Nutusia Posted January 9, 2015 Share Posted January 9, 2015 Mocno nie po drodze, ale... "kto bogatemu zabroni"? ;) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted January 9, 2015 Share Posted January 9, 2015 Pozdrawiam późno-noworocznie Nuraskowe gałązki i pozostałe jej zaprzyjaźnione łapki i nogi! :) PS. Ptaszydło wygląda mi na sójkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted January 9, 2015 Share Posted January 9, 2015 A pewnie, że płaczą! :) Ale jak Mattilu zastosuje "przymus", to... kto wie? ;)Póki co wyprawy nas czekają do Krakowa co najmniej dwie, ale w lutym i potem w kwietniu. Żadne z nas nie zrezygnuje z tej wyprawy, więc będą one jednodniowo-północne... Polecam się do opieki nad Ogonkami :):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ayame Nishijima Posted January 9, 2015 Share Posted January 9, 2015 Dzieki za kciuki, egzamin zdany. Tutaj jak się okazuje to pikuś. Jazda trwała 15 minut, parkowanie równoległe i tyle. Na koniec usłyszałam, że perfekt, ale w takich warunkach powinnam jeździć ciut wolniej. (drogi są pokryte grubą warstwą śniegu). Odpowiedziałam, ze ja po prostu mam sporo praktyki w takiej jeździe, a auto miało napęd na 4 koła i uznałam, że jest ok. Z resztą ani raz nie było poslizgu. Pani pokiwała głową i powiedziała, że w takim wypadku ok. Tobył mój trzeci egzamin (w Polsce miałam kat Ai B). Ale ten był najprzyjemniejszy. Nareszcie nie będe musiała nosić paszportu, żeby się wylegitymować, żeby kupić piwo :) Pozdrówki dla wszystkich nurweilerowych cioć :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted January 9, 2015 Author Share Posted January 9, 2015 To gratulacje :) Moje katusze u dentysty zostały przeniesione na poniedzialek, bo dentystka-sadystka zaniemogła. Szkoda, bo wolałabym już to mieć za sobą. A Nurweiler znowu nieszczęśliwy, bo u nas strasznie wieje. A na moim 8 piętrze to ducie jest jeszcze spotęgowane. Młoda znowu musi być podstepem wyciągana z domu na spacer. W windzie zalega w kącie i trzeba ją wyciągać jak sanki. Załatwia się i zaraz gna z powrotem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ayame Nishijima Posted January 10, 2015 Share Posted January 10, 2015 Kurczę, to niefajne jak psisko się tak boi. U mnie też wieje. Właściwie prawie zawsze. Przy -20C bywa naprawdę rześko. :) Kaori marzną łapy. Szukamy dla niej... butów :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagienka Posted January 10, 2015 Share Posted January 10, 2015 O rany, Pani Olu to już trzy psiuty Pani ma? Amiga to ma cierpliwość, złoty pies. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted January 10, 2015 Author Share Posted January 10, 2015   O rany, Pani Olu to już trzy psiuty Pani ma? Amiga to ma cierpliwość, złoty pies.  Jakie trzy? Przecież od dwóch lat już nie ma mojego Bonusia [*] :( To był dopiero charakterek :)Tylko jednego tymczasika tolerował = Kresię, choć po jego minie widać, że wolałby nie mieć bezpośrednich kontaktów z czymś takim małym i najczęściej bardzo ruchliwym :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted January 10, 2015 Share Posted January 10, 2015 Ja po raz kolejny powtórzę - Amisia jest wspaniałym pieskiem! Nie wyrażam zgody na demonizowanie jej! A każdemu kto się ośnmieli wypożyczam na calutką dobę Walda ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted January 10, 2015 Author Share Posted January 10, 2015 To kłamstwo - Amiga nie jest żadnym pieskiem, tylko sunią:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagienka Posted January 10, 2015 Share Posted January 10, 2015 Oj Bonusia wiem, że nie ma, ale na zdjęciach biega takie kudlate mocno coś poza dziewczynami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted January 10, 2015 Author Share Posted January 10, 2015 To Pepsi Agamiki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted January 11, 2015 Share Posted January 11, 2015 Olu, daj spokoj Nuraskowi, kto lubi lazic po dworze jak wiatr glowe urywa...siku i do domu, bardzo dobra polityka. U nas tez wieje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted January 11, 2015 Author Share Posted January 11, 2015 Gorzej, że ona w dom u też się okropnie boi. Wczoraj wieczorem tak wiało, że miałam wrażenie, że mi okna wciśnie do mieszkania. Nurasek zwinięty koło mohwich nóg trząsł się jak osika. Dopiero po dłuższej chwili na moich rękach się uspokoiła. A pół nocy spędziły obie dziewczyny w łazience. