Jump to content
Dogomania

Nie pozwól bym odszedł bez domu...odszedł za TM otoczony miłością...


rita60

Recommended Posts

Boni, przyszłam Ci podziękować za cegiełkę dla Maxia - DZIĘKUJĘ:B-fly:, a tu takie smutne wieści...

Nawet nie wiem, co napisać... nie miałam aż takich problemów z psiakami i doradzić zupełnie nie potrafię... jednak wiem, że czujesz niepokój i lęk o Kacperka i wiem, jak Ci ciężko.
Mam nadzieję (podobnie, jak Ty), że leki teraz podane pomogą i Kacperek poczuje się lepiej i nie będzie cierpiał...
Dobrze, że Maleństwo zasnął spokojnie - niech sen przyniesie Mu ulgę i nowe siły!!!
Wyprzytulaj Go Boni ode mnie jutro mocno, mocno, mocno:buzi::buzi::buzi::buzi::buzi:!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[quote name='Boni-Bobo']Oczywiście, nie mam nic przeciwko psiakom szukającym pomocy na Kacperkowym wątku. Każdy sposób dobry, aby w tłumie nieszczęścia dojrzeć potrzebującego.

Dzisiaj nie mam dobrych wiadomości. Kacperek od wczoraj źle się czuje . Leki nie pomagały, płakał, pojawiły się drżenia mięśni, tylne nóżki ciągnął. Nie spaliśmy praktycznie całą noc i rano pojechaliśmy do weta. Dostał nowe leki, na cztery dni cimalgex. Jeżeli nie będzie poprawy maluszkowi zostaną podane sterydy. Cysty w prostacie rosną i konieczna jest operacja. To też powoduje ból. Lekarz mówił, że może być ewentualnie zastosowana blokada kręgosłupa. Czy ktoś miał z tym do czynienia u swojego psa?
Kamień na zębach dalej narasta, a przecież był usuwany na początku czerwca.
Najważniejsze, aby Kacperek nie cierpiał, to jego popiskiwanie, patrzenie w oczy, taka niema prośba o pomoc są nie do wytrzymania, gdy nic nie pomaga...
W poniedziałek mamy kolejną wizytę u lekarza, wtedy ustalimy termin operacji prostaty i związanej z tym kastracji.
Teraz maluszek śpi, jest rozluźniony, nie ma napiętych mięśni. Niech te tabletki pomogą....
[CENTER]
[/CENTER]
[/QUOTE]

U mojej suni kamień też szybko wrócił, miała czyszczone w grudniu, a już jest jak było :/

Link to comment
Share on other sites

Noc minęła niespokojnie - Kacperek popiskiwał, musiałam mu pomagać zmieniać pozycję, ale kilka godzin przespał. Rano dostał tabletkę, zrobił siusiu, zjadł i dalej śpi. Nóżki nadal ciągnie - musimy czekać zanim działanie leków da efekty. Wet oceni stan w poniedziałek. Wczoraj nie napisałam, ale są powiększone węzły chłonne i z prostatą nie można zwlekać. Martwi mnie to wszystko, a przecież jeszcze tydzień wcześniej było o wiele lepiej.

Link to comment
Share on other sites

zaglądam po urlopie....
ale smutno tu... Boni jesteśmy wszystkie jamnicze ciocie z Tobą i będziemy wspierać Was jak tylko to możliwe ,wiem co czujesz...
chyba wiem?... bo z urlopu Jasia też wróciła chora!... na szczęście ,przepisany Scanodyl jej pomógł ,ale też nie wytrzymywałam tego błagalnego wołania o pomoc w oczach suni.. to cichutkie jej piskanie... NIE!!!! to po prostu rozwala !!!!... pytasz o blokadę!? u psów nigdy nie słyszałam?!... ale znam kilka osób? 4 czy 5 które miały blokadę... zdaje się w kręgosłup i koleżanka w kolano ,podobno natychmiastowa ulga!...
trzymam kciuki żeby leki zadziałały! żeby już nic nie bolało!...

