Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

... albo też lepiej nie wiedzieć:shake:... ja nawet... nie mam odwagi, przeczytać całej historii mojej Jasi( od chwili znalezienia, oczywiście)
.... taaak... Chomiczek teraz w spokoju musi .. po prostu Zdrowieć:lol:... i tak , tylko się cieszyć bo naprawdę to dzielna dziewczynka:loveu:

Posted

[quote name='danyww']Górny Śląsk też jest. :lol:
Od początku jestem z Tusią ale ja z tych, które mało piszą :oops: ...aaale są na bieżąco z wiadomościami.:cool3:[/QUOTE]

danyww podsunęła mi pewna myśl - skoro z "piszących" jest cała Polska i jeszcze Bogusik :), to z "niepiszących" mogą być nawet Marsjanie :) W końcu Tusinka dysponuje ZIELONĄ MOCĄ KIWI_PSA :)

Posted

[quote name='Ghanima']danyww podsunęła mi pewna myśl - skoro z "piszących" jest cała Polska i jeszcze Bogusik :), to z "niepiszących" mogą być nawet Marsjanie :) W końcu Tusinka dysponuje ZIELONĄ MOCĄ KIWI_PSA :)[/QUOTE]
To jedno,a drugie,to podejrzewam że ciotki są mocno zainteresowane przejażdżką saniami ,ciągnietymi przez kiwaczka

Posted (edited)

przepraszam za wczorajsze milczenie, ale byłam po zabiegu w narkozie i cały dzień spałam; edek od środy wie, ale to strasznie taktowna bestia i nic nie napisał, pozostawiając to mnie; (edek, na drugi raz pisz śmiało)

chomik chwilowo nic nie pociągnie, bo okazało się, że oprócz złamania ma jeszcze zwichnięte kolanko, co oznacza kolejną operację; tak jak pisałam edkowi w smsie - załamać się można, co tego małego pieska dopada; pan doktor powiedział, że to ni będzie trudny zabieg, tak jak u frodzia, ale zawsze to następna narkoza, nastepny gips i tygodnie w kołnierzu...

opatrunek zmieniony i jeśli przez tę zieloną nogę tusia miała kontakt z cywilizacjami pozaziemskimi, to teraz ten kontakt sie definitywnie zerwał, bo nowy opatrunek ma kolor czerwony; stópka jest na wierzchu, poza tym bez zmian; nie mam tego opisu, ale pamiętam, że dr napisał, że w miejscu złamania wyraźne zgrubienie i odczyn zapalny; przestraszyłam sie tego, ale to podobno dobrze; to znaczy, że cos tam się dzieje, co byc może będzie skutkowało prawidłowym zrostem kości; skórka się zrosła przez rychłozrost, szwy zostały zdjęte, trzy osoby trzymały chomika, a tż był bliski fiknięcia (i to my jesteśmy niby ta słaba płeć...)
zaraz wstawię zdjęcia;

inka pewnie zaraz napisze, że tusia wygląda jak między jednym smagnięciem batem (tym od zaprzęgu), a drugim, ale w rzeczywistości spała po kolacji, kiedy tż zapalił światło w przedpokoju i wszystkie psy podniosły głowy, żeby sprawdzić, czy to nie sygnał wyjścia na wieczorne siku;

[IMG]http://i47.tinypic.com/288p0sw.jpg[/IMG]

Edited by kakadu
Posted

a tu niezbyt udane zdjęcia chomiczej nogi zrobione przez tż'a po zdjęciu opatrunku:

[IMG]http://i45.tinypic.com/svnndt.jpg[/IMG]

[IMG]http://i50.tinypic.com/20jp8c5.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='kakadu']przepraszam za wczorajsze milczenie, ale byłam po zabiegu w narkozie i cały dzień spałam; edek od środy wie, ale to strasznie taktowna bestia i nic nie napisał, pozostawiając to mnie; (edek, na drugi raz pisz śmiało)
[/QUOTE]

Dobrze następnym razem będę pisać.

Cioteczki tylko nie krzyczcie :modla: obiecuję poprawę :roll:.

Z zewnątrz łapinka nie wygląda źle. Myślałam, że będzie bardziej drastycznie.

PS. w różowym dziewczynka też ładnie wygląda :loveu:. W sumie ładnemu we wszystkim ładnie.

Posted

jeden bazarek definitywnie się zakończył i mamy z niego 69,50 :)

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/239888-KONIEC-wszystko-od-5-z%C5%82-orsay-h-m-next-marks-spencer-mustang-house-do-21-02[/url]

Posted

tak wszystkie; tych ostatnich nie piszę, bo jak mówiłam tż nie marudzi;
wczorajsza wizyta kosztowała 70 zł, więc z tego 1200 co wpłaciliśmy jest teraz na zero;
wszystko jest wyszczególnione na pierwszej stronie;
z drugiego bazarku będzie ponad 400 złotych, ale tż się nie może dopatrzyc ostatniej wpłaty; dzis go przycisnę, żeby poszukał dokładnie;
będziemy mieli na plusie ok. 170 złotych, to może będzie na następne wizyty; za dwa tygodnie robimy rtg więc to też będzie kosztowało niestety...

