Jump to content
Dogomania

ewaal1982

Members
  • Posts

    194
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by ewaal1982

  1. Nie wiem, skąd taka negatywna opinia powyżej. Kosmita jest stałym gościem w Pyzie. To jedyni ludzie, którym regularnie, powierzam psa. Pies wraca szczęśliwy, cieszy się, że jestem, ale z żalem się ogląda na Jurka, Anię i inne psiaki. Trochę jak dziecko, które wraca z kolonii " fajnie, że jesteś, ale jeszcze bym się pobawił". Wzbudza to moją lekką zazdrość, bo mało się cieszy z powrotu do domu ;-) Pies wraca wybiegany, wybawiony i śpi jak smoczysko przez dwa kolejne dni, co świadczy tylko o świetnie spędzonym czasie. Co dla mnie istotne, śpi na kanapie, w domu, a nie jest w żadnym boksie, bo boksów czy kojców , w Pyzie nie ma. Kosmita jest psem adoptowanym, przyszedł do mnie z całym wachlarzem lęków, które właśnie właściele PYZY pomogli u niego zwalczyć i przełamać. Wiedza, doświadczenie i miłość do psów - tak w skrócie można opisać Pyzę. Ja z całego serca polecam PYZĘ !
  2. Majka jeszcze dni parę i nikt Ci nie będzie rzucał mokrych ciuchów nigdzie. Koniec z teściową i jej uroczymi zagrywkami! :-) Fajnie, że z Waldem z dni ana dzień coraz lepiej :D
  3. [quote name='Pani Profesor']ogon zaraz straci, w sensie nie utnę :eviltong: tylko opitolę. teraz poproszę panią Gabrysię o strzyżenie "na Kosmitka" :D czyli cały na pałę, tylko niech zostanie łeb. niby na sznupa fajnie, ale na brzuchu przynosi najwięcej syfu i ta sierść wygląda tam najpaskudniej, najbardziej widać, że się przetłuszcza... zaraz wieczorny spacerek i kąpanko w zdobycznym szamponie z wystawy :cool3: zobaczymy, jak się sprawdzi, cuchnie jeszcze gorzej niż sebovet.. oscypkiem i grillem, a tż mówi że mięsem :eviltong:[/QUOTE] Kosmos największe dredy miał na brzuchu :P Polecam, wygodnie jest, zero ślimaków, zero żuków w futrze :D
  4. [url]https://lh4.googleusercontent.com/-VaKuGlGV310/U6cmlpr-u0I/AAAAAAAAZ2Q/X2SgtCHxbrI/s640/wwwss%20044.jpg[/url] i jeszcze kurde, jaki on cudniasty ten ogon! Nawet Waldek podziwia :P
  5. Booże jaki on fajowski :D:loveu: I też usmiechnięty pyszczek! Pewnie nie przytył, zważysz to się okaże, że nie przytył. Futro robi wrażenie ;)
  6. [quote name='Majkowska']23 chyba, bo całkiem niedawno skończyło.U nas waliło po oknach strasznie bo my praktycznie zaraz obok. Ale ładne petardy, przyjemnie jest jak można sobie petardy pooglądać bez schizów u psa, choć ja zawsze myślę o innych pieskach przy takich okazjach... (dostaję szału, pomocy, zepsuło mi sie coś w dogo, nie mam odstępów, nie mam emot ani ikon obrazka itd! Ja tak juz nie kcem!!!!)[/QUOTE] Ode mnie te peratdy bardzoo daleko , nie było ich zupełnie widać, odgłosy mocno przytłumione, a Kosmos i tak do szafy wlazł:(
  7. Ja bym Dziewczynki nie wpadła w panikę, że Ledzina zeżre mnie. Bałabym się, że zeżre Kosmitę :D
  8. [quote name='Majkowska']Zadziwia mnie zawsze ten reuamtyzm u młodych psów....[/QUOTE] Jak mnie zadziwił Kosmiczny reumatyzm:shake: Mam dbać, żeby nie chodził mokry, żeby wycierać natychmiast po spacerze, ma brać te suplementy.To się u Kosmatego wydarzyło dwa razy, odkąd jest u mnie. Po tabsach i dbaniu o te sprawy, nie powinno się nic dziać.Zdjęcie mamy w planach tak czy siak. A wet powiedział, ze się zdarza reumatyzm u szczeniaków, psiaków przed pierwszym rokiem życia.Wystarczy, że w fatalnych warunkach się urodzi i jest przez ten okres niemowlęctwa, albo później.
