Jump to content
Dogomania

Pies porywa kotkę, a jego właściciel ją kopie."Znęcanie ze szczególnym okrucieństwem"


lilia1983

Recommended Posts

takie jest życie w świecie gęstym od ludzi i zwierząt od nich zaleznych - czasem musimy uważać na innych. jak się człowiek przyzwyczai, to idzie jak z płatka, naprawdę.
a totalnie nieprzewidywalnego nikt nie przewidzi, więc wiadomo, że coś złego czasem się wydarzy. ale to czasem i znienacka nie obejmuje szczucia...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 340
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ulvhedinn']Uparcie piszecie o kotach "wypuszczanych luzem". A co w takim razie wg Was nalezy zrobić z kotami wolnożyjącymi? One są dzikie, nie należą do ludzi, co najwyżej bywają dokarmiane i sterylizowane w celu ograniczenia populacji- przy czym mimo najszczerszych chęci nie da się wysterylizować wszystkich kotów, zawsze się znajdą płodne.
I od razu uprzedzam ewentualne uwagi o wyłapaniu do schroniska, że pominąwszy niezgodność takiego działania z ustawą, to te koty do adopcji sie nie nadają, a zamykanie ich w klatkach to albo wyrok śmierci, albo zwyczajne znęcanie nad zwierzętami.[/QUOTE]
Trzeba zmniejszyć populację zwierząt bezdomnych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felka z Bagien']Trzeba zmniejszyć populację zwierząt bezdomnych.[/QUOTE]

Po pierwsze, to nie są zwierzęta bezdomne, tylko dzikie. Zasadnicza róznica. Po drugie, JAK? Uświadomnię Cię że od wielu lat są prowadzone programy sterylizacji w celu ograniczenia liczebności kotów wolnożyjących, jednak całkowite wyeliminowanie ich jest nie tylko niemożliwe, ale wysoce niepożądane.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Po pierwsze, to nie są zwierzęta bezdomne, tylko dzikie. Zasadnicza róznica. Po drugie, JAK? Uświadomnię Cię że od wielu lat są prowadzone programy sterylizacji w celu ograniczenia liczebności kotów wolnożyjących, jednak całkowite wyeliminowanie ich jest nie tylko niemożliwe, ale wysoce niepożądane.....[/QUOTE]

trzeba rozgraniczyć-dziki,czyli od drugiego pokolenia nie udomowiony[dla mnie]
oswojony-taki,który mieszkał i może zaufać człowiekowi.
te pierwsze powinny w ograniczonej liczbie być w przestrzeni miejskiej,te drugie powinny powolutku sobie zniknąć[poprzez nierozmnażanie się,znalezienie domu etc]
uważam że polskie miasta i nawet przedmieścia są nie przyjazne dla kotów oswojonych.śmiertelnie niebezpiecznie.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam odnośnie dzikich kotów mieszane uczucia. Żal mi ich bardzo, bo często są głodne, giną od trutek i samochodów.
Z drugiej strony egoistycznie patrząc, wolałabym żeby przynajmniej na moim osiedlu były. Od kiedy szurnięty sąsiad wytruł koty, w piwnicy zaczęły grasować szczury i śmierdzi tam niemożebnie, ja się tam brzydzę wchodzić. Żadna trutka sobie nie radzi ze szczurami. W czasach gdy koty rządziły, nie było tu żadnych gryzoni.

Link to comment
Share on other sites

To bardzo trudno rozgraniczyć, bo zdarzają się koty oswojone, które poradzą sobie w warunkach dzikich i takie dzikusy, które są możliwe do oswojenia. Ale generalnie nie ukrywajmy, większość kotów ulicznych to dzikusy, bo wywalone koty domowe z reguły szybko giną. Zresztą często karmiciele "zgarniają" takiego nowego, widać, że domowego, kota. Lub sam sie tak pcha do ludzi, że jest przez kogos zabierany i np odwożony do schronu.

Dla dzikusów też miasto bywa śmiertelnie niebezpieczne, jednakże koty dzikie są potrzebne w przestrzeni miejskiej. I mają prawo, zebyśmy im przynajmniej nie utrudniali życia, nawet jeśli nie mamy ochoty im pomagać- co obejmuje takze pilnowanie swoich psów.....

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • 6 months later...

chyba ktoś tu zwariował. przecież nie chodzi o psa tylko o jego właściciela. to że psy atakują koty to wie każdy i każdy kot w pewien sposób ponosi ryzyko gdy łazi po dworze. ale co innego jest gdy pies zaatakuje kota a co innego gdy właściciel jest takim debilem że tego kota wtedy kopie. tak jak napisał ktoś wcześniej: jeżeli ktoś boi się własnego psa i nie potrafi skutecznie zareagować w takiej sytuacji to nie powinien psa mieć.

Link to comment
Share on other sites

Mati, przeczytaj proszę moje poprzednie posty- wydaje mi się że jasno wyłożyłam różnicę pomiędzy zwierzetami bezdomnymi, a kotami WOLNOŻYJĄCYMI.

Koty wolnożyjące są potrzebne, są chronione i wszelkie akcje przeciwko nim są nie tylko prawnie ścigane, ale także głupie i szkodliwe.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...