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img138.imageshack.us/img138/1135/1001965s.jpg[/IMG]

[IMG]http://img809.imageshack.us/img809/8361/1001967a.jpg[/IMG]

Chyba jest lepiej. Kacperek przespał prawie cały dzień, teraz nie płacze, zjadł kolację.
Niestety dalej ma drżenia i napięcia mięśni grzbietowych. Wygląda lepiej niż rano.Dobrze że chętnie przyjmuje tabletki i nie ma z tym żadnego problemu.
Nie wiem na czym polega blokada kręgosłupa u psów, nie znam żadnego psa który to przeszedł.O wszystko dokładnie wypytam weta. Trzeba zdecydować sie na to co dla maluszka będzie najlepsze. Trzymajcie kciuki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Boni-Bobo']Oczywiście, nie mam nic przeciwko psiakom szukającym pomocy na Kacperkowym wątku. Każdy sposób dobry, aby w tłumie nieszczęścia dojrzeć potrzebującego.

Dzisiaj nie mam dobrych wiadomości. Kacperek od wczoraj źle się czuje . Leki nie pomagały, płakał, pojawiły się drżenia mięśni, tylne nóżki ciągnął. Nie spaliśmy praktycznie całą noc i rano pojechaliśmy do weta. Dostał nowe leki, na cztery dni cimalgex. Jeżeli nie będzie poprawy maluszkowi zostaną podane sterydy. Cysty w prostacie rosną i konieczna jest operacja. To też powoduje ból. Lekarz mówił, że może być ewentualnie zastosowana blokada kręgosłupa. Czy ktoś miał z tym do czynienia u swojego psa?
Kamień na zębach dalej narasta, a przecież był usuwany na początku czerwca.
Najważniejsze, aby Kacperek nie cierpiał, to jego popiskiwanie, patrzenie w oczy, taka niema prośba o pomoc są nie do wytrzymania, gdy nic nie pomaga...
W poniedziałek mamy kolejną wizytę u lekarza, wtedy ustalimy termin operacji prostaty i związanej z tym kastracji.
Teraz maluszek śpi, jest rozluźniony, nie ma napiętych mięśni. Niech te tabletki pomogą....
[CENTER]
[/CENTER]
[/QUOTE]

[B]
Bardzo mi źle z tym, że Kacperkowi gorzej.
Obiecana koszulka na allegro czeka, nie miałam czasu przytłoczona bylam innymi sprawami ale zmobilizuję się. Zrobie kolejne wydarzenia (w oparciu jak zawsze w takich przypadkach o poprzednie) zawiadomię fanów Kacperka. Tylko chyba poczekam na informacje od weta. Wątek musi zawierać informacje.[/B]

Link to comment
Share on other sites

[url]http://img138.imageshack.us/img138/1135/1001965s.jpg[/url] widzę ,że dokładnie tak samo otulasz Kacperka :)
....musi być dobrze!!!!... niech wszystkie Jamnicze moce będą z Wami!!!
jesteśmy spokojne ,że Wybierzesz to co najlepsze dla Kacperka! :)

Link to comment
Share on other sites

Ja miałam robione blokady w kolana i fakt, że ulga duża i bez bólu. Jeśli to ma Kacperkowi pomóc to skłaniałabym się. Zresztą lekarz wytłumaczy Ci na czym to polega i na pewno podejmiesz słuszną decyzję. Kacper myzianka i buziaki w czółko:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Kacperek czuje się zdecydowanie lepiej:lol: Przespał całą noc ( ja też), nie płacze. Jeszcze występuje drżenie, ale nie ma napięcia mięśni. Dużo leży i nie zwiedza ogrodu, ale już wrzeszczy na Argosa a to dobry znak. Wczoraj nawet głowy nie podnosił gdy go widział. Apetyt ma, dopomina się o psie ciasteczka . Najtrudniej wytrzymać oczekiwanie na efekty leczenia, nie powie psiak czy mu lepiej, co boli. Cierpliwość to moja słaba strona gdy chorują zwierzaki.
Martwi mnie ta operacja. Gdyby został kiedyś wykastrowany nie musiałby na starość mierzyć się z czymś takim. Starość i tak przynosi swój pakiet chorób. Wet. wolał to obserwować zanim zdecyduje co dalej. Niestety rośnie. Boję się narkozy u staruszków, ale pierwszą przeszedł bez problemów, mam nadzieję, że poradzi sobie też teraz.
Dzisiaj odebrałam wyniki krwi - są dobre.
Kacperek serdecznie dziękuje wszystkim i posyła cieplutkie hau! hau!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...