  9. [quote name='agutka']my robiliśmy rtg, to jest pierwszy krok do diagnozy, wprowadź suplementy na stawy my podajemy obecnie glukozaminę ale jest cała masa suple w aptekach i nie są to aż takie koszta, możesz galatetę mu gotować z kurzych łapek, z kości cielęcych (najwięcej kleiku) świńskich czy podawać chrząski[/QUOTE] Dostał receptę, wet go macał, pytał co i jak. Powiedział ,że z objawów wynika, że to reumatyzm i to raczej faza nr 1, że ta gorsza faza jest wtedy, kiedy pies już po bieganiu i aktywnym ruchu kuleje i czuje się gorzej. U Kosmosa zdarzają się przed deszczem kulawizny obu tylnych łap po spaniu, czyli po spoczynku. Dostał receptę na coś, ale babka w aptece dała nam opokan, mówiąc ,że to jest to samo a tabletka łatwiejsza do podziału. Kosmos ma 1/4 tablety brać
  10. Serduszko nie, stawy mi powiedział wet, że objawy wskazują ,że to na 100 procent reumatyzm. A pytałam czy są jakieś badania, które to potwierdzą lub zaprzeczą, w sensie klinicznym - ale podobno nie ma? Wy jakoś diagnozwaliscie?
  11. PP, jakby mnie ktoś przywiazał do płotu i miałabym patrzeć , jak się bawi jakaś flądra, której oczy miałam ochotę wydrapać. To bym przy tym płocie obmyślała plan, jak zamordować flądrę. Wiem ,że sytuacja była do dupy, tu ludzie przyleźli na grilla czas miło spędzic, Twój pies drze mordę i niefajna sytuacja. Jedyne czego się chce w takiej chwili to uciszyć bestię. teraz jestem mądrala, bo nie wiem, co bym sama zrobiła. Jednak po czasie byłabym mądrala:D Ja po raz kolejny powtórzę DZWOŃ BABO DO PANA J. Obierzcie jakiś kierunek działań i zobaczysz , co i i jak.
  12. [quote name='Majkowska']Wald jak się rozciął i był szyty to po lekkiej narkozie dostał ataku padaczki, potem zasnął i nie mógł się wybudzić, myślałam ze to koniec... Mimo ze jest młody to takie coś się stało.Wg narkoza zawsze jest ryzykowna choć trochę. Dlatego weci b często na jednej narkozie robią wszystko - czyszczenie zębów, obcinanie pazurów itd.[/QUOTE] No to teraz już na bank będzie narkoza wziewna. I chyba będę dzwonić do tych Myślenic. PP masz jakieś doświadczenia z Ingardenami ?
  13. [IMG]http://oi58.tinypic.com/b6f01y.jpg[/IMG] Jezus Maria , jakbym zobaczyła taką Ledę na mojej łące, to bym padła na zawał!!! a Kosmos chciałby natychmiast się bawić :P
  14. Jesteśmy po badaniach.Mamy wyniki. Piesek zdrowy, jedynie widać, że ciut za mało pije, wskazanie od Pana Doktora jest takie, że ma jeść zupki, bardziej wodniste żarcie, ale na pytanie, czy czasem nie trzeba kroplówki, odpowiada, że nie. Powiedział ,że możliwe jest, że jutro miałby zupełnie normalny wynik tej hemoglobiny. Minimalnie jest coś tam w złą stronę. W poniedziałek pewnie odbiorę wyniki to zerknę. Kosmos faktycznie wodę niechętnie pije, próbowałam już z mineralką , po prostu nie chętnie i już :) O 9 rano u weta ruch był, jak na rynku. Kosmos juz zlazł ze stoły, były formalności, płacenie, pan Doktor wypisywał receptę i miział Kosmatego naturalnie :loveu: a tu nagle skowyt dręczonego psa. Koszmar! tak się darł ów pies, jakby co najmniej ktoś go tłukł. Wychodzę z gabinetu, dwie małe suczki, a wyje coś dalej. Wychodzę przed lecznicę, stoi pekińczyk i tak się drze i lamentuje i zapiera się wszystkimi łapami przed wejściem do weta :D Kosmos się z nim przywitał , spojrzał jak na idiotę i pomaszerowaliśmy. W ramach nagrody przed 10 godziną lataliśmy po naszych łąkach :D Dziś nikogo nie było i nie spotkalismy, ani szeptuchy zbierającej zioła, ani faceta z dwoma suczkami. [IMG]http://oi61.tinypic.com/t9verp.jpg[/IMG] Tak, wiem przeraża Was ta luźna obroża, ale ona tylko na łąkach w takiej formie jest ;-) Moja szara wyścigówka [IMG]http://oi61.tinypic.com/23m6l2h.jpg[/IMG] [IMG]http://oi60.tinypic.com/2d0ho8z.jpg[/IMG] [IMG]http://oi61.tinypic.com/2enu7t4.jpg[/IMG] [IMG]http://oi62.tinypic.com/s63j2a.jpg[/IMG]
  15. Qrcze Agutka jest ekspertem od psiej alergii i PP. Kosmos się drapał, jak przyszedł z punktu do mnie, też leki dostał i przeszło raz dwa:) Więcej problemów z tym nie było.
