Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Aleks89']To jest lekka paranoja.[B]Każdy NORMALNY człowiek WIE[/B] ,że pies co prawda wszystkożerny ,ale powinien w przewadze żreć produkty zwierzęce.O kocie nie wspomne ,bo kot całkowicie mięsożerny.:shake:[/QUOTE]

ano właśnie.
I teraz zasadnicze pytanie skąd ten egoizm u ludzi, którzy niby mają dobro zwierząt na sztandarze? :roll:
skoro nie może znieść karmienia psa mięsem=nie ma psa. A skoro ma psa to karmi go tak jak powinien byc karmiony wszystkożerca=mięso i cała reszta. Skoro tak bardzo kochają pieski i kotki to chyba powinni chcieć dla nich dobrze?
Dla nie posiadanie pieska/kotka i karmienie go wege żarciem, to nic innego jak spełnianie swoich zachcianek. I tylko swoich.

  • Replies 2.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Moj wczoraj omal łap nie połamał na zakręcie dla...marchewki.
Od dziś w jadłospisie ma tylko sałatę i marchew.
Stawiam,że po obiedzie rozpocznie polowania na inne zwierzaki,dzieci i dziewice:cool3:

Posted

Moje w ogóle nie ruszają nic z warzyw i owoców.No poza zgniłymi gruszkami...te im smakują straaaaaaaaaaasznie i ew.Arbuza lubią ale kawałeczek tylko taki gryz i więcej nie chcą.Więc nie wyobrażam sobie jakby mieli żreć wegańsko...:shake:

Posted

[quote name='Aleks89']Moje w ogóle nie ruszają nic z warzyw i owoców.No poza zgniłymi gruszkami...te im smakują straaaaaaaaaaasznie i ew.Arbuza lubią ale kawałeczek tylko taki gryz i więcej nie chcą.Więc nie wyobrażam sobie jakby mieli żreć wegańsko...:shake:[/QUOTE]

A moje wpierdzielają i jabłka i marchewki i banany i ogólnie owoce uwielbiają, o czereśnie się mogą pozabijać. Ale jak im postawie michę z miechem to się nawet nie zastanowią. Bo to jest im NIEZBĘDNE do zdrowego życia. Ktoś kto tego nie rozumie, nie powinien miec psa ani kota.

a już pomysł, żeby szczeniaki karmić wegańsko mi podpada pod znęcani się świadome. Przecież, w fazie rośnięcia i dojrzewania bez mięsa, ten pies wyrośnie na kalekę. :roll:

Posted

[quote name='asiak_kasia']A moje wpierdzielają i jabłka i marchewki i banany i ogólnie owoce uwielbiają, o czereśnie się mogą pozabijać. Ale jak im postawie michę z miechem to się nawet nie zastanowią. Bo to jest im NIEZBĘDNE do zdrowego życia. Ktoś kto tego nie rozumie, nie powinien miec psa ani kota.

a już pomysł, żeby szczeniaki karmić wegańsko mi podpada pod znęcani się świadome. Przecież, w fazie rośnięcia i dojrzewania bez mięsa, ten pies wyrośnie na kalekę. :roll:[/QUOTE]

o qrna , gdzieśta to wygrzebali , normalnie oczy przecierałam czy śnię czy czytam na jawie ....

Mięcha jadam niewiele , od przypadku i jak mi się organizm upomni ale nie wyobrażam sobie mojego psa na marchewkach ... musiałby mieszkać na podwórku bo z bieganiem do sralni z 4 piętra bym nie zdążyła ...

Poza tym mam znajomych co się odżywiają wg jakiś tam 5 przemian czy iluś , nie jadają mięcha ...wyglądają jak bajtel na bakpulwrze chowany :lol:

Posted

[quote name='Alicja']o qrna , gdzieśta to wygrzebali , normalnie oczy przecierałam czy śnię czy czytam na jawie ....

Mięcha jadam niewiele , od przypadku i jak mi się organizm upomni ale nie wyobrażam sobie mojego psa na marchewkach ... musiałby mieszkać na podwórku bo z bieganiem do sralni z 4 piętra bym nie zdążyła ...

