Jump to content
Dogomania

Potrzebna POMOC dla Rexa... i Panu Marianowi też by się przydała...


Recommended Posts

[quote name='tobciu']Byliśmy dziś. Relację zdam później.[/QUOTE]

Przepraszam, że relację zdaję dopiero teraz.
Byliśmy zatem u P.Mariana w niedzielę.
Zdjęcia zakupów : luzem w aucie, [B][URL="http://img853.imageshack.us/img853/2896/7c3k.jpg"][COLOR=#0000ff]Foto1[/COLOR][/URL][/B] ; ujęcia z bliska [URL="http://img822.imageshack.us/img822/5239/n0sm.jpg"][COLOR=#0000ff][B]Foto2,[/B][/COLOR][/URL] [URL="http://img801.imageshack.us/img801/5961/b67m.jpg"][COLOR=#0000ff][B]Foto3,[/B][/COLOR][/URL] [URL="http://img855.imageshack.us/img855/2298/vr8v.jpg"][COLOR=#0000ff][B]Foto4,[/B][/COLOR][/URL]
Auto zapakowane do wyjazdu : [URL="http://img534.imageshack.us/img534/5194/9qd6.jpg"][COLOR=#0000ff][B]Foto5[/B][/COLOR][/URL]

Niestety nie zastaliśmy Pana Mariana. Powitał nas rozszczekany Rex, który chwilę potem przyniósł gumowy hantelek i czekał by mu rzucić. Fajny pies z niego. :)
Zostawiliśmy kartkę w drzwiach z informacją że jesteśmy i by po powrocie do domu poczekał na nas.
Krążyliśmy po miejscowości przez 2,5 godziny, w tym czasie podjeżdżając pod dom 4 razy.
Deszcz siąpił, było zimno i mokro. Obeszłam dom i podwórko dookoła gdzie by móc zostawić zakupy, by nie zmokły. Niestety wszystko zamknięte. Umówiłam się z Justyną, że wypakujemy ekogroszek i wodę (bo to na deszczu mogło zostać), a resztę rzeczy przywiozę Jej i podrzucą zakupy później panu.
Zajęliśmy się Rexem. Zakropiłam go, założyłam obroże przeciwpchelną, co nieco wyczesałam. I dałam jeść. Był głodny.
TZ przybił osłonkę na budę (dzielny pies tylko przez moment się obawiał przez nią przejść, a potem już wchodził, jakby wisiała tam zawsze). Rex jak zobaczycie na filmikach pozwala robić przy sobie wszystko, wogóle tym niewzruszony. I cały czas chce by rzucać mu hantelek. :)
Zastukaliśmy do sąsiadki zapytać, czy może wie gdzie jest p.Marian. Nie wiedziała. Ale porozmawialiśmy sobie.
I mam mieszane uczucia...
Nie byliśmy w stanie naszego wcześniejszego dobrego wrażenia zweryfikować ze świeżo otrzymanymi informacjami, bo P.Mariana nie było. Nie jest tak, że moja opinia zmieniła się o 180 stopni. Nie. To dobre wrażenie odniosła Cudak, ja, mój mąż. Pan nigdy nie był uprzedzany o wizytach i zastawało się go w „dobrej” kondycji. Może mieliśmy „fart”.
Ale był Rex. A Rex w październiku dostał 30 kg karmy, plus w listopadzie 30kg karmy przesłała free.
A Rex w tą niedzielę był głodny. I nie wyglądał jak pies, który został zaopatrzony w 60 kg karmy w ciągu 2 miesięcy (puszki dostawał, bo na podwórku leżała w kącie sterta opakowań).

Proponuję wstrzymać się z pomocą dla Pana. A skupić się na Rexie. O ile, oczywiście będziecie miały chęć na to.
Głodny Rex i informacje spowodowały, że nie wypakowywaliśmy auta.
Zakupy zabrałam. Nie chciałam, by zostały one źle spożytkowane. By Wasza pomoc poszła „na marne”. A w świetle powyższego tego się obawiałam.

