Jump to content
Dogomania

Białystok - wątek zbiorczy, mamy przepełnione DT...


Guest monia3a

Recommended Posts

Czy znacie kogokolwiek z Białegostoku, kto zajmuje się rannymi ptakami?
Dziś 'dostałam' gawrona, najprawdopodobniej ma połamaną nogę, na tyle, że uniemożliwia mu to latanie.
Był przerażony, rodzina zadzwoniła do mnie z prośbą, żebym przyjechała i zabrała go do Białegostoku do weterynarza, bo na wsi wszędzie biegają psy i bali się zwyczajnie, że go rozszarpią.
Nie wiem jak się nim zajmować, wymaga konsultacji z weterynarzem, a weterynarze nie chcą mi zupełnie pomóc twierdząc, że nie zajmują się takimi zwierzętami (cytuję "Powinnam go iść i wyrzucić do lasu").
Wiem, że to akurat jest wątek psiasty, ale może macie jakieś kontakty do ludzi którzy zajmują się takimi zwierzakami? Może kiedyś mieliście podobną sytuację?

Wiem, zaraz posypią się gromy, że powinnam go była zostawić na pastwę losu, ale nie mogłam...
Może jeszcze da się uratować jego łapkę, podleczyć go i wypuścić na wolność?...

Link to comment
Share on other sites

Aysel może tu spróbuj - Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bialymstok

ja kiedyś znalazłam myszołowa to przejeło go ode mnie zoo

....ale żaden że wet tak powiedział...???
[URL="http://klubciconia.ptaki.info.pl/index.php?id=234"] [/URL][URL="http://klubciconia.ptaki.info.pl/index.php?id=234"]
[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aysel']Czy znacie kogokolwiek z Białegostoku, kto zajmuje się rannymi ptakami?
Dziś 'dostałam' gawrona, najprawdopodobniej ma połamaną nogę, na tyle, że uniemożliwia mu to latanie.
Był przerażony, rodzina zadzwoniła do mnie z prośbą, żebym przyjechała i zabrała go do Białegostoku do weterynarza, bo na wsi wszędzie biegają psy i bali się zwyczajnie, że go rozszarpią.
Nie wiem jak się nim zajmować, wymaga konsultacji z weterynarzem, a weterynarze nie chcą mi zupełnie pomóc twierdząc, że nie zajmują się takimi zwierzętami (cytuję "Powinnam go iść i wyrzucić do lasu").
Wiem, że to akurat jest wątek psiasty, ale może macie jakieś kontakty do ludzi którzy zajmują się takimi zwierzakami? Może kiedyś mieliście podobną sytuację?

Wiem, zaraz posypią się gromy, że powinnam go była zostawić na pastwę losu, ale nie mogłam...
Może jeszcze da się uratować jego łapkę, podleczyć go i wypuścić na wolność?...[/QUOTE]

Ja w tamtym roku znalazłam podrostki pustułki, spadły z gniazda na kosciele na Wysokim Stoczku. Znalazłam w necie jakąś organizację i dzwoniłam do nich to nawet przyjechali je obejrzeć. Mogę wysłać Ci na PW numer.
A to w Wawie ale można też do nich napisać
[url]www.stop.eko.org.pl/portal/index.php?module=pages&id=18[/url]

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że już poradzimy :)
Mam parę kontaktów, jutro spróbuję go gdzieś ulokować.
Ale dzięki za podsunięcie pomysłu, nie pomyślałam, żeby się tam zgłosić... :)

Szkoda gadać...
Po raz kolejny przekonałam się, że w Białymstoku te większe kliniki liczą tylko kasę a nie zależy im zupełnie na dobru zwierząt...
Liczyłam choć na jakiś kontakt to ludzi którzy się zajmują ptakami... Nawet nie tyle na leczenie co na to właśnie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maia']Ja w tamtym roku znalazłam podrostki pustułki, spadły z gniazda na kosciele na Wysokim Stoczku. Znalazłam w necie jakąś organizację i dzwoniłam do nich to nawet przyjechali je obejrzeć. Mogę wysłać Ci na PW numer.
A to w Wawie ale można też do nich napisać
[url]www.stop.eko.org.pl/portal/index.php?module=pages&id=18[/url][/QUOTE]

Bardzo bym o to poprosiła.
Byłabym megawdzęczna za ten kontakt ;)

Co do tego azylu w warszawie to trafiłam na to, ale nie wiem czy przeżyłby podróż a nie mam jak go zawieźć do warszawy, bo dopiero robię prawko...