Poza tym mam znajomych co się odżywiają wg jakiś tam 5 przemian czy iluś , nie jadają mięcha ...wyglądają jak [B]bajtel na bakpulwrze [/B]chowany :lol:[/QUOTE]


a teraz przetłumacz to kobieto :evil_lol:

a takie kwiatki to na forum wege :diabloti: Amberowa mi pokazała. :eviltong:

Posted

no bajtel na bakpulwrze ...nie wiesz co to :hmmmm: , kiedyś na opakowaniu na[B] proszku do pieczenia[/B] , na budyniach też był pucułowaty [B]dzieciak[/B] , no bajtel :)

Posted

[quote name='Alicja']no bajtel na bakpulwrze ...nie wiesz co to :hmmmm: , kiedyś na opakowaniu na[B] proszku do pieczenia[/B] , na budyniach też był pucułowaty [B]dzieciak[/B] , no bajtel :)[/QUOTE]

aaaa, no chyba ze tak :evil_lol:


to coś jak z poznańskimi szczonami i sznekami z glancem :eviltong:

Posted

Rewelacje są stąd... [url]http://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1602&start=0[/url] Ja co prawda czytałam wcześniej o karmach wege ale myślałam, że to pic na wodę, a już na pewno nie przypuszczałam, że ktoś tym [B]świadomie[/B] może karmić w PL. Szczególnie jeżeli pies jest zdrowy i ma się kasę na dobrą karmę...

Posted

[quote name='Amber']Rewelacje są stąd... [URL]http://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1602&start=0[/URL] Ja co prawda czytałam wcześniej o karmach wege ale myślałam, że to pic na wodę, a już na pewno nie przypuszczałam, że ktoś tym [B]świadomie[/B] może karmić w PL. Szczególnie jeżeli pies jest zdrowy i ma się kasę na dobrą karmę...[/QUOTE]

no jak widać można. Szkoda tylko zwierzaków w tej potrzebie "bycia w zgodzie z własnym sumieniem" i jakoś dziwnie rozumianej moralności. No ale co ja tam wiem, moje psy żrą surowe mięcho, ja też mięso jem, wiec pewnie to dlatego nie pojmuje tej "Wyższej świadomości" ;)

Posted

widzę, że to z wegedzieciaka. to trochę inny świat :diabloti: ja tam w ogóle nie wchodzę

[quote name='asiak_kasia']

szkoda, że się zapomina o zdrowiu swojego zwierzaka w imię "wyższych celów" :roll:\


I ja serio nie mam nic do wegetarian, wegan, bo mnie to serio wali, co kto sobie je, natomiast karmienie mięsożarców (kotów) i wszystkożerców, któych układ pokarmowy jest przystosowany do jedzenia kości/chrząstek/miesą karmą wege, która zawiera głownie zboża, kukurydzę itd jest conajmniej chybionym pomysłem. I dlatego zasadniczo mam pytanie po co?
Jeżeli ktoś nie moze znieść tego, że jego futro je mięso, to może niech pozostanie przy gryzoniach i ptaszkach?


[/QUOTE]

[quote name='asiak_kasia']No spoko ja rozumiem przesłanki do bycia wege. Okej. Wedle mnie co komu podpowiada sumienie. Ale w świecie zwierząt nie ma czegoś takiego jak sumienie i pojęcie okrucieństwa.
Psu mięcho do bycia zdrowym jest niezbędne. Tak samo jak kotu (a chyba nawet bardziej). Patrzac na ilośc przyswajanego białka z mięsa a z roślin.
O ile u człowieka to jest jakieś 40-60% o tyle np u kota to aż 80-98%. U psa coś pomiędzy tym. Nigdzie nie udało mi się znaleźć informacji o tym, jaka jest ilość przyswajanego białka roślinnego w organizmie psa/kota, biorać pod uwagę karmienie tymi wszelkimi wege wynalazkami.

Pomijam kwestie tego, że 90% tych karm wege składa się ze zbóż, kukurydzy, soi. I jeżeli to wg nich jest ZDROWSZE dla psa/kota to ja wysiadam, bo większych głupoty dawno nie słyszałam.