Rex dostał dwie puszki, kurze łapki i przysmaki – wszystko zjadł od razu (przy poprzedniej wizycie ciastka zakopywał „na potem”).
4 puszki dałam sąsiadce, powiedziała że w poniedziałek przyniesie mu jedzenie, dogotuje kaszy czy makaronu do puszek.
Worek karmy od asikowska (jeden, drugi jest nadal u mnie) zostawiliśmy na podwórku przykryty ekogroszkiem, by nie zmókł.

[B]Część zakupów odkupiłam, część odsprzedałam – tak by odzyskać jak najwięcej Waszych pieniędzy.
Rozliczenie uzupełnię dziś/jutro. Zminusuję kwoty, które przelałyście o koszta rzeczy dla Rexa i które zostały u P.Mariana (ekogroszek, woda). Zadecydujcie bardzo proszę, co mam zrobić z pieniędzmi, czy odesłać Wam, czy zostawić dla Rexa, czy zostawić do Waszej dalszej dyspozycji.[/B]
W połowie stycznia będę przejeżdżać przez Stepnicę, podjadę, zawiozę Rexowi jedzenie (kasza, makaron co miały być dla p.Mariana zostawiłam, zużyję coś w styczniu jadąc, a resztę przekażę Cudak, lub może sąsiadka się zgodzi ugotować coś psu). Przy okazji odrobaczyłabym go (ostatnio Cudak odrobaczała go wiosną). I przyjrzymy się sytuacji..

Pomoc dla Rexa – jak najbardziej. To fajny, wesoły psiak. Pani sąsiadka mówi o nim inteligentny.
Pomyślimy jak zmodyfikować tą pomoc, może na razie nie dawać panu całego worka, tylko podzielić go na części i dać dwa razy w miesiącu.

Przygnębiła mnie ta niedzielna wizyta. Nie widziałam Pana, ale wątpliwość została zasiana.
I nie chciałam ryzykować, by Wasza i nasza pomoc źle została wykorzystana.
[U][SIZE=2][COLOR=#0000ff][B]Natomiast pies – bez jakiegokolwiek zwątpienia – wart jest pomocy.[/B][/COLOR][/SIZE][/U]

Filmy :
1. [URL]http://www.youtube.com/watch?v=-Om-C7YK19M&feature=youtu.be[/URL]
2. [URL]http://www.youtube.com/watch?v=Z0kPNlmJaK8&feature=youtu.be[/URL]
3. [URL]http://www.youtube.com/watch?v=f6TCfk0CZAE&feature=youtu.be[/URL] (kropelki przeciwpchelne)
4. [URL]http://www.youtube.com/watch?v=DLTLEuINVkU&feature=youtu.be[/URL] (obroża przeciwpchelna)
5. [URL]http://www.youtube.com/watch?v=tPndAh3CuwM&feature=youtu.be[/URL]
6. [URL]http://www.youtube.com/watch?v=mT4hL3jsrj0&feature=youtu.be[/URL] (zasłonka do budy)
7. [URL]http://www.youtube.com/watch?v=ktMwjG2-nB4&feature=youtu.be[/URL] (zasłonka)

Żałuję, że sąsiadce nie zostawiłam parówek, kiełbasy, chleba co miały być dla P.Mariana. Wpadłam na to gdy byliśmy już w drodze do Szczecina.

Edited by tobciu
Link to comment
Share on other sites

liczyłam na lepsze wiadomości :shake: szkoda,że tak wyszło. Moją wpłatę zostawiam dla Rexa i mam pytanie czy uważasz ,że Rex jest zagrożony w jakiś sposób? Czy jest spuszczany z linki i czy to ,że był głodny to incydent czy w jego sylwetce są ślady,że to się zdarza częściej?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mdk8']liczyłam na lepsze wiadomości :shake: szkoda,że tak wyszło. Moją wpłatę zostawiam dla Rexa i mam pytanie czy uważasz ,że Rex jest zagrożony w jakiś sposób? Czy jest spuszczany z linki i czy to ,że był głodny to incydent czy w jego sylwetce są ślady,że to się zdarza częściej?[/QUOTE]

Na wcześniejszych zdjęciach Cudak Rex wygląda na szczupłego, ale nie chudego.
Nasza wizyta w listopadzie - szczupły, nie chudy.
Nasza wizyta 15/12 - szczupły, raczej chudy. I tego konkretnego dnia głodny.