Link to comment
Share on other sites

W Canwecie tak pomagali mojej rannej w wypadku kunie, że mało się nie utopiła we własnych odchodach...
Bali się ją wyjąć z klatki, żeby nie ugryzła, siedziała kilka dni na swoich siuśkach i kupach... Nie wierzę, że coś jej podawali, bo i jak, skoro się bali???
Na szczęście najpierw jak ją znalazałam pojechałam z nią na Białostoczek, gdzie p. doktor wzmocniła ją lekami, a potem Straż Miejska zabrała ją właśnie do tych... do tego pogotowia pożal się Boże... To było tragiczne, udało mi się jednak jakoś ją wyrwać;).
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/1340/d57437d62038c6ecmed.jpg[/IMG][/URL]
Jak ją zdejmowałam z jezdni, to się nie ruszała, ale była piękna, jak ja odzwoziłam (na szczęście jej się polepszyło i nie sądzę, żeby to była zasługa Canwetu) bardziej przypominała szczura w kanale. Biedna, aż łepek wysadzała z klatki w samochodzi, bo sama pewnie nie mogła znieść tego smrodu. Mam nadzieję, że hasa sobie gdzieś przy Sowlanach, tam gdzie ją znalazłam. Jeszcze teraz krew się we mnie gotuje!

Edited by dreag
Link to comment
Share on other sites

[quote name='kaszanka']Agnieszka to nie kuna - to raczej gronostaj :), ale dobrze, że ostrzegacie.[/QUOTE]
To jednak kuna:), ale nieważne..
[quote name='Mageda']Jeśli jakiś mały szczeniak, ewentualnie jakiś młody mniejszy pies, będzie potrzebował domu tymczasowego to oferuję pomoc w postaci takiego domu.
Warunek tylko jest taki jeden, że musi dogadać się z kotem :)[/QUOTE] Jest ten szczeniak sunia z Wasilkowa;) kilka postów niżej;).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aysel']Myślę, że już poradzimy :)
Mam parę kontaktów, jutro spróbuję go gdzieś ulokować.
Ale dzięki za podsunięcie pomysłu, nie pomyślałam, żeby się tam zgłosić... :)

Szkoda gadać...
Po raz kolejny przekonałam się, że w Białymstoku te większe kliniki liczą tylko kasę a nie zależy im zupełnie na dobru zwierząt...
Liczyłam choć na jakiś kontakt to ludzi którzy się zajmują ptakami... Nawet nie tyle na leczenie co na to właśnie...[/QUOTE]

Mysle,że gawrona przyjmą i zreperuja tutaj;

[IMG]http://klubciconia.ptaki.info.pl/forum/images/smiles/icon_arrow.gif[/IMG] [B]Ptasi Azyl w Studzionce[/B]
[B]Adres[/B]: Nadleśnictwo Krynki; 16-120 [B]Studzionka[/B] 3
woj. Podlaskie, pow. Sokólski, gm. Krynki
[B]Tel.[/B]: 85 722 86 67
[B]Tel.[/B]: 85 722 87 16

kaczaka ode mnie przyjeli:lol:
Jeżeli masz problem z dowozem na miejsce,to moge pomóc.Mój chłop jeżdzi w te okolice codzienne.Przyjmuja tam nie tylko ptaki,małe ssaki również.Jest baaardzo dobry lekarz;)-jemu zależy!

Link to comment
Share on other sites

Ooo...
Ciekawa sprawa.
Byłam dziś u swojej wet i stwierdziła, że noga jest tylko przybita.
Prawdopodobnie walnął w czasie wichury o jakieś drzewo czy ścianę.
Je normalnie, także wszystko powinno wracać do normy.
Najgorzej, że nabiera zaufania do ludzi... To chyba niedobrze, przecież ma wrócić na wolność...

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=black][B]przyjme kociaka[/B][/COLOR]
jeśli ktoś chce znaleśc małemu kotkowi dobry dom to proszę o kontakt :) Dorota
[COLOR=#c00000]
[COLOR=#aaaaaa]dodane: 2012-02-27 15:34:15 ID:2182920 Użytkownik: doodzik

[IMG]http://www.bialystokonline.pl/images/ico_kontakt.gif[/IMG][URL="http://www.bialystokonline.pl/ogloszenia.php?catid=24&id=2182920&strona=1"][B]Odpowiedz na ogłoszenie / Zobacz dane kontaktowe[/B][/URL][IMG]http://www.bialystokonline.pl/images/spacer.gif[/IMG][/COLOR][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mageda']Jeśli jakiś mały szczeniak, ewentualnie jakiś młody mniejszy pies, będzie potrzebował domu tymczasowego to oferuję pomoc w postaci takiego domu.
Warunek tylko jest taki jeden, że musi dogadać się z kotem :)[/QUOTE]
Mageda, czy Twoja propozycja jest jeszcze aktualna.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...