I dla mnie rozwiązanie jest jedno, albo jestes wege i karmisz swojego psa mięchem, albo nie masz psa. Człowiek podejmuje tą decyzję swiadomie, pies ma to narzucone. Dodatkowo przeraża mnie totalny brak wiedzy o chociażby układzie pokarmowym roślinożercy a wszystko/mięsożercy. :shake:[/QUOTE]

[quote name='asiak_kasia']ano właśnie.
I teraz zasadnicze pytanie skąd ten egoizm u ludzi, którzy niby mają dobro zwierząt na sztandarze? :roll:
skoro nie może znieść karmienia psa mięsem=nie ma psa. A skoro ma psa to karmi go tak jak powinien byc karmiony wszystkożerca=mięso i cała reszta. Skoro tak bardzo kochają pieski i kotki to chyba powinni chcieć dla nich dobrze?
Dla nie posiadanie pieska/kotka i karmienie go wege żarciem, to nic innego jak spełnianie swoich zachcianek. I tylko swoich.[/QUOTE]

biorąc pod uwagę to co tu napisałaś, sama zauważasz to, co napisałam na fejsie: jak można mówić o walce o dobro zwierząt(krów, świń, kurczaków), jednocześnie ignorując dobro tych, które ma się w domu. niestety, to jest coś za coś. każdy decyduje sam, ale uważam(tak jak Ty), że jeśli ktoś ma opory przed podawaniem zwierzęciu mięsożernemu mięsa, niech posiada gryzonie.

a co do podawania mysich noworodków, to owszem, robi się tak, ale nie słyszałam, by były one miksowane. raczej podaje się myszy i kurczęta w całości ;) jeszcze gorzej :diabloti:

Posted

[quote name='motyleqq']widzę, że to z wegedzieciaka. to trochę inny świat :diabloti: ja tam w ogóle nie wchodzę[/QUOTE]

było to zabawne, na poczatku, potem jest coraz gorzej i gorzej. :shake:

[quote name='motyleqq']biorąc pod uwagę to co tu napisałaś, sama zauważasz to, co napisałam na fejsie: jak można mówić o walce o dobro zwierząt(krów, świń, kurczaków), jednocześnie ignorując dobro tych, które ma się w domu. niestety, to jest coś za coś. każdy decyduje sam, ale uważam(tak jak Ty), że jeśli ktoś ma opory przed podawaniem zwierzęciu mięsożernemu mięsa, niech posiada gryzonie. [/QUOTE]

No tu się zgadzamy. Jeżeli ktoś chce miec pieska, to go karmi tak jak powinien byc karmiony pies. A nie w imię zbawiania świata, poj pies bedzie żarł tofu. Sory, ale to już jest żenujący brak wiedzy nt tego co się ma w domu. MINIMUM wiedzy o różnicach w układzie pokarmowym roślinożercy a wszystko/mięsożercy daje jednoznaczną odpowiedz co powinien jeść. I tyle.

[quote name='motyleqq']a co do podawania mysich noworodków, to owszem, robi się tak, ale nie słyszałam, by były one miksowane. raczej podaje się myszy i kurczęta w całości ;) jeszcze gorzej :diabloti:[/QUOTE]


A ja pierwsze słysze. Żeby do BARFU podawać myszy czy kurczęta w całości. To już jest lekkie wypaczenie jak dla mnie. I o ile nie wiem, węże tak karmią, to w przypadku psów/kotów jeszcze o tym nie słyszałam. I to przeginka w drugą stronę :roll:

Posted

dla mnie trochę straszne jest to, że są ludzie, którzy wiedzą, że to nie jest dobre dla psa/kota, a mimo to podają wege karmę :roll:

podaje się podaje, moi rodzice rozważali zakup kurczaków, takich jednodniowych :cool3: ale jednak ich to przeraziło. oczywiście raczej podaje się martwe zwierzęta, bo koty bardzo lubią się bawić polowaniem

