Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

...zawsze to lepsze, niż smród stajni wytwarzany przez pieseczka... :cool3: a poza tym mamy psie perfumy :grin: na których widok Patryk spieprza w najciemniejszy kąt, ale zawsze jakoś z partyzanta uda mi się go popryskać po kąpieli :eviltong:

nie powoduje alergii ani nie wzmaga jego problemów skórnych, spokojnie - tam nie ma prawie nic w składzie, to taka mgiełka z olejkami zapachowymi bez alkoholu, szkód nie wyrządzi, a trochę odświeży pieska na parę dni ;)

Posted

[quote name='Pani Profesor']ogon zaraz straci, w sensie nie utnę :eviltong: tylko opitolę.
teraz poproszę panią Gabrysię o strzyżenie "na Kosmitka" :D czyli cały na pałę, tylko niech zostanie łeb.
niby na sznupa fajnie, ale na brzuchu przynosi najwięcej syfu i ta sierść wygląda tam najpaskudniej, najbardziej widać, że się przetłuszcza... zaraz wieczorny spacerek i kąpanko w zdobycznym szamponie z wystawy :cool3: zobaczymy, jak się sprawdzi, cuchnie jeszcze gorzej niż sebovet.. oscypkiem i grillem, a tż mówi że mięsem :eviltong:[/QUOTE]

Kosmos największe dredy miał na brzuchu :P Polecam, wygodnie jest, zero ślimaków, zero żuków w futrze :D

Posted

Po zdjęciach i wyglądzie Patryka w życiu nie powiedziałabym, że to taki zbój!
[URL]https://lh4.googleusercontent.com/-wPRUMaVbGOE/U6cmb8upvBI/AAAAAAAAZ1g/Ic0eCCyguAw/s640/wwwss%20034.jpg[/URL] radosny pieseł :loveu:

Posted

[quote name='ewaal1982']Kosmos największe dredy miał na brzuchu :P Polecam, wygodnie jest, zero ślimaków, zero żuków w futrze :D[/QUOTE]

fuj, nigdy w życiu nie przynieśliśmy żuka w futrze :eviltong: ślimaki lubię, także nie byłoby problemu ;)

[quote name='kalyna']Po zdjęciach i wyglądzie Patryka w życiu nie powiedziałabym, że to taki zbój!
[URL]https://lh4.googleusercontent.com/-wPRUMaVbGOE/U6cmb8upvBI/AAAAAAAAZ1g/Ic0eCCyguAw/s640/wwwss 034.jpg[/URL] radosny pieseł :loveu:[/QUOTE]

no nie?
większość ludzi nawet kiedy go już pozna, to nie może uwierzyć, że to taka wesz jak się uprze, ale wtedy Patryczek wjeżdża do akcji przy innym piesku i się wszystko klaruje :diabloti:

Posted

[quote name='Pani Profesor']fuj, nigdy w życiu nie przynieśliśmy żuka w futrze :eviltong: [B]ślimaki lubię[/B], także nie byłoby problemu ;)
[/QUOTE]

Jeść ? ?

Posted

nie-e, jeść nie zjadłam.. miałam kiedyś okazję kiedy znajoma zaprosiła na "wieczorek francuski" do jakiegoś przybytku, ale się nie przełamałam po pomacaniu widelcem ich konsystencji :eviltong: tż się złamał, bo zajadała się nimi koleżanka, która jest wybredna i nie lubi większości normalnych rzeczy (owoców, ryb, cebuli - ma takie dziwne nawyki, że wszystko be, a ślimaki jadła z chęcią). zainspirowany tym tż włoił ślimaka "na raz", jak to się powinno robić i zwrócił z powrotem do talerza z potężną dawką śliny :grin: dusiliśmy się ze śmiechu, bo to była taka ą-ę oficjalna okazja, kupa ludzi, a ten haftuje ślimakiem na elegancki talerzyk :grin:


..a dzisiaj spałam 3,5 godziny :roll: wylazłam po 2 z Patrykiem, teraz niedawno go obudziłam to tylko spojrzał z pogardą, machnął ogonem pod sobą na zasadzie "no no, cieszę się, wstałaś", zrobił swoje dziadkowe MUUUU HMMMM EEECH i dalej śpi :grin:

Posted

Nas Rico wita rano najserdeczniej jak potrafi, podchodzi do wyra, składa uszy i patrzy "mogeeeeeeeeeeeeeeeeeee wskoczyc?". Wskakuje i tak, jak chcemy go zgonic to robi swoja sztuczke "władek-bezwładek" i upada jakby czucie w nogach stracił:loveu: potem sie wtulaa i spimy :)

Posted

fuj :diabloti: jakoś nie mogę. jeszcze żaby bym spróbowała, ale konstyntencja ślimaka mnie przerasta.
a co do bezwładka, to Pat ma to samo tylko dodatkowo z osiołkiem :D czyli "już wszedłem, teraz następuje paraliż, e-e, nie zejdę" i zapiera się wesz całą swoją siłą :evil_lol:

kiedyś toczyliśmy walki o zajęte łóżko, bo warczał i nie dał się zepchnąć, teraz powiem WON albo JUŻ MI STĄD, ewentualnie wspomogę się sugestywnym popchnięciem z pięty i piesek znika obrażony, bez burczenia :evil_lol:

