ok. dwóch tygodni zaczęła się sypać jeszcze bardziej...

 

Tam, gdzie jest goła podłoga (klepka lub pcv) codziennie kłępią się przy i pod meblami czarne puchate złogi, jako te złe duchy jakoweś!, których nie nadążam "egzorcyzmować"... Tam, gdzie podłoga jest ubrana (dywan lub wykładzina dywanowa), codziennie pojawiają się pęczki czarnych puchatych pukielków, jako te gąsiennice jakoweś!, których nie nadążam "dezynsekcjować"...

 

Gdy się siedzi na kanapie, to Bomba uwielbia przechodzić z przedpokoju na swoje posłanie nie tak zupełnie zwyczajnie, środkiem pokoju, tylko po swojemu bombowemu, czyli pod krawędzią kanapy, z której - o, zgrozo! - nieco zwisa koco-narzuta. Wobec tego, zarówno spodnia strona krawędzi kanapy, jak i zwisająca część koco-narzuty jest udekorowana (bardzo skutecznie i równie malowniczo) zarówno puchatymi duchami, jak i puchatymi gąsiennicami, doprowadzajac mnie - wybiórczo-naprzemienną bałaganiaro-pedantkę - do cowieczornego, a nieraz i do co-w-dziennego szaleństwa...!

 

Głaskanie Bomby dłużej niż 3 sekundy - o co przecież terroryzuje nas nieustannie i czego domaga się, gdy tylko może, gdy nie może, gdy nie powinna, gdy jest to miłe, gdy jest to niedopuszczalne, czyli niemal z wyjątkiem okresów spania - skutkuje fruwaniem mini-duszków wszędzie, gdzie tylko zdołają dolecieć, np. w nos lub w talerz zupy (o co przewredny Murphy stara się nieustannie!)... A jak łatwo jest się ich pozbyć, to sami już wiecie najlepiej :mdleje:

 

 

Upraktycznienie thrillera sezonowego - wysypno-matującego

 

Poprzednio Bomba dostawała Gammolen od ok. 13 V do 15 VII, potem przerwa, a potem znów od 15 VIII do ok. 30 IX.

Sierść wyładniała, pierwsze efekty było widać (bodajże) już po dwóch tygodniach stosowania.

 

Przedwczoraj byłam z Bombą u wetki, żeby pokazać brzydactwo i się poradzić. Nie jest w stanie powiedzieć, czy zmatowienie i nasilone wypadanie sierści jest związane z taką "urodą" Bomby w okresie linienia, czy może z tym, że za długo ciurkiem jadła jedną karmę (15kg Markus-Muhle wystarczyło na ok. 4,5 m-ca). Sądzi, że skoro poprzednio Gammolen pomógł tak skutecznie, to warto go zastosować ponownie. Mam podawać ok. 6 tygodni i zobaczymy, co dalej. W moim zooligiku opakowanie 150 kapsułek (czyli na 2,5 m-ca) kosztuje 35zł.

 

Maciek777 podpowiada też Dermatex, który na alegro można kupić za ok. 25zł z dostawą (też 150 tabl. na 2,5 m-ca).

Ma zupełnie inny skład niż Gammolen, ale też ma te Omegi 3 i 6. W kilku osiedlowych zoologach pytałam i nie mieli, ale nie obeszłam jeszcze wszystkich.

 

Wetka sugerowała też, że można poszukać Roboran H z biotyną (dla zwierząt futerkowych, psów i kotów - proszek dodawany do karmy), który daaawno temu się stosowało i podobno był skuteczny i tani, ale nawet nie wiedziała, czy istnieje nadal. :/ Poszukałam - istnieje. Jest to zestaw witamin i minerałów. Mnie osobiście nie za zbytnio przekonuje suplementowanie witamin w ciemno, bez sprawdzenia konieczności ich użycia, więc cen za bardzo nie sprawdzałam...

 

Jak myślicie - co wybrać? :hmmmm:

 

 

Część 4.

Thriller potencjalny - awaryjny**

 

 

Część 5.

Thriller jednorazowy - niewidzialny*

 

 

*) To jednak następnym razem, bo się zmęczyłam egzorcyzmowaniem i dezynsekcjonowaniem...  :ghost_2: → :wallbash:

 

**) To takoż następnym razem, ale trochę z przyczyn ode mnie niezależnych, a trochę z powodów kciuko-niezapeszających, więc najwcześniej w niedzielę póóóźnym wieczorem.

