Jump to content
Dogomania

Pies porywa kotkę, a jego właściciel ją kopie."Znęcanie ze szczególnym okrucieństwem"


lilia1983

Recommended Posts

Jak nauczyć kota aby nie wchodził na czyjąś działkę, jeśli jest kotem żyjący na zewnątrz a oswojonym z ludzmi? :) jak dla mnie to nie realne... mnie koty nie przeszkadzają, sama przeganiam je jeśli wejdą mi na ogródek chociaż nauczyły się że nie mają już po co bo jest pies.. ale psem bym ich nie szczuła, nie miałabym sumienia gdyby kotu coś się stało...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 340
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja również nie widzę sensu dyskusji w tym temacie. Wydaje mi się, że gdyby zwierzak którejś z was Beatrx albo chi_chi został poturbowany przez innego, to pewnie byście wznosiły lament, że właściciel nieodpowiedzialny i dlaczego pies nie miał kagańca. Ale swoim pieskom to kaganiec fe... i o to zasadniczo mi tylko chodzi, że jak się nie jest pewnym zachowania swojego psa, to się go zabezpiecza na każdą ewentualność. A jak tego nie rozumiecie, to naprawdę nie ma z wami o czym gadać.

Link to comment
Share on other sites

ja bym nie wznosiła lamentu, bo wiedziałabym co robić:roll: i żadna z nas nie twierdzi, ze właściciel psa z filmiku jest odpowiedzialny ani że ten pies mógł kagańca nie mieć, chociaż akurta tu nie kaganiec był problemem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']ja bym nie wznosiła lamentu, bo wiedziałabym co robić:roll: i żadna z nas nie twierdzi, ze właściciel psa z filmiku jest odpowiedzialny ani że ten pies mógł kagańca nie mieć, chociaż akurta tu nie kaganiec był problemem.[/QUOTE]
Ale gdyby pies miał kaganiec, to nie byłoby nieszczęścia.Koniec kropka.W życiu trzeba iść na kompromis,szczególnie jak chodzi o bezpieczeństwo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']a tak trudno zrozumieć człowieka, który nie chce mieć kocich kup na swojej działce? mój pies po działce koty gania, poza działką nie może tego robić, bo po prostu mu nie wolno. jak ktoś nie ogarnia, że pies może być posłuszny to zamiast klepać bezmyślnie w klawiaturę lepiej by się pracą z psem zajął to i niektóre rzeczy prostsze do zrozumienia będą...[/QUOTE]

ale tak, jak rozumiemy, że trucie psów przez osiedlowych "aktywistów" nie jest ani skutecznym, ani etycznym sposobem na walki z psimi kupami, gdyż stanowi ni mniej ni więcej tylko karę śmierci za kupę, tak nie powinniśmy czegoś analogicznego stosowac na kotach (czyli np. szczucie psem na działce). to też - w potencji - kara smierci za kupe.

znaj proporcje, mocium panie... (skoro rozróżnienie dobra i zła nie ma dostępu do waćpana...)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']ale tak, jak rozumiemy, że trucie psów przez osiedlowych "aktywistów" nie jest ani skutecznym, ani etycznym sposobem na walki z psimi kupami, gdyż stanowi ni mniej ni więcej tylko karę śmierci za kupę, tak nie powinniśmy czegoś analogicznego stosowac na kotach (czyli np. szczucie psem na działce). to też - w potencji - kara smierci za kupe.

znaj proporcje, mocium panie... (skoro rozróżnienie dobra i zła nie ma dostępu do waćpana...)[/QUOTE]

Czyli nie ma żadnego sposobu na zapewnienie sobie możliwości spokojnego wypoczynku we własnym ogródku ;)
Ja też bym nie chciała żeby mi przychodziły do mnie cudze koty. I nie przychodzą bo okolica taka, że mało kto ma kota a jak ma to na takiej zasadzie jak ja. Ja pilnuję mojego kota, mojego psa, sprzątam po nich, nie pozwalam im być uciążliwymi dla sąsiadów. O to się tu rozchodzi. Dopóki właściciele nie zaczną pilnować swoich zwierząt dopóty będą te zwierzęta mordowane czy jacyś psychopaci będą się z nimi rozprawiać w inny sposób. Zamiast więc krzyczeć, że to nieludzkie i złe lepiej zacząć pilnować swoich zwierzaków bo nigdy nie uda się ze społeczeństwa wyeliminować osób które będą zwierzęta/ludzi maltretować choćby nie wiem jak surowe kary były za to wymierzane.

