Jump to content
Dogomania

Zbudujmy zagrodę dla Donlda - pozwólmy mu żyć !


Tymonka

Recommended Posts

Dziewczyny spokojnie.
Deklaracja na pół roku jest ok, bo jasno jest postawiona sprawa.
Mocno denerwuje mnie sytuacja, kiedy jest wielkie hura, żeby wyciagać psa, a potem jak bezpieczny każdy pomalutku zapomina.

Co do skazania na śmierć.... Donald jest zwyczajnie niebezpiecznym psem, tu bierze smakołyk, a za sekundę skacze do gardła bez ostrzeżenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Donvitow']W tym co robimy powinien być choć cień rozsądku. Pies nieprzewidywalny i niebezpieczny dla ludzi powinien zostać uśpiony.:(.[/QUOTE]

Od miesięcy prosiliśmy o to schronisko , teraz kiedy wiemy ,że w schronie na pewno tego nie zrobią chcemy dać mu szanse , choćby maleńką , jeśli okaże się , że Donald jest nie do naprawienia zostanie poddany eutanazji .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Donvitow']W tym co robimy powinien być choć cień rozsądku. Pies nieprzewidywalny i niebezpieczny dla ludzi powinien zostać uśpiony.:(.[/QUOTE]

My też tak uważamy. Ale zostawienie go w schronisku równa się w tej chwili dla niego lata w małym boksie.
To pierwszy pies, nie licząc psów cierpiących i bez szans na przeżycie, którego byłabym skłonna uśpić.
uważamy, że zostawienie go w schronisku to xle zrozumiane milosierdzie. Jesli daje mu się żyć, to trzeba coś więcej zrobić.

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Ja się kłócić nie mam zamiaru-mam masę własnych problemów,ale zauważę,że o psie czy jest nieprzewidywalny wydawać opinię powinien znawca,treser itp...Kto z nas tu na wątku ma za sobą odpowiednie kwalifikacje by tak mówić o psie?Zresztą mam propozycje-może rozejrzałabym się za hodowcą tej rasy?Nie wiem czy w Polsce jest taki,ale mogę poszukac,a psa uśpić zdąży się..
A z Donaldem jest tak-rasa agresywna,której przedstawiciela jakiś sxxxx tak rozbudził te cechy,że jest taka a nie inna sytuacja.A czy za zbydlęconego drania należy psa uśpić?Z pewnością jeśli taką opinię wyda fachowiec i to nie jeden.
Jeśli będziecie chcieli abyśmy wpłacili te 5 zł-bo tylko tyle możemy wpłacić-napiszcie do nas.Faktem jest i to,że ja nie znam Was wszystkich-może macie ukończone kursy,jesteście znawcami psiej psychiki.Mnie jest szkoda czasu na dyskusje-więc jakby co to piszcie.
EOT
Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

[quote name='waldi481']Ja się kłócić nie mam zamiaru-mam masę własnych problemów,ale zauważę,że o psie czy jest nieprzewidywalny wydawać opinię powinien znawca,treser itp...Kto z nas tu na wątku ma za sobą odpowiednie kwalifikacje by tak mówić o psie?Zresztą mam propozycje-może rozejrzałabym się za hodowcą tej rasy?Nie wiem czy w Polsce jest taki,ale mogę poszukac,a psa uśpić zdąży się..
Elżbieta[/QUOTE]

Niestety to nie jest tylko nasza opinia , taką samą wydała behawiorystka z polecenia która bardzo dokładnie obserwowała Donalda , to właśnie jej Donald skoczył do gardła :(

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

I tak można w kółko..Opinia o życiu lub śmierci to nie jedna,a kilka osób powinno wydać.To ma być decyzja o życiu...
Już nie tylko ręce opadają.I wybacz mi,ale ja w to nie wierzę-niech zobaczy Donalda jeszcze i 5 osób..Nie wiem czy dopuszczona jest możliwość,że ona się myli?
A mnie do gardła skoczył pies o imieniu Gucio..Nie uśpiłam go..A było grożnie..
EOT
Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

[quote name='waldi481']I tak można w kółko..Opinia o życiu lub śmierci to nie jedna,a kilka osób powinno wydać.To ma być decyzja o życiu...
Już nie tylko ręce opadają.I wybacz mi,ale ja w to nie wierzę-niech zobaczy Donalda jeszcze i 5 osób..Nie wiem czy dopuszczona jest możliwość,że ona się myli?
A mnie do gardła skoczył pies o imieniu Gucio..Nie uśpiłam go..A było grożnie..
EOT
Elżbieta[/QUOTE]

Waldi , ale to nie jest mały pieseczek , to 30-40 kg byk który może zagryźć , mimo tego m.in. właśnie po to powstał ten wątek ,żeby nie skończyło się na jednej opinii , ale to kosztuje mnie nie stać na wysłanie Donalda do hotelu bez pełnych deklaracji .