Nie, nie - nic się "domowego" mi w zanadrzu dla Bomby nie kroi, oprócz... potencjalnego thrillerka. ;)

 

 

----------------------

Papa! :hand:

Posted

Upiła się jak nic!  :siara:

Tak, kawą z mlekiem. :)

 

 

Ja wierzę w Efa Olie. Działa wspaniale

http://www.krakvet.pl/olie-preparat-witaminowy-poprawiajacy-wyglad-siersci-psow-kotow-30ml-p-5089.html

 

Od 15 bm(poniedziałek) w Biedronce nowa gazetka "Pies i Kot". Z kalendarzem i plakatem. Pewnie tam czeka na nas Jaga Bomba?

Ta Efa strasznie drogo wychodzi... :roll:

 

No, to muszę ojcu dać cynk i telefon dokarmić... :scared:

 

10568808_579843338782954_7260984081762107,99zł

 

http://www.psy.pl/galerie/art117,moj-pies-i-kot-grudzien-2014.html

 

 

Szczotkowanie na dworzu też daje dobre rezultaty....  :siara:

Sam se idź na wichrze i w deszczu szczotkować! :mdleje:

Szczotkujemy w domu - wiesz, maseczka na sos, odkurzacz gotów do pracy, te sprawy... ;)

Posted

He he, sezon się rozpoczął? :mdrmed: Mnie też to za chwilę czeka.

Czesać, czesać i jeszcze raz czesać, a potem ... do kołowrotka, swetry na przyszłą zimę będą :P

 

P.S. Pisz, masz talent :)

Posted

Mam! Mam! Owca=Jaga=Bomba - jest! W dziale "Pieski do Adopcji" I telefon do Inki ! Pieski są cztery, a Bomba - najładniejsza :). No, to teraz u Inki od samego rana, telefon rozgrzeje się do czerwoności :). Cała Polska będzie dzwonić :) A Ineczka, będzie przebierać w domkach, aż wybierze ten najlepszy dla Jagusi :)

Posted

He he, sezon się rozpoczął? :mdrmed: Mnie też to za chwilę czeka.

Czesać, czesać i jeszcze raz czesać, a potem ... do kołowrotka, swetry na przyszłą zimę będą :P

 

P.S. Pisz, masz talent :)

Nie mam kołowrotka... :sad:

PS. Oj, tam, oj, tam... :oops:

 

 

Bardzom ciekawa tej biedronkowej gazetki :)

To se kup! :eviltong:

 

o to muszę zakupić gazetkę :)

Właśnie! :]

Jest z kalendarzem psio-kocim i plakatem. :]

 

 

Mam! Mam! Owca=Jaga=Bomba - jest! W dziale "Pieski do Adopcji" I telefon do Inki ! Pieski są cztery, a Bomba - najładniejsza :]. No, to teraz u Inki od samego rana, telefon rozgrzeje się do czerwoności :]. Cała Polska będzie dzwonić :] A Ineczka, będzie przebierać w domkach, aż wybierze ten najlepszy dla Jagusi :]

Tia...

Jak narazie telefony były trzy z jednego numeru - od dzieciaków robiących sobie żarty... :motz:

Posted

Bombowy telefon milczy...

Tzn. był dziś jeden na "jej" nr, ale... głuchy* - czyli, jak by nie patrzeć (słuchać), to milczy. :niewiem:

 

Hehe, Bonsai pewnie wymyśliła**, że jak zobaczymy, że adoptowane psiaki dostaną wyprawkę i ubezpieczenie, to się skuszę... :megagrin:

 

 

 

*) sądząc z początku numeru, to chyba marketingowy, bo z podobnych n-rów dużo badziewia nam dzwoni na domowy... :pissed:

**) to tylko żart - Bonsai może nawet nie wiedziała, że taki prezent od sponsorów będzie... :roll:

 

 

Przeczytałam: "...jak bym miała wełnę, to..." - i się zdziwiłam, bo przecież wełnę masz :P

:evil_lol:

Posted

Wełny od Owcy - sporo. Inka ma dużą szansę :). Na właściwy telefon, czekamy nadal - czy może - nie?

Ale do wełny trzeba dodać wenę - a narowistość mojej dobrze znacie... :roll:

 

 

Kto czeka, ten czeka ;) Sądzę, że Bomba w liście do Mikołaja nie zawarła pozycji "TEN telefon" ani też "nowy dom" :megagrin:

Mam nadzieję, że ona nie... :oops:

 

Chociaż - skoro ją tu "głodzą"...  :siara:

I jeszcze reglamentują drapsianko... - no..., starają się reglamentować... ;)

W dodatku nie pozwalają zżerać świństw, ani próbować pożreć ptaszków, kotków czy piesków... :mdleje:

 

 

Też tak myślę :)

:grins:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...