Edited by maartaa_89
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felka z Bagien']Najlepiej, aby nie mieć cudzych kotów na swojej działce,jest mieć własnego kota, który przepędzi intruza "po kociemu".
Ja mam swoje koty i żadne cudze do mnie nie przychodzą, bo kot wyznacza swoje terytorium.[/QUOTE]

Mój kot ma chyba upośledzony zmysł jeśli chodzi o terytorializm. Może dlatego że to kastrat? Ale normalnie znajomi bez problemu zostawiają u mnie swoje koty jak gdzieś jadą i mój kot w ogóle nie widzi w tym problemu, nie obraża się ani nic :) jak kiedyś nie wiem skąd przyszedł do nas dorodny kocur (niewykastrowany) to mój zamiast go pogonić położył się na tarasie i ignorował tego drugiego, który chodził w pewnej odległości i fuczał

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felka z Bagien']Jaki mądry kot.Po co miał fuczeć, skoro wiedział,że jak intruz się "rozpanoszy", to go "pańcią poszczuje":-x.A micha i tak bedzie pełna.[/QUOTE]

No kot jak kot, ma swój światopogląd i jest bardzo zrównoważony :) szczuć go na inne koty nie da rady :)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]"Dopóki właściciele nie zaczną pilnować swoich zwierząt dopóty będą te zwierzęta mordowane czy jacyś psychopaci będą się z nimi rozprawiać w inny sposób."
[/QUOTE]
Tjaaa... "Sama sobie była winna, spódniczkę miała krótką":p.

A propos, chyba w omawianym przypadku ciężko uprawiać tę prostacką wiktymologię, bo kot był miejscu publicznym, ale w granicy terenu należącego do jej właścicieli...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']Tjaaa... "Sama sobie była winna, spódniczkę miała krótką":p.

A propos, chyba w omawianym przypadku ciężko uprawiać tę prostacką wiktymologię, bo kot był miejscu publicznym, ale w granicy terenu należącego do jej właścicieli...[/QUOTE]
[quote name='Berek']Jak się to ma do ataku psa na kota w publicznym miejscu?:crazyeye:[/QUOTE]

Proponuję wrócić o stronę czy dwie i przeczytać jeszcze raz wszystkie posty, w których wyraźnie zostało zaznaczone, że nie dyskutujemy o sytuacji z filmiku bo reakcja tego mężczyzny jak najbardziej zasługuje na potępienie i karę, ale o sytuacji puszczania luzem swoich zwierząt i kompletnego niepojmowania, że komuś może przeszkadzać to, że bo jego ogrodzonej posesji wałęsają się koty sąsiadów czy ich psy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maartaa_89']No kot jak kot, ma swój światopogląd i jest bardzo zrównoważony :) szczuć go na inne koty nie da rady :)[/QUOTE]
I to jest właściwe podejście do życia,,,,,3333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333.Te Trójki postawił mi mój kot,który rozłożył się na klawiaturze.Pewnie niebawem wyjmę z wiatraczka wielki kołtun z kociej sierści, zrobię z niego breloczek do kluczy i wyślę Czi_czi w prezencie od Lucka:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx'] i żadna z nas nie twierdzi, ze właściciel psa z filmiku jest odpowiedzialny [b]ani że ten pies mógł kagańca nie mieć[/b][/QUOTE]

No, z tym bym się kłóciła, że żadna z was tak nie twierdzi :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']ale tak, jak rozumiemy, że trucie psów przez osiedlowych "aktywistów" nie jest ani skutecznym, ani etycznym sposobem na walki z psimi kupami, gdyż stanowi ni mniej ni więcej tylko karę śmierci za kupę, tak nie powinniśmy czegoś analogicznego stosowac na kotach (czyli np. szczucie psem na działce). to też - w potencji - kara smierci za kupe.

znaj proporcje, mocium panie... (skoro rozróżnienie dobra i zła nie ma dostępu do waćpana...)[/QUOTE]
co innego publiczny park a co innego prywatna działka. co innego trutka, której zeżarcie zakończy się śmiercią, a co innego pogonienie kota przez psa, które zakończy się kocią ucieczką. rozsądku trochę w doborze argumentów.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]"a co innego pogonienie kota przez psa, które zakończy się kocią ucieczką."
[/QUOTE]

I tu się kol. myli o tyle, że - z racji wykonywanego zajęcia, a przy okazji posiadania bezsensownie miętkiego serca :eviltong: co skutkuje m.in. ratowaniem różnych przykrych przypadków mogę powiedzieć że ryzyko uszkodzenia kota przy takiej pogoni jest całkiem spore.

Inna sprawa, że do mnie trafiają raczej ludzie którzy chcą coś z tym (chęciami do gonienia kotów) zrobić. :cool1:

[QUOTE]"to się wcale nie ma do ataku na kota w miejscu publicznym."[/QUOTE]

Ano właśnie. Z konkretnej sytuacji - poranienia kota i skandalicznego zachowania właściciela psa który tego dokonał - szybko przeszliśmy do stanu dyskusji p.t. "no nieładne może to było ale koty robią mi kupy w ogrodzie". Absurd.
Ale dość ciekawe przynosi wnioski na temat właścicieli psów w naszym kraju; zresztą potwierdzają się moje obserwacje na ten temat. :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']
Ano właśnie. Z konkretnej sytuacji - poranienia kota i skandalicznego zachowania właściciela psa który tego dokonał - szybko przeszliśmy do stanu dyskusji p.t. "no nieładne może to było ale koty robią mi kupy w ogrodzie". Absurd. [/QUOTE]
na temat tej konkretnej sytuacji już się wypowiedziałam, nie ma co dodawać, bo tu wszyscy się zgadzają z tym, że sytuacja jest straszna i nie miała prawa mieć miejsca, a właściciel psa jest idiotą. a że dyskusja poszła dalej to piszę dalej...