Link to comment
Share on other sites

waldi481, przeczytaj uważnie opis zachowania psa i to, co proponują dziewczyny - chcą go sensownie zdiagnozować. Zastanawia mnie jednak, kto zapłaci za te pięć diagnoz jakie sugerujesz - jedna już była, teraz ma być kolejna dzięki dobroci dogomaniaków, a kolejne kto opłaci? Psa nie tylko trzeba zdiagnozować behawioralnie, ale i sprawdzić czy nie jest chory, stać nas na kilka diagnoz? I kolejna sprawa - kto go adoptuje??? Są tysiące psów, dla których stajemy na głowach aby znalazły dom, są zdrowe, miłe, ale domu znaleźć nie dają rady. Ile lat będzie dogomania płaciła za trzymanie tego psa w hotelach????
No chyba że ma tkwić w schronie i w końcu zdziczeć w nim do reszty albo zagryźć parę psów, lub zostać zagryzionym.
Może jednak trochę rozsądku i jedna sensowna diagnoza u kogoś dobrego, polecanego jeśli w ogóle ktoś podejmie się go u siebie sprawdzić.
Niejestem zwolenniczką usypiania zwierząt, ale nie widzę tu zapasu funduszy na kilka diagnoz.

Link to comment
Share on other sites

Co zrobisz w hotelu.?
Tu hotel nie wystarczy. Szkoleniowiec i pozorant. Ale czy ktoś da sobie potem radę.
Deklaracje wygasną po 3 miesiącach. Waldi fajnie że pomagacie i macie pozytywne nastawienie do psów ale co innego nastawiać " tyłek " w schronie na nieprzewidywalne psy.
Ja to lubię.:) I nastawiam ale nie można narażać przyszłego Domu. Tym bardziej że w schroniskach czekają tysiące psów adopcyjnych. Weźmiesz odpowiedzialność za to że ten pies po 3 miesiącach szkolenia pójdzie do domu i nikogo nie skrzywdzi.?

Dlatego w fundacjach USA 60 % psów jest usypianych.
Weź psa trudnego do domu albo nie " truj" że go szkoda.
Jeśli ma to być dożywocie w schronie w kojcu to bez sensu. Kraty puszczają, zamki padają. Kiedyś się wydostanie i zrobi zadymę. Albo pies rokuje i jest adopcyjny albo należy Go uśpić.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE=Amadorka;19616317ł,zgadzam się,że albo psa uśpić albo dać mu szanse na lepsze życie niż w kojcu,który spotęguje tylko agresję.[/QUOTE]

Ja tez tak uwazam. Dyskusje na temat czy to słuszne, czy nie, nie mają sensu, bo schronisko psa nie uspi.
Pozostaje albo patrzec jak męczy sie za kratami w schroniskowym boksie, albo sprobowac mu pomoc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bela51']Ja tez tak uwazam. Dyskusje na temat czy to słuszne, czy nie, nie mają sensu, bo schronisko psa nie uspi.
Pozostaje albo patrzec jak męczy sie za kratami w schroniskowym boksie, albo sprobowac mu pomoc.[/QUOTE]

Dokładnie o to mi chodzi , schron ma dziwne poczucie miłosierdzia :(

Tak czy tak Donalda ze schronu trzeba zabrać .

Amadorko bardzo dziękuję :)

Link to comment
Share on other sites

A co potem? Pies opanowany przez behawiorystę, pies jednego pana, bo to taka rasa gdzie pójdzie? Do kogo? I jak długo ma trwac pobyt w hotelu? Tu trzeba okreslić ramy czasowe, bo fundusze się wykruszą i co dalej? Na forum bulterierów i bullbazarku działa Marta Żmijewska, prowadzi hotel i zajmuje się bardzo fachowo behawiorystyką. Potrafi podjąć trudne decyzje, bo wie, że są psy nie do adopcji. Pies nie może działać jak bomba z czasowym zapalnikiem.