Spuszczanie z linki :
Cudak kiedyś gdy zawoziła zakupy, nie zastała pana M., ale zastała Rexa na ganku, w domu (czyli puszczonego luzem)
Informacje od pana - spuszcza go gdy jest na podworku (ale to info od pana)
Informacja od sąsiadki - zdarzya się, że pies czasem do niej po sąsiedzku zagląda (czyli spuszczony luzem)
Ale jaka jest częstotliwość tego puszczenia luzem....? Nie wiem... chciałam wypytać o to w niedzielę.

Pomyślałam, że może chory, dlatego nie wygląda oszałamiająco. Odrobaczany był wiosną i szczepiony.
Ale jak dałam mu jeść, to byl po prostu głodny.

Link to comment
Share on other sites

Faktycznie nie takich wiadomości się spodziewałam. :shake:


[QUOTE]Proponuję wstrzymać się z pomocą dla Pana. A skupić się na Rexie.(...) Głodny Rex i informacje spowodowały, że nie wypakowywaliśmy auta.[/QUOTE]Pojechałaś, zobaczyłaś, usłyszałaś i powstały wątpliwości i podejrzenia.

[QUOTE]Zakupy zabrałam. Nie chciałam, by zostały one źle spożytkowane. By Wasza pomoc poszła „na marne”. A w świetle powyższego tego się obawiałam.[/QUOTE]:crazyeye: :crazyeye: Widocznie miałaś wystarczające podstawy aby tak przypuszczać i tak zrobić.

[QUOTE]W połowie stycznia będę przejeżdżać przez Stepnicę, podjadę, (...) I przyjrzymy się sytuacji..[/QUOTE]Tak to jedyne rozsądne rozwiązanie. Może jest coś o czym sąsiadka nie wie, a co wyjaśni tą sytuację.

Nie wiem o co chodzi, ale sprawa chyba dość nieprzyjemna.


Spytałaś o pieniądze - ode mnie są dla Rexa i Pana Mariana lub dla Rexa jeśli okaże się, że Pan nie powinien pomocy otrzymać.

Link to comment
Share on other sites

Po uwzględnieniu zwrotów pieniędzy do "puli" za zakupy odkupione - wyszło, że na produkty dla Rexa i za rzeczy które zostały u p.Mariana (ekogroszek, woda) zużyłam 92,06 zł

Dzieląc to na 8 darczyńców, wychodzi po 11,51 zł na osobę.

Jeśli decyzja Wasza będzie - przelew zwrotny - to zwracaną kwotę zminusuję o 11,51 zł.

[URL]http://img823.imageshack.us/img823/4610/b0ni.jpg[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[B]Przepraszam Was wszystkich[/B], że wyszło, jak wyszło... Pan Marian zrobił na nas wszystkich bardzo dobre wrażenie.
Mam nadzieję tylko, że Rex na tym wszystkim nie straci i że faktycznie jest karmiony, tym co od Was dostał.

Zmieniłam tytuł wątku.

Link to comment
Share on other sites

Dziękujemy za wszystko.

W styczniu się przejadę zobaczyć. Cudak narazie nie jest dyspozycyjna zbytnio.
Od stycznia/lutego 2013 kiedy Cudak dowiedziała się o Panu, wieści i wizyty i Rex - było ok.
Ja miałam teraz "niefart" niezastania pana, a zastania akurat głodnego Rexa.
Liczę, że następnym razem będzie lepiej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tobciu']Dziękujemy za wszystko.

W styczniu się przejadę zobaczyć. Cudak narazie nie jest dyspozycyjna zbytnio.
Od stycznia/lutego 2013 kiedy Cudak dowiedziała się o Panu, wieści i wizyty i Rex - było ok.
Ja miałam teraz "niefart" niezastania pana, a zastania akurat głodnego Rexa.
Liczę, że następnym razem będzie lepiej.[/QUOTE]

wczesniej wizyty byly umowione a teraz -nie -tak rozumiem?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...