Link to comment
Share on other sites

A ja nie wiem jak można nie lubić kotów:) to wspaniałe zwierzęta ,przywiązują się do człowieka tak jak psy:) miałam wiele kotów i żaden nie był wredny , psy też i niejedna wredota mnie pogryzła :) ale wszystkie kocham:). Koty zawsze za mną łażą jak idę z psami na spacer- trochę mi wstyd wtedy:P. Zaobserwowałam, że koty innych właścicieli też lubią chodzić z nimi na spacery. Właśnie kot wskoczył mi na kolana i domaga się uwagi- i nie jest to żaden maine coon czy tam inny rasowiec tylko zwykła ruda znajda :) Życzę wszystkim takich kotów jak moje :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felka z Bagien']Najlepiej, aby nie mieć cudzych kotów na swojej działce,jest mieć własnego kota, który przepędzi intruza "po kociemu".
Ja mam swoje koty i żadne cudze do mnie nie przychodzą, bo kot wyznacza swoje terytorium.[/QUOTE]
dla mnie puszczanie kota samopas w polskich realiach jest szczytem nieodpowiedzialności.
odwróćmy sytuację-to co stało się na filmiku,to efekt puszczania oswojenego,ufnego kota samopas.
tak się dzieje i żeby się nie działo,trzeba albo kota nie wypuszczać z domu,albo DOBRZE zabezpieczyć ogród.

Link to comment
Share on other sites

Moja też raz pogoniła kota właśnie na działce kot był tak spanikowany że nie mógł przejść przez siatkę .Na szczęście psa odwołałam a kota delikatnie przerzuciłam na drugą stronę .Wiec nie zawsze kot wychodzi bez szwanku z gonitwy z psem wiec nie rozumiem jak można szczuć psa na koty .....kota zawsze można samemu przegonić ..ja tak robię ....

Piszecie też że kot z filmiku nie był trzymany w domu tylko puszczany luzem .Działo się tak bo to była kotka bezdomna wolno żyjąca a ci państwo ją tylko karmili .

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem kot na otwartej przestrzeni z moim bokserem nie miałby żadnych szans.Dobrze,że kot ma zawsze gdzie uskoczyć w bok, albo na płot lub drzewo.Moja babcia znajdowała na działce koty poszarpane przez psy,bo nie zdążyły w porę wyskoczyć wystarczająco wysoko na drzewo.
To co pisze Czi-czi i te inne osoby, to jest takie głupie przekomarzanie się,że aż wstyd,ufam.
Ktoś,kto wypisuje takie bzdury musi być w znacznym stopniu ograniczony.Nosi to znamiona sadyzmu,zarówno wobec zwierząt,jak i nas tutaj na forum.Tak,że zastanówcie się sto razy zanim coś napiszecie,zgodnie z regulaminem forum

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maartaa_89']Czyli nie ma żadnego sposobu na zapewnienie sobie możliwości spokojnego wypoczynku we własnym ogródku ;)
Ja też bym nie chciała żeby mi przychodziły do mnie cudze koty. I nie przychodzą bo okolica taka, że mało kto ma kota a jak ma to na takiej zasadzie jak ja. Ja pilnuję mojego kota, mojego psa, sprzątam po nich, nie pozwalam im być uciążliwymi dla sąsiadów. O to się tu rozchodzi. Dopóki właściciele nie zaczną pilnować swoich zwierząt dopóty będą te zwierzęta mordowane czy jacyś psychopaci będą się z nimi rozprawiać w inny sposób. Zamiast więc krzyczeć, że to nieludzkie i złe lepiej zacząć pilnować swoich zwierzaków bo nigdy nie uda się ze społeczeństwa wyeliminować osób które będą zwierzęta/ludzi maltretować choćby nie wiem jak surowe kary były za to wymierzane.[/QUOTE]

ja rozumiem, że to problem i dlaczego niby nie mozna mieć bezkotowej działki. ale dalej postuluję, ze kara smierci jest tu "nieuzasadniona"

[quote name='Beatrx']co innego publiczny park a co innego prywatna działka. co innego trutka, której zeżarcie zakończy się śmiercią, a co innego pogonienie kota przez psa, które zakończy się kocią ucieczką. rozsądku trochę w doborze argumentów.[/QUOTE]

to juz chyba ci odpowiedziano?

Link to comment
Share on other sites

Uparcie piszecie o kotach "wypuszczanych luzem". A co w takim razie wg Was nalezy zrobić z kotami wolnożyjącymi? One są dzikie, nie należą do ludzi, co najwyżej bywają dokarmiane i sterylizowane w celu ograniczenia populacji- przy czym mimo najszczerszych chęci nie da się wysterylizować wszystkich kotów, zawsze się znajdą płodne.
I od razu uprzedzam ewentualne uwagi o wyłapaniu do schroniska, że pominąwszy niezgodność takiego działania z ustawą, to te koty do adopcji sie nie nadają, a zamykanie ich w klatkach to albo wyrok śmierci, albo zwyczajne znęcanie nad zwierzętami.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...