Jump to content
Dogomania

DT mestudio -wątek zbiorczy tymczasów (Banda)


mestudio

Recommended Posts

Witamy serdecznie - częściowo w atłasach.

Bardzo dziękujemy za wpłatę od ZUANNA.

Dodałam  do  rozliczenia wpłatę od Zuanna i zakup mięska. 

U nas nudy - lekki mróz co się chwali bo nie ma błota w ogrodzie, leży jakieś coś białego - ni to śnieg ni to mini gradowe kulki. 

Jordan w stanie względnym, Roza w stanie podejrzanym bo kaszel nie ustępuje i problemy z oddychaniem także. Greta w stanie nijakim nadal.

W nocy 5x wstawałam bo jakieś akcje co rusz miały miejsce, no i tak to wygląda. Jak nie nawiedzony kot Leoś, który pragnie wyjść i koniec, to nawiedzony pies, który ma schizy nocne i spaceruje się po domu co 30 sekund, wypuszczasz na spacer w razie czego i stoisz jak głupek na schodach w oczekiwaniu na radosny powrót pieska z ogrodu, a i tak nie wiadomo o co chodzi bo po powrocie te same akcje. Kocisko zaś drze japę miaucząc i drapiąc wściekle w drzwi wyjściowe na werandę. Wraca ukradkiem przy którymś nocnym spacerze psa, po czym po godzinie znów pragnie wyjść. No i tak siedem nocy w tygodniu - żadnej wybiórczości, a prawo łaski mi nie przysługuje. 

WP_20161228_20_09_02_Pro

 

WP_20161228_20_08_28_Pro

 

Link to comment
Share on other sites

Oj urlop bardzo by się przydał, taki ze 2 tygodnie daleko od wszystkiego - dosłownie. Najlepiej w lesie, w górach. Potrzebuję pojechać w góry......................

No ale chwilowo mam zaplanowany wyjazd na weekend majowy więc po Nowym Roku zaklepuję miejsca w hoteliku dla trzech-czterech psiaków i szukam niańki dla pozostałych potworów na kilka dni. 

Link to comment
Share on other sites

Inka, toż to cerkiew - sobór, a nie zamek. Podsumowując - nadaję się albo na roboty do łagrów pod Omsk, albo do jakiegoś soboru do celi pokutnej :-).

Kiedyś w Wilnie weszłam do cerkwi i akurat była ichnia msza, bardzo dziwnie było, ludzie stali odsunięci znacznie jeden od drugiego, wszyscy na baczność. Całkiem inny klimat. Bardzo ciekawie w każdym razie. 

No ale ostatnie dwa dni spędzam na Wołyniu w Żytomierzu w poszukiwaniu rodziny. 

 

Link to comment
Share on other sites

Rozi, myślałam o Tobie i wymyślałam!!!

A to małe słoneczko takie zadowolone to kto???

W Nowy Rok weszliśmy z rozmachem wielkim i ze stanem przedzawałowym o poranku. 

Wychodzę z łóżka o poranku i w nogach mam mokre prześcieradło.....................w nogach u mnie sypia Roza i chyba bezwiednie się zesikała. Gdyby nie specjalne prześcieradło z gumą pod spodem, co to rozłożone jest w razie podejrzanych zachowań zwierzaków, to chyba bym na zawał zeszła bo łóżko byłoby zniszczone. Idąc dalej tropem atrakcji.................w przedpokoju nalane, w pokoju psim kilka kup na podłodze i w legowisku, na werandzie kupa, na parapecie i stole w jadalni narzygane przez kota, na podłodze w kilku miejscach to samo. To jest kosmos zwyczajny z okazji???? Tym samym Pola nigdy więcej nie będzie nocowała w domu gdyż te wszystkie kupy są jej, a nasikane przez nią lub przez Gacka. Zwyczajna kpina z Nowego Roku.

Ot tak nam się zaczął dzień.

Link to comment
Share on other sites

Nie, mieszkamy w polu. Nie ma tu czego się bać. Wyjątkiem jest okolica północy jak za łąką sąsiad co roku odpala jakieś cuda i w domu nieco to słychać. Pola taka jest beznadziejna, Beti zresztą też. Próbuję co jakiś czas, ale to jest nienormalne co one robią, to są psy, których strach komukolwiek polecić i muszę się z nimi męczyć skoro dałam im DT i okazało się, co się  okazało. Nie jest to okazjonalne zachowanie tych dwóch psów. Posiadanie ich nie jest żadną przyjemnością i nie zamierzam tego ukrywać, nie reagują na odwołanie jakiekolwiek, brudzą w domu, niszczą, uciekają, obszczekują ludzi jak wściekłe, a Beti atakuje, Pola jak szalona wymiotuje już po dwóch minutach w samochodzie, nie załatwiają się na spacerach na smyczy, lub robią to łaskawie co jakiś czas.

Niczego się nie uczą jakby miały swój świat autystyczny. Jak Beti się zabierze w inne miejsce, to Pola dostaje amoków i spazmów.

Jeszcze tylko dodam, że traktuję je normalnie, zwyczajnie bo zaraz padną podejrzenia, że im dokuczam czy coś skoro napisałam, że ich posiadanie to żadna przyjemność.

Link to comment
Share on other sites

Ech, no trochę  niefajnie, wszystko się negatywnie kumuluje w jednym czasie. Jeszcze Roza zaczęła dziś wymiotować, zwymiotowała całe swoje dzisiejsze jedzenie. Niestety nie jest z nią dobrze. Ale i tak nic nie przebije Grety i tego co się z nią wyprawia, nawet opisywać mi się nie chce.

Link to comment
Share on other sites

Gusiaczku, dziękujemy. Trzymam sie pozytywnych myśli i jest ok.

Serdecznie dziękujemy za wpłatę Pani Małgorzacie Sz. oraz Agnieszka103.

Zrobiłam nowy post rozliczeniowy na ten rok - post nr 8 na pierwszej stronie wątku. Dopisałam wpływy i wydatki z kilku ostatnich paragonów. 

WP_20170103_19_20_08_Pro

 

Pańcia na wybiegu z Polą i Beti, a Jordanek krąży po ogrodzie.

WP_20170103_12_20_26_Pro

 

WP_20170103_12_12_38_Pro

 

I ćwirki dwa

WP_20170103_18_30_25_Pro

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 1.01.2017 o 21:15, rozi napisał:

Przechlapane, fakt.

Małe to Kajtek, córeczka mojego syna. Wsadziło mi się to zdjęcie, zamiast innego, niechcący, i za cholerę nie mogłam go usunąć. Takie są skutki toastów.

To czekam z niecierpliwością co jeszcze ci się wsadzi przez przypadek. Oj będzie jeszcze ciekawie... 037.gif

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...