Posted

[quote name='motyleqq']dla mnie trochę straszne jest to, że są ludzie, którzy wiedzą, że to nie jest dobre dla psa/kota, a mimo to podają wege karmę :roll:

podaje się podaje, moi rodzice rozważali zakup kurczaków, takich jednodniowych :cool3: ale jednak ich to przeraziło. oczywiście raczej podaje się martwe zwierzęta, bo koty bardzo lubią się bawić polowaniem[/QUOTE]

no cóz, jak widać myslenie co niektórych boli. Aczkolwiek mi się wydaje, że to jest kwestia braku wiedzy. No i białka :diabloti: (sory musiałam :eviltong:)

a co do podawania kuraków i myszek. Nie słyszałam o tym wczesniej, ale co komu odpowiada. Moje mają mięsko od krówek i świnek które znam, od dobrego dbającego o zwierzaki rolnika, także z czystym sumieniem mogę powiedziec, ze jedzą eco :cool3:

A teraz mamy dostęp do dziczyzny, i ostatnio jadą na sarninie ;)

Posted

[quote name='asiak_kasia']
A ja pierwsze słysze. Żeby do BARFU podawać myszy czy kurczęta w całości. To już jest lekkie wypaczenie jak dla mnie. I o ile nie wiem, węże tak karmią, to w przypadku psów/kotów jeszcze o tym nie słyszałam. I to przeginka w drugą stronę :roll:[/QUOTE]
Ja też w to nie mogłam uwierzyć i podpytałam moją kumpelę, która ma koty i kontakt z kocim hodowlanym światem i do tego sama karmi barfem i potwierdziła, że niektórzy tak robią, masakra na co człowiek nie wpadnie :roll:

A tak w ogóle to witam się po raz pierwszy oficjalnie, bo nieoficjalnie czytam regularnie :evil_lol:

Posted

[quote name='Ania!']Ja też w to nie mogłam uwierzyć i podpytałam moją kumpelę, która ma koty i kontakt z kocim hodowlanym światem i do tego sama karmi barfem i potwierdziła, że niektórzy tak robią, masakra na co człowiek nie wpadnie :roll:

A tak w ogóle to witam się po raz pierwszy oficjalnie, bo nieoficjalnie czytam regularnie :evil_lol:[/QUOTE]

no to może dlatego nic nie wiedzialam, bo jednak u mnie kot to taki przy okazji jest :eviltong: Z resztą ona sobie sama barfuje, polując na myszy, krety i cała reszte tałatajstwa, którego ma tutaj pod dostatkiem. W domu je natomiast płucka, serduszka, kurczaka, indyczka i w zasadzie to co psy-chociaż dziczyzną gardzi :eviltong:


i witamy oficjalnie :loveu:

Posted

[quote name='asiak_kasia']no to może dlatego nic nie wiedzialam, bo jednak u mnie kot to taki przy okazji jest :eviltong: Z resztą ona sobie sama barfuje, polując na myszy, krety i cała reszte tałatajstwa, którego ma tutaj pod dostatkiem. W domu je natomiast płucka, serduszka, kurczaka, indyczka i w zasadzie to co psy-[B]chociaż dziczyzną gardzi[/B] :eviltong:
[/QUOTE]

Jaki burżuj :shake:

Posted

Jesteście skarbnicą wiedzy! Moje rude od 3 lat z hakiem na barfie i ja głupia i miksowanych mysich noworodków nie suplementowała... żadnych innych noworodków też nie. co za zaniedbanie. :shake:

Posted

Żadnych innych noworodków :diabloti: trza się zgłosić do jakiegoś sprzedajnego ginekologa co zabiegi na boku wykonuje, może ma inne noworodki :evil_lol:

Posted

[quote name='Okamia']Weź tej ja nie pamiętam kiedy ostatnio dziczyznę jadłam :-( A on gardzi :mad:[/QUOTE]

no mowię-kot, co się dziwisz? :diabloti:

[quote name='Darianna']Jesteście skarbnicą wiedzy! Moje rude od 3 lat z hakiem na barfie i ja głupia i miksowanych mysich noworodków nie suplementowała... żadnych innych noworodków też nie. co za zaniedbanie. :shake:[/QUOTE]

sesesese :evil_lol: nie kochasz swoich zwierzątek i nie jestes maniaczką :eviltong:

[quote name='Fauka']Żadnych innych noworodków :diabloti: trza się zgłosić do jakiegoś sprzedajnego ginekologa co zabiegi na boku wykonuje, może ma inne noworodki :evil_lol:[/QUOTE]

co wyście się tych noworodków tak czepiły? :shake::evil_lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...