Posted

[quote name='kakadu']przepraszam za wczorajsze milczenie, ale byłam po zabiegu w narkozie i cały dzień spałam; edek od środy wie, ale to strasznie taktowna bestia i nic nie napisał, pozostawiając to mnie; (edek, na drugi raz pisz śmiało)

chomik chwilowo nic nie pociągnie, bo okazało się, że oprócz złamania ma jeszcze zwichnięte kolanko, co oznacza kolejną operację; tak jak pisałam edkowi w smsie - załamać się można, co tego małego pieska dopada; pan doktor powiedział, że to ni będzie trudny zabieg, tak jak u frodzia, ale zawsze to następna narkoza, nastepny gips i tygodnie w kołnierzu...

opatrunek zmieniony i jeśli przez tę zieloną nogę tusia miała kontakt z cywilizacjami pozaziemskimi, to teraz ten kontakt sie definitywnie zerwał, bo nowy opatrunek ma kolor czerwony; stópka jest na wierzchu, poza tym bez zmian; nie mam tego opisu, ale pamiętam, że dr napisał, że w miejscu złamania wyraźne zgrubienie i odczyn zapalny; przestraszyłam sie tego, ale to podobno dobrze; to znaczy, że cos tam się dzieje, co byc może będzie skutkowało prawidłowym zrostem kości; skórka się zrosła przez rychłozrost, szwy zostały zdjęte, trzy osoby trzymały chomika, a tż był bliski fiknięcia (i to my jesteśmy niby ta słaba płeć...)
zaraz wstawię zdjęcia;

inka pewnie zaraz napisze, że tusia wygląda jak między jednym smagnięciem batem (tym od zaprzęgu), a drugim, ale w rzeczywistości spała po kolacji, kiedy tż zapalił światło w przedpokoju i wszystkie psy podniosły głowy, żeby sprawdzić, czy to nie sygnał wyjścia na wieczorne siku;

[IMG]http://i47.tinypic.com/288p0sw.jpg[/IMG][/QUOTE]


Bidny Chomiczek :( kolejna operacja czeka bidulkę... Takie maleństwo, kieszonkowe, a ma taki przydział cierpień różnych... bardzo to dołujące. Pociesz jedynie fakt, że robimy to dla niej i że ma takich cudownych Opiekunów jak kakadu i jej dzielny TŻ :) kakadu, dzielna z Ciebie kobieta i z serduchem na właściwym miejscu - oby takich więcej na świecie!

Co do koloru opatrunku, to jestem pewna że to celowy zabieg ze storny cywilizacji pozaziemskich - zauważyli, ze my WIEMY, że obserwują Tusinkę (bo naprowadził nas ten zielony kolorek) więc kolor został zmieniony, ale zamiast tego psinka będzie miała teraz - uwaga - kołnierz! Czyli będą ją mieli na podsłuchu radiowym :)

Posted

[quote name='Ghanima']

Co do koloru opatrunku, to jestem pewna że to celowy zabieg ze storny cywilizacji pozaziemskich - zauważyli, ze my WIEMY, że obserwują Tusinkę (bo naprowadził nas ten zielony kolorek) więc kolor został zmieniony, ale zamiast tego psinka będzie miała teraz - uwaga - kołnierz! Czyli będą ją mieli na podsłuchu radiowym :)[/QUOTE]

o rany, ale sprytne te bestie! :)
na szczęście mamy po swojej stronie ghanimę, która ich jednym palcem (pysytyryk) rozszyfrowała:evil_lol:

co do pierwszego akapitu, to każda z was robiłaby dokładnie to samo przecież :roll:

Posted

[quote name='__Lara']Chomiczek jest w naprawdę dobrych rękach :)[/QUOTE]
Tak w bardzo dobrych rękach i mam nadzieję,że nie jest karmiony surowymi ziemniakami jak to niektóre DT potrafią.

Posted

[quote name='Anula']Tak w bardzo dobrych rękach i mam nadzieję,że nie jest karmiony surowymi ziemniakami jak to niektóre DT potrafią.[/QUOTE] Anula możesz mi wyjaśnić swój post bo nie rozumiem?

Posted

[quote name='Elza22']Anula możesz mi wyjaśnić swój post bo nie rozumiem?[/QUOTE]
Nie chcę tego tematu rozwijać bo to nic nie da.Najważniejsze,że malutka ma bardzo dobrą opiekę i to jest istotne.

Posted

Zaglądam do naszej ,ślicznej kruszynki :smile: Zmartwiły mnie wiadomości o kolejnej operacji :-( Ale jestem optymistką i wierzę,że wszystko będzie dobrze :smile:

Posted

Cudna ta malizna, wyzwala we mnie bardzo silny instynkt opiekuńczy i chęć ciamkania i ćmokania.:loveu:
A w której łapce kolanko jest od operacji ?