Link to comment
Share on other sites

jestem na zaproszenie..... tak mi smutno :( przeczytałam wszystko....

niewiele mogę pomóc mając w domu 11 starych i chorych psów oraz naprawdę dużo deklaracji stałych ( trafiło na nieadopcyjne niestety :shake: a dla mnie słowo "stała deklaracja" to poważne i nieodwołalne zobowiązanie)

wbrew rozsądkowi pomogę jednak stałą deklaracją, choć tylko 5 złotych mogę "wyskrobać", żal mi tego biedaka - z pewnością agresję zawdzięcza człowiekowi (jeden z moich psów - 12-letni onek- zachowuje się podobnie do każdego obcego)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23']jestem na zaproszenie..... tak mi smutno :( przeczytałam wszystko....

niewiele mogę pomóc mając w domu 11 starych i chorych psów oraz naprawdę dużo deklaracji stałych ( trafiło na nieadopcyjne niestety :shake: a dla mnie słowo "stała deklaracja" to poważne i nieodwołalne zobowiązanie)

wbrew rozsądkowi pomogę jednak stałą deklaracją, choć tylko 5 złotych mogę "wyskrobać", żal mi tego biedaka - z pewnością agresję zawdzięcza człowiekowi (jeden z moich psów - 12-letni onek- zachowuje się podobnie do każdego obcego)[/QUOTE]


Dziękuję :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='from_wonderland']Odwiedzam psiaka, na razie zapisuję, później doczytam.[/QUOTE]
Ja to samo.

[quote name='Donvitow']W tym co robimy powinien być choć cień rozsądku. Pies nieprzewidywalny i niebezpieczny dla ludzi powinien zostać uśpiony.:(.[/QUOTE]
Też masz rację...niestety.

Na razie mogę tyle podpowiedzieć, że w niektórych krajach, mega agresywnym psom usuwa się kły. To może brzmi jak barbarzyństwo, ale przynajmniej nikogo nie zagryzie, a po za tym psy potrzebują swoich kłów tylko do przytrzymywania ofiary i w efekcie do zabicia jej. Do jedzenia suchej karmy są mu niepotrzebne.
Nie namawiam do tego zabiegu - pokazuję tylko dodatkową opcję.

Link to comment
Share on other sites

przeczytałam wątek - strasznie mi żal Donalda :( nie wyobrażam sobie jak można psa skazać na kilka lat życia w boksie bez możliwości wyjścia - polityki schronu nie będę komentować.

wiele dać nie mogę. ale 5 zł na miesiąc do Lutego się znajdzie (a później nie wiem co będzie z pracą, więc obiecać nie mogę :()

prosiłabym tylko o przypomnienie w okolicach 10 każdego miesiąca na pw - bo niestety mam sklerozę straszną

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Istar19']przeczytałam wątek - strasznie mi żal Donalda :( nie wyobrażam sobie jak można psa skazać na kilka lat życia w boksie bez możliwości wyjścia - polityki schronu nie będę komentować.

wiele dać nie mogę. ale 5 zł na miesiąc do Lutego się znajdzie (a później nie wiem co będzie z pracą, więc obiecać nie mogę :()

prosiłabym tylko o przypomnienie w okolicach 10 każdego miesiąca na pw - bo niestety mam sklerozę straszną[/QUOTE]

Dzięki :) Już zapisuję .

Link to comment
Share on other sites

To jest jedyny pies, którego ja się boję na 136 psów w schronisku.
Na początku wakacji było 180. Do każdego psa dojdę.
Do Donalda nie.

Donald raz uciekł z kojca, rzucił się na maleńką suczkę. Trzeba było siłowo go odganiać. Nie napiszę jak, bo gromy spadną.
Negra została uratowana, ale... to też niepokojące, że samiec rzuca się na 4 kg. sunię. Ogromny samiec.

Wyciągałyśmy już niejednego psa ratując przed uspieniem kilka lat temu.
Tu prosilysmy o uspienie.

Mamy psy po kilka lat siedzące w schronisku, ale one mają cien szansy na adopcję, są proludzkie, nieagresywne.
Donald no cóż. Kto chce brać psa który rzuca się do gardła? Nie, że gryzie w rękę, w nogę.

Acha i jego agresja, nie jest agresją lękową.

jednak nie chcemy by całe życie spędził w kojcu na 2 na 4.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...