Jump to content
Dogomania

Bond. Pies Bond. Dołączył do swojej asystentki Gaji za TM


Bjuta

Recommended Posts

[quote name='Artemida']Wróciliśmy!
Wszystko było ok, żadnych ofiar w ludziach. Jestem z niego dumna. Po tych dwóch tygodniach podróży prześpi cały tydzień dziad jeden.:D Jest strasznie zmęczony. Myślę że ten wyjazd wiele dobrego przyniósł, Bond zrobił się bardziej pokorny. Z Gają się pogryźli w sumie bez powodu...jak zwykle ona zaczęła, diablica paskudna. Bondzik bardzo grzecznie jeździ pociągami i samochodem także jazda z nim to czysta przyjemność. I pierwszy raz w życiu odkąd posiadam Bonda ktoś obcy(jakiś chłopak z pociągu) powiedział że jest słodki i milusi, byłam w szoku, biedny chłopak nie znał prawdy że Bond miał już kilka kłapnięć zębami na swoim koncie.Na stare lata Bond przechodzi ładną socjalkę. I oczywiście teraz trzeba molestować Naklejkę o zdj :D[/QUOTE]

Bardzo mnie cieszą te wieści o "grzecznym" Bondzie. Może wreszcie wychodzi na porzadnego psiaczka? A fota jest super!! :) :) :)

Link to comment
Share on other sites

Bardzo się cieszę z tej zmiany, która zaszła w Bondziku:)

[COLOR=#000000]Przepraszam za off'a, ale szukamy czegokolwiek dla psiaka znalezionego z łańcuchem na szyi. Mamy dwa dni, inaczej czego go schronisko w Nowym Targu:[/COLOR]
[B]​[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/250766-B%C5%82agam-o-pomoc-mamy-2-dni-p%C3%B3%C5%BAniej-czeka-go-schron-w-Nowym-Targu-(-(-(?p=21839362#post21839362"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...2#post21839362[/URL][/B]

Link to comment
Share on other sites

Artemida wyjechała na weekend i postanowiła oszczędzić Bondziowi wypraw górskich (bardzo był zmęczony po feriach) i tak dostał mi się Bondzio na dwa dni do opieki. Jest słodki! W nocy budzę się z głową między Bondem a moim Filipem - obaj nie przepadają za sobą, ale jakoś się tolerują na łóżku. Dobrze że Siena się nie pcha na trzeciego...
Bondzio jest już innym psem niż pół roku temu! Naprawdę widać zmianę! Jest ufniejszy, wesoły i straszliwie chrapie. :) :)

Link to comment
Share on other sites

No właściwie, to u mnie miał - przez przypadek - atrakcję miesiąca. Koleżanka z pracy, dostała upolowanego bażanta, przyrządziła go ale nie zjadła, bo jej było żal, że taki był piękny (dostała go ze względu na pióra, które były potrzebne w pracy). Upieczonego bażanta niniejszym dostałam dla psów (ja wogóle nie jem mięsa). No i psiaki przez trzy dni żywiły się dziczyzną, a ostatniego - rozgrzebały kosz i wyjadły to co uznałam, że już się nie nadaje... Tak że w pewnym sensie zaliczyły też polowanie.

Bond juz wie, że nic się strasznego nie dzieje, jak ląduje u nas na przechowanie, wie, że Artemida wróci. I jak rzeczywiście wróciła to cieszył się jak głupi! Bardzo jest kochany.

Link to comment
Share on other sites

Pewnie większość ludzi nie jadła bażanta, a oni takie rarytaski wcinają:evil_lol:

Niesamowite Bondzik poczynił postępy:) W sumie to dobrze Bjutko, że Bondzik czasem zmienia miejsce, otoczenie, bo jak w końcu nadejdzie ten piękny dzień i znajdzie nowy domek, to nie będzie to dla niego taki szok :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...