  16. Agutka są jakieś badania potwierdzające ,że to na 100 procent reumatyzm ,a nie nic innego?
  17. Tak, mam nadzieję, że to o to chodzi. Ale wiesz tu wyskoczył reumatyzm, tu coś. To smarkacz po jakiś tam przejściach - niewiadomo jakich. A ja jestem panikara i się martwię na zapas :D
  18. [quote name='agutka']tak wziewna ma plus taki że można tak naprawdę wybudzić w kilka sekund, dlatego ma miano bezpieczniejszej ;) PP- twój Petryk przy szyciu raczej nie miał pełnej narkozy a głupiego jasia. Gdy pytałam weta jak Ledzin była poddawana 3x z rzędu uśpieniu odpowiedział mi że jasiek jest w znacznym procencie bezpieczniejszy i nie mam się martwić. Ewcia robisz badania to zrób ekg, jak będą jakiekolwiek szmery to echo i dalsze badania bo jak mam wybierać ryzyko i nieprzystosowanie się do do umowy to wiadomo że oleję umowę. Zawsze możesz chemicznie kastrowac na najgorsze momenty psiego rozrodu ;)[/QUOTE] Tak, Jutro krew idziemy, a w następnej kolejności serduszko.Bo męczliwość mojego psiaka, mnie niepokoi. Niby teraz jest lepiej(odkąd futra się pozbył) Dużo więcej zapłacę za wziewną narkozę? Orientujecie się, jak to wygląda?
  19. Czekam na foty w nowej obroży :loveu: A wyjasnić się musi kurde flak;) Tylko ile człowiek nerwów straci, zanim się wyjaśni:/
  20. JA w związku z dniem wolnym, odpuściłam sobie spacer. U nas zawsze multum ludzi, w święta, a jak już pisałam , u mnie małe pieski na łąki nie chodzą, tylko głównie duże i najczęściej agresywne. Połażilismy na smyczy i poćwiczyli trochę chodzenie przy nodze, i tak wrócił i chrapie i tak ;-) Niecierpię ludzi, od małych piesków, które sa agresywne i rzucają się na większe. Ludzie niefrasobliwie do tego podchodza, bo co ten mały niby zrobi, nikt nie patrzy, że wielkiego psa krew zalewa i szarpie właścicielem. Szczególnie w parkach takie sytuacje są częste.
  21. [quote name='4Łapki']Ja na sterylkę umawiałam się dzień po adopcji. Umowa umową, ale doświadczenia z kotami (przychodziły do nas wszystkie kocury z osiedla, a marnym usprawiedliwieniem w szkole było "spóźniłam się, bo odpędzałam koty z klatki" autentycznie bałam się otworzyć drzwi :roll:) + pierwsza cieczka Viki nas w tym tylko utwierdziły... Nigdy nie chcę mieć suki hodowlanej, bo latać się nie nauczę, a widok lokalnego agresora, który prze na nas, by mi pokryć sukę mam do tej pory przed oczami :roll:[/QUOTE] Ja wziełam psiaka, który siedział w punkcie. Dziewczyny go odrobaczyły jedynie. Nie był szczepiony, nie był zachipowany, miał potworne robale i okropne biegunki. Zanim to wszystko ogarnęłam to się zrobił czerwiec ;-) Ciągle jakaś srakulinda, czy słabe samopoczucie. A to chip wydawał mi się ważniejszy i tak odwlekałam :) No, ale teraz trzeba będzie to zrobić.
  22. [quote name='Ty$ka']Zdjęcia super, Kosmita od razu wywołuje uśmiech na mojej twarzy tym swoim zacieszem ;D [URL]http://oi60.tinypic.com/5ysprd.jpg[/URL] nie za luźno ma tę obrożę? Kurcze... smutna historia. Bardzo współczuję. Sama też nie jestem zwolenniczką ciachania wszystkiego, ale faktycznie u Kosmity jest to dobra decyzja. Badania na serducho i znalezienie zaufanego weta do klucz do tego, by udało sie bez komplikacji. Będzie dobrze. Jest to zabieg mniej ingerujący w psa od sterylki.[/QUOTE] Na łące zawsze mu "luzuje", na wszelki wypadek, jakby gdzieś miał zahaczyć obrożą, żeby przyszło przez główkę :) w sumie ma ciasniej, tylko przy ruchliwej ulicy.Zazwyczaj mam drugą przy sobie, żeby było w razie czego jak wrócić. Historia bardzo smutna, stąd też moje nerwy. Każda narkoza to ryzyko, zarówno w przypadku ludzi, jak i zwierząt.
×
×
  • Create New...