Jump to content
Dogomania

Zara sunia mix goldena i podhalana pojechała do nowego domu


beka

Recommended Posts

  • Replies 130
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Moja kochana Zara pojechała do nowego , odpowiedzialnego domu, do domu gdzie psy sa kochane ale i gdzie sie od nich pewnych rzeczy wymaga.
Zara zamieszkała U Gadzik i jej męża, wraz z jej sunią.
Cieszę i popłakuję....
Ale ja tak zawsze

Link to comment
Share on other sites

Ok. Udało mi się dostać do komputera. Jesteśmy już w domku. Zara poznała otoczenie i prawie całe towarzystwo, niech tylko jeszcze Bongo i Viki się znajdą i będzie komplet. Bałam się reakcji na kota, ale to dla młodej straszne potwory a w dodatku na "dzień dobry" rude, większe potworzysko chciało się przytulić i trzeba było ratować się ucieczką:lol: . Wyczesane futerko biega teraz po domu. Już próbowała porwać moje pierniczki ze stołu.

Link to comment
Share on other sites

Fajnego psa sobie wzięłam, ze skłonnościami do alkoholu:crazyeye: . Doszła wieczorem do wniosku, że skoro nie może wziąć moich pierniczków, to na pewno podzielę się z nią moim zimnym piwem,które mi się marzyło przez calą drogę powrotną w tym upale. Zresztą sama się poczęstowała:mad: .Cieżka to była noc! Młoda przez godzinę próbowała wpakować się do łóżka przed północą zrezygnowana poszła spać ale "dziecko" o piątej juz się nudziło, a skoro ona się nudzi to dlaczego my mamy spać. Cały czas pcha się do domu. Przed chwilą weszła razem z drzwiami balkonowymi:angryy: (zostawiłam na uchylnym a ona je wyłamała). rano w szale radości chciała mi podbić oko, musimy szybko oduczyć ją skakania na powitanie, bo jest na to za duża. Ale jest z niej bardzo mądra dziewczynka. Na trasie z Warszawy do Katowic nauczyła się co znaczy "nie wolno" i "z powrotem" - pół psa, które przelazło z bagażnika na siedzenia szybciutko wracało na swoje miejsce. No i mamy początki nauki siadania i warowania. Siad już jest ładnie jak na dziesięć minut nauki, z przerwami, przez pół dnia ale przy warowaniu sprawdza jeszcze, czy jednak nie da się porwać tego jedzonka bez położenia brzucha na ziemi. Z Lambą jest już ok. Wczoraj musieliśmy je zostawić same na chwilę i chyba Bunia pokazała Zarze kto w tym domu rządzi, bo mała schodziła jej z drogi i miała uślinione ucho i pół karku. Teraz już biegają razem. Z kotami jest już też lapiej próbowała rano wczołgać się za rudzielcem pod samochód ale chyba mam za niskie auto;). [B]Beka [/B]nie powiedziałaś mi, że ona tak chętnie bierze lakarstwo. nastawiłam się jak na przeprawy z moimi psiurami a tu zero problemu. szkoda tylko, że Bongoska i Viki z nami nie ma bardzo mi go przypomina, też jest taka ciapowata. Mam nadzieję, że poznają się jak najszybciej, chociaż już nie wiem gdzie jeszcze mogę ich szukać:-(

Link to comment
Share on other sites

Mam wesoło! [B]Halbina[/B] moje dwa psiury nie chciały czekać aż się pozbieram i pójdziemy na spacer i postanowiły same sobie zrobić spacerek, tylko, że się zgubiły i szukam ich od 12.05. Bongosek jest psem pracującym w dogoterapii, więc każdemu mógł dać się złapać byle tylko ktoś go przytulił, a mała wariatka to straszny dzikus, po trzech miesiącach mieszkania z moim ojcem jeszcze obchodziła go szerokim łukiem (to jeden z tricolorków z lasu od Kariny). Mała od biedy coś upoluje (myszy i krety wyłapywała na ogrodzie regularnie) a Bongo to straszna ciapa, jak coś byla nie tak albo smycz się zaplątała to stawał i wył rozpaczliwie żeby go ratować. Szukamy ich dalej gdzieś są na pewno.
Wracając do młodej zmory (chyba jej zmienię imię) opanowała już siad bardzo dobrze i warowanie idzie coraz lepiej ale "do nogi" to dla niej jak dla mnie matematyka:oops:. No ale przecież nie można od niej wymagać wszystkiego od razu. Na początek musimy ją oduczyć łapania za ręce, bo nie ma czucia i robi to zdecydowanie za mocno. Bongo delikatnie zahacza kiełka o mój palec i prowadzi mnie tam gdzie chce a ona jak kłapnie, to od razu mam ochotę jej oddać:diabloti:. To zadanie na najbliższych parę dni.

Link to comment
Share on other sites

Gadzik, najwyrażniej przypadliście jej do serca. Mnie omijała łukiem dwa dni.
Za ręce łapała po kilku (ale może to i dobrze bo też bym miał ochotę oddać.
Tak lekarstwo jej wyjatkowo pasował, rzadnych problemów. A co do tego piwka to co sie dziwisz, sama pisałąs że jest mądra dziewczynka :diabloti: ).
Cały czas trzymam kciuki za powrót Bongusia i suni dzikuski.

Link to comment
Share on other sites

Trochę zdjęć.
Zara po przyjeździe
[IMG]http://foto1.m.onet.pl/_m/ceea5c6f298ef8dd305802116700f4d1,5,19,0.jpg[/IMG]

[IMG]http://foto0.m.onet.pl/_m/20e2e3c2c3202dfc2899bf9012bb7f00,5,19,1.jpg[/IMG]

nawet nie zdążyłam jej odpiąć smyczy. Liczyła się tylko micha z wodą.
I jeszcze jedno ze zwiedzania terenu

[IMG]http://foto0.m.onet.pl/_m/7b13214affc3e617e296d217f9336550,5,19,0.jpg[/IMG]

I po dzisiejszej porannej zabawie z piłeczką

[IMG]http://foto1.m.onet.pl/_m/c415829637976238144422069960c735,5,19,0.jpg[/IMG]

[IMG]http://foto3.m.onet.pl/_m/25538c91f7879c561a06dbf26da02f53,5,19,0.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...