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted January 11, 2015 Share Posted January 11, 2015 To Kresia była taka malutka jak ją znalazłaś ? Cudo po prostu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted January 11, 2015 Author Share Posted January 11, 2015 Tak byla malusia - miała jakieś 2 miesiące (chyba) i ogroooooooomną przepuklinę w pachwinie - wielkości brzoskwini. Kresią się zachwycają, a moim Bonusiem to co? :( To był psiak z takim charakterem, że ja się go odważylam pogłaskać dłuuuuuuuugo po jego przybyciu do nas ze schroniska. A na ręce nie dawał się prawie do śmierci wziąć. Moje biedne schorowane maleństwo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 12, 2015 Share Posted January 12, 2015 Ciocia Kasia - będę pamiętać o propozycji, ale wiesz - jak ruszymy "na Kraków i okolice", to może chwilę... potrwać ;) :) Nio... Kresia była malusia i śliczniusia, a w dodatku podstępnie focona tak, żebym uległa!!! Bonuś to rzeczywiście było śliczne... wyzwanie ;) I pierwszy psiak, na którym Kreśka sprawdziła swe zdolności terapeutyczne :) U nas też wiało jak diabli! Jak dłużej psiaki z dworu nie wracały, wyglądałam czy ich nie porwało :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted January 12, 2015 Author Share Posted January 12, 2015   Nio... Kresia była malusia i śliczniusia, a w dodatku podstępnie focona tak, żebym uległa!!! Bonuś to rzeczywiście było śliczne... wyzwanie ;) I pierwszy psiak, na którym Kreśka sprawdziła swe zdolności terapeutyczne   No przecież każdy widzi ten wzrok "Mnie byś ugryzł? Mnieeeeeeeeee taką chodzącą niewinność i biedę? A tak w ogóle to trza się było nie wygadać, że się marzy o jamniku, to i podstępu by się nie wywołało :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted January 12, 2015 Share Posted January 12, 2015 Taa a ona mogła gryžć wszystkich? Pamiętam jak łapała mnie jak wściekła za nos . Ciociu Amigo, a który to tymczas tak tarmosił się z Waldkiem w klatce (i z kotem w tle )? Pamiętam to zdjęcie ale nie wiem co to był za pies... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted January 12, 2015 Author Share Posted January 12, 2015 Ja już tez nie pamiętam, ale może to był albo Merlin (chart) albo Frankenstein? A z czyim kotem? A Kresia łapała dla zabawy, a nie jak wściekła :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 12, 2015 Share Posted January 12, 2015 Kresi łapanie za nos zostało do dziś ;) Pamiętam jak nasz sąsiad po operacji przegrody nosowej bał się u nas usiąść, a jeśli już siadał, bo przysuwał się do stołu tak, że aż oddech tracił :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted January 12, 2015 Author Share Posted January 12, 2015 Hihihi Krechulec postrach nosów. Za to Nusia jest postrachem butów, bo każdy, kogo lubi ma buty obsiurane przez Nurasa :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted January 12, 2015 Share Posted January 12, 2015 a ja nie mam obsiuranych butów, choć śmiem twierdzić,że Nusia mnie lubi. Bo po pierwsze zawsze mi każą zostać w butach, po drugie Nusia siura juz przy witanku w przedpokoju na podłogę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted January 12, 2015 Share Posted January 12, 2015 a ja nie mam obsiuranych butów, choć śmiem twierdzić,że Nusia mnie lubi. Bo po pierwsze zawsze mi każą zostać w butach, po drugie Nusia siura juz przy witanku w przedpokoju na podłogę :) No i wszystko się wydało! :D A Bonusik[*] uroczy wypłoszek (choć charakterny). :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted January 12, 2015 Share Posted January 12, 2015 Ale u Nutusi Nusia nie siurala? Bo my jakos sucha stopa przeszlismy ;) Moze ona w gosciach nie siura? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.