Posted

a! na porannym minęliśmy znienawidzonego psa z osiedla, takiego białego,ale zażółconego kundelka z krecim ryjkiem i wystającymi zębami.
przechodził może 2m od nas, Pat się zjeżył ale w momencie stawiania uszu (obserwuję go mocno przy mijaniu) dostał korektę i CO TO JEST! - odpuścił, nawet nie burknął :cool3: na razie mamy od przedwczoraj 100% skuteczności, nie zapeszając :evil_lol:

Posted

Dostaliśmy już piłki i ...Wald oszalał. Ogólnie jak wrócił do domu to jak dziecko, jak skoczył na piłkę to go nie poznałam, chyba z godzinę gonił w te i nazad. Odkryłam że bardzo dobrze się odbijają od telewizora - teściowa byłaby zachwycona :P

Posted

one w ogóle są spoko, bo to porządnych firm piłki tenisowe, tyle że już do profesjonalnego użytku kortowego się już nie nadają,bo jednak tamte muszą się odbijać perfekcyjnie i mieć pełne 'futerko' na sobie, tutaj są przetarte co przy okazji mniej szkodzi psim zębom :)

Posted

...ale miałyśmy spacer :loveu:
Majkowska nie wzięła niestety aparatu, ja swojego nie używam,bo równie dobrze można zrobić zdjęcia kalkulatorem...

polazłyśmy na polanę do lasu, ale tym razem na dalej położoną, o wiele fajniejsze miejsce, pokażemy Wam fotki przy najbliższej okazji.
pieseczki przywiązałyśmy do drzewa :diabloti: i zajęłyśmy się zabawianiem bobasa i spacerkowaniem po trawie... ale w końcu pieskom też się znalazła chwila, Pat poganiał za piłką, z racji upału szybko się styrał, więc był względnie spokojny.

doszedł do nas pan z DONką, PRZEPIĘKNĄ czarną sunią, dawno nie widziałam tak pięknego DONka :loveu: to jakiś super import z Francji po fantastycznych rodzicach, spróbuję wygooglować, skąd ta sucz się wzięła. fajna i spokojna, nie udało mi się zapoznać z nią Patryka na 100% łagodnie, bo po wąchaniu trochę kłapał, ale ciocia przejęła stery i tak podchodziła, podchodziła.. aż Pat odpuścił.

nie doszło do rozszczekania, po prostu początkowo buracko przeganiał, ale to z niepewności. po odpięciu ze smyczy wszystko poszło elegancko, choć raczej unikał jej bliskiego towarzystwa, niż zaczepiał.

później doszła do nas piękna samoyedka :loveu: też maluch, chyba 9 m-cy, Pat powitał ją jak zwykle, czyli z rezerwą, trochę ząbków wyszczerzył, ale bardzo łagodnie jak na to, co potrafi odstawić.
wynik był taki, że to on nakręcił towarzystwo do gonitwy :-o i to ON uciekał, a nie gonił, a to oznacza totalny luzik i nastawienie zabawowe, poza tym przez owczarką wywalił brzuch.
polatały sobie radośnie sporo, Pat jest wymęczony przez upał i leży trupem, ja też z resztą trochę czuję przechadzkę ;)

aha, malutki quiz - do wygrania wiadro szyszek:

Co robił Waldemar podczas gdy inne pieski radośnie się bawiły?
a. biegał z nimi
b. kopał dziurę do piekła mając wszystko wokół w dupie

:diabloti::diabloti:

Posted

[quote name='Pani Profesor']Co robił Waldemar podczas gdy inne pieski radośnie się bawiły?
a. biegał z nimi
b. kopał dziurę do piekła mając wszystko wokół w dupie

:diabloti::diabloti:[/QUOTE]
[url]https://lh6.googleusercontent.com/-xvna76U4vdk/U6cmsQ8dHAI/AAAAAAAAZ3Q/QOMS7j3pfGs/s640/wwwss%20062.jpg[/url]
To jest Waldemar, tak? W takim razie proszę o zaznaczenie odpowiedzi B :eviltong: :diabloti:

Posted

ok, obie wygrałyście, dzielicie się wiadrem szyszek, można z nich zrobić ludziki albo np. dać bobasowi do potrzymania z hasłem "tylko nie zjedz" :diabloti: (pozdrawiam ciocię Majkowską i Kinię :loveu:)

Posted

e tam "fe" :diabloti:
ja dziś zaliczyłam pierwszy bobasowy glut na sobie :loveu: Kinia jest super, chodzi na pewniaka i stawia te nóżki jak podchmielona, kiwa się na boczki śmiesznie :D a w ogóle to trzyma się jedną łapką jednego palucha, drugą drugiego i dość pewnie balansuje, chwila moment i będzie ganiać za Waldkiem ;)

Posted

[quote name='Pani Profesor']...ale miałyśmy spacer :loveu:Majkowska nie wzięła niestety aparatu, ja swojego nie używam,bo równie dobrze można zrobić zdjęcia kalkulatorem.../QUOTE]Żałuję ogromnie, zapomniałam o nim, a to był widok niecodzienny.
I chyba zarobiłam kolejną dychę :P:P Kurdesz, muszę pomyśleć czy by jakiejś szkoły nie otworzyć, w zamian za pilnowanie bobasa :D

Posted

za pilnowanie bobasa... to ja już Ci wolę płacić regularnie :roll: tylko się modliłam, żeby Kinia mocniej nie wierzgnęła albo się nie zachwiała porządniej,bo bym chyba oszalała :diabloti: a buba na 100% by wylądowała w tych szyszkach buzią, więc wiesz... taka ze mnie opiekunka :cool3:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...