Posted

Mimo wszystko - cieszę się, że jest dobrze, choć mogłoby być jeszcze lepiej...

[quote name='kakadu']
inka pewnie zaraz napisze, że tusia wygląda jak między jednym smagnięciem batem (tym od zaprzęgu), a drugim, ale w rzeczywistości spała po kolacji, kiedy tż zapalił światło w przedpokoju i wszystkie psy podniosły głowy, żeby sprawdzić, czy to nie sygnał wyjścia na wieczorne siku;
[/QUOTE]
Tak, tak, tłumacz to zaskoczeniem i ciekawością... :mad:
...i jeszcze, że próbuje się tą nóżką zza ucha zamachnąć na biczującego!

Zrobiło mi się trochę przykro, bo ja przecież tylko żartowałam... :( ... a tu takie "wyróżnienie"...


Ale i tak się Wam przyznam do czegoś... :stupid:
...no bo ja zrozumiałam, że ta tajemnicza Agnieszka, to Elza jest...

Wobec odroczenia domku, w pierwszej kolejności trzymam :kciuki: za całkowity powrót Tusi do zdrowia.

Posted (edited)

zwichnięte kolanko jest w złamanej nóżce; tż mówił, że doktor przy bandażowaniu nogi trochę to nastawił, ale rzepka niestety spada i marne są szanse na to, że sama z siebie zostanie tam gdzie być powinna; trzeba będzie nóżkę zoperować, ale mimo, że to stara sprawa (być może tak samo stara jak samo złamanie) to jednak nie wydarzyła się w szczenięctwie tusi (tak jak u frodzika) i nic sie nie pokurczyło w sensie ścięgien i dlatego operacja będzie raczej z tych rutynowych i nie obarczonych większym ryzykiem;

dziś chomik pojechał z tż'em do pracy bo ta końcówka stópki, która jest na wierzchu mocno spuchła; po pracy od razu pojedziemy na kontrolę; trzymajcie kciuki, żeby chomiczek się za bardzo nie kręcił po biurze, ale to jedyny sposób, żeby zaoszczędzić sobie i jemu 80 km jeżdżenia...
pan doktor powiedział, że nóżka może puchnąć; pokazał jak robic masaż, ale ponieważ ten masaż nic nie daje na dłuższą metę i pomaga tylko doraźnie, to zdecydowaliśmy, że pojedziemy to pokazać zgodnie z jego zaleceniami; może stópka puchnie, bo przez tę próbę nastawienia kolanka pod opatrunkiem bandaż musiał być ściśnięty bardziej? nie wiem, dowiem się dziś po południu;

tusia je aktualnie na zmianę mintaja/indyka/kurczaka z ryżem i marchewką, biały serek półtłusty z żółtkiem i purinę pro plan dla miniatur; jakoś spróbujcie mi uwierzyć na słowo...
wszelkie sugestie co do diety przyjmę z wielką wdzięcznością, bo chciałabym, żeby tusia jadła dobrze; ma to bezpośrednie przełożenie na proces zrastania kości;

inka ja w sumie też żartowałam, ale przy tak delikatnej sprawie jak opieka nad chorym psem, wszystkie żarty sugerujące, że się tę opiekę źle sprawuje, choćby były nie wiem jak żartobliwe, są trochę dla opiekuna bolesne, zwłaszcza jak się przeczyta o diecie z surowych ziemniaków...
ty się możesz śmiać, ja ten rodzaj sarkastycznego żartowania doskonale rozumiem, ale ludzie mają różne poczucie humoru, a czasem nie mają go wcale...

zrobiłam zdjęcia spuchniętej stópki, ale wstawię później bo musze trochę popracować ;)

Edited by kakadu
Posted

kakadu, ja od siebie mogę powiedzieć, że mam całkowite zaufanie do Twojego sposobu opieki nad Psineczką. Widać tu ogrom nie tylko poświęconego czasu, Twojego i TŻ również (i Mamy!), dobrych chęci i starań. I miłość tu widać. Nic dodawać, jak myślę, więcej nie trzeba.

Posted

bardzo dziękuję za zaufanie ghanimo; zazwyczaj każdy się stara jak może, ale czasem choćbyś pękł, coś nie wychodzi; czasem się zrobi coś głupiego, czasem nie przewidzi wszystkiego; oby opatrzność uchroniła nas od błędów;

Posted (edited)

a teraz już zdjęcie opisu wizyty:

[IMG]http://i48.tinypic.com/1hs8yg.jpg[/IMG]

i spuchnięta nóżka (na tym zdjęciu widać jaka jest duża w porównaniu do tej zdrowej):

[IMG]http://i46.tinypic.com/35jwl1d.jpg[/IMG]
przednie łapki są zazwyczaj większe, ale widać, że dwie tylne różnią sie wielkością


[IMG]http://i50.tinypic.com/n6eutj.jpg[/IMG]

Edited by kakadu

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...